Przeczytaj
Pragmatyzm

Nurt ten rozwinął się początkowo na gruncie badań Peirce’a nad naturą znaczenia, w szczególności nad warunkami prawdziwości teorii i symboli. Filozof prowadził te badania w ramach działu logiki, który określił mianem logiki krytycznej − wyróżnił tu m.in. trzy rodzaje rozumowania: dedukcyjnededukcyjne, indukcyjneindukcyjne i abdukcyjne, czyli takie, w którym na podstawie obserwowanych faktów formułuje się hipotezę i z niej następnie dedukuje, co jeszcze powinno zachodzić, jeśli hipoteza jest prawdziwa, a następnie sprawdza się te przewidywania. W kolejnych tekstach z tej tematyki Peirce uogólnił zasadę abdukcji, twierdząc, że jest to metoda ustalania znaczeń twierdzeń i pojęć. Jedna z najpopularniejszych wczesnych definicji tej metody brzmi:
Historia filozofii, t. 8Aby ustalić znaczenie pojęcia intelektualnego, trzeba rozważyć, jakie następstwa praktyczne mogą przypuszczalnie wypłynąć z koniecznością z prawdy tego pojęcia, a suma owych następstw będzie stanowić całe jej znaczenie.
Źródło: Frederick Copleston, Historia filozofii, t. 8, tłum. B. Chwedeńczuk.
Za życia Peirce był mało znany jako filozof. Publikował okazjonalnie. Wydał jedną książkę — Badania fotometryczne (z dziedziny astronomii). Sporo jednak pisał i po jego śmierci, kiedy znaczenie jego myśli i sława rosły z każdym rokiem, ukazały się Pisma zebrane w sześciu tomach.
Pod koniec życia zmienił nazwę swojego stanowiska na pragmatycyzm, żeby nie mylono go ze sposobem, w jaki rozwijał tę teorię William James.
Warto to rozpatrzyć na konkretnym przykładzie, np. pojęcia gęstości. W tym celu trzeba określić, jakie to pojęcie ma następstwa praktyczne, a uzmysławiamy je sobie, orzekając to pojęcie o jakichś przedmiotach. Można powiedzieć: Ten budyń jest gęsty
. Oznacza to, że jeśli postawię w nim łyżkę w pionie, to ona najprawdopodobniej nie upadnie i że w celu przelania go do innego naczynia powinienem użyć łyżki, bo bez niej będzie to trudno zrobić itd. Według Peirce’a, sens każdego pojęcia to suma takich praktycznych konsekwencji zastosowania go w różnych zdaniach oznajmujących, które stwierdzają zachodzenie relacji między pewnymi abstrakcyjnymi ideami a określonymi działaniami. Zrozumieć jakieś pojęcie abstrakcyjne to zatem tyle, co wyobrazić sobie pewne działania możliwe dzięki orzeczeniu go o jakimś przedmiocie. Pragmatyzm jest więc, według Peirce’a, przede wszystkim metodą rozjaśniania idei. Rozjaśniamy je poprzez wyobrażenie i przedstawienie sobie odczuwalnych skutków przyjęcia prawdziwości jakiejś idei.
Historia filozofii, t. 8Nasza idea czegokolwiek jest naszą ideą odczuwalnych skutków tego czegoś, a jeśli roimy sobie, że mamy jakąś inną ideę, zawodzimy siebie i mylimy zwykłe wrażenie towarzyszące myśli z częścią samej myśli.
Źródło: Frederick Copleston, Historia filozofii, t. 8, tłum. B. Chwedeńczuk.
Pragmatyzm i ciało Chrystusa
Pragmatyzm w sposób dość obcesowy rozprawia się z niektórymi klasycznymi sporami metafizycznymimetafizycznymi i religijnymi. Przykładem jest Eucharystia. Katolicy wierzą, że spożywany podczas tej ceremonii opłatek jest ciałem Chrystusa, natomiast protestanci, że jest to tylko symbol. Peirce twierdzi, że obie strony mają te same oczekiwania odnośnie skutków uczestnictwa w ceremonii, mają także podobne wyobrażenia o praktycznych konsekwencjach zjedzenia chleba konsekrowanego (poświęconego) i niekonsekrowanego. W takim razie, zdaniem pragmatysty, nie różnią się one od siebie. Stanowisko to obrazuje ogólny stosunek pragmatystów do zagadnień metafizycznych. Jeżeli nie widać praktycznej różnicy z przyjęcia bądź nieprzyjęcia jakiegoś poglądu, to znaczy, że jest on jałowy.
