Cztery pory roku, czyli Mikołaja Reja Żywot człowieka poczciwego
Mikołaja Reja w opracowaniach dotyczących renesansu nazywano ojcem literatury polskiej. Czy słusznie? Nie, Rej nim nie jest. W ten sposób poza nawias naszego piśmiennictwa stawialibyśmy bowiem piszących po łacinie, np. Wincentego Kadłubka czy Jana Długosza. To może ojciec literatury w języku polskim? Też nie, bo kim w takim przypadku byliby anonimowi twórcy, dorównujący europejskiemu poziomowi utworów: Bogurodzicy albo Lamentu świętokrzyskiego? Jeszcze przed Rejem istniało zatem sporo utworów w języku ojczystym. Skąd więc wzięła się opinia obecna przez wiele lat w świadomości Polaków?
Przypomnij sobie, jak w znanych ci tekstach kultury przedstawione są krainy szczęśliwego życia.
Mikołaj Rej
Duży wpływ na ukształtowanie się przekonania, że to Rej zapoczątkował polską literaturę, miał m.in. fakt, że pisarz ten w swoich dziełach konsekwentnie realizował plan. Oto jego założenia:
Literatura ziemiańska
Mikołaja Reja uważa się za jednego z głównych twórców literatury ziemiańskiej. Wielokrotnie w swych dziełach podkreślał on, że wprawdzie szlachcic polski może być np. dworzaninem lub żołnierzem, ale ideał był (według niego) jeden – szlachcic ziemianin. Poświęcił udowadnianiu tej tezy setki stron. Mówiły one o tym, że życie na wsi łączy się przede wszystkim z czystym sumieniem (nie ma tylu pokus, ile czeka w mieście) i i dostatkiem, wystarczającym do spokojnej egzystencji.
O tym, co można robić na wsi, opowiada m.in. utwór Zwierciadło (w XVI wieku wymawiano ten wyraz: Źwierciadło).
WstępOstatnie dzieło Reja wyszło w roku 1567/1568 […]. Jest ono jednym z najpiękniejszych i najbardziej okazałych druków renesansu. Starannie wydaną książkę opatrzono również znakomitymi drzeworytami.
Utwór składa się z kilku części, z których pierwszą stanowi prozaicznyprozaiczny traktat parenetyczny Żywot człowieka poczciwego. Uzupełnia go, również napisana prozą, Przemowa krótka, nazywana też Spólnym narzekaniem wszej Korony na porządną niedbałość naszę.
Mianem „zwierciadeł” określa się zazwyczaj dzieła o charakterze parenetycznym, czyli takie, w których konstruuje się wzorcową postać. Tak rozumianymi zwierciadłami są więc Żywot człowieka poczciwego, Dworzanin polski Łukasza Górnickiego czy De optimo senatore Wawrzyńca Goślickiego.
Rej porównał do zwierciadła adresata dzieła, zalecając, by zachowanie czytelnika było zawsze jasne, uczciwe i stanowiło wzór do naśladowania: „A bądź jako piękne źwierciadło, w którym każdy swe zmazy upatruje”.
Zdecyduj, czy poniższe twierdzenia są prawdziwe, czy - fałszywe. Uporządkuj je w odpowiednich grupach.
<em>Zwierciadło</em> to debiut literacki Mikołaja Reja., <em>Zwierciadło</em> składa się z części pisanych prozą lub wierszem., <em>Zwierciadło</em> nie porusza tematów religijnych., Rej namawiał, by czytelnik był tak czysty moralnie, jak czyste jest zwierciadło., <em>Zwierciadło</em> ma charakter moralizatorski., W utworach parenetycznych zawarto wzorce zachowania., <em>Żywot człowieka poczciwego</em> to jedno z dwóch polskich zwierciadeł.
