Przeczytaj
Rozwój terytorialny Stanów Zjednoczonych
W 1773 r. niepodległość od Wielkiej Brytanii wywalczyło 13 jej byłych kolonii ze wschodniego wybrzeża: Connecticut, Delaware, Georgia, Karolina Południowa, Karolina Północna, Maryland, Massachusetts, New Jersey, New Hampshire, Nowy Jork, Wirginia, Pensylwania i Rhode Island. Kilkanaście lat później, w 1791 r., 14. stanem został Vermont. W związku z coraz większym napływem emigrantów z Europy, którzy zasiedlali nowe ziemie, do Stanów Zjednoczonych Ameryki dołączały kolejne stany.
Na początku lat 20. XIX w. Unia liczyła 23 stany, a już 20 lat później, w przededniu wybuchu wojny domowej między stanami Południa i Północy, zwanej wojną secesyjnąsecesyjną (1861–1865), było ich 34. W tym czasie liczba Amerykanów zwiększyła się z ok. 4 mln w 1790 r. do prawie 10 mln w 1820 r. i ponad 31 mln w 1860 roku. Wśród przybyszów z Europy przeważali Brytyjczycy, Irlandczycy, Niemcy i Skandynawowie. Ludność afroamerykańska stanowiła ok. 10 proc. społeczeństwa, zdecydowana większość z nich była niewolnikami i mieszkała w stanach południowych.
Jeszcze w trakcie wojny secesyjnej do Stanów Zjednoczonych dołączyła Wirginia Zachodnia – w roku 1863, a w następnym – Nevada. Kształtowanie się obecnie znanego terytorium USA trwało przez cały wiek XIX, a nawet do połowy XX stulecia.
Formalnie 51. stanem Ameryki (od końca XVIII w.) jest też Dystrykt Kolumbii, obejmujący miasto i hrabstwo Waszyngton. Nie jest jednak stanem w pełnym tego słowa znaczeniu, nie ma też reprezentacji w Senacie Stanów Zjednoczonych.
Wojna o Ziemię Ohio
W 1787 r. przedstawiciele 13 stanów przyjęli obowiązującą do dziś konstytucję Stanów Zjednoczonych. Zachodnie granice Pensylwanii i Wirginii wyznaczały wówczas terytorium państwa sąsiadującego na północy z brytyjską Kanadą, a na północnym wschodzie, tj. na zachodnim brzegu rzeki Ohio – z ziemiami plemion rdzennej ludności (wówczas tzw. Terytorium Północno‑Zachodnim lub Ziemią Ohio). Obecnie są to stany Ohio, Indiana, Illinois, Michigan i Wisconsin. Północna Karolina i Georgia graniczyły na zachodzie z francuską Luizjaną, a na południu – z hiszpańską Florydą.
W tym samym roku 1787 13 plemion rdzennej ludności Terytorium Północno‑Zachodniego zjednoczyło się pod przywództwem Mishikinakwy (Małego Żółwia) z plemienia Miamisów; powstała tzw. pierwsza konfederacja plemion. Jej celem było przeciwstawienie się kolonistom, coraz silniej wkraczającym na nowe dla nich tereny. Sprzeciw rdzennej ludności wywołały działania Kompanii Ohio (ang. Ohio Company of Associates), spółki założonej przez grupę weteranów wojny o niepodległość, którzy zaraz po jej zakończeniu zaczęli penetrować Terytorium Północno‑Zachodnie i zakładać tam osady. Wcześniej rząd wstrzymywał się z kolonizacją, żeby nie rozdrażniać rdzennej ludności i nie pchnąć jej do wspierania Anglii w wojnie. Kiedy jednak niebezpieczeństwo brytyjskie odeszło w cień, Kongres przyjął w 1787 r. rozporządzenie, na mocy którego uznał Terytorium Północno‑Zachodnie za ziemie federalne przeznaczone do osadnictwa. Dużą jego część od razu sprzedano Kompanii Ohio w zamian za weksleweksle, którymi rząd Stanów Zjednoczonych zapłacił weteranom za udział w wojnie z Anglią.
