R1AZ5TIRntq4i
Ilustracja przedstawia brodatego mężczyznę w okularach i chłopca w czapce z daszkiem, którzy siedzą naprzeciwko siebie w dużych, wygodnych fotelach. Twarze mają zwrócone ku sobie. Nad głową mężczyzny jest dymek z rysunkiem czerwonego samochodu.

Małgorzata Musierowicz Opium w rosole

Rodzina
Źródło: Contentplus.pl sp. z o.o., licencja: CC BY 3.0.

Warto wiedzieć!

Czy zastanawiałeś się/zastanawiałaś się jaki powinien być idealny dom? Zarówno ten  rozumiany jako przestrzeń, w której się mieszka, ale też ten w znaczeniu metaforycznym - czyli  miejsce „uświęcone”, bezpieczne,  w którym skupia się życie domowników, panują właściwe relacje?

Polecenie 1

Zastanów się, jakie jest twoje wyobrażenie idealnego domu. Zbierz słowa klucze, które pomogą ci stworzyć mapę myśli idealnego domu.

R2kA0JIrRp9TP
Miejsce na notatkę
Polecenie 2

3) Zgromadź fotografie związane z historią twojej rodziny. Znajdź takie, na których utrwalono najważniejsze wydarzenia rodzinne.

RYmDtjew5Rppn
Miejsce na notatki ucznia
Polecenie 2

3) Wymień, w jaki sposób w twoim domu zachowuje się pamiątki, zapisuje informacje o ważnych wydarzeniach itp.

RtiwLqLYLaPjg
Miejsce na notatki ucznia
Polecenie 3

Opowiedz o najważniejszych wydarzeniach rodzinnych, które przedstawiają przygotowane przez ciebie zdjęcia. Co fotografie mówią o dziejach i życiu twojej rodziny, przodków? Czy są na nich także elementy wskazujące na realia epoki, status społeczny, kontakty towarzyskie itd.?

R1d0aq0G2p1VJ
Miejsce na notatkę
Polecenie 3

Co mówią pamiątki rodzinne o dziejach i życiu ich rodzin?

R13goJjNkEM0T
Miejsce na notatkę

Jaki jest dom Aurelii Jedwabińskiej?

JPOL_E3_E4_Tekstykultury
nostalgia
JPOL_E3_E4_Konteksty

Przeczytaj poniższe fragmenty utworu Małgorzaty Musierowicz, w którym pojawiają się obrazy domu i wykonaj ćwiczenia.

Małgorzata Musierowicz Opium w rosole

Mieszkanie Ewy Jedwabińskiej: Mieszkanie było jej prawdziwym hobby i dowiodła swego smaku, urządzając je wyłącznie w dwóch kolorach – w czarnym i białym. W tym graficznym wnętrzu jedyną płaszczyznę koloru stanowiły książki w obramowaniu pnącej zieleni. Wszystkie inne przedmioty i drobiazgi utrzymane były z żelazną konsekwencją w gamie czarno‑białej. Nawet róże, które kupiła wczoraj, były białe (w czarnym wazonie). Kuchnia nie zawierała żadnych kolorów poza bielą. [...]

Mieszkanie Borejków: Kuchnia była wysoka, ciemnawa, zaopatrzona w liczne szafy ścienne, zabudowy, zakamarki, skrytki i załomki. W przyległym pomieszczeniu urządzono spiżarnię. Na szerokich półkach stały tam słoje wekaj00000001CB1v50_000tp009wekatwistyj00000001CB1v50_000tp009twisty. [...]

Największy pokój: Był to pokój wąski, wysoki i umeblowany bez przekonania. Zawierał dwa tapczany, szafę trzydrzwiową, wielkie biurko, stół i dwa krzesła wyściełane – wszystko w charakterystycznym i cenionym przez znawców stylu lat pięćdziesiątych naszego stulecia. Meble te w dawnym mieszkaniu Borejków zapychały ze szczętem niemal całe M‑4M‑4M‑4. Tu, w jednym z trzech pokojów szacownej mieszczańskiej kamienicy z roku 1914, wymienione wyżej sprzęty ukazywały z całym bezwstydem ubogie swe wdzięki. [...]

