Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Przypomnij sobie filozoficzne wyznaczniki teizmu, deizmu, egzystencjalizmu i porównaj je z założeniami nihilizmu. Wymień podstawowe różnice w tych światopoglądach.

RY9xZv4JSJqjA
(Uzupełnij).
Polecenie 2

Zastanów się, czy postępowanie artysty ułatwia naprawianie świata? Przygotuj krótkie wystąpienie na ten temat. Wykorzystaj w nim argumenty zawarte w prezentacji

RMiEkYnyJf63N
(Uzupełnij).

.

RNHHLf2sG3YT7
R9JtRvXEHJyuF
R1Oq4McdpamAF
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

KONTEKST FILOZOFICZNY

Wiersz Tadeusza Różewicza skłania czytelnika do refleksji o sobie i swoim miejscu w świecie. Tekst ma wyraźny przekaz o duchowym aspekcie istnienia.
Skłania do szukania odpowiedzi na pytania.

James W. Sire Światy wokół nas

SIEDEM ZASADNICZYCH PYTAŃ

  1. Co jest główną rzeczywistością – faktyczną rzeczywistością?

  2. Jaka jest natura rzeczywistości zewnętrznej, to znaczy świata wokół nas?

  3. Czym jest istota ludzka?

  4. Co się dzieje, kiedy człowiek umiera?

  5. Jak to się dzieje, że możemy poznać cokolwiek?

  6. Skąd wiemy, co jest dobre, a co złe?

  7. Czy historia ludzkości posiada jakieś znaczenie?

p1 Źródło: James W. Sire, Światy wokół nas, tłum. Andrzej Gandecki, Katowice 1991, s. 18.

Refleksja na temat tych pytań uzależniona jest od światopoglądu człowieka.

ROR39l73pqcUx
RaUPc3CoCkpxF
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Odmienność – różnimy się pięknie
Odmienność dotyczy wyznawanych światopoglądów i dialogu z tradycją. Oto przykład różnicy w poglądach mimo podobnych, bolesnych doświadczeń.

Leopold Staff Wieczór

Leżę na łodzi
W wieczornej ciszy.
Gwiazdy nade mną,
Gwiazdy pode mną
I gwiazdy we mnie.

p2 Źródło: Leopold Staff, Wieczór, [w:] Wybór poezji, Wrocław 1970, s. 249.
Tadeusz Różewicz Wieczór

Leżę na starym tapczanie
ze sprężyną w boku
nade mną ktoś wali młotem
pode mną ktoś wali młotem
w czaszce świdruje sąsiadka z góry
za ścianą charczą stare rury

„za jakie winy” pytam gwiazd
i słyszę jęk starej sprężyny
„każdy ma swojego Kanta”
(i piekło „danta”)

p2b Źródło: Tadeusz Różewicz, Wieczór, [w:] Szara strefa, Wrocław 2002.
R1EcUa0sTHjfO
ROj8rvgyMsSqW
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Wiersze różni: odmienność sytuacji i bohaterowie

Piotr Pietrych Stary Różewicz czyta starego Staffa: i co z tego wynika?

Jednak ogólnikowość jej prezentacji [sytuacji] u Staffa uzmysławia, że nie chodziło mu o utrwalenie żadnej, choćby najbardziej szkicowo zarysowanej konkretnej sytuacji, ale o stworzenie retorycznych warunków, w których może się wydarzyć jedyne w tym wierszu „wydarzenie”: przekształcenie Kantowskiej maksymy.
U Różewicza prezentacja trywialnej i dokuczliwej codzienności jest umowna, trudno przecież za prawdopodobny uznać zmasowany atak remontów u sąsiadów. To, co odmienne w dwu Wieczorach, to ostatecznie dwie konwencje poetyckiego mówienia. […] Nie jest oczywiste, dlaczego ta używana przez Różewicza, epatująca „skrzeczącą rzeczywistością” miałaby być bliższa jakiejś „prawdzie” o rzeczywistości, a tym samym lepsza, bardziej wartościowa. W przypadku Wieczoru najbardziej jednak zaskakuje u Różewicza powierzchowność odczytania wiersza „Starego Poety”. Wbrew sugestii autora Szarej strefy, wierszyk Staffa nie pokazuje, że ma on „swego Kanta”, ale dokładnie odwrotnie. Przekształcenie słynnej Kantowskiej maksymy wprowadza do niewielkiego utworu niepokojące i wieloznaczne sugestie. Staffowski bohater jest jakby zawieszony w kosmicznej przestrzeni i do niej upodobniony, w przestrzeni, w której nie ma żadnego prawa moralnego, żadnej aksjologicznej busoli.

