Audiobook
Wysłuchaj nagrania na temat ujęcia motywu domu w poezji Józefa Barana. Zanotuj w formie mapy myśli, jakie uczucia i wartości związane są w jego twórczości ze stanami zadomowienia i bezdomności.
Zapoznaj się z treścią nagrania na temat ujęcia motywu domu w poezji Józefa Barana. Podaj w formie wypunktowania, jakie uczucia i wartości związane są w jego twórczości ze stanami zadomowienia i bezdomności.
Jak ukazywana jest bezdomność w poszczególnych utworach Józefa Barana? Omów i podaj przykłady z tekstów.
Drabinamusiałeś odejść
z węzełkiem podróżnym w rękui nie było dla ciebie
powrotualbowiem drabinę
po której się wspiąłeś
ktoś odsunął
na zawsze
Ballada o emigrantachbudzą się w środku nocy
odcięci od pępowiny ojczyzny
z zakneblowanymi ustami
nie czując ziemi
pod stopami
jeszcze przez chwilę
majaczą w nich
zatopione titaniki dzieciństwajest już po transplantacji języka
transplantacja mózgu trwa
tylko przeszczep serca
wciąż się nie udaje
i choć stare za duże
pewnie przyjdzie z nim umrzeć
BezradnośćCo mogę zrobić
dla tego dziadka siedzącego
na dworcowym koszu od śmieci
i czekającego na ostatni pociąg który
ma już parę lat spóźnieniadla tego obolałego łachmana
który słyszy czuje myśli
dla którego ten dworzec jest ostatnim domem
z domownikami nieznającymi się nawzajem
i spieszącymi każdy do swojego pociągujego twarz ożywia się na chwilę
kiedy wkładam mu do ręki parę złotych litości:
– kupię sobie za to pastylki na ból głowy
i jakoś przeczekam do rana
Wiersz listopadowyczasem czujesz się sierotą
na tym może nie‑bożym już świeciewypędzoną
spod ochronnych skrzydeł
anioła stróżabudzisz się w szczerym polu Kosmosu
samiuśki jak palec
bez ojca ziemskiego
i Niebieskiego
(podobno też umarł)na tej planecie – igle
zagubionej
w stogu gwiazdwiatr ci w oczy wieje
w sercu ciemno że oko wykol
i nigdzie nie uświadczysz schronienia
Ot takcuda
zdarzają się nawet
na przystankach autobusowychw Forte dei Marmi
przelotny
sprzedawca parasolek
z czarnej planety Etiopii
po paru minutach
wspólnego milczenia na ławce
zaufał mi w uśmiechu swój bagaż
i pogwizdując
oddalił się w stronę bistrapomyślałem
jeszcze nie wszystko stracone
jeśli obcy człowiek
bez słowa
ot tak
bierze drugiego za swego
to kto wie może tego świata
nie trafi tak prędko szlag