Prezentacja multimedialna
Zapoznaj się z prezentacją multimedialną i na jej podstawie przygotuj krótką wypowiedź na temat Zwyczajne wydarzenie czy dramatyczne przeżycia – sposób funkcjonowania relacji do matki w wybranych tekstach kultury. Pamiętaj,
że pierwsza część tematu zawiera pytanie, które wymaga rozstrzygnięcia.
Wykorzystując wybrane slajdy z prezentacji o wizerunku matki w kulturze, napisz krótki komentarz o perspektywie czasu w relacjach matki i dziecka (przeszłość – teraźniejszość – przyszłość). Możesz te etapy uporządkować dowolnie – tylko
je opisać lub wyjaśnić ich funkcję.
Matka – siła inspiracji
Komentarz
Fragment rozmowy Zygmunta Korczyńskiego z matką – Andrzejową Korczyńską. Bohater powieści Elizy Orzeszkowej Nad Niemnem dobrze rozumie, jak ważne w nim pokładała nadzieję matka, jak staranną otoczyła go opieką i zapewniła wnikliwą edukację. Niestety, młody Korczyński nie nauczył się patriotyzmu, miłości ojczyzny (tego nie da się wyuczyć). Okazał się kosmopolitą, sybarytą, człowiekiem szukającym inspiracji do życia i twórczości poza ojczyzną. Rozmowa syna z matką to pretekst do dyskusji o znaczenie inspiracji: wynika ona z rzeczy „powszednich i pospolitych” czy z „najwspanialszych widoków natury”?
Pokaż więcej
Pokaż mniej
Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem– Nieprawdaż, chére maman, że usuwałaś mię starannie od wszystkiego, co powszednie i pospolite, a przyzwyczajałaś w zamian do rzeczy pięknych, do uczuć delikatnych, do marzeń wzniosłych, nieprawdaż?
– Prawda – odpowiedziała.
– I to także jest prawdą, moja mamo, że przeznaczałaś mię do zadań i losów zupełnie niepospolitych, wysokich... a tak wszystko skierowywałaś, abym nie mógł i nie chciał mieszać się z szarym tłumem? Czy to jest prawdą, moja mamo?
– Tak – odszepnęła.
[…]
– Nieprawdaż, mon adorée maman, że potem sama wysłałaś mię w świat szeroki, gdzie wiele lat spędziłem wśród najwyższych wykwintów miast, wśród najwspanialszych widoków natury, na łonie sztuki... że przez te lata zupełnie odwykłem od tutejszej szarości i pospolitości [...]? Nieprawdaż, moja najlepsza, najrozumniejsza mamo?
– Prawda. Ale do czego zmierzasz?
– Zmierzam naprzód do tego, aby ci, ma chére maman, powiedzieć, że za wszystko, co wyliczyłem, jestem ci gorąco, niewypowiedzianie wdzięcznym... […] Następnie do tego, że przecież rzeczą jest niepodobną, zupełnie niepodobną, abym po takiej, jak moja, przeszłości, został na zawsze przykuty do tego kawałka ziemi, do tych stajen, stodół, obór... que sais‑je? do tego okropnego Jaśmonta, który co wieczór przychodzi mi klekotać nad głową o gospodarstwie... do tych... tych... que sais‑je? zamaszystych i razem jak nieszczęście znękanych sąsiadów...
Matka – i jej prawdziwa nauka
Komentarz
Symbolika przedmiotów w wierszu Anny Kamieńskiej pozwala na rozważania o znaczeniu naszych życiowych starań i daremności wysiłków, które w kontekście przemijania nie mają istotnego wpływu na nasz los, stają się zbędnym bagażem. Dlatego matka wygłasza pełna czułości naukę: „Aż przyjdzie mądra moja matka / Przyjdzie znikąd donikąd, / I powie: / – Złóż to wszystko, córuchno. / To nie ma sensu”.
Refleksja ta ujęta w perspektywę wieczności (znikąd donikąd) dotyczy przekonania, iż nie należy w życiu szukać sensu w gromadzeniu emocjonalnego, życiowego bagażu.
