Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1
Zapoznaj się z fragmentami Kwiatów polskich Juliana Tuwima i Pantofelków z Flądry Stefana Wiecheckiego. Korzystając z wiedzy nabytej podczas lekcji, wypisz z obu utworów jak najwięcej cech językowych charakterystycznych dla gwary warszawskiej.
Zapoznaj się z fragmentami Kwiatów polskich Juliana Tuwima i Pantofelków z Flądry Stefana Wiecheckiego. Korzystając z wiedzy nabytej podczas lekcji, wypisz z obu utworów jak najwięcej cech językowych charakterystycznych dla gwary warszawskiej.
R1aWNMBu5K6AX
(Uzupełnij).
R1eCDaqDEKRub
Nagranie dźwiękowe przedstawia wiersz Juliana Tuwima, Kwiaty polskie.
Źródło: Julian Tuwim, Kwiaty polskie.
Julian Tuwim Kwiaty polskie

A polski bez jak pachniał w maju
W Alejach i w Ogrodzie Saskim,
W koszach na rogu i w tramwaju,
Gdy z Bielan wracał lud warszawski!
Szofer nim maił swą taksówkę,
Frajerów wioząc na majówkę,
Na trawkie, pifko i muzykie;
Gnał na sto jeden, na rezykie;
A wiózł śmietankie towarzyskie:
Kuchtę Walercię, tę ze Śliskiej,
Burakoszczaka z Czerniakowskiej
I Józia Gwizdalskiego z Wolskiej.
Byli spocone i zziajane
I wszystka trzech w drebiezgi pjane,
I jak jechali bez Pułaskie,
Fordziak w latarnię wyrżnął z trzaskiem,
I przybiegł (tyż pod gazem krzynkie)
Fłimon szarpany za podpinkie.
Szofer czarował go naturalnie,
Że on zapychał leguralnie
I „Niech ja skonam, niech ja skonam
(Zawsze dwa razy! rzecz stwierdzona),
Skoro jeżeli znakiem tego
Nie jest to wina bzu danego,
Któren cholernie się uwietrzniał
I mocny zapach uskuteczniał;
Ciut, ciut mnie z niego zamroczyło
I właśnie bez to się zdarzyło”.
Policjant mówił: „Ja nie frajer
I pan nie weźmiesz mnie na bajer,
Pan się zatrudniasz ankoholem” –
I nagle krzyk: „To ja chromolę!”
I „Nie bądź pan tu za szemrany!”
A kuchta w pisk: „Zabiją! Rany!”
A Józio w pysk, a Józia w mordę,
I już w powietrzu pachnie mordem,
I wszyscy do komisariatu,
A z winy – majowego kwiatu.
Potem to ślicznie Wiech uwieczniał,
Z daleka więc do pana Wiecha
Pełen wdzięczności się uśmiecham…

kwiaty Źródło: Julian Tuwim, Kwiaty polskie, Wrocław 2005.
R2ZpKlXj2t4nC
Nagranie dźwiękowe przedstawia fragment tekstu Stefana Wiecheckiego Pantofelki z Flądry.
Stefan Wiechecki Pantofelki z Flądry

– Czekaj pan, jak pare lat temu nazad byłem nad morzem, podali mnie gdzieś w barze rybe kalekie, z jednej strony tylko mięso miała, a z drugiej ości. Na razie raban podniosłem, bo myślałem, że mnie restaurator kantuje, ale mnie wytłomaczył, że taka jej uroda. Mięso nawet miała owszem sosiste, chociaż tylko z jednej strony. Zapomniałem się tylko knajpiarza zapytać, jak się ta nieszczęśliwa ofiara losu nazywa.
– Flądra.
– Cicho… Nie wyrażaj się pan o rybie z Ziem Odzyskanych, bo za to można sobie ładnie posiedzieć.
– Jakiem prawem – takie ma nazwisko.
– Niemożebne.
– Skaż mnie Bóg, tak się nazywa.
– No ale dlaczego, powiedz mnie pan.
– Podobnież niemoralnego prowadzenia.
– Co pan powiesz? To i między rybami tyż są takie?
– A co pan myślisz, karp, szczupak nie potrzebuje się zabawić poza domem.
– No faktycznie. Ale z tej szarguli to żadna szanująca się kobieta czółenek nie włoży.
– Dlaczego? Będą nosić – na dancing, na randkie…
– A ciekawość wiesz pan, panie Krówka, z czego będą robić kartkowe kamasze?
– Z ulika w ikre kopanego, bo za demokrate jest między rybamy.
– Daj pan spokój, to niemożliwe.
– Pod jakiem względem?
– Zanieczyszczenia powietrza… Kto by ta na nogie założył. Z tramwaju pana za mordę wyrzucą. W kościele, w teatrze, na wiecu ludzie nosami kręcić na pana będą.

pan Źródło: Stefan Wiechecki, Pantofelki z Flądry, Kraków 2011.
Polecenie 2

Porównaj oba fragmenty i wyjaśnij, czemu służy wplecenie w każdy z nich elementów gwary warszawskiej.

R1aWNMBu5K6AX
(Uzupełnij).