Nie oznacza to wszak, że pragmatyści radykalnie odcinali się od wszelkiej metafizyki. Peirce rozwinął dość złożoną refleksję metafizyczną, lokującą się w obszarze idealizmu typu Heglowskiego czy Schellingiańskiego − starał się wszak podać praktyczne źródła oraz konsekwencje głoszonych przez siebie w tym obszarze idei. Tym niemniej niektórzy komentatorzy zarzucają mu niekonsekwencję.
O ile w wypadku Peirce’a pragmatyzm wyrósł z jego badań logicznych, o tyle u Williama Jamesa punktem wyjścia był radykalny empiryzm. Stanowisko to oznacza przyjęcie, że przedmiotem filozofii mogą być jedynie zagadnienia dające się ująć w kategoriach aktualnego bądź możliwego doświadczenia empirycznego, które James definiował jednak dość nieściśle jako stały, bezpośredni strumień wrażeń i doznań, w którym jesteśmy zanurzeni (antycypował tu zarówno fenomenologię Husserla, jak i późniejszy egzystencjalizm). W odróżnieniu od Hume’a twierdził, że nieodłącznym elementem tego strumienia jest relacja przyczynowo‑skutkowa.
Realizm
Warto wiedzieć, że pragmatyzm Peirce’a prowadził go w kwestii istnienia pojęć ogólnych do pewnego rodzaju realizmu, a nie do nominalizmunominalizmu. Jeżeli znaczenie pojęcia gęstość czy twardość pozwala mi na sformułowanie pewnych przewidywań odnośnie przyszłych stanów rzeczy, które w istocie sprawdzają się, to dla Peirce’a oznacza to, że ta możliwość była jakoś uprzednio obecna w strukturze rzeczywistości (jako rodzaj idei), a więc była „realna” − w tym sensie znaczenie pojęć (jeśli da się je zweryfikować) wskazuje na pewne obiektywne realności w strukturze rzeczywistości.
James natomiast rozumiał pragmatyzm przede wszystkim jako metodę rozstrzygania sporów oraz sposób ustalania prawdziwości idei. W obu wypadkach czynił to przez sprowadzenie (sporu bądź idei) do aktualnego bądź możliwego doświadczenia. Zdaniem Jamesa, filozofia obfituje w całkowicie nierozstrzygalne spory natury metafizycznej. Jeśli nie znajdujemy żadnych praktycznych różnic między następstwami dwu różnych teorii, oznacza to, jego zdaniem, że jest to jedna i ta sama teoria. Metodę pragmatyczną definiował następująco:
PragmatyzmŻeby zatem osiągnąć doskonałą jasność myśli o dowolnym przedmiocie, trzeba nam tylko rozważyć, jakie wyobrażalne skutki o charakterze praktycznym może pociągać ów przedmiot − jakich doznań mamy od niego oczekiwać i do jakich reakcji mamy być gotowi. Nasze pojęcie owych skutków − czy to bezpośrednich, czy odległych − jest przeto całym naszym pojęciem danego przedmiotu, o ile tylko pojęcie to w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie.
Źródło: William James, Pragmatyzm, tłum. M. Szczubiałka.
Definiując znaczenie, James koncentrował się więc na uchwytnych zmysłowo doznaniach, podczas gdy Peirce miał na myśli raczej rozumiane logicznie następstwa w postaci określonych celowych działań. Ponadto, o ile Peirce traktował pragmatyzm jako metodę rozjaśniania pojęć, o tyle u Jamesa stał się on ogólną teorią prawdy, gdzie prawdziwość rozumiana jest jako właściwość naszych przekonań, a nie klasycznie – jako ich zgodność z rzeczywistością.
