Nowa wizja dziejów – Giambattista Vico

R7nkqVTZ5P9qO1
Swoje poglądy Vico wyłożył w pisanym właściwie przez całe życie i nieustannie poprawianym dziele Nauka nowa (wyd. I: 1725, wyd. II: 1730, wyd. III: 1744, kilka miesięcy po śmierci autora).
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Myśliciel, który paradoksalnie wykroczył poza horyzonty problemowe oświecenia, zanim zdołało się ono rozwinąć, to jeden z największych filozofów włoskich Giambattista Vico (1668–1744). Był on skromnym profesorem retorykiretorykaretoryki na uniwersytecie w Neapolu. Swą erudycję zawdzięczał samodzielnym lekturom, spośród których, poza autorami starożytnymi, scholastykąscholastykascholastyką i twórczością włoskich humanistów, na czoło wybijały się prace Francisa Bacona, Thomasa Hobbesa i Kartezjusza – ale nie były to bynajmniej lektury bezkrytyczne.

R13isfSpkBtyt1
Wprawdzie punktem wyjścia swojej historiozoficznej wizji czyni Vico zaczerpniętą z historii świętej opowieść o pierwotnym upadku człowieka (grzech pierworodny), ale wszelkie siły napędowe rozwoju historycznego, które bada, będą związane z tym, co ludzkie. Przed upadkiem człowiek żył w stanie łaski, będąc istotą rozumną i wyposażoną w instynkt społeczny (w ujęciu tym wyrażał się sprzeciw Vica wobec ponurej wizji stanu natury Hobbesa). Dopiero po utracie rajskiego bytowania człowiek uległ zezwierzęceniu, zagubił swą naturalną czystość i stał się barbarzyńcą podążającym za głosem zmysłów i egoistycznym interesem. Nie całkiem jednak. Wbrew teorii Hobbesa również na tym etapie zezwierzęcenia istota ludzka zachowała pewne skłonności społeczne, pierwociny instynktu moralnego — i to one właśnie stały się punktem startowym rozwoju cywilizacji, łączącej się z kolei z rozwojem umysłowym i przezwyciężaniem egoizmu.
Źródło: Adriaen van der Werff, Wikimedia Commons, domena publiczna.

Punktem wyjścia dla filozofa jest rozważanie Kartezjuszowego problemu kryterium prawdy i pewności wiedzy. Otóż kategoria jasności i wyraźności pojmowania oraz metoda dedukcyjna mogą mieć zastosowanie w geometrii (matematyce), gdzie mamy do czynienia z konstruktami ludzkiego umysłu, nad którymi w pełni panujemy. Prawdziwe i niezachwiane poznanie osiągamy bowiem tylko odnośnie do stworzonych przez nas przedmiotów, bo wiedza dotycząca jakiejś dziedziny sprowadza się do poznania genezygenezagenezy obiektów do tej dziedziny należących. MetodametodaMetoda geometryczna ma zatem zastosowanie bardzo ograniczone i traci swój walor w odniesieniu do przyrody czy medycyny, gdzie nie człowiek jest stwórcą, tylko Bóg. Jeżeli dotarcie do prawdy polega na jej wytworzeniu, to tylko Bóg może mieć pełną i adekwatną wiedzę o przyrodzie. Owszem, człowiek dysponuje narzędziami pozwalającymi zbliżyć się nieco do prawdy w tej dziedzinie: są to obserwacja i eksperyment, który imitując naturalne procesy przyrodnicze (nawiązanie do Bacona), jakby powtórnie je wytwarza. Jednak ze względu na nieograniczoność i złożoność przyrody poznanie to nigdy nie będzie pełne. Wszelako jest oprócz geometrii dziedzina składająca się wyłącznie z ludzkich wytworów – są to ludzkie dzieje, tworzone przecież przez człowieka, a prawa, językliteratura, będąc w całości dziełem ludzkim, lepiej nadają się do naukowego badania niż przyroda. Tak oto Vico, sformułowawszy ideę swojej „nowej nauki”, przechodzi do badania mechanizmów historii. Przed jego wystąpieniem, w filozofii średniowiecznej i nowożytnej, panowała niepodzielnie teologiczna interpretacja dziejów, odnosząca ich porządek do boskiego planu zbawienia. Koncepcje filozofa z Neapolu będą w tej kwestii całkowitym novum.

