Izmy przełomu wieków
Przełom XIX i XX wieku obfitował w nowe i na nowo wykorzystywane tendencje i kierunki artystyczne. Nurty te się przenikały: obejmowały światopogląd, literaturę i sztukę. W okresie tym szczególnie często dochodziło do syntezy sztuk, czyli jednoczenia różnych dziedzin, wynikającego z pragnienia wykreowania dzieła „totalnego”. Muzyka i malarstwo stawały się inspiracją dla poezji, a a wyobraźnia, uwolniona z wszelkich ograniczeń, tworzyła odważne, sugestywne wizje, mające dotrzeć do najgłębszych pokładów ludzkiej wrażliwości.
Wypisz słowa klucze, które kojarzą ci się z literaturą i sztuką pozytywizmu.
Przypomnij, jakie były cele działalności artystycznej w pozytywizmie.
Omów, jakie miejsce w twórczości tego okresu zajmowała wyobraźnia.
Dekadentyzm
Dekadentyzm to pojęcie wywodzące się z języka francuskiego (décadence) i oznaczające „schyłek”, „chylenie się ku upadkowi”. Był to nurt światopoglądowy i artystyczny, powstały około 1890 roku, wynikający z lęku przed otaczającym światem. Niepokój ten był związany głównie z bardzo szybkim rozwojem cywilizacyjnym, niszczącym - jak uważano, więzi międzyludzkie i zmierzającym do nieuchronnej katastrofy. Postawy charakterystyczne dla dekadentyzmu to apatia, melancholia i nihilistyczne przeświadczenie o bezsensowności ludzkiej egzystencji. Są one szczególnie widoczne w zbiorze wierszy Kwiaty zła francuskiego poety Charles’a Baudelaire'a oraz w filozoficznych poglądach Arthura Schopenhauera.
Symbolizm
Symbolizm to kierunek w poezji i sztukach plastycznych, który powstał w drugiej połowie XIX wieku i początkowo rozwijał się głównie we Francji i w Belgii. U jego podstaw leżało przekonanie, że świat materialny jest jedynie złudzeniem, a dużo większe znaczenie od niego ma ukryty świat idealny. Niemożliwy do zmysłowego i rozumowego poznania, a więc i do opisania przy użyciu zwykłego języka, może on być wyrażany jedynie za pomocą symbolusymbolu. Tylko w ten sposób da się oddać wewnętrzny nastrój, podświadome emocje, stany duszy trudne do sprecyzowania. Do głównych literackich przedstawicieli symbolizmu należeli: Charles Baudelaire (uznawany za prekursora symbolizmu), Paul Verlaine, Arthur Rimbaud, Maurice Maeterlinck, Bolesław Leśmian, Stanisław Wyspiański oraz Leopold Staff. W malarstwie na uwagę zasługują prace m.in.: Gustave’a Moreau, Odilona Redona, Gustava Klimta, Arnolda Böcklina oraz polskich artystów: Jacka Malczewskiego, Józefa Mehoffera oraz Władysława Podkowińskiego.
Impresjonizm
Impresjonizm to powstały we Francji w latach 70. XIX wieku kierunek malarstwa, którego głównym celem było zerwanie z realizmem i przedstawienie ulotnych wrażeń, trudnych do uchwycenia, często subiektywnych (stąd nazwa: impression – fr. „wrażenie”). Występował on w różnych dziedzinach sztuki, przede wszystkim w muzyce (Claude Debussy, Karol Szymanowski). Miał także swój literacki odpowiednik, pojawiający się zarówno w liryce, jak i w twórczości prozatorskiej i dramatycznej. Zamierzenia literatów były analogiczne do realizowanych przez malarzy – dążyli oni do wykreowania nastroju, wizji, oddania subiektywnych przeżyć. Wówczas w utworze literackim liczyła się nie tyle treść, ile wrażenie wywoływane u odbiorcy. wrażenie. Impresjonizm w poezji rozwinął się w głównie w twórczości francuskich poetów drugiej połowy XIX wieku, takich jak Paul Verlaine czy Stéphane Mallarmé. W literaturze polskiej na uwagę zasługuje w tym kontekście twórczość Stanisława Wyspiańskiego, Lucjana Rydla czy Wacława Berenta.