PRAWDA | |
---|---|
FAŁSZ |
Żywot człowieka poczciwego
Największą popularnością spośród ksiąg Zwierciadła cieszy się Żywot człowieka poczciwego i czasem wręcz zapomina się, że to tylko fragment (co prawda, bardzo obszerny, bo zajmuje 75% całości), chociaż sam autor bardzo wyraźnie zaznaczał, że trzeba czytać Żywot z pozostałymi częściami, gdyż dopiero wówczas przesłanie jest kompletne. Tytuł sugerował przy tym, że każdy – niezależnie od pozycji społecznej – znajdzie tu coś dla siebie. Tak naprawdę adresat był o wiele bardziej konkretny: to mężczyzna (kobiety potraktowane zostały po macoszemu i prawie w ogóle się o nich nie mówi) należący do stanu szlacheckiego. Nagłowicki twórca przedstawił stawanie się człowiekiem poczciwym i zaprezentował w trzech księgach Żywota bohatera na różnych etapach życia.
Pierwsza księga traktuje o dzieciństwie. Poprzedza te uwagi krótki wykład o tym, jak Bóg stworzył świat i dał ludziom prawa. Zalecenia owego kodeksu są według Reja niezmienne, a obowiązek ich tłumaczenia dziecku ciąży na rodzicach. Pomagać w tym powinna nauka. Ma to być wiedza zawierająca pouczenia moralne, ponieważ dla autora mądrość nie zależy od przeczytanych książek, lecz od umiejętności rozróżniania dobrego i złego.
W księdze drugiej twórca pokazuje dojrzałego już mężczyznę i proponuje mu kilka dróg życiowych. Trzeba umieć rozsądnie wybierać... Stoi otworem kariera urzędnicza, ale lepiej jej zaniechać, bo któż oprze się pokusie pychy i nieuczciwości? Nęci dwór, lecz wówczas trzeba się pożegnać ze swobodą. Służba żołnierska przynosi korzyści, tylko który z żołnierzy ustrzeże się przed zadawaniem cierpień? Pozostaje jedynie życie na wsi! Żywot człowieka poczciwego jest zatem przede wszystkim podręcznikiem ziemianina. Chociaż zasady moralne (np. sprawiedliwość, odrzucenie pychy, gniewu itd.) obowiązują każdego, to właśnie na swym skrawku ziemi (w ustach posiadacza tylu wiosek brzmiało to zabawnie), z dala od pokus świata, najłatwiej się do nich stosować. Żywot należy określić jako parenezę stanową, skierowaną głównie do właścicieli ziemskich.
Człowiek żyjący w rytm pór roku przemija wraz z naturą. „Zbieżałać już ona wiosna kwitnącej wiosny twojej [...]. Zbieżałoć lato onej gorącej śrzedniości twojej [...]. Przypadła na cię już chłodna jesień [...]. Już niczego nie czekasz, jedno spokojnej zimy”. Schyłkowi życia i przygotowaniom do kresu poświęcona została trzecia księga Żywota. Pod koniec wędrówki (Rej wciąż porównuje nas do pielgrzymów lub żeglarzy) należy postępować szczególnie roztropnie, by nie roztrwonić tego, co się zdobyło, i materialnie, i duchowo. Teraz warto oddać się pobożnym lekturom i rozmowom z wnukami. Właśnie, wnukami... Rej wyraźnie zaznacza, że nie trzeba bać się śmierci, bo nie całkiem umieramy. Jak kwiat, który wyrósł z nasienia i wreszcie więdnie, by użyźnić ziemię dla roślin, które dopiero wzejdą, tak i my jesteśmy elementem świata przyrody, świata tak naprawdę nieprzemijającego.
Zdecyduj, czy poniższe twierdzenia są prawdziwe, czy - fałszywe. Uporządkuj je w odpowiednich grupach.