Vico wyróżnia w dziejach trzy epoki. Każdą z nich charakteryzuje, ukazując splot kształtujących ją czynników – jak byśmy dziś powiedzieli – ekonomicznych, socjologicznychsocjologiasocjologicznych, politycznych, psychologicznychpsychologiapsychologicznych oraz związanych z historią idei.

1

W swojej cyklicznej wizji dziejów Vico nie głosi jednak ścisłej powtarzalności zdarzeń historycznych. Powtarza się ogólna struktura rozwoju historycznego, a nie zdeterminowany ciąg wypadków. Ludzka cywilizacja zaczyna się zawsze od religii, a kończy na nauce, wykształcając po drodze ogólne typy mentalności ludzkiej: od prymitywnej, posługującej się językiem zmysłów, namiętności i wyobraźni, do refleksyjnej i sceptycznejsceptycyzmsceptycznej, ale oderwanej od swych żywotnych źródeł i skazanej przez to na wyjałowienie i degenerację. Tym samym w ujęciu Vica tzw. natura ludzka okazuje się wytworem historycznym, ewoluującym wraz ze zmieniającymi się warunkami społecznymi i wraz ze zmianą form ludzkiej ekspresji. Poznawanie owej natury polega na studiowaniu ludzkich dzieł: poezji, sztuki, obyczajów, praw, instytucji. Dzieła te wynikają oczywiście z działań ludzi, ale najczęściej nie rozmyślnych i celowych, lecz podyktowanych namiętnościami i prywatą – zbiorowe formy ludzkiej kultury powstają więc dzięki działaniu jednostek, będącemu jednak tylko przejściowym środkiem. Można zatem powiedzieć, że rozwojem cywilizacyjnym kieruje Opatrzność i w dziejach panuje żelazna konieczność, choć ludzie tworzą historię w sposób wolny. Owa Opatrzność działa bowiem poprzez wszczepiony ludziom instynkt społeczny, a nie poprzez jakieś uświadamiane nakazy lub cudowne interwencje. Tak oto uniwersalny porządek dziejów realizuje się dzięki partykularnym i nieracjonalnym najczęściej ludzkim działaniom.

W koncepcji Vica warto zwrócić uwagę na trzy rzeczy.

  • Po pierwsze, analizuje on każdą z wyróżnionych epok pod względem kompleksowej jedności składających się na nią elementów: religii, moralności, obyczajów, rodzajów wytwórczości, organizacji społecznej, instytucji politycznych oraz dominującego typu psychologicznego, znajdującego odzwierciedlenie w różnych formach ekspresji artystycznej i intelektualnej. Każda z epok stanowi dla Vica organiczną jedność wyrażającą się w określonym typie kultury. Stąd, jeśli chcemy daną kulturę zrozumieć, musimy wziąć pod uwagę te wszystkie elementy. Był to – w stosunku do panującej dotychczas historiografii teocentrycznej lub kronikarsko‑dynastycznej – zupełnie nowy program badania dziejów.

  • Po drugie, według Vica motorem dziejów nie jest rozum ludzki, wytyczający cele do realizacji, lecz uczucie trwogi, naturalne potrzeby oraz namiętności człowieka. To one właśnie znajdują wyraz w obyczajach, religii i prawie stanowionym, które wyrasta z prawa zwyczajowego, odzwierciedlającego ludzką naturę na danym etapie rozwoju. Jeśli więc chodzi o początki społeczeństwa, to koncepcje umowy społecznej (świadomego kontraktu) są po prostu zwyczajną iluzją, wypływającą z przeintelektualizowanej wizji ludzkiej natury: jednostki organizują się we wspólnotę nie na mocy kontraktu, ale powodowane naturalnym instynktem społecznym i namiętnościami. Różne typy kultury są więc organicznie uwarunkowane przez czynniki o pozaracjonalnym charakterze.