Gabriela […] zaczęła sprzątać ze stołu książki i czasopisma, które nie wiadomo dlaczego gromadziły się tam regularnie, mimo iż przynajmniej trzy razy w ciągu dnia uprzątano je stamtąd przed posiłkami.

[…] wszędzie, dosłownie wszędzie, leżały pootwierane, a w najlepszym razie – pozakładane książki, których nie wolno było ruszyć pod żadnym pozorem. […] Wszystko to zagracało mieszkanie, tworząc miły rozgardiasz, którzy co uprzejmiejsi i życzliwsi goście nazywali artystycznym.

CART3 Źródło: Małgorzata Musierowicz, Opium w rosole, Warszawa 1986.
M‑4
Ćwiczenie 1

W odniesieniu do zamieszczonego we  fragmencie Opium w rosole opisu domu rodziny Borejków, odpowiedz na pytanie, czy zgadzasz się z poniższym stwierdzeniem Anny Gomóły. Uzasadnij swoją odpowiedź.

Anna Gomóła Saga rodu Borejków. Kulturowe konteksty „Jeżycjady”

Brak pedantyzmu jest między innymi źródłem atmosfery tego domu. […] Przyczyną wiecznego bałaganu jest wielki natłok różnych przedmiotów – przede wszystkim książek, zabawek i rowerków dziecięcych, wędek ojca i popielniczek z kolekcji Patrycji. [To] sprawia, że i gospodarz i goście czują się tu swobodnie.

CART4 Źródło: Anna Gomóła, Saga rodu Borejków. Kulturowe konteksty „Jeżycjady”, Katowice 2004.
RsCMHxmHO2IHG
Miejsce na notatkę
Ćwiczenie 2

Odwołując się do przytoczonych fragmentów utworu Małgorzaty Musierowicz, odpowiedz na pytanie, czy zgadzasz się z stwierdzeniem autora poniższego fragmentu tekstu na temat domu. Uzasadnij swoją odpowiedź.

Yi-Fu Tuan Przestrzeń i miejsce

Dom jest miejscem intymnym. Myślimy o domu jak o swoim miejscu, ale zachwycające obszary przeszłości przywołuje nie cały dom – budynek, na który można tylko patrzeć, ale i jego wyposażenie, to czego możemy dotknąć, co ma również zapach: strych i piwnica, kominek i wielkie okno, ukryte zakątki, taboret, złocone lustro, nadłamana muszla.

CART5 Źródło: Yi-Fu Tuan, Przestrzeń i miejsce, Warszawa 1987.
R1ESOTFEDNMuX
Miejsce na notatkę
RwH26DWwAu6T1
Salon
Źródło: Pixabay, fotografia barwna, domena publiczna.
R1btQbaEqhbcX
Sypialnia
Źródło: pixabay.com, fotografia barwna, domena publiczna.
R1T7NNK7bNNcX
Nowoczesna łazienka
Źródło: pixabay.com, fotografia barwna, domena publiczna.
RfqspZNJtVo61
Pokój dziecięcy
Źródło: Freepik, fotografia barwna, domena publiczna.
j00000001CB1v50_000tp009
sentymentalny
JPOL_E3_E4_Konteksty
Opium w rosoleMałgorzata Musierowicz
Małgorzata Musierowicz Opium w rosole

Mieszkanie Matyldy było obrazem luksusu w dobrym stylu, o ile w dzisiejszych czasach pojęcia te nie są zasadniczo przeciwstawne. Dochody pana Stągiewki, który przebywał od dłuższego czasu na kontrakcie PolservicePolservicePolservice’u w Libii, oraz wyszukany gust pani Stągiewkowej, która była elegancką kobietą – o ile w dzisiejszych czasach dwa ostatnie słowa nie zawierają sprzeczności same w sobie – dały uderzający efekt. Linie, kolory i faktury były tu skomponowane w przemyślaną całość, a najdrobniejszy nawet przedmiot posiadał swoje miejsce i w ogóle nie wolno było go ruszać. Koleżanki Matyldy lubiły tu przychodzić. Twierdziły, że w mieszkaniu tym jest atmosfera [...]

