Mapa myśli
Zapoznaj się ze schematem przedstawiającym etapy przeprowadzania interpretacji porównawczej obrazu i wiersza.
Szał (Przed obrazem Podkowińskiego)Para iskrzących ślepiów mrok nocy rozświeca,
Spieniona paszcza, prują powietrze kopyta,
Cudna, biała na grzbiecie potworu kobieta
Zwisa ciałem, przepiękna szału niewolnica.Od nadmiaru rozkoszy pobladłe ma lica,
Mknie w chmurze włosów, grzywą na poły okryta,
Usta, na których uśmiech mdlejący wykwita,
Zda się szepcą: „Jak wicher pędź! jak błyskawica!Płonące moje oczy mgła żądzy powlekła,
Nie widzę nic! Gdzieś w przepaść odlatam od ziemi!
Szyję twą ramionami owijam białemi,Twojam jest! Twoja cała, wszystka – bestio wściekła
Szału!... Boga ni świata przed oczami memi,
Nieś mnie potęgo straszna – choćby na dni piekła!...”
W pierwszym etapie należy znaleźć elementy, które łączą przedmioty naszej porównawczej analizy; w tym wypadku będzie to utwór Wandy Stanisławskiej i obraz Władysława Podkowińskiego. Należy wskazać, czy wiersz jest ekfrazą, czyli opisem obrazu, czy raczej jego interpretacją.
Drugi etap polega na przełożeniu języka malarskiego na poetycki. To pogłębienie spojrzenia paralelnego na oba dzieła. W tym etapie pochylamy się np. nad środkami stylistycznymi użytymi w wierszu, zastanawiając się, jaką pełnią one funkcję.
Etap trzeci polega na dalszym pogłębieniu analizy. Z warstwy formalnej, językowej dzieła przechodzimy na warstwę treściową, rozważając, jaką problematykę porusza autor wiersza – czy ogranicza się ona tylko do dzieła malarskiego, czy jest o coś wzbogacona.
W etapie czwartym rozpatrujemy relacje, jakie zachodzą pomiędzy wierszem a obrazem. Zastanawiamy się, w jaki sposób dzieła ze sobą korespondują, w jakie zależności wchodzą, czy znajomość kontekstu malarskiego jest niezbędna do pełnego odczytania utworu poetyckiego.
W ostatnim etapie dokonujemy podsumowania naszych rozważań, wplatamy własne refleksje dotyczące obu analizowanych dzieł
Wykorzystując opracowany konspekt, napisz interpretację porównawczą obrazu Władysława Podkowińskiego i wiersza Wandy Stanisławskiej.