W latach 1790–1793 Mishikinakwa rozgromił kilka wojskowych ekspedycji amerykańskich, które zamierzały odepchnąć plemiona od dotychczasowej granicy na rzece Ohio, a potem podbić ich ziemie. W 1794 r. poniósł jednak klęskę w pobliżu dzisiejszego miasta Toledo. W jej efekcie w kolejnym roku podpisał ze Stanami Zjednoczonymi tzw. traktat z Greenville. W zamian za dobra wartości 20 tys. dolarów (tkaniny, koce, narzędzia rolnicze i bydło) plemiona oddały m.in. większość dzisiejszego stanu Ohio oraz znaczną część przyszłych stanów Indiana, Illinois i Michigan. Uznały się także za poddanych rządu Stanów Zjednoczonych, który w zamian zobowiązał się do corocznego wypłacania im 9500 dolarów w postaci dotacji i towarów. Wśród tych, którzy odmówili porozumienia z Amerykanami, był Tecumseh, wódz Szaunisów. Przez jakiś czas prowadził jeszcze walkę, a potem razem z kilkuset wojownikami wycofał się na teren brytyjskiej Kanady. Pięć lat później, w 1800 r., na ziemiach Terytorium Północno‑Zachodniego mieszkało już prawie pół miliona emigrantów z Europy.
Zakup Luizjany i wyprawa Korpusu Odkrywców
W 1802 r. uwikłana w ciągłe wojny napoleońska Francja w poszukiwaniu środków na ich finansowanie zaproponowała Stanom Zjednoczonym zakup Luizjany. Terytorium objęte transakcją było większe od dotychczasowych 14 stanów tworzących Unię. Umowę zawarto w kwietniu 1803 r., a do Francji przekazano sumę 15 mln dolarów. Co ciekawe, pieniądze Amerykanom pożyczył (w zamian za kilkumilionowy procent) brytyjski bank, i to mimo faktu, że Wielka Brytania znajdowała się wówczas w stanie wojny z Francją. Nabycie Luizjany i podwojenie w ten sposób powierzchni uczyniło ze Stanów Zjednoczonych jedno z największych państw na świecie.
Z wyjątkiem założonego przez francuskich osadników Nowego Orleanu nad Zatoką Meksykańską Luizjana była obszarem w większości nieznanym białemu człowiekowi, zamieszkanym przez rdzenną ludność. Dlatego, kilka miesięcy po zakupie Luizjany, prezydent Thomas Jefferson wysłał ekspedycję do jej zbadania.
W tym celu powołał specjalną jednostkę wojskową – Korpus Odkrywców (ang. Corps of Discovery). Jej dowództwo powierzył kapitanowi Meriwetherowi Lewisowi, a jego zastępcą mianował porucznika Williama Clarka. Obaj byli oficerami z wojennym doświadczeniem. Lewis był także prywatnym sekretarzem prezydenta, a Clark pasjonował się kartografią.
Spośród nieżonatych żołnierzy z myśliwskim doświadczeniem wybrano ponad 30 ochotników i wyposażono ich w najnowocześniejszą broń. Głównym celem Korpusu Odkrywców było dotarcie do Pacyfiku i pozostawienie tam oznaczeń potwierdzających włączenie nowych ziem do Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy wyprawy zabrali ze sobą specjalnie przygotowane Medale Pokoju, które zamierzali wręczać przywódcom napotkanych plemion. Wbrew początkowym obawom nie spotkali się z wrogością tubylców. Przeciwnie – pomagano im w drodze, przekazywano ich sobie z rąk do rąk na kolejnych plemiennych terytoriach. Po dwóch latach, w 1806 r., Lewis i Clark dotarli do Oceanu Spokojnego. Droga powrotna zajęła im kilka miesięcy. W tym czasie zmarł tylko jeden uczestnik wyprawy – na zapalenie wyrostka robaczkowego.
