Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Metodologicznym punktem wyjścia twórcy psychoanalizy był mechanistyczny determinizmdeterminizmdeterminizm, zgodnie z którym wszystkie zjawiska zachodzące w życiu człowieka, zarówno fizycznym, jak i psychicznym, da się wyjaśnić, odwołując się do tych samych podstawowych praw, opierających się na zasadzie mechanicznej przyczyny (bodźca) i skutku (reakcji). Freud był przekonany, że jeżeli w świecie fizycznym wszystko jest uwarunkowane określonymi fizycznymi przyczynami, to ta zasada musi się również sprawdzać w obszarze ludzkiej psychiki. Dlatego tak duże nadzieje pokładał początkowo w neurologii. Później doszedł do wniosku, że dostarcza ona jedynie wiedzy o lokalizacji zjawisk psychicznych, a nie pomaga w ich zrozumieniu, co jest przecież najważniejszym celem psychoanalizypsychoanalizapsychoanalizy. Poszukiwał podstawowych praw, mechanizmów, za pomocą których można by wytłumaczyć wszystkie zjawiska psychologiczne, a dzięki temu także obyczajowe, kulturowe, religijne i filozoficzne.

R3HwVgLHyS5gv1
Badając przypadek Anny O. i inne jemu podobne, Freud doszedł do przekonania, że reakcjami emocjonalnymi człowieka i jego przekonaniami sterują nieświadome mechanizmy, które dzięki zastosowaniu odpowiedniej metody analizy, można rozpoznać, a następnie tak przepracować, by zlikwidować szereg uciążliwych symptomów utrudniających prawidłowe funkcjonowanie człowieka.
Źródło: Leopold Pilichowski, Wikimedia Commons, domena publiczna.

Punktem zwrotnym w karierze Freuda był przypadek Anny O. Pod pseudonimem tym kryje się sufrażystka i działaczka społeczna Berta Pappenheim – pacjentka Josefa Breuera. Była to młoda osoba, która pielęgnowała swojego ojca na łożu śmierci. Kiedy ten zmarł, pojawiły się u niej poważne zaburzenia mowy i widzenia, paraliż członków, a także brak czucia. Breuer wprowadzał pacjentkę w stan hipnotyczny, podczas którego rozmawiali o jej dolegliwościach. Po przebudzeniu dolegliwości ustępowały, jednak wracały po jakimś czasie. Po kilku takich sesjach Anna O. zakochała się w swoim terapeucie, co wzbudziło zazdrość jego żony. Zdecydował się on więc przekazać pacjentkę Freudowi. Ponadto Breuer zrezygnował całkowicie z tej formy terapii z obawy przed powtórzeniem się takiej sytuacji.

Freud okazał się przenikliwy i uparty tam, gdzie Breuer lękał się konwenansów. Zauważył mianowicie, że silny związek pacjenta z lekarzem nie jest u neurotyków przypadkowy, a jest po prostu jednym z symptomów zaburzenia. Uświadomienie sobie tego można uznać za symboliczny moment narodzin psychoanalizy, która opiera się m.in. na badaniu relacji emocjonalnej terapeuty i pacjenta.

R18T4HATxQ1cO1
Ilustracja interaktywna składa się z czterech zdjęć. Na każdym z nich ukazana jest postać młodej kobiety. Kobieta ubrana jest w długą suknię. Na zdjęciu a kobieta stoi. Trzyma ręce złożone na piersiach w geście modlitwy. Głowa kobiety jest opuszczona. Jej oczy są zamknięte. Opis interaktywny to: sugestia modlitwy. Na zdjęciu b kobieta stoi. W prawej ręce trzyma przedmiot. Zamierza się tym przedmiotem w pierś. Lewą rękę ma wyciągniętą. Głowa kobiety jest nieco odchylona do tyłu. Opis interaktywny to: sugestia samobójstwa. Na zdjęciu c kobieta stoi. Lewą rękę ma wyciągniętą do góry. Prawą rękę trzyma na piersi. Opis interaktywny to: sugestia złożenia przysięgi. Na zdjęciu d kobieta stoi. Wspiera się rękami na stojących obok niej przedmiotach. Jej głowa jest pochylona na prawą stronę. Kobieta ma zamknięte oczy. Z prawej strony zdjęcia widoczna jest męska dłoń. W dłoni widać nieznany przedmiot o widlastym kształcie. To kamerton. Ręka z kamertonem zbliża się do głowy kobiety. Opis interaktywny to: hipnoza za pomocą kamertonu.
Eksperyment zachowania człowieka pod wpływem hipnozy, przeprowadzony w klinice w Budapeszcie na Wydziale Zdrowia Psychicznego i Patologii.
Metoda ta, stosowana umiejętnie, daje nam bardzo interesującą wiedzę na temat psychiki ludzkiej. Wyobraźmy sobie, że nauczyciel przed lekcją filozofii zahipnotyzował jednego z uczniów. W hipnozie zasugerował mu, żeby na hasło podane podczas lekcji wstał i otworzył okno. Tym hasłem może być np. słowo kopytko. Kiedy w trakcie lekcji mimochodem nauczyciel wypowiada wspomniane słowo, ów uczeń automatycznie wstaje i otwiera okno. Na pytanie innych uczniów, dlaczego to zrobił, odpowiada: „Bo było mi duszno”. Co tutaj obserwujemy? Po pierwsze, że uczeń ten robi coś pod wpływem bodźca, którego nie jest świadom. Po drugie, że podaje fałszywe wyjaśnienie („Bo było mi duszno”), co do którego jest przekonany, że jest prawdziwe. Oba te fakty leżą u podstaw całej doktryny Freuda. Dzięki temu wykazał on fundamentalne ograniczenia ludzkiej samowiedzy. Wydaje nam się tylko, że wiemy, co i dlaczego robimy, a tak naprawdę prawdziwe czynniki są ukryte. To one kierują naszym życiem, nierzadko doprowadzając do katastrofy czy załamania nerwowego, mimo że nic lub prawie nic o nich nie wiemy.
Źródło: Wikimedia Commons, Karoly Laufenauer, domena publiczna.

