Schemat
Dla nauczyciela
Prezentacja multimedialna
Podaj konteksty, w których motywy akwatyczne pojawiały się w literaturze i malarstwie XIX wieku.
Czy któryś z obrazów zamieszczonych w galerii mógłby twoim zdaniem stać się malarską interpretacją wiersza Adama Mickiewicza? Swoją odpowiedź uzasadnij.
Kontekstzespół jednostek językowych, które stanowią najbliższe otoczenie innej określonej jednostki albo w obrębie systemu językowego (dzięki bliskości znaczeniowej lub morfologicznej) albo w wypowiedzi (dzięki bliskości pozycyjnej) i określają jej znaczenie oraz sposób funkcjonowania.
Loci communesdosłownie: miejsca wspólne […]
we współczesnym literaturoznawstwie l. c. (występujące częściej pod grecką nazwą topoi, l.p. topos) oznaczają stałe sposoby wysławiania się, stałe obrazy i motywy istniejące w literaturze europejskiej, często mające źródło w retorycznych loci, będące świadectwem ciągłości tradycji w kulturze śródziemnomorskiej i uzewnętrznieniem archetypicznych wzorców w kulturze tej utrwalonych.
Motywy, wątki, tematy...
Poszukując źródeł inspiracji, kontekstów oraz sposobów reinterpretacji utworów poetyckich czy prozatorskich, sięgamy do różnych tekstów kultury, w których odnajdujemy podobieństwo samego motywu bądź wyrażanej przez niego treści symbolicznej.
Frekwencja danego motywu w literaturze czy sztuce danego okresu nie musi jednak wynikać z bezpośredniego związku czy zależności między dziełami. Jego powtarzalność może wiązać się z uniwersalnością wymowy czy symboliki, literacką modą, upodobaniami estetycznymi danego twórcy, a nawet szerzej – całej epoki.
Tak też jest w przypadku motywów akwatycznych, które istnieją w literaturze od zarania jej dziejów, choć szczególnymi względami cieszyły się w XIX wieku, pod wpływem idei niezależności natury od człowieka.
Symbolika wody
Dorothea Forstnerosb Świat symboliki chrześcijańskiejWoda należy do elementów szczególnie uprzywilejowanych przez Opatrzność. Ona oczyszcza i rozpuszcza, poi i orzeźwia, warunkuje rozwój roślin, łagodzi upał i żar słońca i ma wielkie znaczenie higieniczne. Bez wody niepodobna wyobrazić sobie życia. […] Chcąc zrozumieć różnorodną symbolikę wody, musimy odwołać się do biblijnego opowiadania o dziele stworzenia. Czytamy w nim: „Duch Boży unosił się nad wodami” (Rdz1,2) Były to wody Chaosu. Te wzburzone wody Pismo Święte przedstawia w pewnym poetyckim dualizmie. […] W każdej chwili woda może ujawnić swą niszczącą siłę – wzburzone morze, gdy fale sięgają wysokości domu, może zatopić nawet największy okręt; powódź i gwałtowny przypływ morza może wtargnąć w osiedla ludzkie i nic nie jest w stanie przeciwstawić się rozpętanej nawałnicy; wtedy na ograniczonym obszarze dzieje się to, co w czasie potopu wydarzyło się w wymiarze znacznie większym. Dlatego dla ludów starożytnych morze z wszystkim jego niebezpieczeństwami budziło grozę, a „w wielu wodach”, które zagrażały życiu, widziały one obraz cierpień i bolesnych doświadczeń czy też nadchodzącego sądu za grzechy. […] Takie jest negatywne znaczenie symboliki wody, natomiast pozytywne każe upatrywać w niej źródło życia. Poza tym w obrazowym języku Pisma Świętego woda jest materiałem służącym do wielu porównań. Mówi się o potokach mądrości i mądrej mowy. […] Mówi się również o wodzie jako obrazie przemijania.