  • Po trzecie, jednym z najważniejszych elementów branych pod uwagę przez Vica przy analizie ludzkiej mentalności panującej w poszczególnych epokach jest to, co ogólnie można nazwać sztuką. Zdaniem filozofa, mit, poezja, epos, inne formy literackie (które są dla niego przedmiotem „filologii”), a także inne formy sztuki wyrażające ludzkie uczucia – w najwierniejszy i najbardziej adekwatny sposób odzwierciedlają ludzkiego ducha. Zawierają też wzorce moralne o wielkiej sile emocjonalnego oddziaływania, które kształtują dany historyczny typ społeczeństwa. Ale mit czy poezja nie są tworem jakichś odosobnionych geniuszy – wielka poezja jest wielka dlatego, że doskonale przekazuje tzw. mądrość ludową. W rezultacie sztuka jawi się u Vica jako najwłaściwsze narzędzie poznania tak natury człowieka, jak i związanego z nią historycznego typu kultury. Mity czy poezja to nie jakieś błędne wyobrażenia czy użyteczne oszustwa – znajduje w nich wyraz „poetycka mądrość” ludu i stąd ich wielka wartość dla poznania historycznego.

Współcześni nie docenili nowatorstwa koncepcji Vica. Jego czas miał nadejść dopiero wtedy, gdy oświecenie wyczerpało swe siły twórcze. Inspirująco oddziałał Vico zwłaszcza na Niemców (heglizm) i Francuzów (romantyczna szkoła historyczna). Stało się to z jednej strony za sprawą Johanna Wolfganga Goethego, z drugiej zaś – francuskiego historyka romantycznego Jules’a Micheleta. Goethe podczas pobytu w Neapolu otrzymał egzemplarz Nauki nowej Vica i zainteresował nią Friedricha Heinricha Jacobiego, za którego pośrednictwem weszła ona w obieg intelektualny w Niemczech w czasach „burzy i naporu” oraz romantyzmu, ale wzbudziła też później żywe zainteresowanie np. Nietzschego. Michelet z kolei opublikował skrócony przekład tego dzieła. W XX w. największe zasługi dla popularyzacji filozofii Vica położył włoski heglista Benedetto Croce, który w swym wielkim rodaku widział twórcę estetykiestetykaestetyki. Najogólniej mówiąc, inspirująca rola Vica dla tych późniejszych pokoleń polegała na tym, że ahistorycznemu podejściu do badania człowieka i form jego zbiorowego życia przeciwstawił on metodę podkreślającą wagę historii i tradycji kulturowej w tego rodzaju dociekaniach, że indywidualizmowi przeciwstawił koncepcję człowieka jako istoty społecznej, a utopijnemuutopiautopijnemu racjonalizmowiracjonalizmracjonalizmowi – postulat badania przedrefleksyjnych form świadomości zbiorowej (mit i poezja) jako najwłaściwszych przekaźników prawdy o człowieku.

Filozofia niemiecka schyłku oświecenia

Rxvj0hEbzj8EZ1
Niektóre elementy zawarte w koncepcjach Vica możemy również odnaleźć w schyłkowej fazie oświecenia niemieckiego u tzw. filozofów popularnych czy u takich myślicieli, których twórczość była już krytyczną reakcją na oświecenie. Wymieńmy tu choćby Mosesa Mendelssohna (1729–1786), Gottholda Ephraima Lessinga (1729–1781) – spośród tych pierwszych czy Johanna Georga Hamanna (1730–1788) i Johanna Gottfrieda Herdera (1744– 1803) – spośród tych drugich.
Źródło: Englishsquare.pl Sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.
RNmX4VPPvTOXu1
Prezentacja.

Friedrich Schiller. Estetyka i historiozofia

R1DvX8yqB63uE1
Mimo swego zaangażowania w program wychowania ludzkości przez sztukę Schiller dostrzegał, że sfera "gry estetycznej" jest sferą pozoru, a nie realności życia i że wynosić sztukę ponad rzeczywistość historyczną można tylko za cenę utopii.
Źródło: Gerhard von Kügelgen, Wikimedia Commons, domena publiczna.