Matylda […] bez ustanku mówiła na tematy lokalowe, krasząc swą wypowiedź maksymami w rodzaju „mieszkanie świadczy o człowieku”, a podczas gdy ona wygłaszała te popularne opinie, Maćka z wolna ogarniał niepokój. Padające bowiem z jej ust słowa (kafelki, […] boazeria…) pozwalały mu przypuszczać, że być może gusta Matyldy dość daleko odbiegają od jego możliwości; z tremą myślał także, że pod określeniem „atmosfera” Matylda rozumie chyba coś innego niż on. [...]

Maciek mieszkał tylko z bratem.
Najpierw dojeżdżał do swego liceum z odległych o trzydzieści kilometrów Pobiedzisk. A potem Piotr wpakował się w kłopoty, potem się załamał, potem zaczął dziwaczeć – i rodzina uznała, że nie powinien mieszkać sam. Na mocy decyzji rady familijnej (ojciec, mama, dwie siostry oraz ciotka Leokadia) Maciek został zameldowany u Piotra, w jego malutkim pokoju z kuchnią – w suterenie – wciśniętym między mieszkanie Lewandowskich a prywatny zakład szycia kołder.
Dobrze mu się tu mieszkało.

Przede wszystkim w mieszkaniu Piotra panował duch swobody. Umeblowane było bardzo ascetyczniej00000001CB1v50_000tp00Aascetycznie, tu i ówdzie zastawione nierozpakowanymi jeszcze od przeprowadzki skrzynkami, kipiało ono mnóstwem przedmiotów, gromadzonych od przypadku do przypadku i osadzających się warstwami jak gleba. Obok półek z książkami stał tu na przykład akumulator samochodowy, podłączony do prostownikaprostownikprostownika na nieokreślony czas; pod ścianami pokrywało się pyłem kilka opon, silnik do łodzi, stara drewniana pietaj00000001CB1v50_000tp00Bpieta, powiększalnik fotograficznypowiększalnik fotograficznypowiększalnik fotograficzny „Krokus”, przykryty bardzo szarym workiem z folii, stosy gazet i czasopism poukładanych wprost na podłodze i zdekompletowany zestaw do majsterkowania. Żeby przejść od drzwi do tapczanu Piotra, należało lawirować między sprzętem sportowym a puszkami z farbą emulsyjną zmagazynowaną na wypadek remontu, przy czym zawsze istniała możliwość, że narty jednak się obsuną i uderzą nieostrożnego wędrowca po głowie.

Przy tapczanie Maćka zamiast akcesoriów samochodowych znajdowały się części i opony od roweru, a zamiast powiększalnika – panoszył się na podłodze adapter stereofonicznyadapteradapter stereofoniczny, jedyny przedmiot w tym pokoju odkurzany przez właściciela przynajmniej raz dziennie. Pozostałe przedmioty nie miały tyle szczęścia. Porządki odbywały się tu z rzadka, tylko przy uroczystych okazjach. Dzięki temu w mieszkaniu panował szczególny rodzaj zasiedziałej przytulności – bowiem zgodnie z tendencjami męskiej psychiki zaprowadzono tu jednak swoisty ład, oparty na jakichś nieokreślonych, lecz logicznych zasadach, gazety poskładane były rocznikami, książki stały w idealnym porządku i zawsze wiadomo było, gdzie sięgnąć, żeby wyjąć potrzebny tom, a wszystkie luźne papiery, listy i zeszyty wtłoczone były po prostu do szuflad, podobnie jak skarpetki, chustki i krawaty.

Maciek w każdym razie bardzo lubił swoje mieszkanie, skromne i ubogie, tak różne od błyszczących wnętrz, w jakich żyli jego koledzy. Co więcej, koledzy też woleli przychodzić do niego i zawsze, kiedy wynikał problem – u kogo się uczyć, wszyscy opowiadali się za tym, żeby pójść do Maćka. Twierdzili, że jest tu atmosfera.

Ogarniało to człowieka od samego progu – i teraz też Maciek poczuł to znajome, miłe tchnienie domowego powietrza, kiedy tylko otworzył drzwi. Owionął go spokój pełen bezpieczeństwa. Zamknął za sobą drzwi i zasunął rygiel, a potem jeszcze dwukrotnie przekręcił klucz; zupełnie jakby zawalał wejście do swej pieczary ciężkim głazem, którego nikt obcy nie ruszy.