Początkowo jako metodę terapeutyczną Freud stosował hipnozę – podobnie jak Breuer. Od początku było dla Freuda zastanawiające, dlaczego metoda hipnozy usuwa objawy jedynie na jakiś czas. Doszedł do wniosku, że uśpienie pacjenta powoduje jednocześnie uśpienie prawdziwego źródła jego problemów. Źródło to lokuje się bowiem nie w obszarze głębokiej nieświadomości, ale w obszarze tzw. struktur i mechanizmów ego człowieka. Analizując tę sytuację, Freud wypracował teorię topografii (tj. jakby mapy) psychiki ludzkiej. Wyróżnił dwa podziały:

  • na nieświadomość, podświadomość i świadomość;

  • na id, ego i superego.

R1S6NkVlbjnRb1
Eksperymenty z hipnozą, podobnie jak wiele innych faktów natury psychicznej (np. czynności pomyłkowe: przejęzyczenia, zapomnienia), wskazują, że istnieje w ludzkiej psychice obszar nieświadomy, w którym rozgrywają się ważne dla naszego życia procesy. Najgłębszą warstwę tego obszaru stanowi nieświadomość. Zlokalizowane są w niej podstawowe popędy. Obszar ten znajduje się całkowicie poza obszarem świadomości i został nazwany przez Freuda systemem nieświadomym. Ale istnieje też płytsza warstwa tego obszaru, mianowicie szereg treści, które zostały z jakiegoś powodu wycofane ze świadomości (są to rzeczy, które były świadome, ale już nie są). Warstwę tę Freud nazwał systemem podświadomym. Świadoma część naszej psychiki zajmuje stosunkowo nieznaczną część naszego życia psychicznego (jest niczym wierzchołek góry lodowej) — Freud nazwał ten obszar systemem świadomym.
Źródło: Englishsquare.pl Sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.

Relacje między tymi trzema obszarami wyjaśnia następująco:

Sigmund Freud Nieświadomość

[…] jako wynik psychoanalizy podajemy, że akt psychiczny przechodzi w ogólności przez dwie fazy, między którymi włączony jest pewien rodzaj kontroli (cenzury). W fazie pierwszej akt jest nieświadomy i należy do systemu Nśw; jeżeli w trakcie kontroli zostaje przez cenzurę odrzucony, to przejście w drugą fazę jest dlań zamknięte; jest on wtedy „wyparty” i musi pozostać nieświadomy. Jeżeli jednak przejdzie on tę próbę pomyślnie, to wkracza w fazę drugą i zaczyna przynależeć do drugiego systemu, który chcielibyśmy nazwać systemem Św.

K0148 Źródło: Sigmund Freud, Nieświadomość, [w:] Zofia Rosińska, Freud, Warszawa 2002.

Dlaczego akt psychiczny przechodzi przez te fazy? Skąd w ogóle biorą się akty psychiczne? Dlaczego niektóre z nich zostają wycofane do systemu podświadomego, a inne nie? Odpowiedź na pierwsze dwa pytania wydaje się pozornie najprostsza: ludzkie akty psychiczne i ich dynamika biorą się z popędów. Popęd zaś to postać, jaką przyjmuje ludzka energia psychiczna. Ludzki organizm, jak każdy inny, potrzebuje do funkcjonowania energii. Pochodzi ona z przemiany materii. Część tej energii zostaje zużyta do podtrzymania funkcji biologicznych, część zostaje niejako przydzielona psychice człowieka. I tę psychiczną postać energii Freud nazwał libido. Jest to termin powszechnie kojarzony z seksualnością. Tymczasem Freud rozumiał przez libido energię leżącą u podstaw każdego nieświadomego popędu. Na każdy popęd składają się trzy elementy: siła popędu, przedmiot popędu oraz jego ruchliwość (zdolność do przemieszczania się, przenoszenia na inne przedmioty, sublimacji). Popędów jest wiele – Freud rzeczywiście uważał, że popędy seksualne odgrywają główną rolę w psychice ludzkiej, nie twierdził jednak, że są jedyne.

