Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Intensywny rozwój miast określany mianem urbanizacji zapoczątkowany został wraz z procesem industrializacjiindustrializacjaindustrializacji. Wzrost liczby ludności miejskiej wynikał przede wszystkim z zapotrzebowania na pracowników niezbędnych do funkcjonowania zakładów przemysłowych. Uruchomiło to proces masowej i gwałtownej migracji ludności z terenów wiejskich i małych miasteczek do okręgów przemysłowych. Wkrótce na miejscu niewielkich osad wyrosły wielkie miasta, a z czasem również zespoły miejskie. Za przykład może posłużyć Łódź, której liczba ludności w ciągu stulecia wzrosła 600‑krotnie.

W poszczególnych krajach procesy urbanizacyjne przebiegały według różnych modeli. W niektórych rozwijało się jednocześnie kilka czy kilkanaście ośrodków miejskich. W innych powstawały scentralizowane układy osadnicze, z dominującym pod względem potencjału ludnościowego i ekonomicznego miastem.

Przykłady policentrycznych układów osadniczych odnajdziemy w Polsce, Szwecji, Szwajcarii, Włoszech oraz w Niemczech.  Przeciwieństwem takiego układu są państwa, w których nieproporcjonalnie duża część ich mieszkańców mieszka w stolicy lub kilku największych miastach. To tam koncentruje się potencjał społeczno‑gospodarczy, pogrążając w stagnacji słabo zaludnione i zagospodarowane peryferia. Taki model jest charakterystyczny dla krajów azjatyckich oraz afrykańskich, chociaż odnaleźć można go również wśród państw europejskich. Przykładem są Węgry, gdzie w stolicy mieszka 1/5 mieszkańców tego kraju. Budapeszt z liczbą ludności wynoszącą około 1,7 mln wyraźnie dominuje nad pozostałymi węgierskimi miastami. Kolejne pod względem liczebności są Debreczyn, Segedyn czy Miszkolc i liczą „zaledwie” 150‑200 tys. mieszkańców.

Chociaż na świecie funkcjonują oba modele urbanizacji, to wśród geografów przeważa pogląd, że policentryczne układy osadnicze są bardziej efektywne i konkurencyjne niż takie, w których osadnictwo i rozwój gospodarczy koncentruje się w metropoliach. Równomierne rozmieszczenie ośrodków miejskich oraz zakładów przemysłowych przyczynia się do zrównoważonego rozwoju terytorialnego państw, ponieważ poszczególne regiony mają zbliżony potencjał społeczno‑ekonomiczny.

Dostrzegając wady scentralizowanego modelu urbanizacji, w krajach wysoko rozwiniętych zainicjowano działania ograniczające i hamujące zagęszczenie ludności.  Procesy polegające na planowym ograniczaniu rozrostu aglomeracji poprzez rozpraszanie ludności, osadnictwa i/lub zakładów przemysłowych nazywamy deglomeracjądeglomeracjadeglomeracją.

Deglomerację można osiągnąć na różne sposoby i na różnych płaszczyznach. Najczęściej proces ten dotyczy zakładów przemysłowych. Jeśli przenoszone są poza obręb miasta już istniejące fabryki, mamy do czynienia z deglomeracją czynną. Ten rodzaj działań jest zwykle dość kosztowny i mało efektywny, zwłaszcza wobec firm prywatnych działających w ramach wolnego rynku. Skuteczniejszym sposobem wydaje się deglomeracja bierna polegająca na zachęcaniu do przenoszenia zakładów i tworzenie nowych poza miastem. W tym przypadku władze centralne lub lokalne mogą stosować różne narzędzia oddziaływania, np. ulgi podatkowe lub inne formy ułatwień, jak choćby przygotowanie terenów inwestycyjnych lub tworzenie specjalnych stref ekonomicznych. Niekiedy jako formę presji na przedsiębiorców stosuje się również zakazy administracyjne związane chociażby z ochroną środowiska przyrodniczego.