Piotra nie było. Już od paru dni odbywał swój zwykły objazd. Odkąd stracił posadę w „Cegielskim”j00000001CB1v50_000tp00C„Cegielskim”, pracował u znajomego prywaciarza w warsztacie galanterii metalowej. Kiepska to była praca dla dobrego inżyniera – ale była to jednak jakaś praca. Szkoda tylko, że do obowiązków Piotra należały te podróże: co pewien czas musiał rozwozić furgonetką towar po prywatnych sklepikach pamiątkarskich całej Polski północnej. Myśl o bracie przemknęła Maćkowi przez głowę razem z konstatacją, że niepotrzebnie kupił dwa bilety do opery, i to na dziś, kiedy przecież powrotu Piotra nie należy się spodziewać przed upływem trzech dni. Pokiwał głową i uśmiechał się na myśl o tym odruchu, który kazał mu zawsze kupować wszystkiego po dwa. Położył różowe świstki na kuchennym stole, żeby o tej sprawie nie zapomnieć – i postawił imbryk na gazie.

Kuchnia była mała i przyjemna, wisiał na kredensie obok dwóch podbieraków i siatki na ryby, a pudełko z haczykami, błystkami i muchami dekorowało stół jadalny. Maciek dokonał powierzchownych porządków, kantem dłoni przesuwając wszystko, co leżało na stole – w stronę ściany. Następnie usmażył sobie jajecznicę i zjadł ją z chlebem wprost z patelni.

CART3 Źródło: Małgorzata Musierowicz, Opium w rosole, Warszawa 1986.
Polservice
prostownik
powiększalnik fotograficzny
adapter
Ćwiczenie 3

Na podstawie przywołanych fragmentów tekstu opisujących mieszkania w powieści Opium w rosole Małgorzaty Musierowicz przedstaw, jakimi życiowymi wartościami kierowali się ich właściciele.

RrHMJKjhKaZ6v
Miejsce na notatkę
Ćwiczenie 4

Wyjaśnij, co wpływa na tzw. dobrą atmosferę mieszkania Wypisz swoje spostrzeżenia.

RFj6Iczcqa2aw
j00000001CB1v50_000tp00A
j00000001CB1v50_000tp00B
j00000001CB1v50_000tp00C

JPOL_E3_E4_Preteksty

Metaforyczny tytuł powieści Małgorzaty Musierowicz Opium w rosole nawiązuje
do wizyt, które składa sześcioletnia bohaterka Aurelia Jedwabińska swoim sąsiadom   Dziewczynka podająca się za Genowefę odwiedza kochające się rodziny i wspólnie z nimi celebruje spożywanie posiłków. Okazuje się, że znienawidzony przez nią tytułowy rosół jedzony w ciepłej i przyjaznej atmosferze, smakuje inaczej niż w domu, w którym surowa i powściągliwa emocjonalnie matka, nauczycielka matematyki, Ewa Jedwabińska, nie potrafi zapewnić rodzinie ciepła pomimo tego, że pracuje nad doktoratem z psychologii. Przygotowywane przez nią jedzenie smakuje córce tak, jakby zawierało opiumopiumopium. A powinno „smakować jak miłość”, o czym Aurelia może się przekonać choćby podczas obiadów u Borejków.

Opium w rosoleMałgorzata Musierowicz
Małgorzata Musierowicz Opium w rosole
R1JJOq26sYe2P1
Małgorzata Musierowicz
Źródło: Margoz, 2008, fotografia barwna, licencja: CC BY-SA 4.0.