Niektóre popędy doznają wycofania, czyli ich proces uświadamiania oraz realizacji zostaje zahamowany. Wyjaśnienia tego zjawiska należy szukać w podziale na id,ego i superego. Obszar nieświadomy naszej psychiki, w którym lokują się popędy, Freud określił mianem id. Jest to najbardziej prymitywna i najbardziej podstawowa część naszej psychiki. Jej celem jest rozładowanie napięcia, czyli zaspokojenie popędów. Inspirując się być może Schopenhauerem, Freud twierdził, że naszemu libido stale towarzyszy pewne nieprzyjemne napięcie – dlatego zaspokojenie popędu pociąga za sobą doświadczenie ulgi, które jest istotą przyjemności. Według Freuda, id kieruje się zasadą przyjemności. Jednak wadą struktury id jest jej podstawowe zaślepienie – id dąży do swoich celów po trupach. Widzimy jakiś obiekt pożądania i chcemy go natychmiast, tu i teraz – bo tak działają nasze popędy. Większość z nich ma charakter seksualny – przede wszystkim dlatego, że tak rozładowywali napięcie nasi przodkowie, a my odziedziczyliśmy po nich skłonności. A poza tym jest to najbardziej ekonomiczne – w krótkim czasie rozładowujemy maksimum energii.

Jednak dążenie zawsze i wszędzie do natychmiastowego zaspokojenia popędów okazuje się strategią dość nieskuteczną, bo nieracjonalną. Id nie liczy się z rzeczywistością, napotykając nieustannie na jej bolesny opór. Nasze pragnienia nie zawsze i nie wszędzie dają się zaspokoić. Sytuacja ta doprowadziła do wykształcenia się struktury ego. Ego rządzi się zasadą rzeczywistości, adaptując nasze pragnienia do działań w świecie obiektywnym. Zaborcze id żąda wszystkiego natychmiast, natomiast ego, sprawując kontrolę nad naszymi funkcjami poznawczymi, pomaga nam podjąć konkretne, dostosowane do rzeczywistości działania.

Człowiek to jednak nie tylko zbiór popędów wchodzących w interakcję ze światem realnym. Żyjemy przecież w społeczeństwie. Fakt ten doprowadza do wykształcenia się w naszej psychice superego , czyli nadjaźni. Jest ono odpowiedzialne za normy moralne. Tworzą je nakazy i zakazy moralne, społeczne, prawne, czy religijne, a także wartości kulturowe, które zabezpieczają przed skutkami destrukcyjnych popędów. Superego powstaje w procesie wychowania – jest nieustannie wzmacniane oraz podtrzymywane przez komunikaty moralne uzyskiwane w środowisku społecznym, w którym żyjemy.

Tak rozumiana psychika ludzka to miejsce stałych konfliktów. Właściwie konflikt rozgrywa się niejako między trzema zwaśnionymi stronami: zachłannym id, zazwyczaj nadmiernie restrykcyjnym superego oraz rzeczywistością. Ego pojmowane jest zaś ostatecznie przez Freuda jako rozjemca:

Sigmund Freud Zarys psychoanalizy

Działanie ego jest wtedy poprawne, kiedy jednocześnie zadowala wymogi id, superego i rzeczywistości, a więc kiedy potrafi wymogi te pogodzić.

K148 Źródło: Sigmund Freud, Zarys psychoanalizy, tłum. J. Prokopiuk, Warszawa 1975.

Wprowadzenie tej równowagi jest właśnie głównym zadaniem psychoanalizy.

Słownik

determinizm
determinizm

(łac. determino – ograniczam) pogląd, zgodnie z którym zajście każdego zdarzenia (zjawiska) jest wyznaczone jednoznacznie przez zdarzenie (zjawisko) poprzedzające je w czasie; stanowi zasadę wyjaśnienia prawidłowości i przewidywania zdarzeń (zjawisk)

psychoanaliza
psychoanaliza

(gr. psyche – dusza; analysis – rozkładanie, rozbiór) kierunek w psychologii XX w., wyjaśniający funkcjonowanie i rozwój osobowości człowieka działaniem nieświadomych instynktów, popędów i dążeń pozostających we wzajemnym konflikcie