Bohater <em>Żywota</em> to kupiec., Rej w <em>Żywocie</em> nie namawia do zdobycia sławy na wojnie., <em>Żywot</em> przeznaczony jest dla kobiet., <em>Żywot</em> to pareneza przeznaczona głównie dla jednego stanu – szlachty., Rej w <em>Żywocie</em> porównuje starość do zimy., <em>Żywot</em> jest dziełem przepełnionym lękiem przed śmiercią., Bohater <em>Żywota</em> to szlachcic., <em>Żywot</em> to pareneza dla wszystkich.
PRAWDA | |
---|---|
FAŁSZ |
Wiosna
W księdze drugiej Żywota człowieka poczciwego Mikołaj Rej przedstawił m.in. zajęcia szlachcica ziemianina. Podzielił je w zależności od pory roku.
Żywot człowieka poczciwegoRok na czterzy części rozdzielon
Ale iż rożne są czasy w roku, też są i rożne przypadki i w gospodarstwie, i w każdej sprawie człowieka poćciwego, gdyż rok jest na czworo rozdzielon: naprzód wiosna, więc lato, potym jesień, więc zima. A w każdym z tych czasów i potrzebnego a rożnego gospodarstwa i rozkosznych czasów i krotofil swych w swoim onym pomiernym a w spokojnym żywocie poćciwy człowiek może snadnie użyć. Bo gdy przypadnie wiosna, azaż owo nie rozkosz z żonką, z czeladkączeladką po sadkoch, po ogródkoch sobie chodzić, szczepków naszczepić, drobne drzewka rozsadzić, niepotrzebne gałązki obcinać, mszyce pozbierać, krzaczki ochędożyćochędożyć, okopać, trzaskowiskiemtrzaskowiskiem osypać? Bo tego trzeba, aby około młodego drzewka chwast nie rósł; bo cobycoby miało drzewko róść, to mu onę wilgotność chwast wyciągnie. [...]
Też sobie i wineczka, i różyczek możesz przysadzić, bo się to barzo łacno wszytko a za barzo małą pracą przyjmie. Dostawszy gałęzi winnych, ukopawszy dołek, nasypawszy gnoju drobnego a trzaskowiska, położywszy dwie gałązcegałązce na krzyż, środek onych gałązek wtłoczywszy w on dołek, nadobnie onąż ziemią przyłożysz, a końce ku górze wypuścisz; tedy się to barzo snadnie przyjmie. Także też tam chwastu strzeżstrzeż, boć ten każdą rzecz zagłuszy. Potym, kiedy się rozroście, niepotrzebne gałązki i liście, gdzie go wiele, obrzynaj, bo także też to wilgotność wyciąga, która miała gronka urościćurościć, jako i chwast około szczepów. Więc też sobie pójdziesz potym do ogródeczków, do wirydarzykówwirydarzyków, grządki nadobnie każesz pokopać; nie czyńże ich owak kołpakiemowak kołpakiem nazbyt wysoko, bo i woda snadnie z nich spłynie i w głębokiej bruździe nic nigdy nie będzie. To sobie z oną rozkoszą nasiejesz ziółek potrzebnych, rzodkiewek, sałatek, rzeżuszek, nasadzisz maluneczkówmaluneczków, ogóreczków. I majoranik, i szałwijka, i ine ziółka, wszystko to nic nie wadzi. Więc włoskich grochów, więc wysokich koprów, więc i inych wiele rzeczy, co się to wszystko przygodzi. Bo to zasię kiedy wzejdzie, tedy to i panienki, albo ty ine domowe dzieweczki mogą wypleć i ochędożyć. Więc nie wadzi brzoskiniową, morelowąmorelową, marunkowąmarunkową kosteczkękosteczkę wsadzić, albo też włoski orzeszek, bo to wszystko prędko uroście, a przedsię i pożytek uczynić może. Także grosz dawszy chłopu na dzień, siła grządek może nakopać, co stanie za dziesięć. [...]
Czemu służy podział opisu zajęć szlachcica ziemianina na cztery części?
