Przeczytaj
Życie Fichtego
Teoria Wiedzy – od epistemologii do ontologii
Fichte wychodzi od Kantowskiego przeświadczenia, że filozofia aspirująca do rangi nauki podstawowej, wyjaśniającej możliwość poznawania czegokolwiek, a więc ostatecznie możliwość samego doświadczenia, musi odkryć przedpoznawcze (czyli przeddoświadczeniowe) warunki takiej możliwości. Zajmuje zatem stanowisko transcendentalnetranscendentalne. Inaczej jednak niż inni kantyści tamtej epoki i inaczej niż sam Kant, Fichte nie pyta o teoretyczne warunki możliwości uprawiania wiedzy jako nauki ani o formalne warunki obowiązywania prawa moralnego, lecz o swoisty rodzaj realności, rzeczywistości, leżący u podstawy wszelkich zjawisk („przedstawień”). Filozofia jako nauka podstawowa zwrócona jest więc przede wszystkim ku wyjaśnieniu „bytowych”, ontologicznychontologicznych warunków istnienia doświadczeń i powstającej na ich podstawie wiedzy. Transcendentalizm Fichteański ma zatem tę specyfikę, że warunków możliwości wiedzy poszukuje nie w samym „myśleniu” ani nie w samym „bycie”, lecz w źródłowej jedności myślenia i bytu, w pierwotnej ontologicznie sytuacji, gdzie nie zarysowuje się jeszcze zasadnicza różnica między tymi tradycyjnie rozdzielanymi poziomami rzeczywistości. Tak rozumianą filozofię – dla zaznaczenia różnicy pomiędzy własnym a dotychczasowymi sposobami jej pojmowania – Fichte nazywa Teorią Wiedzy.
Teoria Wiedzy jako transcendentalna filozofia ugruntowująca możliwość wszelkich nauk, jako „nauka o nauce”, sama musi mieć naukową formę, tzn. być zespołem ściśle powiązanych w jedną całość twierdzeń, które wywodzą swą pewność z jednej podstawowej „zasady naczelnej”, udzielającej im wszystkim tej pewności mocą koniecznego powiązania z jej własną pewnością. Niech nas jednak nie zwiedzie słowo „teoria” – otóż, jak się okaże, zasada naczelna Teorii Wiedzy swej pewności nie może czerpać z powiązania z innymi twierdzeniami systemu, bo to one właśnie czerpią z niej swą pewność. Musi być pewna niejako „przed” rozwinięciem się całego systemu, musi tę pewność mieć ugruntowaną niezależnie od naukowej, systematycznej formy teorii. Chodzi w niej bowiem nie tyle o wiedzę, ile o bytowy fundament wiedzy, o pierwotną realność, w obrębie której może się dopiero dokonać rozróżnienie na wiedzę (teoria) i jej przedmiot. Filozoficzna problematyka wiedzy wykracza więc u Fichtego poza ramy klasycznych zagadnień teorii poznania, stając się ontologią wiedzy. Zasada naczelna Teorii Wiedzy jako nauki najbardziej fundamentalnej, ostatecznej, nie daje się zatem znikąd teoretycznie wywieść ani w żaden sposób dowieść (czyli uzasadnić przez odwołanie do innych nauk) i musi być pewna sama przez się, mocą swego własnego ustanowienia.
Poszukiwania swe Fichte zaczyna od zdroworozsądkowej – wydawałoby się – konstatacji, że w filozofii istnieją dwa konsekwentne stanowiska wyjaśniające strukturę świata i rolę w nim człowieka: dogmatyzmdogmatyzm i idealizmidealizm. Stanowiska te wynikają z rozdzielenia w myśli (przez filozofów) tego, co w codziennym doświadczeniu ludzkich istot rozumnych jest połączone, a mianowicie rzeczy i inteligencji. Dogmatyzm w swoim tłumaczeniu świata abstrahuje od inteligencji i zachowuje jakąś rzecz samą w sobie, idealizm abstrahuje od rzeczy jako czegoś, co ma być niezależne od aktów świadomości, i zachowuje inteligencję samą w sobie. Wedle dogmatyzmu człowiek istnieje pośród rzeczy, w świecie obiektywnym i niezależnym od jego woli, poddany działaniu zewnętrznych wobec niego okoliczności, determinujących jego charakter i życiowe aspiracje, czyniących z niego i jego świadomości wtórny wytwór środowiska. Wedle idealizmu zaś świadomość ludzka jest pierwotnym i autonomicznymautonomicznym faktem, odkrywanym bezpośrednio w samym sobie, i to ona jako niezależna od świata rzeczy określa dopiero ten świat i nadaje mu sens. Istotę takiej świadomości czy inteligencji stanowi jej samoistność, a więc wolność. Pociąga to za sobą akceptację odpowiedzialności człowieka za świat i aktywistyczną wizję życia, w którym zmienianie rzeczywistości może gwarantować postęp dzięki moralnemu samodoskonaleniu się jednostek ludzkich.