p3 Źródło: Piotr Pietrych, Stary Różewicz czyta starego Staffa: i co z tego wynika?, [w:] Czytanie Literatury: łódzkie studia literaturoznawcze nr 2, s. 193–211.
RfJ35r7ffE3Cf
R1UiryWPeZI3b
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Nihilizm – śmiertelna choroba

Stephen Crane The Black Riders and Other Lines

Gdybym odrzucił tę zniszczoną szatę
I udał się swobodny ku potężnym niebiosom
I gdybym nic tam nie znalazł
Poza rozległym błękitem,
Bezdennym pozbawionym wiedzy –
To co wtedy?

p4 Źródło: Stephen Crane, The Black Riders and Other Lines, [w:] James W. Sire, Światy wokół nas, tłum. Andrzej Gandecki, Katowice 1991, s. 88.
R1IfDD1kqer3R
RLKXY2lrwKZcm
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Punkt zerowy: nihilizm

James W. Sire Światy wokół nas

Jest bardziej uczuciem niż filozofią. Mówiąc ściśle, nihilizm to nie filozofia; to zaprzeczenie filozofii, zaprzeczenie możliwości poznawania, zaprzeczenie wszystkiego, co posiada jakąś wartość. Jeżeli podąża on w kierunku totalnej negacji, to kwestionuje tym samym realność samego istnienia. Innymi słowy, nihilizm jest negacją wszystkiego – poznania, etyki, piękna, rzeczywistości. W nihilizmie żadne stwierdzenie nie ma wartości, wszystko jest bez znaczenia, wszystko jest nieuzasadnione.
Ci, którym nie było dane doświadczyć rozpaczy, niepokoju i melancholii, nie mogą zrozumieć, że nihilizm rzeczywiście może spełniać rolę „światopoglądu”. […] Żadna gałąź sztuki nie wykazuje ostatecznie charakteru nihilistycznego, aczkolwiek pewne dzieła okazują się wcieleniem wielu cech właściwych nihilizmowi. […] W dziedzinie dramatu dobrym przykładem mogą być sztuki Samuela Becketta, a przede wszystkim Końcówka oraz Czekając na Godota. Nihilistyczny kunszt Becketta osiągnął jednak prawdopodobnie swój szczyt w sztuce zatytułowanej Tchnienie, trwającej 35 sekund, bez udziału jednego nawet aktora. Na scenie widnieje sterta śmieci, na którą pada światło; najpierw słabe, potem rozjaśnia się (nigdy jednak do końca), a następnie blednie – wszystko to bez słowa, jedynie odtworzony zostaje rozpoczynający i kończący sztukę nagrany na taśmę okrzyk, a pomiędzy tymi okrzykami słychać głośny wdech i wydech. Dla Becketta życie jest właśni takim tchnieniem. […]

p5 Źródło: James W. Sire, Światy wokół nas, tłum. Andrzej Gandecki, Katowice 1991, s. 89–90.
R1ZocVwbQJnRD
R1K3iRuLi3AXb
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Doświadczenie

James W. Sire Światy wokół nas

Czytając Samuela Becketta […] zaczynamy odczuwać […] głębię pustki w życiu ludzkim, życiu, które jest bez wartości, bez celu i bez sensu.

p6 Źródło: James W. Sire, Światy wokół nas, tłum. Andrzej Gandecki, Katowice 1991, s. 92.
Rte9Mz5ZtWo9W
R1cVSDJxBx4FW
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Być artystą – przekleństwo

Stanisław Burkot Spór o poezję

Wiersz poświęcony pamięci Brunona Schulza należy do grupy utworów o poetach, artystach, w których losach śledzi Różewicz faustyczne wątki związane z naturą sztuki. Za bycie poetą, artystą, płaciło się często w losach prywatnych wysoką cenę. Interpretacja grafiki Schulza, także opowiadania Księga, bo tego dotyczy wiersz, nie jest mityzacją przeszłości, lecz rozpoznaniem bezsiły sztuki i kultury. Nie chroni ona człowieka przed złem świata, historii. Jest to najdalsze zaprzeczenie romantycznego mitu poety – Prometeusza i Tyrteusza. Wiersz W świetle lamp filujących, jeśli uwzględnić jego zakończenie, jest także zanegowaniem romantycznego mitu „wzniosłej” przeszłości: kwestionuje go przecież dyskretna, zamknięta w przemilczeniu, ironia Różewicza. „Cień przestrzelonej głowy na ścianie” zamyka ostatecznie pewien sposób mityzacji świata „sklepów cynamonowych”. […] Utrata wiary niewiele ma wspólnego z pisaniem „ateistycznych wierszy”.

