Galeria zdjęć interaktywnych
Polecenie 1
Zapoznaj się z opisami z galerii interaktywnej. Na czym polegały kontrasty ukazanego na fotografiach życia codziennego Polaków?
Zapoznaj się z opisami z galerii interaktywnej. Na czym polegały kontrasty ukazanego na fotografiach życia codziennego Polaków?
Obejrzyj galerię zdjęć. Na czym polegały kontrasty ukazanego na fotografiach życia codziennego Polaków?
Ilustracja interaktywna przedstawia warszawską ulicę w okresie międzywojennym. Na zdjęciu znajdują się dwa kabriolety jadące ulicą. Obok nich szereg tramwajów wypełnionych pasażerami. Na chodniku stoją ludzie, jest też przyglądający się tramwajom policjant. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. Tekst: Kobiety w dwudziestoleciu postawiły na funkcjonalność i wygodę. Gorsety, obfite, długie suknie, bogata biżuteria i pióra stały się passé. W modzie były krótkie fryzury, skromne kapelusze ciasno opinające głowę, proste kroje. Dekolt na plecach, odsłonięte kostki, a nawet łydki, a także wyrazisty makijaż miały podkreślać niezależność kobiet, które wbrew obowiązującym do niedawna zasadom, same chodziły do kawiarni, paliły papierosy i uprawiały sport. Zdjęcie przedstawia dwie eleganckie kobiety stojące przed pałacem. Kobiety mają na sobie luźne sukienki z obniżonym stanem oraz niewielkie kapelusze na głowach. 2. Treść: Po Warszawie podróżowano głównie tramwajami, popularnie były również dorożki. Prywatnych samochodów było zaledwie kilkaset. Mieszkańcy stolicy poruszali się chętnie rowerami, budowano pierwsze ścieżki rowerowe. Zdjęcie przedstawia męski rower oparty o ścianę. Jest na nim widoczna zawieszka Ilustrowany Kuryer Codzienny. 3. Treść: Ulubione rozrywki mieszkańców przedwojennej Warszawy stanowiły rewie, kabarety i kino. Plakaty informujące o repertuarze można było znaleźć w specjalnie oświetlonych gablotach i na słupach ogłoszeniowych. Dynamiczny rozwój przeżywał plakat reklamowy. Zdjęcie przedstawia tłum ludzi stojących przed wejściem do przedwojennego Kina Apollo w Warszawie. 4. Treść: Na luksus mieszkania w przestronnym lokalu w kamienicy mogli pozwolić sobie tylko nieliczni. Brak własnego dachu nad głową czy kanalizacji należał do najbardziej palących w ówczesnym czasie. Zdecydowaną większość mieszkań współdzielono z innymi lokatorami. Sytuacja była jeszcze gorsza na przedmieściach i na wsiach. Widok szop, zbitych z przypadkowych desek, które stanowiły „mieszkanie” dla licznej rodziny, nie należał do rzadkości. Zdjęcie przedstawia dwie kobiety stojące przed prowizorycznie zbitą z desek szopą.