Pisząc o zajęciach wiosennych, Rej podkreśla, by wykonywać je wspólnie „z żonką” i „czeladką”. Co w ten sposób podkreśla?
Rej koncentruje się na ogrodzie i sadzie. Jaki jest powód posiadania obu części gospodarstwa?
Czy przedstawiając ogród, Rej koncentruje się na urodzie tego miejsca, czy - na korzyściach z niego płynących? Odpowiedź poprzyj odpowiednim cytatem.
Z czego może wynikać nastawienie Reja dostrzeżone w poprzednim punkcie?
W jednym z pierwszych zdań tego fragmentu pada sugestia, że wiosna na wsi daje rozkosz. Na czym ona polega?
Lato
Żywot człowieka poczciwegoNuż gdy przydzie ono gorące lato, azaż nie rozkosz, gdy ono wszytko, coś na wiosnę robił, kopał, nadobnie doźrzeje a poroście? Anoć niosą jabłuszka, gruszeczki, wisneczki, śliweczki z pirwszego szczepienia twego; więc z ogródków ogóreczki, maluneczki, ogrodne iny rozkoszyogrodne iny rozkoszy. Ano młode masłka, syreczki nastaną, jajka świeże, ano kurki gmerzą, ano gąski gągają, ano jagniątka wrzeszczą, ano prosiątka biegają, ano rybki skaczą; [...]. Pojedziesz zasię sobie z krogulaszkiem do żniwa, ano nadobnie żną, dzieweczki sobie śpiewają, drudzy pokrzykawają, snopki w kopy znowu układają; ano im i milej i sporzejsporzej robić, kiedy pana widzą, a wszakoż nie owego, co się z nimi po polu z maczugą goni, albo biczem po grzbiecie kołace. Tamże sobie i przepióreczkę ugonićugonić może, ale nie owak, aby proso abo insze zboże ubogim ludkom łamać miał. [...]
To też tu trzeba doźrzećdoźrzeć, aby nie mokro w brogibrogi układano, a o brogi się wczas starać, niźli w ten czas, kiedy układać, a w czas je i poszyćposzyć, i pod nimi uchędożyć. A wszakoż co na nasienie ma być, to wczas wozić i w stogi abo do stodół układać, bo to i w gumnie przeschnąć może, bo z każdą rzeczą szkoda czasu opuszczaćszkoda czasu opuszczać, a zawżdy uprzedzać, gdzie kto może. [...]
W jaki sposób pora letnia łączy się z pracami wiosennymi?
Czym – poza pracą – zajmują się chłopi pracujący latem na polu pana?
Czym może się zająć pan podczas pobytu na polu?
Na co pan powinien wówczas zwrócić uwagę?
W pierwszym zdaniu tego fragmentu pada sugestia, że lato na wsi daje rozkosz. Na czym owa rozkosz polega?
Czemu służy podkreślanie, że na wsi latem tak wiele się dzieje?
Jesień
Żywot człowieka poczciwegoPrzydzie jesień, azaż nie rozkosz do siana się przejeździć? Ano nadobnie uorano, nadobnie sieją, włóczą, śpiewają, ano serce roście, ano się nadzieją cieszy, iż z tego, dali Pan Bóg doczekać, na drugi rok pożytek uroście; a wszakoż tego doźrzeć, aby było dobrze uorano, aby urzechyurzechy nie było, aby tylko trawy nie prutopruto. [...]
Tamże sobie możesz kazać i pieski, jeśli je masz, wywrzećwywrzeć, tamże sobie wnet rozkoszną krotofilę uczynić; ano rozliczne głosy, jako fletniczki z puzanyfletniczki z puzany, krzyczą, ano myśliwiec wrzeszczy, trąbi dojeżdżając za nimi. Wypadnie zajączek; azaż go nie rozkosz poszczwać, za nim sobie pobiegać, a – jeszcze lepsza – do łękułęku przywięzać i do domu przynieść; ano chuć i dobra myślchuć i dobra myśl roście, ano się krew dobra mnoży, ano żołądek przechowywaprzechowywa, ano wszystko zdrowo, wszystko miło. [...]