Nieudany podbój Kanady. Ustalenie granicy północnej
Niemal cztery dekady po zakończonej zwycięstwem wojnie o niepodległość, w 1812 r., doszło ponownego konfliktu zbrojnego z Brytyjczykami. Mimo że tym razem agresorami byli Amerykanie, to z racji tego, że nie wiodło się im w tej wojnie, bywa ona nazywana drugą wojną o niepodległość. Rzeczywiście los Stanów Zjednoczonych był zagrożony.
Za pretekst do konfliktu zbrojnego posłużyło ostrzelanie statków amerykańskich, które próbowały dostarczyć zaopatrzenie do napoleońskiej Francji, z którą Anglia prowadziła wojnę. Amerykanie liczyli, że Brytyjczycy, pochłonięci wojną w Europie, łatwo dadzą się wyprzeć z terenów Kanady. Ku ich zaskoczeniu mniej liczne siły brytyjskie (liczące ok. 5 tys. żołnierzy) już na pograniczu rozgromiły siedmiotysięczny amerykański korpus ekspedycyjny.
W następnych latach wojna toczyła się ze zmiennym szczęściem, trwale zmieniła za to nastawienie Amerykanów do wspólnego państwa. Po raz pierwszy modny stał się patriotyzmpatriotyzm ogólnoamerykański, a nie tylko – jak dotąd – stanowy. Był to efekt sukcesów Brytyjczyków, a szczególnie zajęcia przez nich Waszyngtonu. Prezydent James Madison ledwie zdążył uciec przed Brytyjczykami, którzy w pałacu prezydenckim zjedli przygotowany dla niego obiad. Spalenie budynku parlamentu (w którym zbierał się Kongres Stanów Zjednoczonych) i pałacu prezydenta wywołało wstrząs w Amerykanach i zjednoczyło ich we wspólnym poczuciu dumy narodowej.
W 1814 r. prokurator i poeta Francis Scott Key obserwował, jak przez cały dzień i noc Anglicy bombardowali amerykański fort strzegący wejścia do portu w Baltimore. Gdy o świcie zobaczył wciąż powiewającą nad nim flagę, napisał wiersz Obrona Fortu McHenry. Utwór śpiewany do starej melodii jako Gwiaździsty sztandar został w 1931 r. oficjalnym hymnem Stanów Zjednoczonych.
Tekst pierwszej zwrotki hymnu Stanów ZjednoczonychO, powiedz, czy widzisz, w pierwszym świetle świtu,
Cośmy tak dumnie sławili w ostatnim blasku zmierzchu?
Na czyje to pasy i błyszczące gwiazdy w szaleńczej walce
Ponad szańcami spoglądaliśmy, jak dumnie łopotały?
Oślepiająca czerwień rakiet, bomby rozdzierające powietrze
Dowodziły przez całą noc, że nasz sztandar ciągle tam trwa.Refren:
O, powiedz, czy jeszcze gwiaździsty sztandar powiewa
Ponad krajem wolnych, ojczyzną dzielnych ludzi?
Ponaddwuletnia wojna, w której szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę, skłoniła Amerykanów i Brytyjczyków do negocjacji warunków przyszłego pokoju. Rozmowy prowadzono na neutralnym terenie, w Gandawie w Belgii. Jako ofiary amerykańskiej agresji Brytyjczycy zażądali gwarancji dla nienaruszalności terytorium Kanady. Prócz złożenia takiej obietnicy domagali się także realnego zabezpieczenia – zgody Stanów Zjednoczonych na utworzenie buforowego państwa dla plemion rdzennej ludności na pograniczu amerykańsko‑kanadyjskim.