Ilustracja interaktywna przedstawia warszawską ulicę w okresie międzywojennym. Na zdjęciu znajdują się dwa kabriolety jadące ulicą. Obok nich szereg tramwajów wypełnionych pasażerami. Na chodniku stoją ludzie, jest też przyglądający się tramwajom policjant. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. Tekst: Kobiety w dwudziestoleciu postawiły na funkcjonalność i wygodę. Gorsety, obfite, długie suknie, bogata biżuteria i pióra stały się passé. W modzie były krótkie fryzury, skromne kapelusze ciasno opinające głowę, proste kroje. Dekolt na plecach, odsłonięte kostki, a nawet łydki, a także wyrazisty makijaż miały podkreślać niezależność kobiet, które wbrew obowiązującym do niedawna zasadom, same chodziły do kawiarni, paliły papierosy i uprawiały sport. Zdjęcie przedstawia dwie eleganckie kobiety stojące przed pałacem. Kobiety mają na sobie luźne sukienki z obniżonym stanem oraz niewielkie kapelusze na głowach. 2. Treść: Po Warszawie podróżowano głównie tramwajami, popularnie były również dorożki. Prywatnych samochodów było zaledwie kilkaset. Mieszkańcy stolicy poruszali się chętnie rowerami, budowano pierwsze ścieżki rowerowe. Zdjęcie przedstawia męski rower oparty o ścianę. Jest na nim widoczna zawieszka Ilustrowany Kuryer Codzienny. 3. Treść: Ulubione rozrywki mieszkańców przedwojennej Warszawy stanowiły rewie, kabarety i kino. Plakaty informujące o repertuarze można było znaleźć w specjalnie oświetlonych gablotach i na słupach ogłoszeniowych. Dynamiczny rozwój przeżywał plakat reklamowy. Zdjęcie przedstawia tłum ludzi stojących przed wejściem do przedwojennego Kina Apollo w Warszawie. 4. Treść: Na luksus mieszkania w przestronnym lokalu w kamienicy mogli pozwolić sobie tylko nieliczni. Brak własnego dachu nad głową czy kanalizacji należał do najbardziej palących w ówczesnym czasie. Zdecydowaną większość mieszkań współdzielono z innymi lokatorami. Sytuacja była jeszcze gorsza na przedmieściach i na wsiach. Widok szop, zbitych z przypadkowych desek, które stanowiły „mieszkanie” dla licznej rodziny, nie należał do rzadkości. Zdjęcie przedstawia dwie kobiety stojące przed prowizorycznie zbitą z desek szopą.Warszawskie Śródmieście tętniło życiem. Tu spotykali się artyści, literaci, politycy. Kwitł uliczny handel, gwar rozmów i pokrzykiwań zagłuszały silniki coraz liczniejszych samochodów. Na zdjęciu – Warszawa, ul. Marszałkowska, 1926 rok
Źródło: ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna.
Ilustracja interaktywna przedstawia dwóch starszych Żydów w chałatach idących ulicą. Mężczyźni niosą pod pachami pakunki. Ilustracja interaktywna: 1. Treść: Ortodoksyjni Żydzi zachowali przez cały okres międzywojenny cywilizacyjną i kulturową odrębność, rygorystycznie przestrzegając swoich rytuałów, świąt i obyczajów oraz nakazów dotyczących stroju. W słownikowym opracowaniu Historia i kultura Żydów polskich (autorstwa Aliny Całej, Hanny Węgrzynek i Gabrieli Zalewskiej) czytamy, że codziennym ubraniem wierzchnim był chałat, nazywany w języku jidysz kapote, przypominający krojem szlachecki żupan, zaś głowę mężczyźni przykrywali małą czapeczką, jarmułką, na którą zakładano jeszcze czapkę lub kapelusz. Mężatki z pobożnych rodzin nosiły perukę lub chustę. Żydowscy mieszkańcy stolicy stanowili jednak mniejszość bardzo różnorodną. Jak wspominał Isaak Bashevis Singer (cytat): „Przechodnie byli równie podzieleni w swych poglądach i postawach, jak dzieci w naszym domu. Przechodził oto brodaty Żyd z pejsami, w kapeluszu podbitym futrem i atłasowym chałacie – zapewne jakiś zapóźniony chasyd po nabożeństwie – a po chwili nadszedł nowocześnie ubrany dandys w żółtych butach, słomkowym kapeluszu, z ogolonym zarostem i papierosem w ustach. Otwarcie palił w szabat, demonstrując swą niewiarę w Torę“. (koniec cytatu) Isaac Bashevis Singer, Miłość i wygnanie, Wrocław 1991, s. 38. Zdjęcie przedstawia młodego Żyda w garniturze i kapeluszu modlącego się na cmentarzu przy tablicy z napisami w jidysz. Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna. 2. Treść: Żydzi zajmowali się przeważnie handlem i rzemiosłem. Wytwarzali krawaty, sztuczne kwiaty, galanterię, torebki i tym podobne. To właśnie bojkot żydowskiego handlu był najczęstszą formą dyskryminacji, która nasiliła się w drugiej połowie lat trzydziestych, na fali rosnącego antysemityzmu (napady na sklepy, tłuczenie szyb, pikiety, bojówki Obozu Narodowo-Radykalnego). Inną formą dyskryminacji było tzw. getto ławkowe – dla studentów Żydów wyznaczano oddzielne ławki. Na znak protestu Żydzi w nich nie siadali, czasem towarzyszyli im profesorowie na znak solidarności. Zdjęcie przedstawia ulicę w mieście. Znajdują się na niej licznie zgromadzeni ludzie – niektórzy z nich mają na sobie chałaty. Jest także policjant. Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna.