teleologicznyteleologicznyNa koniec warto wspomnieć o filozoficznych poglądach Friedricha Schillera (1759–1805). Ten wielki poeta i dramaturg, przyjaciel Goethego, jeden z głównych reprezentantów ruchu „burzy i naporu”, miał też w swoim życiu i twórczości epizod ściśle filozoficzny. Od roku 1789 przez sześć lat, piastując katedrę historii na uniwersytecie w Jenie, zajmował się problematyką historiozoficznąhistoriozofiahistoriozoficzną i estetyczną. W tym pierwszym obszarze problemowym powstały jego prace wyrosłe z inspiracji oświeceniowych: obecna jest w nich teza, że każda faza historii powszechnej może być prefiguracją współczesnego konfliktu między wolnością i tyranią, między „światłem rozumu a cieniem przemocy” (idealizacja Wielkiej Rewolucji Francuskiej). Dzieje powszechneprocesem mającym całościowy, monolinearny sens, który realizuje się teleologicznieteleologicznyteleologicznie w narastającym postępie wolności i rozumu, w przechodzeniu od natury do kultury. Ów programowy optymizm historiozoficzny szybko się jednak w świadomości Schillera zatarł na rzecz eksponowania problematyczności samej kultury, w której tyrania i przymus, a więc zło moralne, służą ostatecznie sprawie wolności i moralności. Owo „rozczarowanie historią” doprowadziło Schillera do poszukiwania równowagi między wzniosłymi postulatami etyczności a bezwzględnością polityki (oburzenie terrorem rewolucji francuskiej) w sferze życia estetycznego. Obszar ten daje bowiem szansę na osiągnięcie pełni wewnętrznej istoty człowieka poprzez „wyższą sztukę”, uprawiającą „grę estetyczną” pomiędzy popędami naturalnymi a „popędem formalnym” (racjonalnym), które istnieją w człowieku. Poglądy te znalazły wyraz w słynnych Listach o estetycznym wychowaniu człowieka (1794), w których poeta wykazuje wielką rolę edukacji estetycznej (a więc praktycznego obcowania z pięknem) w kulturowym dziele jednania „stanu fizycznego” ze „stanem moralnym” człowieka.

Słownik

estetyka
estetyka

(gr. aisthetikos — odczuwający) dyscyplina filozoficzna zajmująca się nauką o pięknie

geneza
geneza

(gr. genesis — narodzenie, pochodzenie) czynniki, które złożyły się na powstanie i rozwój czegoś; sposób powstawania i rozwoju czegoś

historiozofia
historiozofia

(gr. historia — badanie, informacja + sophia — mądrość) dziedzina ogólnych rozważań nad przebiegiem procesu dziejowego, nad sensem historii, statusem praw historycznych itp.

metoda
metoda

(gr. methodos — badanie) świadomie stosowany sposób postępowania mający prowadzić do osiągnięcia zamierzonego celu

patriarchalizm
patriarchalizm

(gr. patria — rodowód, pochodzenie + arkho — rządzić, panować) sposób życia oparty na poszanowaniu starszeństwa, związków rodzinnych i tradycji

pietyzm
pietyzm

(łac. pietas — pobożność) ruch reformistyczny w Kościele luterańskim w XVII i XVIII w. dążący do rozbudzenia uczuć religijnych

psychologia
psychologia

(gr. psyche — dusza + logos — słowo, nauka) nauka badająca powstawanie i przebieg procesów psychicznych oraz motywy ludzkich zachowań

racjonalizm
racjonalizm

(łac. rationalis — rozsądny, łac. ratio — rozum) kierunek filozoficzny przyznający rozumowi główną bądź wyłączną rolę w procesie poznania

retoryka
retoryka

(gr. rethor — mówca) sztuka wymowy; nauka o skutecznym i pięknym wygłaszaniu mów

sceptycyzm
sceptycyzm

(gr. skeptikos — wątpiący, krytykujący) stanowisko filozoficzne odrzucające możliwość uzyskania wiedzy wiarygodnej i ostatecznie uzasadnionej

scholastyka
scholastyka

(łac. scholasticus — szkolny) kierunek w średniowiecznej filozofii chrześcijańskiej, dążący do rozumowego uzasadniania wiary i dogmatów religijnych bez konieczności odwoływania się do doświadczenia; kierunek ten był związany z nurtem uniwersyteckim

socjologia
socjologia

(łac. soci(etas) — społeczeństwo + gr. logos — nauka) nauka o społeczeństwie

teleologiczny
teleologiczny

(gr. téleos – osiągający cel + lógos – nauka, myśl) w nauce: taki, który ukierunkowany jest na cel lub bierze pod uwagę cel (celowość)

utopia
utopia

(gr. ou — nie, topos — miejsce; miejsce, którego nie ma) projekt idealnego ustroju politycznego, niemożliwego do zrealizowania