p7 Źródło: Stanisław Burkot, Spór o poezję, [w:] Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Historicolitteraria 3, 2003, s. 143–159.
R1ctBsUzrISur
RANfDjRVu2bxx
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Kara i skaza

Stanisław Burkot Spór o poezję

W języku poetyckim Różewicza biblijne cytaty, frazeologizmy, służą nazywaniu i rozpoznawaniu postaw moralnych. W ateistycznych wierszach Różewicza, jak je nazywa Miłosz, nie ma racjonalistycznego czy romantycznego buntu, nie ma potrzeby czy konieczności wyzwolenia. Utrata wiary jest przeżyciem traumatycznym, nieustannym źródłem cierpienia – w kategoriach egzystencjalnych i społecznych:

największym wydarzeniem
w życiu człowieka
są narodziny
i śmierć Boga
(bez z tomu Płaskorzeźba)

Laicyzacja kultury współczesnej, zdaniem Różewicza, pociąga za sobą zagładę jej treści humanistycznych. Nie udało się bowiem zbudować nowych norm, po rozpadzie dawnych w wyniku zbrodni wojennych: Już dziś w tej chwili życie bez wiary jest wyrokiem.

p8 Źródło: Stanisław Burkot, Spór o poezję, [w:] Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Historicolitteraria 3, 2003, s. 143–159.
R1uVkjywJWVdr
R1C4w4MGiiAXu
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Rola sztuki

Czesław Miłosz Niemoralność sztuki

Załóżmy, że sztuka poczyna się z nienormalności, z mniej czy bardziej maskowanej choroby, i że częścią tej nienormalności jest rodzaj moralnego kalectwa. Jakież z tego wyciągniemy wnioski? Pisarze i artyści zwykle powołują się na doskonałość jako najwyższy argument. Arcydzieło, powiadają, przez samo swoje istnienie […] okupią mroczne wewnętrzne operacje, z których się wywodzi. Można się z tym zgodzić, ale wtedy wszelka doskonałość ukazuje się nam jako obciążona pewnym długiem, kupiona za pewną cenę. Innymi słowy, zyskuje ona nie tylko estetyczną racją bytu i staje się czymś w rodzaju moralnego obowiązku. Wolę zresztą zwęzić teren moich rozważań i przez „sztukę” rozumieć przede wszystkim sztukę poetycką. Otóż polega ona na takim łączeniu słów, że ich zespół zyskuje moc trwałego oddziaływania i jest odczuwany przez pokolenia jako coś koniecznego i naturalnego, niby spirale w muszli – tak na przykład polski czytelnik odczuwa zarówno poszczególne wersy, jak całość Pana Tadeusza. Jednakże żeby to nastąpiło, musi być spełniony jeden przynajmniej warunek. Jest nim związek słów z rzeczywistością, związek, trzeba przyznać, zagadkowy i poddany innym prawom w każdej epoce. Przyjmuję jednak, że stara teoria o sztuce jako naśladownictwie, jako mimesis, zawsze się sprawdza, nawet jeżeli sztuka nie nosi już, jak nosiła w średniowieczu, zaszczytnego tytułu wnuczki Pana Boga – dlatego że, jak wtedy mówiono, naśladuje córkę Pana Boga, Naturę.

p9 Źródło: Czesław Miłosz, Niemoralność sztuki.
RhCLiSVdkwzLn
R11iJPpUy3xAX
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1
Czesław Miłosz Niemoralność sztuki

