Przeczytaj
Imię róży według Jeana‑Jacques’a Annauda
Film Imię róży (1986) Jeana‑Jacques’a Annauda jest ważnym tekstem kultury z kilku względów. Powstał na kanwie kultowej książki Umberto Eco. Można w nim znaleźć doskonałe, bo podane w formie kryminalnej intrygi, odniesienia do filozofii i kultury średniowiecza. Z tego powodu franciszkanin, William z Baskerville (Sean Connery), stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych detektywów w historii kryminałów.
O reżyserze
Jean‑Jacques Annaud to francuski reżyser urodzony w 1943 roku. Początkowo zajmował się realizacją reklam telewizyjnych, ale w latach siedemdziesiątych XX wieku zaczął reżyserować filmy pełnometrażowe. Zadebiutował obrazem Czarne i białe w kolorze, za który otrzymał Oscara w 1977 roku. Annaud, zachwycony powieścią Umberto Eco, w 1986 roku przeniósł na ekran własną interpretację Imienia róży. Wykorzystał swoją wiedzę na temat średniowiecza oraz fascynację tą mroczną epoką, a na plan pierwszy wysunął wątek kryminalny i miłosny.
Zarys fabuły
Imię róży Jeana‑Jacques’a Annauda to filmowa adaptacja powieści Umberto Eco pod tym samym tytułem. Akcja filmu rozgrywa się w pierwszej połowie XIV wieku, a więc w późnym średniowieczu. Trwa kryzys gospodarczy systemu feudalnego, a także kryzys społeczny, polityczny i religijny. To czasy klęsk głodu, wojen, epidemii i ogólnego zamętu. Do klasztoru benedyktynów przybywa franciszkanin William z Baskerville (dla potrzeb adaptacji zostało zmienione imię bohatera, które w książce brzmi Wilhelm). Towarzyszy mu jego uczeń, nowicjusz, Adso z Melku, który jest tu – podobnie jak w książce – narratorem opowieści. Nazwiska bohaterów są aluzją do innej słynnej literackiej pary: Sherlocka Holmesa (tytuł jednej z powieści Artura Conan Doyle’a o słynnym detektywie brzmi Pies Baskerville’ów) oraz jego współpracownika Watsona. W opactwie ma się odbyć debata na temat ubóstwa Jezusa, a więc i sytuacji Kościoła. Dochodzi do pierwszego zabójstwa – w tajemniczych okolicznościach ginie młody mnich i opat prosi Williama o rozwiązanie zagadki kryminalnej. Szybko pojawiają się kolejne ofiary, a sekrety się mnożą.
Film różni się od książki, na przykład mocniejszy akcent został położony na wątek kryminalny, kwestie teologiczne schodzą na dalszy plan, przynosi także inne zakończenie. W szczególny sposób wykorzystane zostały filmowe środki wyrazu, które akcentują ważne treści i budują klimat historii.
Filmowa wizja średniowiecza
Dla widza filmu wątek kryminalny wydaje się najatrakcyjniejszy. Jednak atmosfera panująca w średniowiecznym opactwie z biegiem akcji gęstnieje, a napięcie rośnie nie tylko ze względu na pojawiające się kolejne ofiary. Dzieje się tak dzięki zastosowanym środkom filmowym. Na uwagę zasługują charakteryzacja i nagromadzenie rekwizytów służących do odzwierciedlenia charakteru epoki. Brudni wieśniacy wyskubujący sobie insekty i rzucający się na odpadki ze stołu klasztornego, zniekształcone ciała, dziwaczne fryzury i czarne zęby mnichów powodują, że widz ma wrażenie autentycznego obcowania z mrocznymi czasami. Oglądamy różne oblicza zakonników: franciszkanie mają wyraziste, urodziwe twarze, natomiast benedyktynów cechują odpychające i brzydkie, czasem karykaturalne oblicza. Reżyser podkreślał, że jemu samemu kojarzą się z postaciami z obrazów Petera Bruegla.
Jean Jacques Annaud tak wypowiedział się na temat swojej pracy:
Filmowa podróż z Jean-Jaques’em AnnaudemWszyscy widzieliśmy filmy o średniowieczu. Tandetne filmy telewizyjne. Wystarczy włożyć aktorowi kędzierzawą perukę i po sprawie. Moi mnisi wyglądają inaczej. Każdy ma tonsurę i prawdziwą brodę. Usunąłem im z zębów koronki i plomby, otrzymali staranny makijaż. Cały ten trud po to, by pokazać coś innego, niż dotąd oglądaliśmy. Mnisi mają być realistyczni, ale przede wszystkim inni i wiarygodni. Mówiłem Eco: Mam bzika na punkcie detalu, a twoja książka jest pełna detali. Piszesz: „Jego płaszcz spadł z krzesła na podłogę”. A ja pytam: „Z jakiego materiału jest płaszcz i krzesło?”. Eco nie musi wiedzieć, ale ja muszę zapytać.
