Przeczytaj
Zwycięski strajk
W wyniku fali strajków, które przetoczyły się przez Polskę w sierpniu 1980 r. władze PRLPRL zaakceptowały szereg żądań stoczniowego komitetu strajkowego. Po wielu rundach rokowań 31 sierpnia Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski podpisali w Sali BHP Stoczni Gdańskiej porozumienieporozumienie, w którym władze zgadzały się na postulaty stoczniowców, w tym na najważniejszy z nich: powstanie niezależnych związków zawodowychniezależnych związków zawodowych.
Gdy zakończyły się protesty robotników, rządzący podjęli działania mające na celu utrudnienie realizacji porozumień. Od 5 września 1980 r. polityce tej patronował Stanisław Kania, który po odwołaniu z tego stanowiska Edwarda Gierka, został I sekretarzem KC PZPRPZPR.
Od razu po zakończeniu protestów Międzyzakładowe Komitety StrajkoweMiędzyzakładowe Komitety Strajkowe zaczęły przekształcać się w Międzyzakładowe Komitety Założycielskie nowych, niezależnych związków zawodowych. Tego typu organizacje powstawały także w zakładach, które nie strajkowały.
Wśród zaakceptowanych postulatów najważniejsza była zgoda na powstanie niezależnych związków zawodowych. Władze twierdziły, że mogą one tworzyć się tylko w tych regionach, w których odbywały się strajki. Znacznie osłabiałoby to nowe organizacje pracowników, więc przedstawiciele strajkujących nie godzili się na takie rozwiązanie. Władze musiały ustąpić i 11 września 1980 r. w Dąbrowie Górniczej, w Hucie Katowice podpisały dodatkowe porozumienie (katowickie), sygnowane przez członka Międzyzakładowego Prezydium Huty Zbigniewa Kupisiewicza i ministra hutnictwa Franciszka Kaima.
W tej sytuacji władze zaczęły żądać, aby nowe związki podporządkowywały się Centralnej Radzie Związków Zawodowych. Była to organizacja podlegająca partii i reprezentowała jej interes, więc rozwiązanie takie było nie do przyjęcia.
Organizatorzy strajków chcieli, aby jak najszybciej powstał związek zawodowy, który będzie mógł rozpocząć legalną działalność. Do tego była konieczna jego rejestracja przez Sąd Wojewódzki w Warszawie. Wniosek wraz ze statutem związku złożono 24 września 1980 roku.
Do tego czasu w zakładach pracy powstały setki komitetów założycielskich nowego związku. Chęć wstąpienia do niego zgłosiło około 3 mln osób. Jednak władze, szczególnie w mniejszych miejscowościach, przeszkadzały w tworzeniu komitetów. Był to jeden z powodów, obok utrudniania przedstawicielom związku dostępu do mediów, zwołania 3 października 1980 r. udanego, jednogodzinnego strajku ostrzegawczego.
Dnia 24 października Sąd Wojewódzki w Warszawie zarejestrował NSZZ „Solidarność”, ale dopisał do statutu, że związek uznaje „kierowniczą rolę PZPR”. „Solidarność” ponownie zagroziła strajkiem. Aby wyjść z klinczu, władze i „Solidarność” zawarły kompromis. Sąd 10 listopada 1980 r. zarejestrował statut bez zmian, natomiast dołączył fragment porozumienia gdańskiego mówiący, że „PZPR sprawuje kierowniczą rolę w państwie”.
Aby skłonić władze do zawarcia kompromisu, związkowcy byli zmuszeni grozić strajkiem. Podobnie było z wieloma innymi postulatami, na które władze PRL zgodziły się w porozumieniach – o realizację każdego trzeba było oddzielnie walczyć.
Więcej niż związek zawodowy
„Solidarność” zaczęła pełnić funkcję znacznie szerszą niż związek zawodowy. Nie ograniczała się do żądania poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń, lecz wypowiadała się w sprawach dotyczących dużej części społeczeństwa i ważnych dla wielu ludzi, takich jak zaopatrzenie sklepów lub transmitowanie w radiu i telewizji mszy świętej.
„Solidarność” działała w państwie rządzonym w sposób dyktatorski, więc musiała poruszać kwestie polityczne. Nie chciała jednak obalać PZPR i przejmować władzy w państwie. Przywódcy „Solidarności” zdawali sobie sprawę, że w ówczesnych warunkach nie mieli możliwości, aby rządzić krajem, a obalenie partii komunistycznej oznaczałoby interwencję ZSRS.