Pokaż więcej
Pokaż mniej
Anna Kamieńska DaremneNoszę od dzieciństwa cały ten bagaż
Skrzypce ojca w czarnym futerale,
Drewniany talerz z napisem:
„Do soli i chleba gości nam potrzeba”,
Jedną dróżkę głęboką,
Po której przesuwa się cień konia i wozu,
Ścianę pleśni,
Rozkładane łóżeczko,
Wazon z gołąbkami,
Przedmioty
Trwalsze nad życie,
Wypchanego głuszca
Na spróchniałym kredensie,
Ach – i jeszcze tę całą
Piramidę schodów i drzwi.
To nielekko
Dźwigać tyle rupieci.
A wiem, że do końca
Nie pozbędę się ani jednego.
Aż przyjdzie mądra moja matka
Przyjdzie znikąd donikąd,
I powie:
– Złóż to wszystko, córuchno.
To nie ma sensu.
Matka – mówię do Ciebie
Andrzej Stasiuk Wschód (fragment 1/3)Jaka to męka, mówi rano. Szura i postękuje. Otwiera drzwi i wpuszcza poranne światło. Jaka, pytam. Że tak musisz jeździć, odpowiada. Mówię, że lubię. Ona nigdy w życiu, a teraz to już w ogóle. Nigdy nigdzie. Raz do sanatorium ze czterdzieści lat temu. Czterdzieści? Więcej. Ze trzy razy syna odwiedzić. Tyle. Teraz tylko dziesięć kroków tam i dziesięć z powrotem z tym szuraniem. Jakby ciało w końcu dało za wygraną ze strachem przed nieznanym. Jakby strach je w końcu przeżarł. Przesuwa się szu‑szu‑szu. [...] Jest bezradna. Może tylko mówić, żebym nie chodził boso i tyle nie jeździł. Nie w nocy, nie wtedy, kiedy jest zimno, w ogóle. Już tylko to może dla mnie zrobić. Dreptać w ślad za mną, gdy się zjawiam, i powtarzać, że się zaziębię. Nic więcej. Opatulona w swetry w środku sierpnia. Dziesięć kroków tam i dziesięć z powrotem. Wkoło. W żaden sposób nie może dostać się do mojego życia. Tylko te kapcie i czy w samochodzie, gdy tak jadę, jest wystarczająco ciepło. Mówię, że to nie ma sensu, że już nic się nie zmieni. Chyba że gdy osiągnę jej wiek, to zacznę marznąć i zacznę się bać, i wtedy opatulę się i przestanę wychodzić z domu. Wcale nie słucha. Przysiada w słońcu. Weranda jest od wschodu.
Andrzej Stasiuk Wschód (fragment 2/3)Od początku nie chciała tutaj mieszkać. Chciała gdzieś w środku miasta, w jakimś betonie, na którymś tam piętrze. Zawsze to powtarzała. [...] Żeby za ścianą ktoś był. Żeby się po prostu odkręcało kaloryfery, a nie ten koks, jego ostry zapach wionący z piwnicy i to pilnowanie pieca. Może już wtedy marzła. I bała się tych ścieżek wiodących przez zarośla do sklepu, do autobusu. W końcu w jej rodzinnej wsi domy stały jeden obok drugiego. Płot w płot. A tutaj zaraz krzaki, a potem las. Nie po to się ucieka ze wsi, żeby żyć w zaroślach i wieczorami nasłuchiwać. Na początku nie było nawet płotu. A tam, na wsi, był. I żadnych obcych. […]
Teraz wydeptuje swoją ścieżynkę między kuchnią, pokojem i werandą. Jak na tamtym podwórku otoczonym ze wszystkich stron zabudowaniami, sąsiadami i płotem […]. Tutaj sami obcy. I wciąż ich przybywa. Budują coraz większe domy. Rano stoją w korku przy przejeździe. Stoją potulnie jak owce w coraz droższych samochodach. Ale ona na szczęście już tego nie widzi, ponieważ wydeptuje swoją ścieżynkę tylko wewnątrz swojego życia. Nie widzi tego kapitalistycznego armatniego mięsa.
