Przeczytaj
Rozkład polityczny
Najazd ludów barbarzyńskich doprowadził do rozkładu politycznego imperium. Nowi władcy nie usunęli jednak całkowicie administracji rzymskiej, ale dostosowali ją do swoich potrzeb: barbarzyńscy dowódcy wojskowi stacjonujący na danym obszarze najpierw korzystali z pracy lokalnych urzędników rzymskich (np. wymagając od nich, aby dostarczali najeźdźcom daniny i żywność), a następnie – wraz z postępującym rozkładem państwa rzymskiego – przejmowali ich kompetencje. Rósł w siłę także wódz naczelny, który z czasem zaczął pełnić rolę monarchymonarchy. Uważał siebie za źródło prawa, a kraj, którym rządził, za swoją własność. Torował w ten sposób drogę do wykształcenia charakterystycznych dla wczesnego średniowiecza rządów patrymonialnych.
Rozkład gospodarczy
Niespokojne czasy nie sprzyjały wymianie handlowej; poza tym wiele miast, tradycyjnych ośrodków handlu i rzemiosła, ucierpiało w trakcie najazdów. Natomiast te, które przetrwały, zmieniły swój charakter. Przestała w nich funkcjonować kuriakuria, która organizowała życie okolicznych terenów, a miasta stały się ośrodkiem władzy kościelnej (administracja kościelna często pokrywała się z cywilną) i siedzibami garnizonów wojskowych. Ludzie przenosili się na wieś, gdzie łatwiej było o utrzymanie, starając się prowadzić życie możliwie samowystarczalne. Prowadziło to do ograniczenia wymiany pieniężnej i nawrotu do barterubarteru. Wraz z upadkiem państwa rzymskiego nastąpiło wyraźne skurczenie produkcji rzemieślniczej i handlowej. Szlaki handlowe przetrwały, ale częstotliwość ich użytkowania stale się zmniejszała.
Rozkład kulturalny
Upadek gospodarczy pociągnął za sobą także zubożenie na polu kultury. Ludność rzymska nie była w stanie finansować swoich dawnych potrzeb kulturalnych; nie było popytu na dzieła sztuki, ponieważ wielu rzymskich arystokratów potraciło majątki i nie mogło pełnić zwyczajowej funkcji mecenasów (w przeszłość odszedł też największy mecenas – cesarz rzymski). Pozbawione podstawy finansowej tradycyjne szkolnictwo podupadało, choć ci, którzy cenili sobie kulturę rzymską, kształcili się w domach, jeśli mieli po temu środki. Aby obejmować wysokie stanowiska polityczne, nie trzeba było już mieć wykształcenia. Był to prosty skutek faktu, że elity polityczne nowych państw składały się w głównej mierze z barbarzyńców. Część z nich nie potrafiła oni pisać ani czytać, a większość nie miała szacunku dla dorobku cywilizacyjnego Rzymu. Instytucją, która uchroniła od upadku kulturę antyczną, był w dużym stopniu Kościół chrześcijański.
Słownik
wymiana handlowa oparta na wymianie towaru za towar bez pośrednictwa pieniądza
(łac. curia) rada miejska zarządzająca miastem; wstęp do niej był w pierwszej kolejności mieli bogaci i dobrze urodzeni, najczęściej właściciele ziemscy, choć z czasem zaczęto dopuszczać także najzamożniejszych kupców
(łac. metropolitanus (episcopus)) wysoki dostojnik kościelny stojący na czele metropolii, czyli prowincji kościelnej składającej się z kilku diecezji
monarchia, w której władca skupiał w swoich rękach całość władzy państwowej i traktował państwo jak swoją własność (od łac. patrimonium – ojcowizna), a więc mógł je dzielić, przekazywać, sprzedawać, zastawiać etc.
(łac. scriptorium od scribere – pisać) pomieszczenie służące do przepisywania/kopiowania ksiąg rękopiśmiennych
(łac. artes liberales) przedmioty wykładane w szkołach starożytnego Rzymu i w średniowiecznej Europie, podzielone na dwa stopie: trivium (obejmujące gramatykę, retorykę, dialektykę) i quadrivium (obejmujące arytmetykę, geometrię, muzykę i astronomię); kodyfikatorem sztuk wyzwolonych, który dostosował klasyczny program nauczania do potrzeb Kościoła był Kasjodor
Słowa kluczowe
Grzegorz Wielki, Kasjodor, Izydor, Vivarium, Benedykt z Nursji
Bibliografia
T. Manteuffel, Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 2012.
T. Manteuffel, Kultura Europy średniowiecznej, Warszawa 1974.
K. Modzelewski, Barbarzyńska Europa, Warszawa 2004.
R. Michałowski, Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 2009.
Ziemskie dzieje Kościoła, „Pomocnik Historyczny Polityki” 7/2015, red. L. Będkowski.