Producent Imienia róży, Bernd Eichinger, podkreślił, że głównym bohaterem filmu jest średniowiecze:
Filmowa podróż z Jean-Jaques’em AnnaudemRobimy ten film dlatego, że interesuje nas kultura średniowiecza nie jako tło dla intrygi, ale jako temat. Pociągał nas przygodowy aspekt tego przedsięwzięcia. Chcieliśmy żyć w tamtej epoce, stworzyć ją na ekranie.
Jacques Le Goff (mediewistamediewista, konsultant podczas produkcji filmu) zapoznał się z kilkoma wersjami scenariusza oraz z projektami planów i scenografii. Oceniał, czy dialogi, język, zachowanie mnichów pasują do realiów średniowiecza. Na temat sposobu przedstawienia średniowiecza, który miał być zastosowany w pracy nad filmem, Le Goff wypowiedział się następująco:
Filmowa podróż z Jean-Jaques’em AnnaudemChodzi nam o jak największą autentyczność. Chcemy, by bohaterów i ich konflikty ukazano żywo i przekonująco dla widowni. Aby film był wiarygodny, scenografia i inne materiały muszą wyglądać jak w tamtych czasach. Takie było słuszne założenie Annauda.
Atmosferę filmu buduje też scenografia – klasztor na wzniesieniu, na odludziu, w zimowym pejzażu. To miejsce, w którym są zapadnie, labirynty, tajne przejścia, szyfry i kody. Klasztor pokazywany w różnych porach dnia i nocy, kryje ludzkie tajemnice, a niektóre z nich obnaża.
Dante Ferretti (scenograf) podzielił się doświadczeniami dotyczącymi wyboru miejsca do planu zdjęciowego:
Filmowa podróż z Jean-Jaques’em AnnaudemOkazało się, że mamy tylko jeden dzień. Ale poszczęściło nam się. W ciągu jednego dnia znaleźliśmy ten plener. Potem rozpoczęliśmy pracę zgodnie z uwagami reżysera i realiami książki Eco. Dobrze wiedzieliśmy, gdzie ma być kościół, wieża, kuchnia, stajnie i łaźnia.
W ciągu zaledwie kilku miesięcy powstały atrapy zabudowań. Wykorzystano do tego beton, gips, rury i papier mâchépapier mâché, użyto również sztucznego śniegu.
Dodatkowym atutem filmu jest oświetlenie planu, nad czym czuwał Tonino Delli Colli. Operator sam ustawiał światło w wielu scenach (na przykład w scenie procesu, podczas błądzenia bohaterów w bibliotece), aby uzyskać odpowiedni klimat – mroczna epoka wymaga bowiem wykorzystania świec i lamp oliwnych. Światło ma jeszcze jedno zadanie: dzięki niemu buduje się kontrast między dobrem a złem.
Tytuł
Róża w tytule książki i filmu jest symbolem miłości. Odnosi się do wątku młodej i pięknej dziewczyny ze wsi, którą mnisi wykorzystują za kromkę chleba. Zakochuje się w niej Adso, ale dziewczyna zostaje skazana przez inkwizycję na śmierć na stosie. Adso w ostatniej scenie wspomina jedyną ziemską miłość
swego życia. Umberto Eco w swym komentarzu do powieści przywołuje cytat z Bernarda z Cluny: Gdzie jest Regulus, albo gdzie Remus? Wczorajsza róża istnieje tylko z imienia, imiona tylko puste zostały
. Chodzi o werset z De contemptu mundi – O potępieniu świata Bernarda Morliacensjusza, żyjącego w XII wieku benedyktyna, który […] dorzuca myśl, iż po wszystkich tych przepadłych rzeczach pozostają nam czyste nazwy
– pisze Eco.
Słownik
(łac. adaptatio – przystosowanie) – przystosowanie tekstu literackiego do wystawienia na scenie (adaptacja sceniczna lub teatralna) lub do sfilmowania (adaptacja filmowa); reżyser, podporządkowując tekst literacki własnej wizji inscenizacyjnej, dokonuje zmian w utworze, może np. dowolnie zmieniać układ tekstu, kreacje bohaterów, porządek wydarzeń, rezygnować z niektórych wątków, dodawać nowe
(fr. écran – ekran) – przeniesienie na ekran utworu literackiego, z dosyć wiernym odtworzeniem pierwowzoru tekstu; też: film powstały na podstawie sztuki, powieści itp.
(fr. cadre) – 1. obraz zarejestrowany na klatce taśmy filmowej; też: ta klatka
(łc. medius – pośredni + aevum – wiek) – historyk badający średniowiecze
(łac. scholasticus – szkolny) – nauka uprawiana na średniowiecznych uniwersytetach, która polegała na lekturze tekstów, dyskusjach „za” i „przeciw” oraz budowaniu szerokiego aparatu pojęciowego. Od renesansu scholastyka zyskuje pejoratywne znaczenie jako nauka wydumana, oderwana od rzeczywistości