Andrzej Stasiuk Wschód (fragment 3/3)Sama była mięsem komunizmu. Pięćdziesiąt lat temu. Porwanie i wydziedziczenie. Jak ćma do światła. Lud wywiedziony z jednej niewoli w drugą. Z nicości tych gumien ogrodzonych sztachetami w otchłań miasta. Z pustyni w puszczę. Z przeszłości od razu w przyszłość, bez żadnej teraźniejszości, w której można by się schronić, w której można by zamieszkać. [...] Musieli się przebierać, musieli udawać. Kogo? Tych wszystkich, których już nie było. Wszystkich umarłych. Zagłodzonych, zastrzelonych, zasypanych w piwnicach miasta, utopionych w kanałach, spalonych w piecach. Ich mieli zastąpić. I tych, co przeżyli, ale się nie nadawali, bo mieli pańskie muchy w nosie. No więc przybyli na miejsce umarłych. Może dlatego przez całe życie było jej zimno? Okręca się szalem, okrywa nerki, opatula. Pyta, czy mam ciepło w samochodzie. Mówię, że mam. Mówię, żebyśmy tam pojechali, do tej wsi, do jej resztek, które powoli pochłania pełznący grzyb miasta. Ale odmawia. Nie ma tam już nikogo. Wszystko, czego potrzebuje, przechowuje w pamięci. Dawnych żywych i umarłych. […] Przemawia do własnej pamięci. Tylko ja potrzebuję jeszcze jakichś obrazów i wciąż się wybieram.
KOMENTARZ
Człowiek w drodze. Nie zawsze temu umie podołać i nie zawsze tego chce. Matka pełna obaw o syna i siebie. Pozbawiona zakorzenienia we własnej wiosce i zatem pozbawiona bezpieczeństwa. Starzejąca się coraz bardziej. Andrzej Stasiuk ukazuje rozmowę i wnioski z obserwacji zachowania matki. Na życiu matki ciąży historia komunizmu, zmuszającego ludzi do przesiedleń do obcych środowisk, pozbawiających materialnych śladów pamięci. Brak ciągłości życia (dom, praca, sąsiedzi) i śmierci (cmentarze) zawiesza człowieka w swoistym mikrokosmosie samotności. Matka jest krucha i bezradna. Pełna obaw.
Pokaż więcej
Pokaż mniej
Matka - bolesne odejście
Cytaty z wiersza Matka odchodzi Tadeusza Różewicz
Wiem, że to co piszę nie ma sensu i wartości, ale nie mogę krzyczeć.
Teraz...Teraz, kiedy piszę te słowa, oczy matki spoczywają na mnie.
To, co w naszym domu było najdroższe i najpiękniejsze, to Mama.
czasem w nocy przebudzony przez senne strachy i upiory ratowałem się myślą pragnieniem będę poetą przepędzę upiory ciemność śmierć...
KOMENTARZ
Agnieszka Mrozik Matka odchodziTom poetycki Tadeusza Różewicza ukazał się […] w 1999 roku. […] Utrzymany w tonie elegijnym zawiera wiersze, fragmenty dziennika, wspomnienia oraz fotografie rodziny poety, przede wszystkim jej zmarłych członków: matki, ojca, braci. To poetycki nagrobek dla matki, a zarazem autoportret rodzinny, nakreślony ręką starzejącego się poety, przygotowującego się do odejścia. Poeta jest gospodarzem tej rodzinnej sylwy: świadkiem i kronikarzem rozpadania się rodzinnej wspólnoty, a zarazem opiekunem rodzinnej spuścizny.
Głównym tematem zbioru jest śmierć matki, Stefanii Różewicz, której bolesnej agonii poeta towarzyszył w lipcu 1957 roku. Ze wspomnień i wierszy wyłania się postać matki: dobrej gospodyni, kochającej żony, a nade wszystko najdroższej opiekunki, kobiety wyrozumiałej, ciepłej; powiernicy i przyjaciółki. Matka – wierząca, pokorna i ufna w wyroki Opatrzności – stanowi łącznik z dzieciństwem poety: naiwnym i niewinnym, sprzed wojny i odejścia od wiary. Śmierć najstarszego syna, Janusza, z rąk gestapo w 1944 roku (poeta poświęcił mu zbiór Nasz starszy brat, 1992) nadała jej rys Matki Bolesnej, Mater Dolorosa – na zawsze naznaczonej smutkiem i cierpieniem, wojennej Piety.
Matka Polka
Tomasz Sobierajski Od Matki Polki do Matki Courage: oto najbardziej ikoniczne Matki w kulturzeIkoniczna figura społeczno‑kulturowa. […] Polskie matki musiały/muszą dźwigać wszystko na swoich barkach […]. Matka Polka jest […] wspaniała czy heroiczna.