Przyjedziesz do domu: ano się jeść chce, ano już wszytko nadobnie gotowo, ano grzybków, rydzyków nanoszono, ano ptaszków nałapano; bo i to niemała krotofila i pan sobie czasem w budziebudzie barzo rad posiedzi. Ujrzy po chwili, ano miody podbierają, ano owieczki strzygą, ano owoce znoszą, zakrywajązakrywają, a drugie suszą, ano rzepy, kapusty do dołów chowają, układają, drugie też suszą; ano wszytko miło, wszytko się śmieje, wszytkiego dosyć, jedno trzeba tego dojrzeć, aby to wszytko było porządnie opatrzono, aby to, co się z wielką pracą nazbierało, aby się to leda jako nie popsowało. [...]
Jaki jest – opisany w pierwszym akapicie – główny cel starań szlachcica ziemianina porą jesienną?
Czym może się zająć pan podczas pobytu na polu?
Czemu służy forma aktywności szlachcica ziemianina wspomniana w poprzednim punkcie?
Jakie uczucia towarzyszą pracom jesiennym? Zacytuj odpowiednie fragmenty.
Jaki jest – opisany w ostatnim akapicie – główny cel starań szlachcica ziemianina porą jesienną?
W pierwszym zdaniu tego fragmentu pada sugestia, że jesień na wsi daje rozkosz. Na czym owa rozkosz polega?
Zima
Żywot człowieka poczciwegoPrzydzie zima; azaż mała rozkosz, kto ma lasy albo łowiskałowiska, z rozmaitym się źwirzem nagonić, a jeśli się poszczęści, więc go i nabić i przyjacielom się zachowaćzachować i sobie pożytek może z tego uczynić? Kto też ma jeziora, stawy wielkie, niewodyniewody, azaż nie rozkosz po głębokich wodach się nachodzić albo najeździć, niewody zapuścić, ryb rozlicznych nałowić, także się i przyjacielom zachować i sobie pożytek uczynić? A jeśli nie ma lasów albo wód wielkich, azaż też zła sarnka albo wilczek, z siatkami go poszukawszy (a skóra dziś za pięć złotych, mało nie jako rysia), albo też kuszękuszę żelazną na lisa zastawić (i z tego też niezła kopa), albo też na mniejszych wodach karasi, karpi, okuni i szczuczekszczuczek sobie nałowić?
A na koniec, by też nie było więcej, azaż nie rozkosz z charty się przejeździć, na cietrzewka sieć zastawić, kuropatwiczkę rozsiademrozsiadem przykryć, a przejeździwszy się a obłowiwszy się, do domu pojechać? Ano izba ciepła, ano w kominie gore, ano potraweczek nadobnych nagotowano, ano grzaneczki w czaszy w rozkosznym piwie miasto karasków pływają! [...] – a czegóż ci więcej trzeba? A czegóż ci nie dostawa ku poćciwemu wychowaniuwychowaniu twemu? Byś jedno sam chciał, a sam tego i nabyć i użyć umiał, tedyć Pan Bóg wszytkiego dosyć dał [...].
Jakie formy aktywności przedstawione we fragmentach poświęconych poprzednim porom roku tu się nie pojawiają? Jakie czynności zostały opisane? Z czego wynika fakt, że czynności wykonywane zimą różnią się od tych, które mają miejsce wiosną lub latem?
Jakie korzyści płynące z polowania wskazano w tym fragmencie?
Jakie korzyści płynące z posiadania stawów wskazano w tym fragmencie?
Co czeka szlachcica ziemianina po powrocie zimą do domu?
W pierwszym zdaniu tego fragmentu pada sugestia, że zima na wsi daje rozkosz. Na czym owa rozkosz polega?
Czemu służy podkreślanie, że zimą jest tak wiele okazji do tego, aby „i przyjacielom się zachować”?