Ilustracja interaktywna przedstawia dwóch starszych Żydów w chałatach idących ulicą. Mężczyźni niosą pod pachami pakunki. Ilustracja interaktywna: 1. Treść: Ortodoksyjni Żydzi zachowali przez cały okres międzywojenny cywilizacyjną i kulturową odrębność, rygorystycznie przestrzegając swoich rytuałów, świąt i obyczajów oraz nakazów dotyczących stroju. W słownikowym opracowaniu Historia i kultura Żydów polskich (autorstwa Aliny Całej, Hanny Węgrzynek i Gabrieli Zalewskiej) czytamy, że codziennym ubraniem wierzchnim był chałat, nazywany w języku jidysz kapote, przypominający krojem szlachecki żupan, zaś głowę mężczyźni przykrywali małą czapeczką, jarmułką, na którą zakładano jeszcze czapkę lub kapelusz. Mężatki z pobożnych rodzin nosiły perukę lub chustę. Żydowscy mieszkańcy stolicy stanowili jednak mniejszość bardzo różnorodną. Jak wspominał Isaak Bashevis Singer (cytat): „Przechodnie byli równie podzieleni w swych poglądach i postawach, jak dzieci w naszym domu. Przechodził oto brodaty Żyd z pejsami, w kapeluszu podbitym futrem i atłasowym chałacie – zapewne jakiś zapóźniony chasyd po nabożeństwie – a po chwili nadszedł nowocześnie ubrany dandys w żółtych butach, słomkowym kapeluszu, z ogolonym zarostem i papierosem w ustach. Otwarcie palił w szabat, demonstrując swą niewiarę w Torę“. (koniec cytatu) Isaac Bashevis Singer, Miłość i wygnanie, Wrocław 1991, s. 38. Zdjęcie przedstawia młodego Żyda w garniturze i kapeluszu modlącego się na cmentarzu przy tablicy z napisami w jidysz. Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna. 2. Treść: Żydzi zajmowali się przeważnie handlem i rzemiosłem. Wytwarzali krawaty, sztuczne kwiaty, galanterię, torebki i tym podobne. To właśnie bojkot żydowskiego handlu był najczęstszą formą dyskryminacji, która nasiliła się w drugiej połowie lat trzydziestych, na fali rosnącego antysemityzmu (napady na sklepy, tłuczenie szyb, pikiety, bojówki Obozu Narodowo-Radykalnego). Inną formą dyskryminacji było tzw. getto ławkowe – dla studentów Żydów wyznaczano oddzielne ławki. Na znak protestu Żydzi w nich nie siadali, czasem towarzyszyli im profesorowie na znak solidarności. Zdjęcie przedstawia ulicę w mieście. Znajdują się na niej licznie zgromadzeni ludzie – niektórzy z nich mają na sobie chałaty. Jest także policjant. Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna.Dwaj Żydzi na ulicy Nalewki w Warszawie, okres międzywojnia. W latach 30. w Warszawie mieszkało łącznie ok. 355 tys. Żydów (ponad 30 proc. ogółu mieszkańców stolicy). Ulice: Pawia, Gęsia, Twarda, Świętojerska i Franciszkańska, Miła, Nalewki i plac Muranowski były niemal całkowicie zamieszkane przez ludność żydowską, zarówno przez bogatych kupców, jak i biednych właścicieli sklepików. Warszawa była drugim na świecie, po Nowym Jorku, skupiskiem Żydów. W Łodzi mieszkało ok. 205 tys. Żydów (33 proc. ogółu mieszkańców), w Krakowie przed wybuchem wojny było ich blisko 60 tys. (26 proc.). W Tarnowie Żydzi stanowili blisko połowę wszystkich mieszkańców.