Matka Boska
Tomasz Sobierajski Od Matki Polki do Matki Courage: oto najbardziej ikoniczne Matki w kulturzePo Matce Polce najbardziej znana matka w Polsce. Być może jest to również najbardziej znana matka na całym świecie – biorąc pod uwagę, że na świecie żyje obecnie 2,2 miliardów chrześcijan, dla których Matka Boska jest postacią bardzo ważną, a przez katolików i prawosławnych (łącznie około 1,5 miliarda) przyjmującą postać hyperdulii, czyli szczególnego kultu, będącego wynikiem dogmatu maryjnego ustalonego przez Kościół kilkanaście wieków temu. Współcześnie kult Matki Boskiej był szeroko rozpowszechniany przez Jana Pawła II, który przyjmując Totus Tuus jako przewodnie hasło sprawowania swojego pontyfikatu, umocnił rolę matki Jezusa w życiu wielu wiernych.
R1M6vOz7URii2
Matka królów
Tomasz Sobierajski Od Matki Polki do Matki Courage: oto najbardziej ikoniczne Matki w kulturzeJedna z najbardziej znanych powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. Napisana ku pokrzepieniu serc jako kolejna część cyklu „Dzieje Polski”. Możliwości pisarskie Kraszewskiego, wyobraźnia i wiedza na temat historii Polski są imponujące. Pisał dużo. […] Jego powieść odnosi się do postaci Zofii Holszańskiej, słynnej Sonki, która dała […] podstarzałemu Władysławowi Jagielle upragnionych dwóch synów, dziedziców tronu. Sonka marzyła, żeby po śmierci Jagiełły zostać regentką starszego z nich, Władysława zwanego przez historiografów Warneńczykiem, jednak jej plany spełzły na niczym. Była inicjatorką przetłumaczenia Biblii na język polski. Inną „Matką królów”, z którą możemy się spotkać w historycznych zapisach jest Elżbieta Rakuszanka, o której Kraszewski jedynie wspominał w powieści „Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik”.
R1Jfe6XlHYLNX
Matka Królów
Tomasz Sobierajski Od Matki Polki do Matki Courage: oto najbardziej ikoniczne Matki w kulturzePowieść Kazimierza Brandysa i nakręcony na jej podstawie film Janusza Zaorskiego. Przydomek matki nie pochodzi od funkcji, jaką pełnili jej synowie, a od nazwiska Król. Brandys, pisarz związany z reżimem komunistycznym, wstrząśnięty wydarzeniami, mającymi miejsce w 1956 roku w Polsce, rozpiętymi od nadziei do dojmującego smutku, że nic się nie zmieniło, napisał epopeję, w której przedstawia historię rodziny Królów, na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Łucja Król, tytułowa Matka Królów jest kobietą prostą, skromną, ale z niezłomnymi zasadami i wyraźnie zaznaczoną hierarchią wartości, które stara się wpoić swoim synom. W 1981 roku Janusz Zaorski po kilku latach powrócił do pracy nad filmem „Matka Królów”.
Matka Courage
Tomasz Sobierajski Od Matki Polki do Matki Courage: oto najbardziej ikoniczne Matki w kulturzeSztuka Bertolda Brechta, który miał nadzieję na to, że uda mu się odwrócić bieg historii. Brecht napisał tę sztukę we wrześniu 1939 roku, osadzając ją w realiach wojny trzydziestoletniej, która zdemolowała Europę w XVII wieku, doprowadzając do upadku wielu mocarstw, w tym również Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wyniszczające skutki tej wojny miały być dla Brechta wystarczającym dowodem na to, żeby zatrzymać niemiecką ekspansję na Europę, która powstała w zaburzonej, chorej głowie Hitlera i jego popleczników. Główna bohaterka Anna Fierling wplątana jest w wojenny los, bo wraz ze swoimi dziećmi podróżuje za wojskowymi taborami, prowadząc rozliczne interesy. Brecht ukazuje okrucieństwo wojny, jej bezmiar, brak sensu, obłudę. Jego artystyczny głos nie zatrzymał jednak jego współplemieńców przed rozpętaniem wyniszczającej Europę i świat II wojny światowej.