Ewa Jedwabińska usłyszała właśnie szczęknięcie zamka w drzwiach z podniszczoną tabliczką „Borejkowie”. Pisnęły dawno nieoliwione zawiasy. Drzwi otwarto.
Na progu stała siwa, drobna kobieta w skromnej sukni. Ponieważ zaś Ewa zawsze zwracała większą uwagę na powierzchowność ludzi i rzeczy niż na ich istotną treść – kobieta ta nie zyskała
jej aprobaty.
Ewa nie uwierzyłaby zapewne, że rozmowa z tą niepozorną osobą zaważy jakoś na jej życiu. Zresztą, pani Borejkowa też
nie miała o tym pojęcia.
Stała na progu, patrzała na gościa z życzliwym zainteresowaniem, a nie doczekawszy się na razie ni słowa – zaprosiła Ewę
do przedpokoju.
– Proszę wejść – powiedziała z uśmiechem i wyciągnęła rękę.
Ręka ta była drobna, ale mocna i ciepła, o szorstkiej skórze i trochę pokrzywionych reumatyzmem palcach.
Ewa przyjęła uścisk, konstatując, że jest on dziwnie krzepiący i miły.
– Jestem Jedwabińska – przedstawiła się. – Matka Aurelii… to jest, hm, Genowefy.
Przez twarz pani Borejkowej przeleciał uśmiech.
– Genowefy Pompke? – upewniła się.
Pompke!... Ufff. Ewa przez chwilę nie wiedziała, co powiedzieć. Wtedy jej wzrok padł na półeczkę pod zmatowiałym ze starości lustrem. Leżał tam, niedbale ciśnięty, sztruksowy kapelusik Aurelii.
– Ona tu jest!!! – krzyknęła.
– Nie, wyszła przed chwilą – pogodnie odpowiedziała pani Borejko. I nagle zlękła się: – Co pani… co pani tak zbladła?
Złapała Ewę pod rękę i zaprowadziła ją do najbliższego pokoju, gdzie było chłodno, pusto i przytulnie. Pośrodku panoszył się wielki rozwichrzony rododendron. Pod ścianami żyły sobie cicho swym własnym życiem równe rzędy książek, fotografia białej sylwetki z rozpostartymi ramionami zdobiła główną ścianę i czyjeś puste biurko lśniło gładkim, odkurzonym blatem.
– Już dawno chciałam z panią porozmawiać – oświadczyła mama Borejko, sadzając gościa w kulawym fotelu pod rododendronem.
Ewa mogła myśleć tylko o jednym.
– Gdzie jest teraz moja córka? Czy mówiła, dokąd idzie? Może – do domu?
– Poszła, zdaje się, do sąsiada. Do pana Ogorzałki. Wróci niedługo.
– Idę tam – zerwała się Ewa, po czym jakaś myśl kazała jej przystanąć. – Przepraszam, czy ona też… chodziła tu… na obiady?
– O tak! – zaśmiała się pani Borejko. – Apetyt ma, aż miło! Przed chwilą wrąbała dwa wielkie talerze rosołu i…
– Rosołu?! – Ewa była tak zdumiona, że już nawet nie usiłowała przepraszać za córkę. – Aurelia nie cierpi rosołu! Nienawidzi! Trzeba ją zmuszać, żeby przełknęła choć łyżkę! Czy może to był jakiś specjalny rosół?...
– Zwykły chudy rosołek.
– Może… jakaś specjalna przyprawa?...
Pani Borejkowa roześmiała się.
– Może. Przyprawa pana Ogorzałki. Zresztą potem i Gabrysia, moja córka, przyprawiała, i ja. To niezawodna przyprawa. Wszystko z nią smakuje, nawet suche ziemniaki.
– Maggi? – dopytywała się Ewa całkiem już natarczywie, po czym zreflektowała się i pokryła zmieszanie suchym śmieszkiem. – Albo może jakiś narkotyk?
– Może to i narkotyk: trochę serca – śmiała się pani Borejko. – My tu bardzo lubimy Geniusię. To jest Aurelię. To takie wesołe, ufne, śmiałe dziecko. Taki ma łatwy, serdeczny kontakt z ludźmi.
Ewa aż usta otworzyła ze zdumienia.
– Kto, Aurelia?!
Mama Borejkowa spojrzała uważnie na twarz młodej kobiety. Oprócz zdumienia ujrzała tam i napięcie. A także głęboki, ukryty smutek.
Nic nie powiedziała, tylko przechyliła się i poklepała Ewę po ręce. Gest ten był tak zaskakujący, że Ewie ścisnęło się gardło i łzy stanęły w oczach prędzej, niż zdołała pomyśleć, co się dzieje.
Przełknęła z wysiłkiem. Zagryzła wargę.
– Nie martw się, mała – powiedziała cicho mama Borejko. – Z bliska widać najgorzej. Czasem trzeba oddalenia, żeby kogoś zobaczyć naprawdę. A czasem własne nieszczęście zasłania widok na bliskiego człowieka. A ty jesteś nieszczęśliwa, prawda? – mówiąc to, pogłaskała Ewę po policzku, jakby pocieszała własną, zgnębioną córkę.
Coś się stało z Ewą Jedwabińską. Nie mogła wydobyć z siebie
ani słowa. I nagle ze zdumieniem stwierdziła, że płacze. Łzy leciały po jej policzkach, rozmywając precyzyjny makijaż, kapiąc
na zamszową kurteczkę i powodując przypływ wilgoci w nosie – a ona siedziała bez ruchu, gęsto tylko mrugając, i usiłowała jakoś się rozeznać we własnych uczuciach. Ale bez skutku. Mama Borejko stropiła się nieco.
– Przepraszam – powiedziała. – Nie przypuszczałam, że to aż tak… nie chciałam… – przeszła do okna i wyjrzała na ulicę.
Ewa nie mogła sobie przypomnieć, kiedy to po raz ostatni zdarzyło się jej tak kompromitująco rozkleić.
– A Aurelia uciekła z domu – wyznała niespodziewanie.
– Wiem – pokiwała głową pani Borejko. – Buntuje się, prawda? Nie chce nawet swojego imienia i nazwiska. Słuchaj, ja… porozmawiam z nią, jak tylko się pojawi. Odprowadzę ją do domu. Napisz tu swój adres.