Źródło: ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna.
Ilustracja interaktywna przedstawiająca osiedle bezdomnych ludzi w okresie międzywojennym. Ludzie ci stoją przed prowizorycznymi drewnianymi szopami, przypominającymi dzisiejsze komórki gospodarcze. Na pierwszym planie przed domem stoi rodzina z dwojgiem małych dzieci, na drugim planie stoi mężczyzna. Z tyłu znajduje się duży, ceglany blok. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. Treść: Bezrobotni z Janowa, w powiecie katowickim, z dziećmi podczas budowy prowizorycznego mieszkania. Publicysta “Wiadomości Literackich” Witold Giełżyński opisał w 38. numerze tygodnika swoje spostrzeżenia: (początek cytatu) W instytucji wydającej na Pradze zasiłki bezrobotnym, przeciętnie złoty osiemdziesiąt siedem na osobę, wisi napis: “Myjcie owoce przed jedzeniem”, a pod nim ilustracja przedstawiająca pomarańcze, winogrona i banany (napis, pisownia oryginalna: jedna pomarańcz kosztuje złotego, banan – sześćdziesiąt groszy) – oto najpożyteczniejsza wskazówka higieniczna dla bezrobotnych. (koniec cytatu) Cytat za: 100/XX. Antologia polskiego reportażu XX wieku, pod red. M. Szczygła, t. 1, Wołowiec 2014, s. 377. Zdjęcie przedstawia liczną rodzinę przyglądającą się stawianiu domu. 2. Zdjęcie przedstawia kobietę karmiącą łyżką małą dziewczynkę. Za ich plecami jedzące dzieci. Wszystkie osoby znajdujące się na zdjęciu ubrane są w płaszcze, czapki, co może wskazywać na spożywanie posiłku na dworze. Kuchnia dla bezrobotnych w Katowicach. Miasta organizowały punkty, w których wydawano posiłki bezrobotnym i ubogim. 3. Zdjęcie przedstawia kolejkę stojącą przed murowanym budynkiem. W kolejce znajdują się kobiety, mężczyźni i liczne dzieci. Nad wejściem do budynku widnieje napis: Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet. Kuchnia dla bezrobotnych. Treść: Kuchnia dla bezrobotnych w Poznaniu zorganizowana przez Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet. W okresie międzywojennym, najczęstszym sposobem zarobkowania kobiet była właśnie praca w charakterze służby domowej. Służące stanowiły aż 46,1% pracujących (dane z 1931 r.). Duży procent kobiet z warstw niższych znajdował zajęcie również w przemyśle, głównie włókienniczym i odzieżowym. W 1931 r. było to blisko 341,4 tys. (39,6% ogółu pracujących jako najemne pracownice fizyczne).
