Film 2
Zapoznaj się z miniwykładem prof. Dariusza Dolińskiego na temat tego, w jaki sposób postrzegamy innych ludzi.
Korzystając z dostępnych źródeł, uzupełnij linię chronologiczną o informacje dotyczące wszczęcia procedury impeachmentu wobec prezydentów USA, a także ich samych.
Historia impeachmentu w USA
Zapoznaj się ze źródłami, a następnie wykonaj ćwiczenie.
Najdziwniejsza procedura świata. Dlaczego Amerykanie tak skomplikowali wybory prezydenckie?System elektorski posiada w USA przeciwników, jednak są oni w mniejszości. Kolegium, ze swoją ponad 200‑letnią historią, na trwałe zakorzenił się już w umysłach przeciętnych Amerykanów. Głównym czynnikiem, leżącym u podstaw strachu przed wyborami bezpośrednimi (jak na przykład w Polsce) są pieniądze. Okazuje się bowiem, że w kraju, gdzie prawie 220 milionów ludzi ma prawo głosować, druga tura wyborów byłaby zbyt kosztowna i czasochłonna. Kolegium elektorskie, wraz z Izbą Reprezentantów, gwarantują, że prezydent zostanie wybrany w wyznaczonym czasie.
Zwolennicy systemu elektorskiego przypominają, że u podstaw Kolegium leżała potrzeba połączenia skomplikowanych i często sprzecznych interesów stanowych oraz federalnych. Wybór powszechny (głosy obywateli) miał być ważnym, ale jednak tylko częściowym elementem tej skomplikowanej wyborczej konstrukcji. Chodziło o utrzymanie niezależności prezydenta od Kongresu oraz ochronę mniejszych stanów przed kontrolą ze strony dużych i gęsto zaludnionych sąsiadów. Choć wielu przeciwników Kolegium uważa, że system ten promuje dwie główne partie (Republikanów i Demokratów), zamykając drzwi do prezydentury kandydatom niezrzeszonym, zwolennicy systemu postrzegają to jako atut. Według nich Kolegium Elektorskie zapewnia stabilność polityczną, eliminując radykalny politycznie margines (podzieleni w kwestii Trumpa Republikanie mogliby z tym argumentem polemizować).
Zapoznaj się z tekstem, a następnie wykonaj ćwiczenie.
(…)Za konstytucyjną „poważną zbrodnię” członkowie Kongresu uznają zwykle czyny będące objawem nadużycia władzy, podważające zasady systemu, osłabiające bezpieczeństwo państwa lub powagę i autorytet jego najwyższego urzędu. Nietrudno dostrzec, że stwarza to pole do dość arbitralnej interpretacji wykroczeń.
W przypadku Trumpa Izba Reprezentantów wykonała dopiero pierwszy krok w procedurze, wszczynając dochodzenie, które ma zdecydować o sformułowaniu zarzutów. Według demokratów Trump wywierał presję na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Chciał, by wznowił on śledztwo przeciw Joemu Bidenowi – jego prawdopodobnemu rywalowi w przyszłorocznych wyborach – oraz jego synowi Hunterowi, który przez kilka lat zasiadał w zarządzie ukraińskiej firmy gazowej Burisma, oskarżanej o korupcję. Trump dał do zrozumienia, że oczekuje przysługi w zamian za pomoc USA dla Ukrainy, zablokowaną wcześniej przez Biały Dom. Demokratyczny przewodniczący komisji ds. wywiadu Adam Schiff porównał zachowanie Trumpa do wymuszania okupu przez szefa mafii