Poetycki kontekst epoki
William Wordsworth ŻonkileSam wędrowałem, jak obłoczek
Często sam płynie przez przestworza, Gdy nagle widok mnie zaskoczył
Złotych żonkili tłumu, morza;
Od wód jeziora aż po drzewa
Tańczyły – wiatr im w takt powiewał.Doprawdy, był to widok miły:
Jak Drogi Mlecznej pasek biały,
Linę bez końca utworzyły
Na brzeg zatoki długą cały:
Dziesięć tysięcy w rytm miarowy
Wznosiło z wdziękiem złote głowy.Tańczył też zastęp fal, niestety,
Nie tak wesoło, jak żonkile:
Lecz nie zmartwiło to poety,
I tak radości doznał tyle:
Nie odrywałem od nich oka;
Dziś wiem, jak cenny był to pokaz:Bo często, leżąc w gabinecie,
Gdy melancholia przy mnie gości,
Wspominam sobie owo kwiecie,
I jest to szczęście samotności,
Wtedy, radością wypełnione,
Tańczy me serce, a z nim – one!
Komentarz do wiersza
William Wordsworth – angielski poeta, należał do tzw. poetów jezior, grupy angielskich literatów urodzonych na początku lat 70. XVIII wieku.
Wiersz Williama Wordswortha Żonkile dotyczy przekonania o estetycznym wymiarze rzeczywistości, zarówno sytuacji lirycznej, jak i doznania podmiotu mówiącego. Poetę zachwyca to, co widzialne i odczuwalne, a morze jest elementem rozległego krajobrazu. Wędrowanie wśród wydm można połączyć z metaforą lotu, która dla romantyków oznaczała wolność, niezależność, poczucie mocy twórczej. W Polsce pisał o tym stanie ducha Adam Mickiewicz (między innymi w Sonetach krymskich).
Poetycki kontekst epoki
William Wordsworth Świat ludzkich spraw zbyt wiele dla nas znaczyŚwiat ludzkich spraw zbyt wiele dla nas znaczy, w dłoni
Dzierżąc nietrwałą zdobycz, każdy swego ducha
Wyjaławia. Niczyje serce już nie słucha
Natury. Zaprzedane codziennej pogoni.
To morze, gdy pierś oku Księżyca odsłoni,
Ten wiatr, jutrzejsza może wściekła zawierucha,
Dziś śpiące jak skulone kwiaty: nasza głucha
Dusza jest z tym – ze wszystkim – w wiecznej dysharmonii;
Świat potrąca w nas niemą strunę. – Wielki Boże!
Oby już raczej wiara pogan przeminiona
Karmiła mnie od dziecka; obym w wód przestworze,
Przed którym stoję, dostrzegł znak, co mnie przekona:
Proteusza, gdy z głębin wznosi się nad morze,
Albo w spiralną konchę dmącego Trytona.
Komentarz do wiersza
W wierszu Williama Wordswortha Świat ludzkich spraw zbyt wiele dla nas znaczy poeta snuje refleksję na temat przywiązania ludzi do dóbr doczesnych, które przesłaniają prawdziwe wartości: związek z naturą i Bogiem. Bohater wiersza mówi o sobie, ale też o innych ludziach. Obserwuje morze, które jest zmienne, tajemnicze i silne. W wodzie, morskiej otchłani wypatruje znaku dla siebie, by odnaleźć sens istnienia. Pragnie uzdrowienia, co wyraża za pomocą metafory duszy ludzkiej i przywołania mitologicznych bóstw morskich.
Kontekst malarski epoki
Niemiecki malarz romantyczny Caspar David Friedrich (1774–1840) chętnie utrwalał morskie pejzaże, zazwyczaj nastrojowe i skłaniające do kontemplacji, ale niekiedy też nieprzyjazne, a nawet groźne dla człowieka – pogrążone we mgle albo skute lodem. Nastrój płócien Friedricha często budowany jest poprzez kontrast – zestawienie niewielkiej sylwetki ludzkiej z ogromem przytłaczającej, ale też zagadkowej natury.