Deglomeracja zakładów przemysłowych nie jest procesem łatwym, ponieważ oddziałuje tu wiele czynników lokalizacyjnych, które powodują, że nie każde miejsce spełnia wymogi inwestycyjne. Znacznie szybciej i prościej można natomiast przeprowadzić dekoncentrację instytucji i organów administracyjnych różnych szczebli.

Na świecie istnieje kilka państw, w których pojęcie miasta stołecznego nie jest jednoznaczne, ponieważ funkcjonuje w nich rozdział na stolicę konstytucyjną i administracyjną. Jako przykład posłużyć mogą Holandia, Boliwia czy Sri Lanka. Ewenementem jest Republika Południowej Afryki posiadająca aż trzy miasta‑stolice. Niektóre z państw przeniosły funkcje stołeczne do mniejszych miast. Taka sytuacja miała miejsce w Brazylii, gdzie w roku 1960 stolicę przeniesiono z Rio de Janeiro do miejscowości Brasília. Podobnie postąpiły władze Malezji, pozostawiając co prawda jako stolicę Kuala Lumpur, ale przenosząc siedzibę rządu do miasta Putrajaya. Kolejnym państwem przygotowującym się do zmiany siedziby władz jest Indonezja.

Działania deglomeracyjne urzędów państwowych podjęły również Szwajcaria, Włochy, Francja, Czechy, Słowacja czy Estonia. W krajach tych poza stolicami państw ulokowano różne instytucje państwowe. W Czechach poza Pragę przeniesiono instytucje sądownicze, takie jak Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy, Prokuraturę Generalną oraz urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Na siedzibę tych organów wybrano drugie co do wielkości miasto Czech – Brno.

Za najbardziej instytucjonalnie zdecentralizowany kraj w Europie uznawane są jednak Niemcy, gdzie na ponad 900 urzędów centralnych tylko znikoma część znajduje się w Berlinie, a najważniejsze z nich są rozproszone w 24 średnich i mniejszych miastach. Podobną tendencję odnajdziemy w niemieckim sektorze przemysłowym czy usługowym. Berlin co prawda skupia głównie funkcje polityczne, nie znajdują się w nim natomiast wielkie firmy. Za nieformalną stolicę handlu międzynarodowego uchodzi natomiast Hamburg. Frankfurt nad Menem to centrum niemieckiej bankowości. Zagłębiem przemysłowym jest Kolonia, zaś Monachium postrzegane jest jako centrum podmiotów z branży lotniczej i motoryzacyjnej.

Na tym tle Polska cechuje się znacznym stopniem koncentracji instytucji. Na 107 urzędów centralnych (w 2019 r.), aż 93 zlokalizowane były w Warszawie. Oznacza to, że w skupiającej 8,5% ludności Polski Warszawie znajduje się aż 87% instytucji rządowych. Brak natomiast podobnej rangi urzędów w innych dużych miastach. Podobne zjawisko obserwuje się w sektorze przemysłowym. Wśród największych przedsiębiorstw działających na terenie naszego kraju większość ma siedzibę w stolicy.

Narastanie dysproporcji między Warszawą a resztą kraju zainicjowało w ostatnich latach dyskusję nad potrzebą decentralizacji i przeprowadzeniem w Polsce deglomeracji na wzór niemiecki. Zwolennikami takich rozwiązań są przede wszystkim władze samorządowe średniej wielkości miast jak: Poznań, Wrocław, Szczecin, Gdańsk. Upatrują one w deglomeracji szansy na rozwój gospodarczy subregionów i powstrzymanie niekorzystnych procesów (np. depopulacjidepopulacjadepopulacji). Przeprowadzając jednak dekoncentrację, warto zastanowić się, jakie są jej potencjalne korzyści, ale również jakie zagrożenia może ona generować.

Słownik

deglomeracja
deglomeracja

planowane działanie zmierzające do zahamowania zagęszczenia ludności w aglomeracji; ograniczenie zagęszczenia instytucji, obiektów lub aktywności na danych obszarze

depopulacja
depopulacja

proces wyludnienia, zmniejszenia stanu zaludnienia

industrializacja
industrializacja

uprzemysłowienie, proces polegający na szybszym rozwoju przemysłu od innych działów gospodarki — rolnictwa i usług