Infografika
Być może nigdy nie zdarzyło Ci się grać w kości, ale możesz mi wierzyć – ta gra była przez kilka stuleci pasjonującą rozrywką nie tylko dla zawodowych graczy. Wybitne umysły europejskie poszukiwały odpowiedzi na pytanie Jak grać, żeby wygrać? Wiemy już, że jednym z nich był Francus Antoine Gombaud.
Wiemy też, że Antoine Gombaud uważał, iż szansa wyrzucenia co najmniej jednej szóstki przy czterech rzutach kostką wynosi: . A ponieważ wykorzystywał jedynie „regułę trzech”, doszedł do wniosku, że jeśli dorzuci jedną kostkę i będzie stawiał na podwójną szóstkę przy rzucie dwiema kostkami, to szansa na wygraną będzie taka sama jak w poprzednim przypadku. Bowiem dodatkowa kostka to razy więcej możliwości. Żeby jednak szansa na wygraną nie zmniejszyła się, powinien rzucać razy dłużej, czyli razy. Wyliczył zatem takie samo prawdopodobieństwo: . Rozumowanie to nie jest jednak poprawne. Dlaczego – pozostawiamy Twojej dociekliwości.
Na razie podamy prostszy przykład innego błędnego rozumowania, opartego na dociekaniach kawalera de’Mere.
Rzucamy dwiema kostkami do gry i dodajemy liczby oczek, które wypadły na kostkach. Czy częściej wypadnie suma oczek równa czy ? Odpowiedź uzasadnij.