Kontekst historycznoliteracki (II połowa XIX wieku)
Eliza Orzeszkowa Nad Niemnem (fragment)Czółno, wysłane gałęziami srebrnej topoli, Jan silnie od brzegu odepchnął, a potem sam w nie wskoczył. […]
W górę rzeki powoli płynęli. Nad rzeką wznosiła się z jednej strony naga, żółta ściana z nieruchomym borem u szczytu; z drugiej wysoka, zielona góra, u której wierzchu białe i szare domostwa okolicy, z gankami swymi, świecącymi oknami i dymiącymi kominami, jak paciorki jedno po drugim wychylały się zza zieleni potężnych drzew i przezroczystych gajów.
Od każdego z domostw biegły ku rzece wydeptane ścieżki i łamiąc się w różne kierunki, rysunkiem białych linii okrywały zielony, w garby i płaszczyzny pogięty stok góry. Upalne słońce osypywało nieścigniony szlak wody ulewą iskier, a tu i ówdzie łamiące się w falach promienie jego tworzyły ogniska olśniewających świateł. Chwilami te ogniska wyrzucające z siebie niskie snopy promieni bladły lub całkiem gasły, a w błękitach wody, pod delikatnym rysunkiem drobnych fal, sunęły ciemne odbicia przepływających pod niebem chmur. Nie były to chmury natychmiastową burzą grożące, ale raczej białe obłoki mętną szarością wydęte, wydłużające się wciąż i przybierające, z brzegami przelewającymi się w coraz nowe linie i kształty. W cichym i parnym powietrzu powoli i nisko sunąc, co chwilę przysłaniały one, to odkrywały rozżarzoną tarczę słońca, sprawiając tym w powietrzu zmienną grę promiennych jasności i nagłych przyciemnień. Tam gdzie rzeka daleko przed pomykającym czółnem za bór skręcała, zgromadzały się one, łączyły i skłon nieba zasłaniały ścianą wełnistych, ciemnych, srebrem obrębionych kłębów. […]
Jan ruchem głowy wskazał Justynie parów Jana i Cecylii i napełniające go nieprzebite, różnymi odcieniami zieloności mieniące się, jaskrawymi barwami kwiatów i jagód nakrapiane gęstwie roślinne. Podniosła się trochę na swym siedzeniu, w tym chaosie linii i barw pragnąc odkryć stary grobowiec.
– Schowany on jest przed światem i z nijakiej strony zobaczyć go nie można – rzekł Jan. – Chyba jesienią, kiedy drzewa i krzaki wszystkie liście swe utracą, zamajaczy on przed oczami tego, kto tędy płynie. Czy pani uprzykrzyło się płynąć? Opowiedział, że do Mogiły z Korczyna i Bohatyrowicz dwie drogi prowadzą.
Komentarz do fragmentu
Niemen i obszar nadniemeński to przestrzeń monumentalna, na poły mityczna i o nacechowaniu religijnym. Rzeka wiedzie do miejsc pamięci narodowej – grobu Jana i Cecylii oraz mogiły uczestników powstania styczniowego.
Kontekst malarski (II połowa XIX wieku)
Jeziora, morza, zatoki, rzeki należały do motywów chętnie utrwalanych na płótnach realistów. Widok wsi położonej nad wodnym rozlewiskiem utrwalił na jednym za swoich płócien niemiecki pejzażysta Eugen Bracht (1842–1921). Malarz był uznawany za późnego romantyka, o czym może świadczyć także prezentowana scena, z jednej strony oddająca realizm codziennego życia wsi istniejącej zapewne tylko dzięki pracy jej mieszkańców na wodzie, z drugiej – nastrojowość jesiennego pejzażu.
Kontekst historycznoliteracki (koniec XIX wieku)
Kazimierz Przerwa-Tetmajer W Zatoce NeapolitańskiejSrebrno‑modra, jak metal błyszcząca,
Nieskończonych wód powierzchnia leży;
Słońce wsparło się o wodę blaskiem
I zasnęło w błękitnej bezbrzeży.Jaka dziwna, jaka dziwna cisza,
Jaki dziwny spokój w tej naturze...