CART7 Źródło: Małgorzata Musierowicz, Opium w rosole, Łódź 2011, s. 219–222.
Ćwiczenie 5

Wyjaśnij, dlaczego mała Aurelia uciekała z domu.

RWvI1C3wUD6Bo
Miejsce na odpowiedź ucznia.
Ćwiczenie 6

Wyjaśnij, co pani Borejkowa uświadomiła Ewie Jedwabińskiej.

RIodlxzvT7Uaq
Miejsce na odpowiedź ucznia.
Ćwiczenie 7

Opisz przebieg rozmowy pani Borejkowej z Ewą Jedwabińską. Zwróć uwagę na środki językowe, które pojawiają się w wypowiedziach bohaterek. Nazwij je.

R1APomyWtOYCD
Miejsce na odpowiedź ucznia.
Ćwiczenie 8

Wyjaśnij, czym różnią się obie matki: pani Jedwabińska i pani Borejkowa.

R1QVZcMibVthS
Miejsce na odpowiedź ucznia.
Ćwiczenie 9
RyoojZotCLZzg
Zadanie interaktywne polega na przeciągnięciu wyrazów do jednej z kategorii.
Źródło: Learnetic SA, licencja: CC BY 4.0.
Ćwiczenie 10

Przeczytaj zamieszczony poniżej fragment powieści Opium w rosole. Następnie na jego podstawie wyjaśnij, dlaczego człowiek nie powinien twierdzić, że „jest sam na świecie”. Przedstaw swoje stanowisko.

Małgorzata Musierowicz Opium w rosole

Jeżeliby kto kiedykolwiek uważał, że jest sam na świecie – to dałby tym niewątpliwy dowód braku wyobraźni. Nikt z nas nie jest sam. Ludzie oddziałują na siebie nawzajem, jakby byli połączeni kręgami tajemniczej energii – a przez każdego z nas przechodzi przynajmniej kilka takich kręgów. Dzięki temu wszystko, co czynimy, każde nasze uzewnętrznione uczucie, a może i myśli – nawet te, którym nie dajemy wyrazu – zyskują nieskończony rezonans. Każdy z nas, nawet nieświadomie, wpływa na innych i staje się ogniwem łańcucha myśli, uczuć, reakcji i wydarzeń mogących zogromnieć wręcz do procesów historycznych.

CART7 Źródło: Małgorzata Musierowicz, Opium w rosole, Łódź 2011, s. 219–222.
RtOIEj1KBm33e
Miejsce na odpowiedź ucznia.

Wnętrza mieszkań

Polecenie 4

Spośród podanych przykładów aranżacji wnętrz mieszkań wybierz tę, która odpowiada twojemu stylowi. Uzasadnij swój wybór.

R1Sigya2k4Fr5
Miejsce na notatkę
Polecenie 4

Zapoznaj się z opisami aranżacji wnętrz przedstawionych na powyższych ilustracjach i wybierz tę, która odpowiada twojemu stylowi. Uzasadnij swój wybór.