Wybierz dowolny fragment Żywota człowieka poczciwego i zapisz jego treść językiem współczesnym.
Wiejska arkadia
Z każdego zdania rozdziału zatytułowanego Rok na czterzy części rozdzielon wynika, jak wspaniałym miejscem jest wieś. Daje nie tylko dostatek, lecz także doznania duchowe. „Azaż to nie rozkosz?” – pyta wciąż autor. I oczekuje, oczywistej dla niego, potwierdzającej odpowiedzi. „Tylko tutaj żyć jest przyjemnie” – zapewnia twórca. Co jest źródłem owych przyjemności? Natura. Jednak trzeba podkreślić, że epoka Reja to nie czasy, gdy zachwycano się wschodem słońca czy szumem fal morza. Przyroda, którą z renesansową radością opisuje staropolski pisarz, musi podlegać człowiekowi – tu nie ma miejsca na fascynację dziką, nieujarzmioną naturą. Ładne więc są pola, bo rośnie na nich zboże, piękne są sady, bo dojrzewają w nich owoce, wzrok przyciągają ogrody, bo stamtąd pochodzą warzywa, z ciepłem myśli się o lasach, bo z polowania można przywieźć do domu sarnę czy wilka (kapitalne wręcz jest zdanie, w którym autor podaje cenę skóry zwierzęcej), nie zapomina się też o stawach – nie chodzi o rechot żab czy wdzięk lilii wodnych, lecz o sposobność pomnożenia jadłospisu o ryby.
Człowiek zatem zależy od przyrody, ale i ona zależy od niego. Spójrzmy, jak przemyślanym działaniom ludzkim poddawana jest natura. Ileż czynności wymienia pisarz w jednym czy kilku zdaniach: szczepienie, rozsadzanie, okopywanie, sianie, doglądanie... Po co jeszcze Rejowi te wyliczenia? Po pierwsze: nic nie zostaje niedopowiedziane, bo nie powinny się pojawić żadne wątpliwości, co teraz należałoby zrobić. Autor Zwierciadła należał do twórców, którzy (być może trochę nie dowierzając domyślności czytelnika) przedstawiali świat ze wszystkimi szczegółami. Po drugie: skoro na wsi tyle mamy rozlicznych prac do wykonania, to nie ma niebezpieczeństwa, że ktoś uzna życie poza miastem za nudne. Bezbarwne może ono być właśnie w mieście, otoczonym murami (czyli ograniczającym człowieka) obszarze niemal pozbawionym roślin, ptaków, zwierząt. Wiemy, że Rej był posiadaczem domu w Krakowie, wiemy, że często bywał w stolicy i innych miastach. Czy to przeczy jego zapewnieniom? Nie, tym bardziej trzeba mu wierzyć, skoro zna oba środowiska.
Należy przy tym zauważyć, iż natłok czynności nie przeraża. To praca lekka, łatwa i przyjemna (bo zapowiadająca plony). Co robią chłopi w polu? Żną zboże, ustawiają snopki, ale to niejako przy okazji... Oni przede wszystkim śpiewają! Czy to więc nie rozkosz popracować w polu? Nikt się nie skarży, nikt nie jest zmęczony. A w mieście? Ciągły tłum, gonitwa, poszturchiwania. I jakie efekty? Żadne, a jeśli już ktoś zdobył majątek, to zapewne nieuczciwie: parał się lichwą i oszukiwał.
Ostatecznie można dostrzec, iż autor Żywota pokazuje życie na wsi jako jedyny słuszny wybór – to rzeczywista Arkadia dająca dostatek, bezpieczeństwo, spokój i szczęście.