Estetyzm
Estetyzm to ruch powstały w Wielkiej Brytanii pod koniec XIX wieku, szczególnie mocno rozwijający się także we Francji. Jego głównym założeniem było postrzeganie sztuki jako wartości wyjątkowej, której nadrzędną cechą jest nie użyteczność, ale piękno (stąd termin „sztuka dla sztuki”, fr. l'art pour l'art). Jednym z wielu przykładów odzwierciedlających postawę tego typu jest stworzony przez Thomasa Jeckylla, a następnie Jamesa McNeilla Whistlera The Peacock Room (Pawi pokój), bogato zdobiony złotymi deseniami przypominającymi tytułowe ptakiptaki. Estetyczną podstawę prezentowali też dandysi przejawiający przesadną dbałość o swój wygląd, którzy z samych siebie pragnęli uczynić niemalże dzieło sztuki. Osobą szczególnie charakterystyczną pod tym względem był irlandzki pisarz Oscar Wilde. Natomiast Francuz Robert de Montesquiou stał się inspiracją do powstania postaci diuka Jana des Esseintesa, bohatera powieści Na wspak Jorisa Karla‑Huysmansa.
Na wspakKraków 2003, s. 47–48; 72–75, 80.
Zyskał reputację ekscentryka, miary zaś dopełnił jeszcze swoimi strojami: odziewał się w białe aksamitne garnitury i kamizelki ze złotogłowiu, koszuli pod szyją nie zapinał, zastępując krawat bukietem fiołków parmeńskich wetkniętych w ów dekolt, literatów zaś spraszał na słynne obiady, spośród których między innymi jeden zwłaszcza, wzorowany na XVIII wieku, zdobył rozgłos, kiedy diuk Jan, pragnąc uczcić jakąś najbłahszą i nieudaną miłostkę, wykoncypował ucztę żałobną.
W jadalni obitej kirem […] podano obiad na czarnym obrusie przystrojonym koszami fiołków i skabioz, oświetlonym kandelabrami, gdzie paliły się zielone płomienie, i świecznikami, gdzie jarzyły się świece.
Kiedy ukryta orkiestra wygrywała marsze żałobne, biesiadnikom usługiwały nagie Murzynki w srebrnych pantofelkach i pończochach usianych łzami.
[…]
Pod wieczór czyjś powóz zatrzymał się przed domem w Fontenay. Ale że des Esseintes żadnych gości nie przyjmował nigdy […] słudzy zawahali się, niepewni, czy otworzyć trzeba; a potem, kiedy dzwonek szarpnięty z całej siły obił się o ścianę, zaryzykowali, uchylili judasza w drzwiach i zoczyli Pana, którego całą pierś, od pasa do kołnierzyka, zasłaniał ogromny złoty puklerz.
Oznajmili o tym diukowi Janowi, który śniadał właśnie.
– Znakomicie, wpuśćcie go – mruknął; przypomniał sobie, że kiedyś, w sprawie jakiejś dostawy, dał swój adres jubilerowi.
Pan skłonił się i położył na sosnowej posadzce jadalni swój puklerz, który zakołysał się i uniósł nieco, wytykając wężowy łeb żółwia, ale zwierzę zaraz wciągnęło go pod skorupę, spłoszone czymś nagle.
Ten żółw zaliczał się do kaprysów, które nachodziły des Esseintes'a na czas jakiś przed wyprowadzką z Paryża. Przypatrywał się pewnego dnia wschodniemu kobiercowi o mieniących się barwach, […] pomyślał: byłoby dobrze umieścić na tym kobiercu coś, co poruszałoby się, coś o ciemnej tonacji, która zaostrzyłaby jeszcze żywość kolorów. […] puściwszy żółwia na kobierzec, siadł przed nim i długo kontemplował gada, mrużąc oczy.
Stanowczo, brunatnawość, tonacja surowej sjeny, jaka barwiła tę skorupę, brudziła odblaski kobierca, miast je ożywiać […]. W konsekwencji diuk Jan zdecydował się wyglazurować złotem żółwiowy pancerz.