Wszystko tonie, woda, ziemia, niebo,
W przezroczystym, świetlistym lazurze.W jeden lazur świat się zmienia cały,
Cisza ziemi z senną nieba głuszą;
W jeden lazur świat zmieniony zda się
Być swą własną zadumaną duszą.
Komentarz do wiesza
Justyna Bajda Poezja drugiej połowy XIX wieku (pozytywizm – Młoda Polska). AntologiaCisza, światło i przestrzeń – kategorie, które można uznać za podstawy malarstwa impresjonistów, w wierszu Tetmajera nabierają odmiennego sensu. Kiedy Jan Błoński pisał o poecie jako o impresjoniście, miał na myśli jednorazowość i niepowtarzalność jego górskich krajobrazów, ale równocześnie przywoływał słowa Juliana Krzyżanowskiego, dla którego tak określone pejzaże stawały się nowym światem stworzonym dla istnienia Tetmajerowej duszy, myśli i nastrojów. […] Bywa, że przestrzeń, cisza i światło budują emocjonalny krajobraz odzwierciedlający pejzaż wewnętrzny, przesycony napięciem i niepokojem, choć niekiedy – jak we włoskim liryku – także wyciszony i zdający się być „swą własną zadumaną duszą.
Kontekst malarski (koniec XIX wieku)
Woda – zmienna, migotliwa, transparentna, a jednak o wielu barwnych odcieniach – była jednym z głównych motywów twórczości francuskich impresjonistów. Claude Monet (1840–1926) powracał do niej wielokrotnie i na różnych etapach swojej twórczości. Do najciekawszych realizacji artysty należą jego późne prace, na których uwiecznił swój ogród w Giverny, a w nim staw oraz otaczającą go roślinność. Jedne z ostatnich obrazów są już niemal abstrakcyjne – giną wszelkie motywy, a pozostaje jedynie barwna plama zależna od charakteru oświetlenia.
Kontekst historycznoliteracki (przełom stuleci)
Leopold Staff Deszcz jesiennyO szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze...
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą...
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich miodem...
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...
Komentarz do wiesza
Justyna Bajda Poezja drugiej połowy XIX wieku (pozytywizm – Młoda Polska). AntologiaPodobnie jak w większości modernistycznych utworów dekadencko‑pesymistycznych, także w Deszczu jesiennym zagrała nuta melancholii wpisana w jesienny krajobraz i porę zmierzchu […]. Przestrzeń mrocznego ogrodu została określona monochromatycznymi barwami czerni i szarości. W wierszu występuje równie popularny w epoce motyw wędrówki (korowód żałobników, motyw opuszczenia). Tak opisany naturalny krajobraz stał się ekwiwalentem modernistycznego pejzażu wewnętrznego.
Kontekst malarski (przełom stuleci)
Wczesnowiosenny deszcz sprawił, że błękit nieba przykryły sine chmury, a strugi wody zalały krajobraz oglądany z okna szpitala w Saint‑Rémy de Provence, w którym Vincent van Gogh (1853–1890) przebywał na leczeniu. Ten widok malarz kilkakrotnie utrwalał w Saint- Rémy, ale wydaje się, że to właśnie kadr natury zatrzymany podczas marcowej ulewy oddaje melancholię i samotność, które towarzyszyły artyście podczas pobytu na południu Francji.
Konteksty literacko‑malarskie przełomu stulecia
Orfeusz, lira i woda – motyw twórczości, zmagania się z natchnieniem poetyckim, czasami wręcz niemocą twórczą odnajdujemy zarówno w malarstwie malarzy symbolistów, np. Jeana Delville’a, jak i w poetyckich strofach. Metaforę pustej kartki, z którą mierzy się poeta, i obraz morza jako symbolu wolności, umieścił Stéphane Mallarmé w wierszu Wiatr morski:
Stéphane Mallarmé Wiatr morskiCiało jest smutne biada! I wszystkiem przeczytał
Książki. Uciec! Czuć do syta,
Jak pijane są ptaki wśród nieba i wody!