Napisać, że życie na wsi jest cudowne, nie jest trudno: potrzeba tylko pióra i kartki. Jednak aby przekonać do tego czytelnika, trzeba nie tylko argumentów, ale też umiejętnego ich przekazania. Choć Rej nie ukończył studiów, to – m.in. dzięki licznym lekturom – znał zasady retoryki.
sztuka wymowy, umiejętność (w mowie, ale też w piśmie) przekonującego i pięknego zarazem przedstawienia swojego punktu widzenia; krasomówstwo.
Do przekonywania służyły m.in. środki retoryczne, zwane też stylistycznymi. Mikołaj Rej świadomie używał (a niekiedy nadużywał) tych środków, by jego perswazja była skuteczna. Niezwykle ważne było umiejętne przykucie uwagi słuchacza lub czytelnika…
Napisz:
a) które ze środków stylistycznych w szczególny sposób pozwalają nawiązać dialog z czytelnikiem?
b) które ze środków stylistycznych pozwalają wywołać pozytywne nastawienie do opisywanej rzeczy?
Przeczytaj jeszcze raz części Żywota poświęcone porom roku. W jaki sposób Rej nawiązuje kontakt z czytelnikami? Swoją odpowiedź poprzyj cytatami.
Przeczytaj jeszcze raz części Żywota poświęcone czterem porom roku. W jaki sposób Rej pozytywnie nastawia czytelników do opisywanej rzeczywistości? Swoją odpowiedź poprzyj cytatami.
Żywot Mikołaja z Nagłowic
Żywot i sprawy poćciwego ślachcica polskiego Mikołaja Reja z NagłowicŻywot i sprawy poćciwego ślachcica polskiego Mikołaja Reja z Nagłowic, który był za sławnych królów polskich: Zygmunta Wielkiego, pirwszego tym imieniem króla polskiego, a potym za Zygmunta Augusta, syna jego, także wielkiego a sławnego króla polskiego; który napisał Andrzej Trzecieski, jego dobry towarzysz, który wiedział wszytki sprawy jego.
Ten to Mikołaj Rej wyszedł był z staradawnego a poćciwego domu, który zawżdy Rejmi zwano, którzy się zawżdy pisali z Nagłowic, ze wsi ziemie krakowskiej, powiatu księskiego, niedaleko rzeki Nidy. A ci to Rejowie byli z staradawna herbu Okszej, który to herb zaniósł był do Polski niejaki Nankerus Ślężak, który tu jeździł w poselstwiech do królów polskich i potym mu się w Polszcze spodobało i tu był osiadł, i był biskupem krakowskim i ten kościół wielki, jako teraz sam w sobie jest na zamku krakowskim, on z gruntu zbudował. I wiele potym tu tych Okszyców do Polski się za nim było przyniosło, których i po ty czasy dosyć jest. A był to naród tych Rejów zawżdy cichy, skromny, poćciwy, nie bawiąc się nigdy żadnemi świeckiemi sprawami, tylko zawżdy spokojnego a poćciwego żywota swego ślacheckiego używali. Acz był jeden starostą na Rowie, gdzie dziś Barem zową, rycerskiego stanu tam używając, i tamże go potym wielką mocą Tatarowie dobyli i zabili. A ten to Mikołaj Rej miał ojca Stanisława z tychże Nagłowic, a stryja rodzonego Piotra, który żony nigdy nie miał; tamże w tych Nagłowicach leży, bo mu się były działem dostały, które przypadły na brata Stanisława.
