„Liczba okrętów rośnie, niekończący się napływ wikingów potężnieje niepowstrzymanie. Wszędzie ludzie Chrystusa padają ofiarą rzezi, ognia i grabieży. Wikingowie zalewają wszystko na swej drodze i nikt nie jest zdolny im się przeciwstawić […]. Niezliczone okręty płyną w górę Sekwany, a w całym regionie zło rośnie w siłę. Rouen zostało spustoszone, splądrowane i spalone. Paryż, Beauvais i Meaux wzięte, twierdza w Melun zrównana z ziemią, Chartres okupowane, Evreux i Bayeux złupione, a każde miasto zamknięte w okrążeniu”.
Tak burgundzki opat Ermentariusz z Noirmoutier i autor kroniki De translationibus et miraculis sancti Filiberti opisał wielokrotne najazdy wikingów na swój klasztor. W średniowiecznej historiografii znajdziemy mnóstwo podobnych relacji związanych z agresją Normanów. To właśnie od Normanów, którzy mieli swoje osady na terenach dzisiejszej Norwegii, wzięła się nazwa, którą określano potem wszystkich mieszkańców Skandynawii. Tymczasem na początku IX wieku ludy Skandynawii dzieliły się na cztery podstawowe grupy. Oprócz Normanów byli to Szwedzi, zwani Waregami, zamieszkujący Upplandię w środkowej Szwecji; Goci, którzy opanowali Gotlandię leżącą na południe od Szwedów, a także plemię Danów, zasiedlające Jutlandię, Zelandię i Skanię.
Styl życia Normanów zdominowany był przez surowe skandynawskie warunki. Zajmowali się rybołówstwem, ale przede wszystkim organizowali zbrojne morskie wyprawy - stąd też inna ich nazwa: wikingowie. Prowadzili je na charakterystycznych łodziach, zwanych langskipami, mieszczących średnio od 40 do 60 ludzi. Łodzie te początkowo nie nadawały się do dłuższych podróży (co najwyżej w okresie wiosenno-letnim), więc Normanowie poruszali się rzekami i wzdłuż brzegów. Z czasem pojawili się na otwartych morzach. Byli doskonałymi żeglarzami, co pozwalało im docierać w bardzo odległe miejsca – na przykład Dniestrem do Morza Czarnego. Normanom przypisujemy odkrycie i kolonizację Grenlandii, dotarcie około 1000 roku do Ameryki Północnej, opanowanie Islandii, a w końcu podbój królestwa Anglii, przypieczętowany zwycięstwem w bitwie pod Hastings w 1066 r.
Pierwsze skandynawskie ekspedycje polegały głównie na rabunku – Normanowie atakowali wybrzeża, docierali także w głąb lądu. Za cel obierali sobie miasta i klasztory, a ofiary tych najazdów pozostawały najczęściej bezsilne. W swoim liście do króla Nortumbrii Etelreda uczony mnich Alkuin tak opisywał brutalny atak wikingów na klasztor na wyspie Lindisfarne w 793 roku:
„Oto mija niemal 350 lat, odkąd my i nasi przodkowie zamieszkujemy tę uroczą wyspę, i nigdy jeszcze nie było w Brytanii takiej grozy, jakiej teraz zaznaliśmy z rąk pogańskiej rasy, ani nie myślano nawet, że taka napaść z morza może nastąpić. Spójrzcie na kościół Świętego Kutberta zbryzgany krwią kapłanów Boga, ograbiony do cna ze swych ozdób, miejsce najczcigodniejsze ze wszystkich w całej Brytanii wydane zostało na pastwę pogańskich ludów”.
Podobny los przypadł też w udziale opactwu na wyspie Iona złupionemu w latach 802 i 806. Większość mnichów w obawie przed następnym napadem opuściło klasztor. Nieliczni, którzy zostali, by bronić świętego miejsca, ucierpieli kilka lat później. Sam Dublin znajdował się pod kontrolą Skandynawów trzy wieki.
Łupy wikingowie dzielili podobno nadzwyczaj sprawiedliwie. Zagrabione przedmioty można było przerobić i sprzedać. Różnego rodzaju wikińskie ozdoby i broszki, znane i popularne wśród Europejczyków, odlewali z surowców (srebra, złota czy bursztynu) pozyskanych podczas najazdów. Z czasem Normanowie zaczęli występować w charakterze kupców, a także osadników na podbitych terytoriach. Było tak chociażby w przypadku północnej Francji (od nich wzięła się dzisiejsza nazwa Normandii) czy Wysp Brytyjskich. Aby rozwinąć handel i zwiększyć produkcję, Normanowie zakładali w różnych częściach Europy osady handlowe, a w miastach portowych - warsztaty. Jeden z takich dużych ośrodków badacze znaleźli w Irlandii, w pobliżu Woodstown. Inny – na wyspie Wolin. Odkryto w nich setki różnych wyrobów takich jak srebrne i miedziane brosze, figurki ze szkła i kości zwierzęcych, gwoździe szkutnicze, bizantyjskie monety i broń, a także narzędzia: m.in. młoteczki złotnicze czy rylce i fragmenty tygielków.
Ekspansja terytorialna podjęta przez wikingów była wielokierunkowa. Kierowali się oni nie tylko w stronę Wysp Owczych, Szetlandów, Szkocji i Irlandii, a także państwa Franków. Goci pojawiali się również na południowych wybrzeżach Bałtyku, wybierając za cel osady pruskie i słowiańskie. Natomiast Szwedzi wyprawiali się ku zatokom Fińskiej i Ryskiej, a płynąc Wołgą, docierali nawet do Konstantynopola, gdzie podejmowali walki z oddziałami arabskimi i bizantyjskimi.
Najazdy normańskie spowodowały zmiany etniczne na sporej części europejskich terytoriów. Wpłynęły także na ówczesną scenę polityczną Europy. Normanowie przejęli władzę na Wyspach Brytyjskich, utworzyli księstwa - oprócz północnej Francji również między innymi w południowych Włoszech. Przyczynili się do powstania państwa ruskiego, zakładając ważne osady handlowe: Kijów, Starą Łagodę i Nowogród. W znacznym stopniu wpłynęli również na zmiany w sposobie prowadzenia działań wojennych - wzrosła rola ciężkozbrojnego rycerstwa. Zawdzięczamy im wiedzę dotyczącą żeglarstwa, budowania łodzi i sprawnego przemieszczania się dzięki kompasom słonecznym. Wreszcie Normanowie trwale odcisnęli swe piętno na europejskim dziedzictwie kulturowym - wywarli znaczący wpływ na brytyjski język i kulturę, a sagi nordyckie i skandynawska mitologia do dziś stanowią źródło inspiracji i fascynacji.