Audiobook
Na podstawie treści nagrania przeanalizuj podstawowe idee mesjanizmu Cieszkowskiego. Porównaj je z koncepcjami innych mesjanistów i zestaw z filozofią Hegla, którą inspirował się Cieszkowski.
Główne idee Mesjanizmu Augusta Cieszkowskiego
Cieszkowski uważał, że historia ma sens, a celem dziejów ludzkich jest to, że Bóg prowadzi nas ku pełnej doskonałości i wspaniałej przyszłości. Stwierdził:
Do czegóż to wszystko prowadzi? Co znaczy ta mozolna przechadzka ducha ludzkiego tam i nazad? Skazanaż jest ludzkość na wędrowanie przez parę tysięcy lat w jednym kierunku, – aby potem drugie lat parę tysięcy w odwrotnym wędrować? (…) Nie o znikome więc widowisko idzie Bogu (…), ale o spełnienie i dostąpienie Celu wsze[lkie]go Ducha. – Idzie o to, aby czująca, myśląca i wolna Ludzkość doszła sama przez się (…) do pożądanej, świadomej i własnotwórczej Harmonii (…). Choć Ludzkość błądziła nie raz po tej drodze, to przecież nigdy nie błąkała się naoślep, – i że cały jej pochód był mozolną w prawdzie wędrówką, często po pustyni lub bezdrożach, lecz zawsze pod okiem historycznej opatrzności, ku ziemi obiecanej.Nawiązywał przy tym do metody dialektycznej Hegla. Metoda ta dzieli wszystko na trzy stopnie: najpierw pojawia się teza, później przecząca jej antyteza, a na końcu następuje łącząca je antyteza. Hegel używał tej metody w nauce, zaś Cieszkowski uważając ją za metodę doskonałą, zastosował ją przy analizowaniu historii i podzielił dzieje na trzy epoki:
„Jakiż więc być musi ostateczny wypadek tej dialektyki historji? (…) Wszelka thesis i antithesis dąży do synthesis. Wszelka pozycja i negacja skupiają się w wyższą, pełną afirmację (…). To spełnienie i rozwiązanie dialektyki dziejów, to znalezienie Troistości w historii jest doświadczeniem fundamentalnym, przynoszącym dopiero ład i skład w Historię”.Zestawił więc dwie pierwsze epoki jako tezę i antytezę:
W Starożytnym to świecie zastawał się człowiek, jakim był i przestawał na owym zastanym stanie. – Bo też świat starożytny był epoką bezpośredniego Bytu – w nim więc Duch albo znajdować, albo też szukać musiał zadośćuczynień swoim potrzebom i wymaganiom. – przyjmował więc ten świat jakim [on] był (…). W chrześcijańskim zaś świecie odrobił zaś ów zastany stan, bo dojrzał, że to, co jest, – nie jest wcale tem, czem powinno być (…). – Zwątpił tedy stanowczo w to, co jest, w cały realny świat, – a wierzył dopiero w to, co być powinno, – w idealne Niebo (…). „A oto dziś, gdy staje u kresu drugiego świata – czyli drugiego wieku historycznego świata, Ród Ludzki odgaduje Słowo własnej zagadki, od wieków mu do rozwiązania zadanej, – pojmuje drogę, jaką przebył i świadom się staje tej, którą nadal ma odbyć”.O trzeciej epoce mniemał, że będzie syntezą dwóch epok dotychczasowych, w której niebo, raj nie jest czymś, czego dostąpimy po śmierci, lecz Królestwem Bożym, które zrealizuje się na Ziemi.
„Dziś więc człowiek zaczyna (…) realizować to, co dotąd jedynie idealnie pomyślał (…). Albowiem ujrzał po wielu mozołach, że sprzeczność pomiędzy tem, co jest, a tem, co być powinno, sama istnieć nie powinna, – że sam ów dualizm wymaga skojarzenia, – które to skojarzenie dopiero z Czynu powstać może”.Będzie to także epoka Czynu, gdyż historyczny rozwój ludzkości dobiegnie końca, zjednoczymy się z Bogiem i na jego podobieństwo wszystko, o czymkolwiek pomyślimy, od razu obróci się w czyn:
„Czyn z natury swojej jest składową (syntetyczną) potęgą (…). Jest więc Czyn Myślą urzeczywistnioną, bo ją wprowadza w Byt (…). Czyn przeto jest ostatecznym kamieniem probierczym wszystkiego, co istnieje, wszystkiego, co żyje. Czyn jest Panującym w[e] Wszechświecie. Czyn też jest właściwym zbawcą ludzkości”.Cieszkowski podzielał także mniemanie Hegla, że w dziejach każdy naród ma pewną misję do spełnienia. Stwierdził, że to Słowianie muszą zainicjować nastanie ostatniej epoki, bo są ludem czynnym, dynamicznym i posiadającym wszelkie predyspozycje do tego.
„Szczep to ogromny, rozległy i silny, – niezmierną przestrzeń świata zalegający, – a przecież odpowiedniego w dziejach świata udziału dotąd pozbawiony, owszem nad podziw poniżony i sponiewierany, – jakby umyślnie przez Opatrzność do przyszłych powołań zachowany”.Nie dajmy się jednak zwieść – Cieszkowski, jak wszyscy polscy romantycy, mówił „Słowianie”, ale myślał „Polacy”. Uważał nas za najwybitniejszych reprezentantów słowiańszczyzny. Dlatego ta wspaniała misja i wielka odpowiedzialność spoczywa na naszych barkach. Mamy nie tylko odzyskać niepodległość, ale przede wszystkim – zbawić całą ludzkość.
Oceń, na ile przepowiednie Cieszkowskiego są aktualne dzisiaj.