Komuniści w krajach bloku wschodniego: „Solidarność to kontrrewolucja”
W Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich (ZSRS) i państwach mu podporządkowanych, takich jak Bułgaria, Czechosłowacja, Niemiecka Republika Demokratyczna (NRD), Rumunia, Węgry, media przedstawiały „Solidarność” – jeśli w ogóle poruszały jej temat – jako organizację szkodzącą krajom komunistycznym. Jednak nawet z takich komunikatów można było wyciągnąć wniosek, że w Polsce pod wpływem strajków władze komunistyczne ustąpiły i zgodziły się na utworzenie przez robotników niezależnej od nich organizacji. W efekcie społeczeństwa innych krajów bloku wschodniego zaczynały wierzyć, że zmiany są możliwe.
Delegaci zebrani w Gdańsku na I Zjeździe Delegatów Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego »Solidarność« przesyłają robotnikom Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Rumunii, Węgier i wszystkich narodów Związku Radzieckiego - pozdrowienia i wyrazy poparcia.
Jako pierwszy, niezależny związek zawodowy w naszej powojennej historii głęboko czujemy wspólnotę naszych losów. Zapewniamy, że wbrew kłamstwom szerzonym w waszych krajach, jesteśmy autentyczną, 10‑milionową organizacją pracowników, powołaną w wyniku robotniczych strajków. Naszym celem jest walka o poprawę bytu wszystkich ludzi pracy. Popieramy tych z was, którzy zdecydowali się wejść na trudną drogę walki o wolny ruch związkowy. Wierzymy, że już niedługo wasi i nasi przedstawiciele będą się mogli spotkać celem wymiany związkowych doświadczeń.
Czas nadziei
„Solidarność” chciała demokratyzować system stopniowo i robić dla ludzi tyle, ile było możliwe. Domagała się, aby różne środowiska mogły zakładać swoje własne, niezależne organizacje. Żądała przestrzegania polskiego prawa oraz umów międzynarodowych w zakresie praw człowieka, których stroną był PRL. Stawała w obronie wolności słowa i zabiegała o uwolnienie więźniów politycznych.
„Solidarność” stworzyła warunki, aby poza robotnikami także inne grupy społeczne mogły zakładać swoje niezależne organizacje. Uczynili tak np. studenci i rolnicy – 22 września 1980 r. powstało Niezależne Zrzeszenie Studentów, a 19 lutego 1981 r. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Ukazywały się liczne wydawnictwa nieobjęte cenzurą. Dyskutowano i jawnie wyrażano poglądy.
Działacze opozycyjni wysunęli propozycję, aby stworzyć samorządy w zakładach i wyłaniać dyrektorów w drodze konkursów. Osłabiłoby to wpływy partii, ponieważ dotąd to ona decydowała, kto obejmie ważniejsze stanowiska kierownicze. We wrześniu sejm uchwalił odpowiednie prawo.
Chciano, aby chociaż w wyborach lokalnych mogli startować inni kandydaci niż ci zaakceptowani przez PZPR oraz zabiegano o możliwość głoszenia w mediach różnorodnych poglądów. Na to władze się nie zgodziły.
Jesienią 1980 r. do „Solidarności” wstąpiło 8–9 mln osób spośród 12 mln pracowników w Polsce. Rok później należało do niej około 9,5 mln ludzi. W tym samym czasie PZPR miało 3 mln członków, z których 30 proc. należało równocześnie do „Solidarności”.
Struktura i ludzie związku
Na mocy statutu NSZZ „Solidarność” przyjął strukturę terytorialno‑zakładową. Organizacje zakładowe w przedsiębiorstwach i instytucjach tworzyły sieć regionalną. Największymi z 38 regionów były: śląsko‑dąbrowski z 1,4 mln członków, mazowiecki z 0,9 mln i dolnośląski z 0,9 mln. Związek działał praktycznie we wszystkich przedsiębiorstwach i instytucjach, władze nie dopuściły tylko do powołania komisji „Solidarności” w Ludowym Wojsku Polskim i Milicji Obywatelskiej.
Pierwsze władze związku stanowiła Krajowa Komisja Porozumiewawcza (KKP), skupiająca początkowo przedstawicieli Międzyzakładowych Komitetów Strajkowych. Jej przewodniczącym był gdański robotnik - Lech Wałęsa, a wiceprzewodniczącymi – inżynier Andrzej Gwiazda i Ryszard Kalinowski, pracownik Elbląskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego. We wrześniu 1981 r. na zjeździe związku KKP przekształciła się w Komisję Krajową. Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” wybrał na przewodniczącego Lecha Wałęsę (otrzymał on 55 proc. głosów, a kontrkandydaci: Marian Jurczyk ze Szczecina – 24 proc., Andrzej Gwiazda – 9 proc. i Jan Rulewski z Bydgoszczy – 6 proc). Do najważniejszych działaczy należeli wówczas także: Zbigniew Bujak, Andrzej Celiński, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń, Bogdan Lis, Adam Michnik, Karol Modzelewski, Janusz Onyszkiewicz i Andrzej Rozpłochowski.
Organem prasowym ruchu został „Tygodnik Solidarność” z redaktorem naczelnym Tadeuszem Mazowieckim. Możliwość wydawania niezależnego czasopisma wynegocjowano w sierpniu 1980 r., podczas rozmów z Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym.
Tygodnik zyskał szybko ogromną popularność. Zamiast pustej, komunistycznej propagandy można było w nim znaleźć artykuły dotyczące przemilczanych w PRL wydarzeń historycznych, m.in. buntów społecznych w czerwcu i październiku 1956 r., marcu 1968 r., grudniu 1970 r. i czerwcu 1976 roku. Bieżące informacje, publicystyka czy reportaże dotyczyły sytuacji kraju, działalności NSZZ „Solidarność”, kwestii gospodarczych, społecznych czy przestrzegania praw człowieka.
Program
Program „Solidarności” został w pełni sformułowany na I Zjeździe Delegatów we wrześniu i październiku 1981 roku. Jego głównym twórcą był Bronisław Geremek. W uchwalonym dokumencie „Samorządna RzeczpospolitaSamorządna Rzeczpospolita” znalazły się m.in. postulaty utworzenia w zakładach samorządów pracowniczych. Inne tezy dotyczyły samorządowej i demokratycznej reformy, obrony poziomu życia codziennego, konieczności przywrócenia równowagi rynkowej, społecznej kontroli nad zaopatrzeniem w żywność, czy zapewnienia bezpiecznych warunków pracy (w czasach PRL notowano wiele poważnych wypadków).
W szerszym rozumieniu program „Solidarności” łączył różnorodne inspiracje ideowe: socjalistyczne (sprawiedliwość społeczna, samorządność i egalitaryzm), katolickiej nauki społecznej (solidaryzm społeczny i pracowniczy, odrzucenie przemocy w rozwiązywaniu konfliktów społecznych) czy polskiej tradycji niepodległościowej.
Ruch „Solidarności” został brutalnie stłumiony przez władze komunistyczne wraz z wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku. Opór społeczny jednak trwał, a część działaczy, którym udało się uniknąć internowania, kontynuowała działalność w podziemiu. Po niespełna dekadzie władze PRL uznały swą porażkę; doszło do tzw. rozmów Okrągłego Stołu, a w ich konsekwencji solidarnościowa opozycja przejęła w 1989 r. władzę w kraju. Komunizm upadł.
Słownik
wspólna reprezentacja strajkujących zakładów pracy
pierwszy w Polsce i krajach bloku wschodniego niezależny od władz państwowych związek zawodowy i jednocześnie masowy ruch społeczny; jesienią 1981 r. liczył ok. 9,5 mln członków
zgoda władz państwowych na postulaty strajkujących w sierpniu 1980 r.; określeniem tym obejmuje się tylko porozumienia zawarte w Gdańsku 31 sierpnia 1980 r. lub także zawarte w Szczecinie (30 sierpnia) i Jastrzębiu‑Zdroju (3 września); najważniejsza była zgoda władz państwowych na utworzenie niezależnych od nich związków zawodowych
partia komunistyczna utworzona w 1948 r. z połączenia Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej; sprawowała rządy w PRL w latach 1948–1989; jej najważniejszym organem kierowniczym był Komitet Centralny (KC)
Polska Rzeczpospolita Ludowa, okres w dziejach państwa polskiego umownie trwający od 1945 do 1989 r., kiedy przewodnią rolę pełniła partia komunistyczna, a kraj znajdował się w strefie wpływów Związku Sowieckiego
nazwa programu uchwalonego 7 października 1981 roku na zakończenie I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność”; twórcą tej koncepcji był doradca związku – Bronisław Geremek, a głównym postulatem utworzenie samorządów pracowniczych w zakładach pracy
Słowa kluczowe
komunizm w Polsce, NSZZ „Solidarność”, opozycja demokratyczna, Polska w latach 1957‑1981, porozumienia sierpniowe, PRL
Bibliografia
Portal IPN [www.sierpien1980.pl]
J. Eisler, Polskie miesiące, czyli kryzys(y) w PRL, Warszawa 2008.
J. Holzer, Europa zimnej wojny, Kraków 2012.
Wielka historia Polski, tomy 1‑10; Oficyna Wydawnicza FOGRA, Kraków 2016.
Seria Historia powszechna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011‑2019.