W związku z tym, że negocjacje prowadzono jednocześnie z toczonymi wciąż działaniami wojennymi, załamanie się brytyjskiej ofensywy m.in. pod Baltimore wpłynęło na rezygnację Anglików z drugiego postulatu. Ostatecznie, w Wigilię 1814 r., strony zgodziły się na przywrócenie przedwojennych granic i wymianę jeńców (traktat gandawski). Stany Zjednoczone nigdy więcej nie podjęły próby zaboru kanadyjskiego terytorium, a Kanada pozostała członkiem Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, której głową jest brytyjski monarcha.
Wojna z Brytyjczykami wpłynęła na zmiany w amerykańskich siłach zbrojnych. Odtąd główną rolę przyznano armii zawodowej, utrzymywanej przez rząd federalny, a zaczęto ograniczać rolę milicji stanowych.
Tecumseh (1768–1813)
Po stronie Anglików w wojnie w obronie Kanady wzięło udział kilka plemion, które nie pogodziły z traktatem z Greenville. Tecumseh stworzył z nich tzw. drugą konfederację, mając nadzieję na odzyskanie zabranych ziem i utworzenie samodzielnego państwa. W pierwszej fazie wojny szczęście mu sprzyjało. Zaatakował terytorium amerykańskie i zmusił do poddania garnizon Detroit oraz rozgromił załogę fortu Wayne. Potem jednak wycofał się z Brytyjczykami w głąb Kanady. Zginął w 1813 r. nad rzeką Thames, porzucony przez sojuszników, którzy opuścili pole walki, widząc przewagę liczebną Amerykanów. W Kanadzie Tecumseh jest uznawany za bohatera narodowego, który bronił jej niepodległości przed Stanami Zjednoczonymi.
Narastanie różnic między Północą a Południem. Kompromis z Missouri
Od chwili ogłoszenia niepodległości jedną z kwestii spornych był stosunek do niewolnictwa. Stany południowe, w których dominowały wielkie plantacje nastawione na produkcję i eksport bawełny, tytoniu, kukurydzy oraz trzciny cukrowej, dążyły do utrzymania niewolnictwa. W stanach północnych handel i przemysł rozwijały się dzięki pracy najemnej, a z niewolnictwa zrezygnowano, jako że dostrzegano w nim hamulec rozwoju gospodarczego. Tu znajdowały się cztery piąte wszystkich zakładów przemysłowych i dwie trzecie linii kolejowych. W siłę rósł też ruch abolicjonistówabolicjonistów, odwołujący się do chrześcijańskiej idei równości wszystkich ludzi. Amerykańska konstytucja zezwalała na regulowanie kwestii niewolnictwa przez stany we własnym zakresie.
W 1820 r. o przyjęcie do Unii zabiegały położone na południu Missouri oraz Maine na północy. W Kongresie, który miał w tym zakresie decydujący głos, zwolennicy niewolnictwa blokowali zgodę na przyjęcie Maine, a przeciwnicy niewolnictwa sprzeciwiali się dołączeniu do Unii Missouri, kolejnego stanu niewolniczego. Rozwiązaniem stał się tzw. kompromis Missouri z 1820 roku. Do Unii włączono Maine jako stan bez niewolnictwa i Missouri jako stan „niewolniczy”. Zachowano tym samym równowagę między stanami bez niewolnictwa a stanami korzystającymi z pracy niewolniczej. Ponadto wytyczono linię, którą wyznaczał równoleżnik 36°30', będący południową granicą Missouri. Na północ od tej linii niewolnictwo miało być zakazane – z wyjątkiem właśnie Missouri.
Ważną dla gospodarek obu części Stanów Zjednoczonych była także kwestia ceł na towary sprowadzane z Europy. Północ chciała ich wprowadzenia, aby chronić tutejszy przemysł. Południe było przeciwne ograniczeniom, bo obawiało się, że Europa w odwecie zablokuje swoimi cłami eksport z tych stanów. Na to wszystko nakładał się jeszcze konflikt polityczny: demokraci, jako zwolennicy respektowania jak największej samodzielności stanów, popierali Południe, a republikanie, którym bliska była idea silnego rządu centralnego – Północ.