Otóż jeżeli rzeczywistość jest tak ważna, wolno, nie oszczędzając siebie ani innych, wysunąć tezę niezbyt pochlebną dla sztuki układania słów w naszym stuleciu. A teza ta brzmi: poezja i w ogóle literatura (jeżeli coś takiego jak literatura istnieje) okazuje się coraz bardziej bezsilna wobec tego, co objawia się nam jako rzeczywistość, czyli zmienia się w samowystarczalną czynność języka. Niewątpliwie poeci byli zawsze zależni od swoich poprzedników, zarówno naśladowali ich, jak buntowali się przeciwko mistrzom, ale podejrzewam, że dzisiejsze tendencje do schronienia się w materiał językowy jako w system luster, czysto literackich odniesień, stąd pochodzą, że rzeczywistość wydaje się za trudna.

p10 Źródło: Czesław Miłosz, Niemoralność sztuki, [w:] Życie na wyspach, Kraków 1997.
R7639CzKkZB0L
R1A1JzVpebfhr
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Aksjomaty w staraniu o jakość siebie i własnego życia

Władysław Stóżewski Istnienie i wartość

Osobowość dojrzała to człowiek głęboko, nieraz boleśnie świadomy wartości istotnie ludzkich, choćby i w życiu nie spełnionych. Mierzony szablonami przeciętności może się okazać „szalonym”. To człowiek po prostu mądry, tą mądrością, która zna swoje granice. […] Może rzecz zdoła przybliżyć cytat z książki Władysława Stróżewskiego Istnienie i wartość:

Człowiek jest wartościowo. Realizacja wartości polega na przesyceniu, jak gdyby „prześwietleniu” nimi jego własnego bycia. To nie żadna szczegółowa cecha, taka jak zgrabność, uczuciowość, a nawet rozumność decydującą o wartości człowieka. Jego wartość polega naprawdę na jego byciu zgrabnym, byciu rozumnym, czy byciu zdolnym do miłości. Zakorzenienie w jego jestem, z samego jego bycia czerpią swą siłę – i o tyle są, o ile z nim są naprawdę stopione. A równocześnie to bycie rozświetlają nowym światłem, które poprzez istnienie człowieka zdolne jest promieniować na innych. O człowieku, który tak żyje, tak istnieje, skłonni jesteśmy mówić, że istnieje naprawdę. A znaczy to przecież tylko tyle, że istnieje w sposób zintensyfikowany przez wartość. Wartość uwartościawia istnienie.

p11 Źródło: Władysław Stóżewski, Istnienie i wartość, Kraków 1981, s. 84–85.
Stefan Sawicki Ku świadomej ocenie w badaniach literackich

„Człowiek jest wartościowo”, jest dobrze, jest dojrzale. […] wartości najprostsze, a równocześnie najważniejsze, takie jak miłość, ofiarność, wierność, wolność, prawda, godność ludzka – są wspólne. I one – nie szczegółowe rozstrzygnięcia – są najważniejsze w literaturze.

Koncepcję utworu można oceniać w aspekcie poetyckim. Czy jest śmiała, oryginalna, konsekwentna, wyraźna, przemyślana w szczegółach. Słowem – dojrzała.

Można oceniać koncepcję dzieła również w aspekcie antropologicznym. Podstawowym problemem będzie wówczas odpowiedź na pytanie:

Czy jest ona przejawem, śladem osobowości dojrzałej?

p11b Źródło: Stefan Sawicki, Ku świadomej ocenie w badaniach literackich, Lubin 1986, s. 172–173.
R1M0O3KfRxVI0
RgqY0X3ywZ1st
Źródło: Pixabay, domena publiczna.
1

Wiersz Tadeusza Różewicza W świetle lamp filujących to filozoficzny i poetycki dyskurs o roli artysty („skrzyżowanie” literatury i egzystencji).
Poeta jest usytuowany w teraźniejszości. Opisuje dawny świat rozświetlany lampą naftową i trwałymi aksjomatami, takimi jak piękno, dobro, prawda, ład, miłość i bycie razem w poszukiwaniu siebie i Boga. Interpretuje on dzieło innego artysty, Brunona Schulza, i jednocześnie idealizuje przeszłość, „tamten dawny świat”. Można powiedzieć, że nad obiema rzeczywistościami ciąży jakiś cień. Może chodzi o trud i ból życia? Poeta zastanawia się nad poznaniem, wie, że nie da się wiedzieć wszystkiego, nawet jeśli się jest artystą. Dlatego prezentuje on swoje rozważania o świetle, ewokując skojarzenia, i – niczego nie rozstrzygając – sugeruje tęsknotę i zwątpienie.

Głośność lektora
Głośność muzyki