I nic, ni stare w oczach odbite ogrody,
Nie wstrzyma tego serca, co morzem oddycha.
O noce! Ani lampy mojej światłości cicha
Nad cichą kartą, której strzeże biel okrutna,
Ani karmiąca dziecię młoda żona smutna.
Odjadę! Łódź o żaglach, co na wietrze grają,
Już podnosi kotwicę ku dalekim krajom!
Smętek cierpkich nadziei trapiony zalewem
Wzrasta jeszcze z ostatnim chusteczek powiewem!
I może właśnie marzy, prące w odmęt burzy,
Są z tych, którym wiatr znaczy rychły kres podróży,
Gdy bez masztów, wysp żyznych zagubić się zdarzy…
Lecz, o me serce, słuchaj śpiewu marynarzy.
Konteksty literacko‑malarskie przełomu stulecia
Jacek Malczewski (1854–1929) był jednym z głównych przedstawicieli symbolizmu w polskim malarstwie przełomu XIX i XX wieku. Na jego obrazach odnajdujemy trudne do jednoznacznej interpretacji motywy wody. Jednym z nich jest zatruta studnia, której poświęcił cykl sześciu obrazów pod takim tytułem. Studnia, a właściwie znajdująca się w niej woda – to symboliczne zwierciadło poznania, w którym może się przejrzeć każdy z nas. Obrazy stały się inspiracją dla Lucjana Rydla, który interpretował je jako lekcję patriotyzmu:
Zatruta studnia [oktawa pierwsza]Na ziemi praojców przeczysta krynica
Krysztalnym tryskała im zdrojem;
Kto pijał z tej wody, pogodne miał lica
I duszę promienną spokojem...
I odtąd, synowie nieszczęsnej Ojczyzny,
Od dziecka z tej studni pijemy trucizny.
malarstwo rodzajowe – typ malarstwa związanego z tematyką związaną z sytuacjami zaczerpniętymi z życia codziennego
Muzyka wykorzystana w prezentacji: Kevin Graham, Life, licencja: Artlist.io
Korzystając ze zdjęć zamieszczonych w galerii, wymień różne typy motywów akwatycznych, które pojawiały się w literaturze i malarstwie XIX wieku. Podaj przykłady.
Zwróć uwagę, że w galerii pojawiają się zarówno „wody stojące”, jak i „wody płynące”.
W XIX stuleciu sięgano po różne typy motywu wody. Zarówno w literaturze, jak i w malarstwie tego wieku występują zbiorniki wód stojących, takie jak morza (np. Kazimierz Tetmajer, W Zatoce Neapolitańskiej) czy stawy (np. obrazy Calude’a Moneta) ale też wody płynące, jak rzeki (np. Eliza Orzeszkowa, Nad Niemnem), a nawet deszcz (np. Leopold Staff, Deszcz jesienny).
Określ XIX‑wieczne nurty literackie i malarskie, w których pojawiał się motyw wody. Podaj przykłady realizacji, a następnie krótko je omów.
Zwróć uwagę, że motywy akwatyczne występowały w całym XIX stuleciu. Przypomnij sobie kierunki literackie tego wieku.
Motyw wody był widoczny w literaturze i malarstwie począwszy od romantyzmu po Młodą Polskę. Odnajdujemy go w poezji romantyków, czego przykładem jest wiersz Mickiewicza, ale też utwory angielskiego poety Williama Wordswortha. Sięgali po niego także malarze realiści i polscy pozytywiści (np. malarstwo Eugena Brachta czy powieść Elizy Orzeszkowej Nad Niemnem). Pod koniec stulecia pojawiał się w realizacjach impresjonistów i symbolistów (francuskich i polskich), np. w twórczości Kazimierza Przerwy‑Tetmajera, Leopolda Staffa, Lucjana Rydla, Stéphane’a Mallarmégo, Claude’a Moneta czy Jacka Malczewskiego.