A ten Stanisław, ociec tego to Mikołaja, udał się był na rycerski chleb do ziem ruskich; tamże się z młodości parał, bo tam miał stryja herbownego tejże Okszej, niejakiego Wątróbkę, arcybiskupa lwowskiego, który go około siebie bawił, i tamże się był z pirwszą żoną ożenił z narodu Buczackiego. Która gdy mu umarła, pojął był drugą żonę tamże w Rusi z imieniem niemałym, Barbarę Herburtównę, z domu z dawna sławnego Fulsztyńskiego, siostrę rodzoną Herburta Odnowskiego, kasztelana bieckiego i starosty sądeckiego, herbu trzech mieczów w jabłku, która była została wdową po zacnym człowieku, po Żórawińskim, którego byli pojmali Turcy na Bukowinie za Aleksandra króla, który potym tamże w tym więzieniu w kilka lat umarł. Tamże w Rusi potym mieszkał. Tamże się mu z tej Herburtówny urodził syn, ten to Mikołaj w miasteczku w Żórawnie, które dzierżał, nad Niestrem, niedaleko Żydaczowa, w mięsopustny wtorek, roku Bożego 1505. Tamże w tym Żórawnie ten Stanisław Rej umarł i tamże leży. A tu dzierżał w Krakowskiej ziemi Topolą, Słanowice, Bobin, ale tu barzo rzadko bywał.
A iż był człowiek pobożny, poćciwy a spokojny, a nie parał się żadnemi sprawami ziemskiemi, także też i o wychowanie tego syna mało dbał, bo jednegoż miał, tak, że ji przy sobie chował aż do niemałych lat, że go byli potym ledwie namówili, iż go był dał do Skarmierza do szkoły, iż tam było blisko jego wsi Topolej. Tamże był dwie lecie, i nic się nie nauczywszy, wziął go był zasię do domu i potym go był dał do Lwowa i tam się też nic nie nauczył, bawiąc się miedzy przyjacioły, bo już był podrosły, a był tam dwie lecie. Potym go dał do Krakowa i był rok w bursie Jeruzalem; też mu mało albo nic pomogło, bo już rozumiał, co to jest dobre towarzystwo.
Zdało się ojcu, iż już był nauczony człowiek, a on przedsię, jako dawno, nic nie umiał; wziął go zasię do domu, do onego Żórawna. Tamże z rucznicą a z wędką biegając około Niestru, aż do ośmnaście się lat ćwiczył, bąki strzelając. A gdy przyniósł pełne zanadra płocic, laskowych i wodnych orzechów a kaczora albo gołębia, abo wiewiórkę za pasem, to go z onej koszule z płoskonek rozstrząsali, rozpasawszy, ano wszytkiego dobrego dosyć. To się tu w nim kochali, mówiąc: „Nic nasz Mikołaj, nic; ba, nie zależyć ten na starość gruszek w popiele”. Ano prawdę mówili, bo było prawie ze wszytkiego nic. Potym go posłali do Topolej do stryja, aby go był wyprawił gdzie na służbę, i kupili mu kitajki na kabat na wyprawę, a on sie jął brogiem wron łowić, a nim mu uszyto sukniej, tym onę kitajkę wykrajał na proporczyki, a czyniąc drzewca z onemi proporczyki, przywięzował wronam do szyje a do ogona, pod skrzydła, a żywo je puszczał, tak że z onemi proporczyki latając, wygnały ine wrony i kawki precz, że szkody w gumniech nie czyniły [...].
Na podstawie fragmentu życiorysu Mikołaja Reja (być może autobiografii, choć podpisanej przez jego znajomego – Andrzeja Trzecieskiego) napisz notatkę o rodzinie pisarza i o jego młodości.
Mówić przekonująco
Za czasów Reja uczono się przekonującego mówienia. Czy ten typ umiejętności jest dziś potrzebny? Zanim odpowiesz na to pytanie, posłuchaj dowolnego (trwającego minimum 3 minuty) wystąpienia polskiego polityka.
Zadaniowo
Napisz przemowę, w której postarasz się przekonać odbiorców, że:
szkoła to najwspanialsza instytucja na świecie;
szkoła to najstraszniejsza instytucja na świecie.
Wzorując się na opisie zajęć człowieka poczciwego, zgodnych z cyklem pór roku, przedstaw na osi czasu swój „rok na cztery części podzielon”. Możesz umieścić na niej zdjęcia, notatki, ważne i ciekawe informacje. Zapisz je w odpowiednich rubrykach i kliknij przycisk „Utwórz oś czasu”.