Fichte uważa, że pomiędzy tymi dwoma stanowiskami nie może być żadnego kompromisu, żadnej zgody (którą, niestety błędnie, Kant chciał uratować, zachowując pojęcie „rzeczy samej w sobie”), chodzi bowiem o jedną pierwotną zasadę wyjaśniającą wszystko. Uważa też jednak – mimo wyraźnie dającej się wyczytać z jego słów sympatii dla idealizmu – że żadne z tych dwóch przeciwstawnych stanowisk nie może drugiego obalić. Nie dysponujemy bowiem systemem ważnej teoretycznie argumentacji (systemem nauki), bo nie dysponujemy zasadą naczelną, której przecież dopiero szukamy. Pozostaje zatem arbitralny wybór pomiędzy tymi dwoma stanowiskami. Rozum nie może nam tu pomóc, bo chodzi przecież o zasadę „przedteoretyczną”. O takim wyborze decydują więc „skłonności i zainteresowania” wybierającego dany system filozofa. A w wypadku filozofa „zainteresowaniem najwyższym i podstawą wszystkich innych jest zainteresowanie sobą samym” (Pierwsze wprowadzenie do Teorii Wiedzy). Otóż w tym właśnie miejscu ujawnia się swoistość i oryginalność filozoficznej myśli Fichtego. U podłoża teoretycznych rozstrzygnięć leży wolny akt samoustanowienia siebie jako źródła sensu i samej egzystencjiegzystencji świata.
Samoustanawiającej się świadomości, czyli samowiedzy nie można u nikogo wykazać teoretycznie – „każdy musi dzięki wolności stworzyć ją u siebie sam” – pisze Fichte. I kontynuuje:
Pierwsze wprowadzenie do Teorii WiedzyWybór filozofii zależy zatem od tego, jakim się jest człowiekiem; albowiem system filozoficzny to nie martwy sprzęt, który można wedle woli wziąć lub odłożyć – płynie z duszy człowieka, który go wyznaje. […] filozofem trzeba się urodzić i w tym celu trzeba się samemu wychować, żadna zaś ludzka sztuka nikogo filozofem nie zrobi.
A zatem, choć dogmatyka nie można przekonać do idealizmu teoretycznie, to dla filozofa ceniącego najwyżej (czyli „zainteresowanego”) wolną i moralną działalność człowieka wybór jest oczywisty – wybiera idealizm. I Fichte tak czyni.
Jego idealizm stanowi zatem w pewnym stopniu kontynuację Kantowskiej koncepcji prymatu rozumu praktycznego, prymatu autonomicznej woli moralnej, ale jest też od niej znacznie radykalniejszy – podstawą możliwości stworzenia prawdziwej filozofii, Teorii Wiedzy, jest samodzielny i samoistny akt, czyn ludzkiego podmiotu, niezależny od jakiejkolwiek „rzeczy samej w sobie”, której istnienie można wobec tego uznać za hipotezę zbędną. Warto zauważyć, że wraz z eliminacją tej hipotezy znika też podział na „rzecz w sobie” i „zjawisko”, a także odpowiadający im Kantowski podział na „rozum” i „intelekt”. Podstawową ontologiczną strukturą rzeczywistości jest duchowa aktywność ludzkich podmiotów.
Zasady naczelne Teorii Wiedzy
Jak mówiliśmy wyżej, by Teoria Wiedzy przybrała formę naukową wiedzy pewnej, musi czerpać swą pewność z koniecznego powiązania swych twierdzeń z jednym, absolutnie pewnym twierdzeniem, niewymagającym już żadnych uzasadnień. Takie twierdzenie musi więc nie tyle występować pośród innych empirycznych faktów świadomości, ile być raczej aktem poprzedzającym i umożliwiającym wszelką przedmiotową (wypełnioną jakąś treścią) świadomość. Taka najwyższa zasada naczelna powinna być – oczywiście – jedna; jak się jednak niebawem okaże, Fichte z niej wywiedzie trzy zasady naczelne, opisujące najogólniej ontologiczną strukturę całej rzeczywistości. Teoria Wiedzy będzie więc miała ostatecznie kształt pewnej metafizykimetafizyki.
Słownik
(gr. autonomia — niezależność, samodzielność) samodzielność i niezależność w decydowaniu o sobie; w etyce: niezależność od norm etycznych zewnętrznych, innych niż własne sumienie
(gr. dogma — sąd, orzeczenie) bezkrytyczny stosunek do pewnych tez i poglądów, odrzucający możliwość poddania ich weryfikacji; właściwość doktryn, w których uznawane lub głoszone są tezy bez odpowiedniego uzasadnienia; stanowisko teoriopoznawcze proponujące przyjmowanie twierdzeń arbitralnie lub na zasadzie wiary
(łac. existere z ex — na zewnątrz + sistere — stać, znajdować się) istnienie kogoś lub czegoś; materialne warunki czyjegoś życia; w egzystencjalizmie: swoisty sposób istnienia właściwy tylko człowiekowi
(gr. eidos — to, co widziane, kształt) kierunek głoszący, że podstawową realnością są idee, natomiast świat materialny jest bytem wtórnym, pochodnym
(gr. ta meta physika — to, co jest po fizyce) dział filozofii zajmujący się bytem jako takim – jego podstawowymi własnościami, leżącymi u podstaw świata, który jest nam dostępny poprzez doświadczenie zmysłowe
(gr. on, ontos — byt + logos — słowo, nauka) dział filozofii zajmujący się bytem, czyli tym, co jest
(łac. transcendentalis, transcendens — przekraczający) przekraczający granice podmiotu (umysłu) poznającego i odnoszący się do przedmiotu poznania