Ilustracja interaktywna przedstawiająca osiedle bezdomnych ludzi w okresie międzywojennym. Ludzie ci stoją przed prowizorycznymi drewnianymi szopami, przypominającymi dzisiejsze komórki gospodarcze. Na pierwszym planie przed domem stoi rodzina z dwojgiem małych dzieci, na drugim planie stoi mężczyzna. Z tyłu znajduje się duży, ceglany blok. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. Treść: Bezrobotni z Janowa, w powiecie katowickim, z dziećmi podczas budowy prowizorycznego mieszkania. Publicysta “Wiadomości Literackich” Witold Giełżyński opisał w 38. numerze tygodnika swoje spostrzeżenia: (początek cytatu) W instytucji wydającej na Pradze zasiłki bezrobotnym, przeciętnie złoty osiemdziesiąt siedem na osobę, wisi napis: “Myjcie owoce przed jedzeniem”, a pod nim ilustracja przedstawiająca pomarańcze, winogrona i banany (napis, pisownia oryginalna: jedna pomarańcz kosztuje złotego, banan – sześćdziesiąt groszy) – oto najpożyteczniejsza wskazówka higieniczna dla bezrobotnych. (koniec cytatu) Cytat za: 100/XX. Antologia polskiego reportażu XX wieku, pod red. M. Szczygła, t. 1, Wołowiec 2014, s. 377. Zdjęcie przedstawia liczną rodzinę przyglądającą się stawianiu domu. 2. Zdjęcie przedstawia kobietę karmiącą łyżką małą dziewczynkę. Za ich plecami jedzące dzieci. Wszystkie osoby znajdujące się na zdjęciu ubrane są w płaszcze, czapki, co może wskazywać na spożywanie posiłku na dworze. Kuchnia dla bezrobotnych w Katowicach. Miasta organizowały punkty, w których wydawano posiłki bezrobotnym i ubogim. 3. Zdjęcie przedstawia kolejkę stojącą przed murowanym budynkiem. W kolejce znajdują się kobiety, mężczyźni i liczne dzieci. Nad wejściem do budynku widnieje napis: Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet. Kuchnia dla bezrobotnych. Treść: Kuchnia dla bezrobotnych w Poznaniu zorganizowana przez Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet. W okresie międzywojennym, najczęstszym sposobem zarobkowania kobiet była właśnie praca w charakterze służby domowej. Służące stanowiły aż 46,1% pracujących (dane z 1931 r.). Duży procent kobiet z warstw niższych znajdował zajęcie również w przemyśle, głównie włókienniczym i odzieżowym. W 1931 r. było to blisko 341,4 tys. (39,6% ogółu pracujących jako najemne pracownice fizyczne).Bezdomni z dziećmi przed swoimi prowizorycznymi mieszkaniami na jednym z łódzkich podwórek. Problem mieszkaniowy nie został rozwiązany ani w Łodzi, ani w żadnych innym mieście. W prowizorycznych warunkach żyli nie tylko mieszkańcy wsi i małych miast. Bieda i powszechne choroby, spowodowane m.in. dramatycznymi warunkami higienicznymi, sprawiły, że średnia długość życia Polaków wynosiła wówczas mniej niż 50 lat
Źródło: ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna.
Zdjęcie przedstawia ulicę Nowy Świat w okresie międzywojennym. Ulicą jadą liczne samochody, nadjeżdża tramwaj. Po chodnikach idą ludzie. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. Treść: Życie kulturalne dwudziestolecia międzywojennego skupiało się m.in. wokół kawiarni literackich, które pełniły społeczną i kulturotwórczą funkcję. Tu artysta miał możliwość kontaktów z innymi twórcami, a spotkania ułatwiały sojusze artystyczne. Przy kawiarnianym stoliku gromadzili się pisarze o podobnych przekonaniach i dążeniach artystycznych. Anegdota kawiarniana mówi, że kilka dwudziestowiecznych manifestów literackich powstało właśnie w kawiarni. Zdjęcie przedstawia ulicę Mazowiecką w Warszawie. Po prawej stronie ulicy, przy chodniku są liczne, zaparkowane samochody. Są także jadące auta i dorożka. Chodnikiem idą liczni piesi. Ulica Mazowiecka w Warszawie, przy której znajdowała się kawiarnia Ziemiańska, jedno z najważniejszych miejsc spotkań międzywojennej inteligencji. Zdjęcie – domena publiczna. 2. Treść: Jak pisze Andrzej Makowiecki w opracowaniu Warszawskie kawiarnie literackie: (początek cytatu) „Myliłby się jednak wielbiciel literatury i sztuki, sądząc, że europejska kawiarnia literacka (lub artystyczna) to miejsce, w którym nieustannie rodzą się programy artystyczne i nowatorskie projekty, a rozmowy przy stolikach dotyczą wyłącznie problemów pisarskich. Środowisko literackie spotyka się w upatrzonych i wybranych przez siebie lokalach także (a czasem «tylko») po to, aby skomentować aktualne wydarzenia polityczne, poplotkować na temat literackich sukcesów i klęsk osób nieobecnych przy stoliku lub należących do innych (niekiedy konkurencyjnych) ugrupowań i orientacji artystycznych, podzielić się najnowszymi dowcipami, wieść rozmowy inkrustowane bon motami i błyskotliwymi skojarzeniami, pełne aluzji zrozumiałych tylko dla wtajemniczonych. Także i po to, by ulec niewinnej słabości pławienia się w blaskach sławy, której gwarantem są ukradkowe bądź jawnie niedyskretne spojrzenia „zwykłej” publiczności, przybyłej do kawiarni właśnie w celu podpatrywania zachowań lokalnych sław literackich”. (koniec cytatu) Andrzej Makowiecki, Warszawskie kawiarnie literackie, Warszawa 2013, s. 11.