Prawda w ujęciu Jamesa
Pragmatyzmowi Jamesa od początku zarzucano relatywizm. Krytycy zwracali uwagę, że każda idea, nawet fałszywa, prowadzi do jakichś praktycznych skutków, np. idea „złych mocy” prowadziła do namacalnych skutków w postaci palenia na stosie czarownic. James bronił się jednak, wskazując, że od samego początku głosił, iż przez działanie teorii rozumie jej pośredniczenie między istniejącymi, zweryfikowanymi empirycznie prawdami a nowymi doświadczeniami − w ten sposób, połączył w pewnym sensie klasyczną definicję prawdy z jej definicją koherencyjnądefinicją koherencyjną. Z drugiej jednak strony, James często krytykował klasyczną definicję prawdy, podkreślając niezrozumiałość idei „zgodności z rzeczywistością”. Na podstawie obserwacji faktów widzimy, że coś działa i to działanie jest prawdą jakiejś teorii. Nie wiemy jednak na tej podstawie, czym jest rzeczywistość i w jaki sposób nasze wypowiedzi są z nią zgodne. James twierdził przy tym, że żadne nasze przekonanie nie będzie ostatecznie pewne − w tym sensie prawda to proces ulepszania naszych przekonań tak, by pasowały do naszych ciągle zmieniających się i ewoluujących doświadczeń.
Stanowisko Johna Deweya
Jeżeli to problem jest źródłem myśli, to jej celem jest działanie zorientowane na taką zmianę środowiska, która zmieni sytuację problemową. Jeśli człowiekowi jest zimno, zastanawia się, jak zmienić ten stan rzeczy, następnie podejmuje działanie, które zmienia środowisko, w efekcie czego sytuacja problemowa („zimno”) nie zachodzi. W tym sensie wszelka myśl jest instrumentem działającego organizmu (stanowisko Deweya określa się czasem mianem instrumentalizmu). Myślenie jest więc przede wszystkim formułowaniem różnych planów działania − samo jest jedynie częścią procesu działania organizmu, znajdującego się w stałej reakcji ze środowiskiem.
Tak rozumiany pragmatyzm Deweya rozciągał się na wszystkie dziedziny aktywności człowieka, takie jak nauka, etyka czy sztuka. W każdej z nich chodzi o program (nawet jeśli nie jest on aktualnie realizowany) określonego działania, mającego na celu zmianę środowiska. Przyjęcie jakiejś normy moralnej oznacza więc gotowość do działania w określony sposób w określonej sytuacji. Pragmatyzm Deweya promuje skuteczność i z tej też perspektywy ujmuje sztukę: pełni ona w naszym życiu ważną funkcję – rozwija naszą wrażliwość i inteligencję, co jest niezbędne w borykaniu się z dynamicznie ewoluującą i różnicującą się sferą ludzkich potrzeb.
Jak można wyjaśnić, odwołując się do wczesnej definicji pragmatyzmu według Peirce’a, znaczenia trzech różnych pojęć (niech należą do różnych klas przedmiotów − tzn. niech wszystkie nie będą na przykład cechami fizycznymi)?
Wyjaśnij, jaki jest stosunek pragmatyzmu do metafizyki.
Słownik
(łc. deductio — wyprowadzenie) metoda rozumowania polegająca na wyprowadzaniu logicznych wniosków z założeń uznanych za prawdziwe
(łc. inductio — wprowadzenie) wyprowadzanie wniosków ogólnych z przesłanek będących poszczególnymi przypadkami tych wniosków
(łc. cohaerentia – łączność) jedna z nieklasycznych koncepcji prawdy, której podstawą jest spójność; oznacza to, że prawdziwe może być tylko to twierdzenie, które jest wewnętrznie zgodne z jakąś przyjętą teorią lub systemem; koherencyjna teoria prawdy ma charakter względny, ponieważ twierdzenie, które jest spójne z danym systemem może okazać się nieprawdziwe w innym systemie, teorii a nawet w innych okolicznościach
(gr. ta meta physika — to, co jest po fizyce) dział filozofii zajmujący się bytem jako takim – jego podstawowymi własnościami, leżącymi u podstaw świata, który jest nam dostępny poprzez doświadczenie zmysłowe
(łc. nominalis — dotyczący imienia) stanowisko metafizyczne, wedle którego realnie istnieją wyłącznie przedmioty jednostkowe, a wszelkie pojęcia ogólne nie mają znaczenia rzeczowego i należy je uważać jedynie za nazwy