Tadeusz Kościuszko - naczelnik insurekcji, bohater dwóch narodów
Młodość i wykształcenie
Tadeusz Kościuszko urodził się 3 lutego 1746 roku w Mereczowszczyźnie na Polesiu. W wieku dziewięciu lat rozpoczął naukę w Kolegium Pijarów w Lubieszowie, jednak już po pięciu latach musiał przerwać edukację ze względu na kłopoty finansowe rodziny. Dziedzicem niewielkiego majątku rodzinnego został najstarszy syn, Józef, dlatego Tadeusz wybrał karierę wojskową. W 1765 roku wstąpił do Korpusu Kadetów Szkoły Rycerskiej i ukończył ją cztery lata później w stopniu kapitana. Następnie wyjechał do Paryża, gdzie przez pięć kolejnych lat studiował w Akademii Malarstwa i Rzeźby. Pobyt w przedrewolucyjnej, pełnej oświeceniowych idei Francji wywarł duży wpływ na jego przekonania polityczne i społeczne.
Pozycja społeczna
Po powrocie do Polski ze studiów w 1775 roku młody Kościuszko próbował swoich sił w wojsku, jednak bezskutecznie. W tym czasie próbował też zawrzeć związek małżeński z Ludwiką Sosnowską, córką hetmana wielkiego litewskiego Józefa Sosnowskiego. Hetman nie zgodził się na ślub, mówiąc: „synogarlice nie dla wróbli,a córki magnackie nie dla drobnych szlachetków”. Jak twierdzi Piotr Ugniewski „słowa te zabolały Kościuszkę, ale było [to] zgodne z ówczesnymi normami obyczajowymi funkcjonującymi wśród szlachty. Kościuszko był niezbyt bogatym szlachcicem, a Sosnowski wielkim panem pełniącym jeden z najważniejszych urzędów ministerialnych dawnej Rzeczpospolitej. Gdyby Ludwika Sosnowska wyszła za Kościuszkę, to byłby to mezalians”.
Brak perspektyw i podróż do Ameryki
Jesienią 1775 roku Tadeusz Kościuszko znalazł się w Dreźnie, próbując zaciągnąć się do armii elektora saskiego, jednak jego starania zakończyły się niepowodzeniem. Stąd wyruszył do Francji, gdzie dowiedział się o niepodległościowych dążeniach angielskich kolonistów w Ameryce Północnej. Niespełna rok później Kościuszko wsiadł na statek w porcie w Hawrze w północnej Francji i udał się w dwumiesięczną podróż do Ameryki.
Lepszy inżynier niż dowódca
Zdaniem wielu historyków Tadeusz Kościuszko nie był wcale wielkim dowódcą, takim na miarę Napoleona, ale raczej niezwykle utalentowanym inżynierem wojskowym. W czasie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Kościuszko uczestniczył co prawda w kilku zwycięskich bitwach, jak na przykład Saratoga czy Ticonderoga, ale przede wszystkim zasłużył się przy budowie fortyfikacji, zwłaszcza twierdzy West Point nad rzeką Hudson. Za swoje zasługi w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych Kościuszko awansował na generała brygady armii amerykańskiej oraz otrzymał od Kongresu wysokie wynagrodzenie i ziemię na własność. Ostatecznie zdecydował się jednak na powrót w rodzinne strony.
W szeregach armii koronnej
Gdy Sejm Wielki uchwalił aukcję wojska, czyli powiększenie armii do 100 tys. żołnierzy, Kościuszko otrzymał swoją szansę na karierę w polskich siłach zbrojnych. W październiku 1789 roku król Stanisław August Poniatowski mianował go generałem majorem wojsk koronnych, co wiązało się nie tylko z awansem społecznym, ale również z polepszeniem sytuacji materialnej Kościuszki. W czasie wojny polsko-rosyjskiej w 1792 roku brał on udział w najważniejszych bitwach. Szczególną sławę przyniosła mu bitwa pod Dubienką, gdzie pokonał mające znaczną przewagę oddziały rosyjskie. Po przystąpieniu króla do konfederacji targowickiej w lipcu 1792 roku Kościuszko podał się do dymisji i wyjechał z kraju.
W walce o wolną i niepodległą
Po wojnie z Rosją, jesienią 1792 roku, Tadeusz Kościuszko udał się na emigrację do Saksonii, gdzie wspólnie z byłymi przywódcami stronnictwa patriotycznego Ignacym Potockim i Hugonem Kołłątajem planował insurekcję. Gdy w marcu 1794 roku doszło do wybuchu powstania, stanął na jego czele. Kościuszko wierzył, że uda się zwyciężyć pod warunkiem zmobilizowania do walki z zaborcami nie tylko szlachty i mieszczan, ale również chłopów. Aby zachęcić ich do udziału w powstaniu, wydał Uniwersał połaniecki, w którym nadał chłopom wolność, zapewnił im opiekę państwa i zmniejszył wymiar pańszczyzny. Pomimo kilku sukcesów armia Kościuszki nie zdołała odeprzeć kontrofensywy znacznie silniejszych wojsk państw zaborczych i powstanie upadło. Sam Kościuszko trafił do niewoli rosyjskiej, z której został zwolniony w 1797 roku przez cara Pawła I. Przysiągł wtedy, że nigdy więcej nie wystąpi przeciwko Rosji.
Współcześni o Kościuszce
Józef Maksymilian Ossoliński tak pisał o Tadeuszu Kościuszce: „Jest to człowiek prosty i jak najskromniejszy w rozmowach, manierach, ubraniu. Z największą stanowczością i zapałem dla podjętej sprawy łączy dużo zimnej krwi i rozsądku. […] Może nie jest on umysłem transcendentalnym [przenikliwym], ani dość giętkim do polityki. […] Wystarcza mu naturalny zdrowy rozsądek, żeby słusznie oceniać rzeczy i robić najlepszy wybór od pierwszego rzutu oka. Ożywia go tylko miłość Ojczyzny, żadna inna namiętność nie ma władzy nad nim, uczciwość jego jest niezaprzeczalna. Zdaje się, że sobie przyjął zasadę, żeby zachowywać milczenie o tych rzeczach, o których byłoby nierozsądnie mówić otwarcie, ale gdy mówi, to szczerze i w dobrej wierze”.
Legenda Kościuszki
Dla pokoleń Polaków żyjących pod zaborami Tadeusz Kościuszko był ideałem patrioty, bohaterem walki o niepodległość, wzorem do naśladowania. Kiedy w listopadzie 1918 roku Polska odzyskała suwerenność, Józef Piłsudski, tak jak Kościuszko na krakowskim rynku w 1794 roku, przybrał tytuł Naczelnika. W kilka dni po śmierci marszałka w 1935 roku Jerzy Kossak namalował obraz pt. „Na progu wieczności”. Uwiecznił na nim Józefa Piłsudskiego, który wchodzi do katedry wawelskiej w celu udania się na wieczny spoczynek w kryptach królewskich. Na stopniach witają go bohaterowie narodowi, do których zaraz dołączy: książę Józef Poniatowski i Tadeusz Kościuszko.