[…]
Wybrał z kolekcji japońskiej rysunek przedstawiający rój kwiatów, które racami wyfruwały z cienkiej łodygi, zaniósł go jubilerowi, nakreślił owal, bukiet ów ujmując jego ramą, i uwiadomił osłupiałego rzemieślnika, że liście i płatki każdego z tych kwiatów mają być wykonane z drogich kamieni i wprawione w materię skorupy żółwia.
Długo medytował nad doborem kamieni […].
Stanowczo żaden z tych kamieni nie kontentował des Esseintes'a; były zresztą nazbyt cywilizowane i nazbyt znane. Przesypywał między palcami minerały bardziej zdumiewające i osobliwsze i na koniec odsiał serię kamieni prawdziwych i sztucznych, których melanż miał stworzyć harmonię fascynującą i zapierającą dech w piersi.
Tym sposobem skomponował bukiet swoich kwiatów: liście były wysadzane kamieniami o zieleni wydatnej i czystej: chryzoberylechryzoberyle zielone jak szparagi; chryzolitychryzolity zielone jak pory; oliwinyoliwiny zielone jak oliwki; a kontrastowały one z gałązkami z almandynualmandynu i z uwarowituuwarowitu o czerwieni fiołkowej, migoczącymi sucho, podobnie jak drobiny miki w kamieniu, który osadza się na dnie beczek od wina.
Do kwiatów odstających od łodygi, oddalonych od nasady bukietu, zastosował pył błękitny; […] wybierał wyłącznie turkusy Zachodu, kamienie będące właściwie kopalną kością słoniową, nasyconą substancjami miedziowatymi, a których seledynowy błękit jest przydymiony, nieprzejrzysty, siarczany, jak gdyby podbarwiony żółcią.
Co uczyniwszy, mógł wprawiać płatki kwiatów rozwiniętych pośród bukietu, kwiatów najbardziej ze sobą sąsiadujących, najbliższych pnia, używając minerałów przezroczystych, o blaskach szklących się i niezdrowych, ogniach rozgorączkowanych i cierpkich.
Skomponował je wyłącznie z cejlońskich kocich oczu, cymofanówcymofanów i szafirynów.
I rzeczywiście, trzy te kamienie jarzyły się roziskrzeniami tajemniczymi i przewrotnymi, boleśnie wydzieranymi z głębin ich mętnej wody.
Kocie oko, zielonawoszare, jest porysowane żyłkami koncentrycznymi, które zdają się poruszać, co moment zmieniać miejsce w zależności od ustawienia świateł.
W cymofanie połyski lazurowej morymory przebiegają po mlecznym zabarwieniu, które faluje wewnątrz.
Szafiryn zapala niebieskawe fosforyczne ognie na tle czekoladowym, matowobrunatnym.
Jubiler robił notatki, zaznaczając miejsca, gdzie miały być wprawione kamienie. „A czym obrzeżymy skorupę?” – zagadnął des Esseintes'a.
[…] Zdecydował się w końcu na minerały, których odblaski następowały po sobie kolejno: na hiacynt z Compostelli, czerwonomahoniowy; na akwamarynę, zielonomodrą; na rubin z Bali o różowości winnego octu; na rubin z Sudermanii, w odcieniach siwawy. Ich słabe migotania wystarczały, by rozświetlić mrok skorupy, i pozostawiały w spokoju rozkwit drogich kamieni, otaczając je delikatną girlandą mdłych ogni.
Des Esseintes popatrywał teraz na żółwia, który przyczaił się w kącie jadalni, rozjarzając półmrok.
[…]
Żółw nadal nie poruszał się wcale, pomacał go więc; nie żył. Nawykły zapewne do egzystencji nieruchawej, do skromnego życia pod ubogą skorupą, nie wytrzymał olśniewającego przepychu, jaki mu narzucono […].
Nazwij i scharakteryzuj postawę diuka Jana.
Wyjaśnij ironię wyrażoną w ostatnim akapicie tekstu.
Na podstawie przywołanego fragmentu wypisz cechy estetyzmu.
Jak sztuka jest postrzegana dziś? Czy można znaleźć przykłady współczesnego estetyzmu? Poszukaj odpowiedzi w dostępnych źródłach, werdykt uzasadnij.