RbIbNogXqZvMg
Miejsce na notatkę
JPOL_E3_E4_Zadaniowo
Polecenie 5

Opisz swój pokój. Zwróć uwagę na elementy charakterystyczne dla opisywanego wnętrza, m. in. umeblowanie, kolorystykę, światło.

RInYBD5dBzfld
Polecenie 5

Opisz swój pokój.

R11UpuKZPRo23
Miejsce na notatkę

Rodzinka.pl

Dla zainteresowanych

Wśród polskich produkcji ukazujących życie rodzinne na uwagę zasługuje serial komediowy pt. Rodzinka.pl (2011–2020) w reżyserii Patricka Yokij00000000CB1v50_000tp005Patricka Yoki. W pełen humoru sposób opowiada on historię mieszkającej w Warszawie rodziny Boskich - małżeństwa Natalii i Ludwika, którzy wychowują trzech inteligentnych i niesfornych synów.

R1OQca8gddNnw
Ćwiczenie 11
Zadanie interaktywne, polega na prawidłowym uzupełnieniu zdań.
Źródło: Learnetic SA, licencja: CC BY 4.0.

Sprawdź, czy umiesz!

Polecenie 6

Zredaguj przykładową rozmowę, w której ujawni się konflikt między matką a córką. Zaproponuj jego rozwiązanie.

Rr4PW0oHybUGd
Miejsce na odpowiedź ucznia.
j00000000CB1v50_000tp002
j00000000CB1v50_000tp003
j00000000CB1v50_000tp005
ekspresywny
słownik języka polskiego
Ćwiczenie 12

Przeczytaj poniższe cytaty na temat rodziny.

a) Carlos Ruíz ZafónZafonCarlos Ruíz Zafón: „Małżeństwo i rodzina są tylko i wyłącznie tym, co sami z nich czynimy”.
b) Julian TuwimTuwimJulian Tuwim: „Aby poznać się z najdalszą rodziną, wystarczy się wzbogacić”.
c) Fiodor DostojewskiDostojewskiFiodor Dostojewski: „Podstawową siłą pedagogiczną jest dom rodzinny”.
d) Karol DuszaDuszaKarol Dusza: „Jedynym miejscem familijnej zgody bywa zazwyczaj grób rodzinny”.
e) Antoine de Saint‑ExupéryExuperyAntoine de Saint‑Exupéry: „Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu”.
f) Albert SchweitzerAalbert SchweitzerAlbert Schweitzer: „Demokracja zaczyna się w rodzinie”.
g) Antoni KępińskiKępińskiAntoni Kępiński: „Konflikt, który tkwi w samej strukturze grupy rodzinnej, wynika stąd, że młodzi chcą się z niej wydostać, a starzy pragną ich w niej zatrzymać”.

Wyjaśnij, w jaki sposób autorzy przywołanych cytatów postrzegają rodzinę. Wskaż wypowiedź, z którą zgadzasz się najbardziej.

RaAD64oGnsgyr
Miejsce na odpowiedź ucznia.
Polecenie 7

Przygotuj tekst scenki dramowej, której tematem będzie życie rodzinne. Podczas realizacji zadania zwróć szczególną uwagę na dialog pokoleń, uwzględnij określenia: dystans, chłód, zrozumienie, ciepła atmosfera, poczucie humoru, cierpliwość.

R1SWLBbU5niGB
Miejsce na notatkę ucznia.
Polecenie 8

Sformułuj najważniejsze twoim zdaniem cechy „dobrej rodziny”. W swojej odpowiedzi możesz się odwołać do przywołanych cytatów i/lub innych tekstów kultury.

RbJx1QI3kXq16
Miejsce na notatkę ucznia.
Polecenie 9

Napisz aforyzm na temat rodziny i opatrz go rysunkiem.

R16gOTXH2bOXU
Miejsce na notatkę ucznia.
Polecenie 9

Napisz aforyzm na temat rodziny.

RYzwW5sDlEXLw
Miejsce na notatkę ucznia.
aforyzm
Zafon
Tuwim
Dostojewski
Dusza
Exupery
Aalbert Schweitzer
Kępiński
opium