Krótki przegląd polskiej poezji renesansowej warto zacząć od rymowanki Mikołaja Reja, która udowadnia, że nie bez powodu nadano mu tytuł ojca literatury polskiej.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
Zacytujmy również fragment innego, bardzo znanego dzieła mistrza Reja, świadczący o tym, że ówczesne spory religijne nie były mu obce. Oto wypowiedź Pana z Krótkiej rozprawy między trzema osobami…
[...] Miły wójcie, cóż się dzieje?
Aboć się ten ksiądz z nas śmieje?
Mało śpiewa, wszystko dzwoni,
Msza nie była jako łoni.
Na naszym dobrym nieszporze
Już więc tam swą każdy porze:
Jeden wrzeszczy, drugi śpiewa,
A też jednak rzadko bywa.
Jutrzniej, tej nigdy nie słychać,
Podobno musi zasypiać;
Odśpiewa ją czasem sowa,
Bo więc księdzu cięży głowa.
A wżdy przed się jednak łaja,
Chocia mało nauczają.
Ano wie Bóg, za tą sprawą
Obrócim li się na prawą?
Bychmy jedno na lewicy
I z księdzem nie byli wszytcy.
Jednak spośród wszystkich ludzi pióra polskiego renesansu największą sławę zdobył bez wątpienia Jan Kochanowski. Jego twórczość jest bardzo bogata i zróżnicowana, oto jej fragmenty. Zacznijmy od fraszki, która prezentuje ideał życia Kochanowskiego.
„Na dom w Czarnolesie"
Inszy niechaj pałace marmurowe mają
I szczerym złotogłowiem ściany obijają,
Ja, Panie, niechaj mieszkam w tym gnieździe ojczystym,
A Ty mię zdrowiem opatrz i sumieniem czystym,
Pożywieniem ućciwym, ludzką życzliwością,
Obyczajami znośnymi, nieprzykrą starością.
W twórczości Jana Kochanowskiego ważne miejsce zajmuje poezja patriotyczna. Jej doskonałym przykładem jest Pieśń o spustoszeniu Podola przez Tatarów. Poeta wyraża w niej głębokie oburzenie na szlachtę, która obojętnie patrzy na poniżenie Rzeczypospolitej i uchyla się od materialnych ofiar na rzecz obrony kraju, mimo że sama opływa w dostatki. Autor kończy swój utwór groźnie pobrzmiewającą przepowiednią:
Cieszy mię ten rym: „Polak mądr po szkodzie”;
Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Najbardziej przejmującymi, bo przesyconymi głęboką rozpaczą po śmierci córki, utworami Kochanowskiego były Treny. Posłuchajmy fragmentu:
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknienim swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce sie frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszytko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rośmiać sie nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Polska poezja nie tylko Rejem i Kochanowskim stała. Warto wspomnieć mniej obecnie znanych poetów, na przykład Marcina Bielskiego czy Jana Dantyszka. Oto fragment satyrycznego Sejmu niewieściego autorstwa Marcina Bielskiego.
Artykuł X
Wina i mocnych trunków by nie szynkowano,
Kto by je śmiał szynkować, by mu je zabrano;
Bo wnet chłopi szaleją, gdy sobie podpiją,
Zwłaszcza winem węgierskim albo małmazyją. […]
Tylko nam samym żonam to korzenne picie
Wolno będzie szynkować między sobą skrycie,
Dla lekarstwa i innych potrzeb bardzo pilnych,
Które na nas przychodzą często z chorób silnych.
Niech ten krótki przegląd poezji renesansowej zamknie wiersz Jana Dantyszka, mający być zachętą dla młodzieży do zgłębiania tajników wiedzy. Posłuchajcie Epigramu na książkę Kopernika w przekładzie Edwina Jędrkiewicza.
Kształć ty się, żądna wiedzy młodzi, w tych naukach,
Które pomiarów uczą i tajemnic nieb,
Wielką bowiem nagrodę ten trud ci przyniesie:
Drogę do nieba wskażą ci karty tych ksiąg.
Jeśli ogarnąć myślą pragniesz te przestwory,
Gdzie w przestrzenie bezmierne rozciąga się świat,
I jakimi szlakami nieba gwiazdy krążą,
Jakie są ich przemiany, jaki wieczny bieg,
Czemu księżyc pogrąża w mroku swego brata,
A ten odmawia światła księżycowi znów,
Jaki los przeznaczony jest przyszłym wypadkom,
Jakie klęski narodom wrogie gwiazdy ślą –
To wszystko gdy chcesz wiedzieć, wpierw posiąść naukę
Musisz, w którą wprowadzą cię działania liczb,
A choć myśl ludzka, która z nieba się wywodzi,
Zbłąka się zbyt daleko od ojczyzny swej,
To nauka ta zwolni ją od brzemion ziemskich
I znowu ją w niebiański doprowadzi gród.