Ekspresjonizm
Ekspresjonizm jako świadomy, sprecyzowany nurt pojawił się w literaturze polskiej dopiero pod koniec I wojny światowej. Pomimo tego jego elementy znaleźć można w twórczości wielu autorów przełomu XIX i XX wieku. Wymienić wśród nich należy: Tadeusza Micińskiego, Wacława Berenta, Stanisława Przybyszewskiego czy Jana Kasprowicza. Podobnie jak jego malarski odpowiednik, literacki ekspresjonizm miał na celu odzwierciedlenie subiektywnych przeżyć człowieka i charakteryzował się wielkim dynamizmem oraz gwałtownością. Sztandarowym przykładem dzieła stworzonego w duchu ekspresjonistycznym jest Krzyk Edwarda Muncha, który w mistrzowski sposób, za pomocą kształtów i barw, oddaje tytułową emocję.
Katastrofizm
Katastrofizm to typowo dekadencka postawa, wiążąca się z przekonaniem o zbliżającej się, nieuchronnej zagładzie współczesnego świata. Do najpopularniejszych motywów katastroficznych należały wizje Sądu Ostatecznego czy końca świata. Ich literacki wyraz na przełomie XIX i XX wieku znaleźć można między innymi w utworach realizujących założenia ekspresjonizmu (Hymny Jana Kasprowicza).
Przyporządkuj cechy do odpowiedniego nurtu.
estetyzm, ekspresjonizm, dekadentyzm, symbolizm, impresjonizm, katastrofizm
nastrój smutku, zniechęcenia | |
próba wyrażenia tego, co niewyrażalne | |
uchwycenie zjawisk ulotnych, szybko przemijających | |
kult piękna | |
przekonanie o zbliżającej się zagładzie | |
wyrażenie gwałtownych, burzliwych emocji |
Przyporządkuj wymienione nazwiska do odpowiednich grup.
Robert de Montesquiou, Charles Baudelaire, Tadeusz Miciński, Oscar Wilde, Stanisław Przybyszewski, Karol Szymanowski, Arthur Rimbaud, Claude Debussy, Leopold Staff, Paul Verlaine, Claude Monet, Edward Munch
Symbolizm | |
---|---|
Impresjonizm | |
Estetyzm | |
Ekspresjonizm |
Połącz fragmenty wierszy z odpowiednim pojęciami.
Ekspresjonizm, Impresjonizm, Symbolizm
Jesienne lasy poczerwienione goreją w cudnym słońca zachodzie. Witam was, brzozy, graby złocone i fantastyczne ruiny w wodzie. Czemu się śmieją te jarzębiny? czemu dumają jodły zielone? czemu się krwawią klony – osiny? płyną fiolety mgieł przez doliny i jak motyle w barwnym ogrodzie latają liście złoto-czerwone. (Tadeusz Miciński, Akwarele, [w:] Antologia liryki Młodej Polski, oprac. Ireneusz Sikora, Wrocław 1990, s. 74) |
|
---|---|
Nad puste ścierniska i ugory, Nad pożółkłe lewady i jary, Odlatywały klucze żurawiane… Długie, długie, rozwiane na bezmiary, Obłąkane, Leciały po szarym niebie… […] Jak sen… jak sen… Pamiętam… życie mi zbiegło tak prawie, Jak te żurawie we mgły odlatujące… Jak te żurawie… (Bronisława Ostrowska, Żurawie, [w:] Antologia liryki Młodej Polski, oprac. Ireneusz Sikora, Wrocław 1990, s. 68–69) |
|
Idę nad brzegiem zamarzłego morza (o Matko Święta, zmiłuj się nad nami) – wydęte – głuche – lodowe bezdroża (o Matko Święta, zmiłuj się nad nami) – z czarnych rozpadlin wylatuje śnieg – i z dzikim świstem uderza na brzeg. Tu skały groźne – tam oślizgłe jary – kłębią się – wyją – na powietrzu mary; wody rzegocą głuche pod stopami – (o Matko Święta, zmiłuj się nad nami). (Tadeusz Miciński, Msza żałobna, [w:] Antologia liryki Młodej Polski, oprac. Ireneusz Sikora, Wrocław 1990, s. 106) |