Zdjęcie przedstawia ulicę Nowy Świat w okresie międzywojennym. Ulicą jadą liczne samochody, nadjeżdża tramwaj. Po chodnikach idą ludzie. Opis punktów znajdujących się na ilustracji: 1. Treść: Życie kulturalne dwudziestolecia międzywojennego skupiało się m.in. wokół kawiarni literackich, które pełniły społeczną i kulturotwórczą funkcję. Tu artysta miał możliwość kontaktów z innymi twórcami, a spotkania ułatwiały sojusze artystyczne. Przy kawiarnianym stoliku gromadzili się pisarze o podobnych przekonaniach i dążeniach artystycznych. Anegdota kawiarniana mówi, że kilka dwudziestowiecznych manifestów literackich powstało właśnie w kawiarni. Zdjęcie przedstawia ulicę Mazowiecką w Warszawie. Po prawej stronie ulicy, przy chodniku są liczne, zaparkowane samochody. Są także jadące auta i dorożka. Chodnikiem idą liczni piesi. Ulica Mazowiecka w Warszawie, przy której znajdowała się kawiarnia Ziemiańska, jedno z najważniejszych miejsc spotkań międzywojennej inteligencji. Zdjęcie – domena publiczna. 2. Treść: Jak pisze Andrzej Makowiecki w opracowaniu Warszawskie kawiarnie literackie: (początek cytatu) „Myliłby się jednak wielbiciel literatury i sztuki, sądząc, że europejska kawiarnia literacka (lub artystyczna) to miejsce, w którym nieustannie rodzą się programy artystyczne i nowatorskie projekty, a rozmowy przy stolikach dotyczą wyłącznie problemów pisarskich. Środowisko literackie spotyka się w upatrzonych i wybranych przez siebie lokalach także (a czasem «tylko») po to, aby skomentować aktualne wydarzenia polityczne, poplotkować na temat literackich sukcesów i klęsk osób nieobecnych przy stoliku lub należących do innych (niekiedy konkurencyjnych) ugrupowań i orientacji artystycznych, podzielić się najnowszymi dowcipami, wieść rozmowy inkrustowane bon motami i błyskotliwymi skojarzeniami, pełne aluzji zrozumiałych tylko dla wtajemniczonych. Także i po to, by ulec niewinnej słabości pławienia się w blaskach sławy, której gwarantem są ukradkowe bądź jawnie niedyskretne spojrzenia „zwykłej” publiczności, przybyłej do kawiarni właśnie w celu podpatrywania zachowań lokalnych sław literackich”. (koniec cytatu) Andrzej Makowiecki, Warszawskie kawiarnie literackie, Warszawa 2013, s. 11.Ulica Nowy Świat, przy której w latach 1918‑1919 działała artystyczna kawiarnia Pod Picadorem, znana jako miejsce spotkań grupy literackiej Skamander
Źródło: dostępny w internecie: ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna.