Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
bg‑pink

Przypomnij sobie, jakie cechy przypisywał Nietzsche społeczeństwu. Rozważ, w jakiej relacji jego zdaniem pozostaje szara masa społeczna i twórcza jednostka. Zastanów się, jakie związki dostrzega filozof pomiędzy moralnością a religijnością.

Czym jest moralność mas?

We wszystkich pismach Nietzschego obecne jest przeciwstawienie szarej, bezmyślnej masy i nielicznych, twórczych jednostek. Szara masa ludzka nazywana jest zawsze dosadnie, określana mianem „tłumu”, „mierzwy”, „gawiedzi”, a nawet „bydła”. Jeśli filozof, poświęca jej uwagę, to zazwyczaj w dwóch celach – jako zaciekawiony (powiedzielibyśmy dzisiaj) psycholog społeczny, który z zacięciem godnym entomologa obserwuje masy ludzkie jako mrowie prymitywnych insektów, lub po to, aby na ich tle analizować jednostki twórcze, do których adresowana jest cała jego nauka.

Do cech przedstawiciela tłumu należą: potrzeba poczucia bezpieczeństwa, niezdolność do samodzielnego myślenia, lenistwo intelektualne i konformizm. Pierwszą z tych potrzeb realizuje idea państwa, która za pomocą regulacji prawnych tworzy pozór porządku i ładu społecznego. Państwo w ujęciu nietzscheańskim jest więc nie tyle administracyjno‑politycznym obszarem zamieszkiwanym przez konkretnych obywateli (naród czy narody), a raczej pewną organizacją skupiającą „ludzi zbędnych”, a więc zdecydowaną większość naszej populacji.

Nie jest to jednak idea, która może zaspokoić wszystkie potrzeby tłumu. Potrzebna jest jeszcze nauka moralna, która zaspokoi potrzeby pozostałe. Nietzsche odrzuca tradycyjne ujęcie dorobku myśli etycznej całej naszej cywilizacji, w myśl której moralność oznacza sposób godnego zachowywania się w każdej sytuacji i reguluje ogół relacji międzyludzkich. Według filozofa zasady moralne całych społeczeństw tworzone są tylko po to, aby zwykły, szary, prymitywny człowiek nie musiał myśleć samodzielnie. Prymityw potrzebuje gotowych odpowiedzi na każde pytanie, a moralność i religia mają je zapewnić.

Rupgf2TaNMPJ81
Nietzsche często utyskiwał na powszechny obowiązek szkolny. Uważał, że prymitywnej masy nie należy dopuszczać do czegoś tak ważnego, jak osiągnięcia wiedzy i nauki, bo to doprowadzi do jej upadku i obniżenia jakości kształcenia. Momentami wręcz stwierdzał, że głupców nie powinno się uczyć czytać. Prorokował, że tak rozumiany upadek edukacji doprowadzi do sytuacji, w której powstanie najgorszy rodzaj filistra – wykształcony filister, a więc prymityw chwalący się wyższym wykształceniem.
Źródło: Pixabay, domena publiczna.

Pomimo krytycznego podejścia do pojęcia państwa, Nietzsche był żarliwym patriotą. Sam zgłosił się na ochotnika do wojska, gdy w 1870 roku Francja wypowiedziała Prusom wojnę. Gdy jednak doszło do zjednoczenia Niemiec w 1871 roku, wbrew powszechnie panującej radości całego narodu, filozof czuł się rozczarowany. Uważał, że w Niemczech rozbitych na liczne państewka dynamicznie rozwijała się niemiecka kultura, tworzona przez wybitnych artystów. Gdy państwo zostało zjednoczone, wszystkie sfery życia zostały mu podporządkowane, wraz ze sztuką, przez co kultura przestała się rozwijać.

bg‑pink

Przypomnij sobie takie nietzscheańskie pojęcia, jak wola mocy czy Amor fatiAmor fatiAmor fati. Oceń, czy moralność mas w ogóle umożliwia realizację tych pojęć. Zastanów się także kto, zdaniem Nietzschego, stoi w społeczeństwie na straży zasad moralnych.

Na czym polega moralność mas?

Do głównych zasad moralności mas należą: równość wszystkich ludzi, pokora, posłuszeństwo wobec narzuconych norm i skromność. Mają one na celu zachowanie panującego ładu i sprawienie, by wszyscy ludzie czuli się bezpiecznie. Każdy, kto zechce wyłamać się spod tych zasad, skazany zostanie na ostracyzm społeczny i potępienie. Aby te normy zostały zachowane, nadano im religijne uzasadnienie. Społeczeństwo uznaje pojęcia dobra i zła za obiektywne, a więc za racjonalne i takie same dla wszystkich, ale także za absolutne, a zatem niepodważalne, bo pochodzące od samego Boga. Religia okazuje się podstawą nauki moralnej – wszystkie normy pochodzą od wszechmądrego Stwórcy. Sprawia to, że prymitywny przedstawiciel motłochu nie tylko nie musi ich rozważać, ale wręcz nie powinien tego robić, gdyż poddawanie ich w wątpliwość jest grzechem.

Chrześcijaństwo stoi za wszystkimi zasadami moralnymi – trzyma w ryzach bezrozumny motłoch i czyni go bezwolnym. Wynika to z faktu, że według Nietzschego religia chrześcijańska przejęła wszystko, co najgorsze, z religii żydowskiej. Żyd ma pokornie znosić cierpienia, własne ubóstwo i przeciwności losu, gdyż tego chce Bóg, który go kocha. W zamian za to człowiek ma otrzymać życie wieczne po śmierci. Podobnej postawy wymaga się od dobrego chrześcijanina, przez co cała moralność naszej cywilizacji okazuje się wroga życiu – uczy pogardy dla życia doczesnego, każe przyjmować wszelkie cierpienie, nie pozwala rozwijać się ludzkim siłom twórczym. Jest pogwałceniem zasad woli mocy, nie pozwala przyjąć naturalnej dla człowieka postawy amor fati, słowem – niszczy w człowieku wszystko, co ludzkie i zgodne z jego naturą. Okłamując go absurdalną ideą życia po śmierci nie pozwala mu żyć jedynym prawdziwym i posiadanym przez niego życiem, a dzięki temu ma nad nim pełną kontrolę.

RHB9tYSXd1M541
William Blake, Bóg błogosławi Siódmy Dzień, 1805
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Rolę kluczową w podtrzymaniu takiego stanu rzeczy odrywają ludzie, zwani przez filozofa dobrymi i sprawiedliwymi. Określa tak wszystkich moralistów, osoby dbające o ład społeczny, a zwłaszcza – kapłanów, uchodzących za najgorszy rodzaj ludzi. Przypisują sobie oni rolę pośrednika pomiędzy człowiekiem, a Bogiem, pasożytując na bezrozumnej masie społecznej. Wszystko, czego pragną, nazywają wolą bożą i narzucają motłochowi jako prawa konieczne do realizowania. Bez ich udziału żadne ważne wydarzenie w ludzkim życiu nie uchodzi za „legalne”, od narodzin (chrzciny), poprzez dorastanie (pierwsza komunia, bierzmowanie), wydarzenia piękne (ślub), aż po śmierć (pogrzeb). Jest to skrajny rodzaj pasożyta, odpowiedzialny także za potępianie jednostek twórczych i myślących samodzielnie. Prymitywny motłoch zawsze będzie reagował resentymentemresentymentresentymentem na jednostki wybitne, zaś kapłan zadba o to, aby zostały one przez tłum potępione, a nawet zniszczone, jeśli nie uda się ich na powrót podporządkować szarej masie.

R1ItODDBY0Od41
Źródło: Pixabay, domena publiczna.

Dosadna krytyka chrześcijaństwa przejawiała się także w krytyce rozumienia Boga. Nietzsche uważał, że chrześcijański opis miłości bożej upodabnia Boga do osoby chorej psychicznie, która krzywdzi człowieka, bo go kocha. Człowiek ma cierpieć, żeby stać się dobrym. Dlatego Bóg czyni człowiekowi krzywdę, a na dodatek wymaga pokornego odwzajemnienia tej miłości. Zdaniem filozofa człowiek posiadający choćby odrobinę rozsądku zawsze odrzuci religię chrześcijańską.

Pomimo bezpardonowej walki, jaką Nietzsche wypowiedział religii chrześcijańskiej, wcale nie chciał jej końca. Walczył z normami moralnymi, jakie ona ze sobą niesie, lecz nie chciał, aby chrześcijaństwo upadło. Uważał bowiem, że prymitywne masy potrzebują wiary w cokolwiek i tego, aby nie musiały myśleć samodzielnie. Jeśli pozbawimy je religii, to motłoch podda się różnym ideologiom, stanie się niebezpieczny, a świat spłynie krwią. Prowadził więc swą walkę tylko w imię tego, by ludzie wybitni i twórczy porzucili normy, które trzeba pozostawić motłochowi, żeby sobie wegetował.

bg‑pink

Przypomnij sobie, kim jest nietzscheański nadczłowiek. Rozważ jak można by było nazwać ideał społeczny, do którego dąży odrysowane przez Nietzschego społeczeństwo.

Czym zaowocuje moralność mas?

Nietzsche miał tendencję do nadawania swym rozważaniom historiozoficznego lub ewolucyjnego charakteru – umieszczał je zawsze w szerszym kontekście przemian historycznych, jakie zachodzą i będą zachodziły w biegu dziejów. Ślepy i bezrozumny tłum wierzy, że jego normy moralne są niezmienne i odwieczne, zapisane u początku świata przez samego Boga. Jest to oczywiście nieprawdą, bowiem zmieniały się na przestrzeni lat, ewoluując do tego kształtu, jaki mają dzisiaj. Na pytanie o to, jak będzie wyglądało w przyszłości społeczeństwo prymitywnego motłochu filozof daje konkretną odpowiedź: będzie to społeczeństwo „ostatniego człowieka”.

Nietzsche sam siebie nazywał „anty‑darwinistą”, gdyż – wbrew Darwinowi – nie uważał, aby to właśnie najlepsze i najsilniejsze jednostki zapewniały przetrwanie gatunku. Prymitywny, ale sprytny i wyrachowany motłoch zawsze stłamsi i pokona jednostki najlepsze, zaś te, pomimo tworzenia kultury wyższej i rzeczy wzniosłych, zawsze będą musiały ulec w tej konfrontacji. Oczywiście Nietzsche chciał, aby Darwin miał rację. Wierzył, że ludzie ewolucyjnie rozwijają się ku ideałowi nadczłowieka. Poetycko ujmował to zagadnienie, kreśląc linię rozwojową naszego gatunku: od małpy, poprzez człowieka, do nadczłowieka.

R1clr32NXE9FH1
Źródło: Jos43, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 2.5.

Jednak do tak rozumianego ideału dążyć mogą jedynie ludzie wybitni i twórczy, motłoch natomiast dąży do czegoś zupełnie przeciwnego – właśnie do „ostatniego człowieka”, który „wynalazł szczęście”. Ostatni ludzie będą istotami, które już w ogóle przestaną myśleć, prawie nie będą musiały pracować, wyzbędą się reszty swych wyższych emocji i uczuć, a dnie będą im mijały na radosnym, prymitywnym pławieniu się w przyjemnościach i luksusach. „Ostatni człowiek” jest więc całkowitym przeciwieństwem nadczłowieka – wizją, która samego Nietzschego napawała skrajnym obrzydzeniem.

Nadczłowiek jest ideałem nietzscheańskiego twórcy, stanowiącym czystą emanację woli mocy i amor fati, wolnym od resentymentów i będący w stanie realizować wzniosłe idee, które sam sobie narzucił. Jego koncepcję wyłożył filozof w książce Tako rzecze Zaratustra. Jest to jednak ideał nieosiągalny dla jakiegokolwiek człowieka, gdyż (zdaniem Nietzschego) prawdziwy ideał ma to do siebie, że można do niego zmierzać, ale nigdy nie da się go osiągnąć. Nadczłowiek i ostatni człowiek, to dwie możliwe drogi rozwoju człowieka współczesnego, jakie filozof zaprezentował we wspomnianym dziele.

Ry4nY4sfwExiW1
Na przestrzeni swoich pism Nietzsche bardzo różnie nazywał twórcze jednostki. Jedną z nazw był tzw. „wolny duch”, a więc istota, która uwolniła się od norm i zasad wyznaczanych przez moralność mas. Jego przeciwieństwem jest duch zależny, który wyznaje pewną religię i ma taki a nie inny światopogląd, gdyż tak został wychowany. Ducha zależnego poznamy po tym, że nie jest w stanie logicznie i racjonalnie uzasadnić własnych poglądów. Właśnie z tych duchów składa się całe społeczeństwo.
Źródło: Pixabay, domena publiczna.

Słynne nietzscheańskie stwierdzenie Gott ist tot (niem. „Bóg umarł, Bóg jest martwy”) bywa błędnie interpretowane jako dowód na ateizm Nietzschego. Nietzsche nigdy nie uważał się za ateistę, po prostu uważał, że rozsądny człowiek nie będzie się wikłał w kwestię wiary. W słynnym cytacie chodzi m.in. o to, że Bóg stał się martwą ideą, bo w czasach Nietzschemu współczesnych ludzie zaczęli porzucać normy moralne, jakie niesie ze sobą chrześcijaństwo. Jak barwnie to ujął: po śmierci Boga prymitywny tłum zacznie wierzyć w bożków, takich jak kapitalizm, konsumpcjonizm, militaryzm, a gdy te bożki okażą się rozczarowaniem, nastanie czas wodzów, którzy sfanatyzują bezrozumne masy. Pamiętając, że po niemiecku „wódź” oznacza Führer można stwierdzić, że Nietzsche okazał się prorokiem.

Słownik

Amor fati
Amor fati

(łac. umiłowanie losu) jedno z głównych pojęć nietzscheańskiej filozofii. Umiłowanie losu polega na akceptacji własnego życia i tego, co nas spotyka. Nie oznacza jednak bierności – człowiek afirmujący swój los bierze go w swoje ręce i stara się nim kierować według własnego zamysłu. Zdaniem Nietzschego jest to oznaka samoakceptacji i chęci samorealizacji każdego zdrowego człowieka. Przeciwieństwem amor fati jest wzgarda względem życia – religijna wiara w jakieś życie wieczne po śmierci, uciekanie na płaszczyznę religii czy ideologii

resentyment
resentyment

(fr. ressentiment - niezadowolenie, niechęć, uraza) celowy zabieg psychologiczny polegający na tym, że człowiek umniejsza i wyśmiewa wartości, postawy i dobra, których nie jest w stanie osiągnąć, aby dzięki temu zachować dobrą, wysoką samoocenę. Pojęcie resentymentu wprowadził do filozofii Fryderyk Nietzsche, aby m.in. określać postawę ludzi miałkich intelektualnie, bezrozumnych czy nieudolnych względem osób twórczych, wartościowych i skutecznych w działaniach

wola mocy
wola mocy

(niem. der Wille zur Macht – wola, by mieć moc) jedno z głównych pojęć nietzscheańskiej filozofii. Zdaniem Nietzschego każdy żywy organizm posiada siłę życiową i wolę do swobodnego, dynamicznego samorozwoju, a więc pomnażania swojej mocy (życiowej, twórczej, egzystencjalnej itp.). Tę właściwość określa filozof mianem woli mocy. U swego początku wszystko, co żyje, posiada jedynie pewne „quantum mocy”, które pomnaża wraz z czasem. Każdy zdrowy organizm dąży do pomnażania mocy, gdyż jest to niezbędne dla jego przetrwania i rozwoju. Zdrowy organizm, któremu tego się wzbrania, będzie instynktownie dążył do przezwyciężenia tego, co go ogranicza. Organizm chory podda się ograniczeniu