Teksas i Kalifornia dołączają do Unii. Ustalenie granicy południowej
Teksas był jedną z prowincji Meksyku. Na olbrzymim obszarze, trzykrotnie większym od współczesnej Polski (tworzyły go obecne stany Teksas, Nowy Meksyk, Oklahoma, Kansas, Kolorado i Wyoming), mieszkało blisko 70 tys. europejskich emigrantów i kilka razy tyle rdzennej ludności. W 1836 r. koloniści podnieśli bunt i ogłosili się niepodległym państwem – Republiką Teksasu. Niemal dekadę później, w 1845 r., poprosili o przyjęcie do Stanów Zjednoczonych. Pozytywna odpowiedź Kongresu stała się bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny amerykańsko‑meksykańskiej wiosną 1846 r., a wojska Meksyku wkroczyły do Teksasu. Po początkowych sukcesach Meksykanie zostali wyparci za rzekę Rio Grande, która stanowi do dziś granicę między dwoma państwami. Mimo to działania wojenne trwały dalej. Przełomem było dopiero zdobycie przez oddziały amerykańskie jesienią 1847 r. stolicy Meksyku – miasta Meksyk. W lutym 1848 r. podpisano traktat pokojowy w Guadalupe Hidalgo. Meksyk oddał ponad połowę terytorium (obszary współczesnej Kalifornii, Teksasu, Nowego Meksyku, Arizony, Nevady, Utah, Wyoming i Kolorado), czyli w sumie 1,35 mln km², w zamian za 15 mln dolarów oraz anulowanie długów.
W 1853 r. Amerykanie za kolejne 10 mln dolarów odkupili od Meksyku jeszcze ziemie nad górnym brzegiem rzeki Rio Grande i w ten sposób ukształtowała się ostatecznie południowa granica Stanów Zjednoczonych, która istnieje do dzisiaj. Linię graniczną na wschodzie wyznaczało wschodnie wybrzeże, a na północy Kanada. Do odkrycia i skolonizowania pozostawał jeszcze tzw. Dziki Zachód.
Rozwój gospodarczy
Pierwsza połowa XIX w. to także gwałtowny rozwój przemysłu w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza na północy, gdzie najpierw docierały tysiące emigrantów z Europy. Ludzie ci, po ucieczce od biedy i zależności feudalnych panujących w ich ojczyznach, w Ameryce mogli próbować zrealizować marzenia pracy na własny rachunek.
Tak zrodził się szczególny amerykański stosunek do pracy, polegający na szacunku do niej i do ludzi, którzy pracują. Dominował pogląd, że w Ameryce każdy jest kowalem własnego losu i przy odpowiednim zaangażowaniu może zrobić karierę. Takich ludzi otaczał powszechny szacunek niezależnie od tego, kim byli wcześniej. Postawie tej sprzyjał również protestantyzm (a większość emigrantów pochodziła z krajów protestanckich), w którym udane życie rodzinne i praca były drogą do Boga, a odniesiony sukces – świadectwem łaski Bożej. Sposobem na szybkie wzbogacenie się było również zasiedlanie nowych ziem (co często wiązało się z zabieraniem ich rdzennej ludności), ale także szczęśliwy przypadek – stąd tak bardzo rozpalały wyobraźnię ówczesnych ludzi opowieści tych, którzy zdobyli majątek np. podczas gorączki złota.
Kalifornijska gorączka złota
Rankiem 24 stycznia 1848 r. stolarz James Marshall, kierujący budową tartaku w Coloma, zszedł na brzeg i na dnie rzeki American, które w nocy pogłębiano, zauważył lśniące plamki. Tartak już nigdy nie powstał, natomiast do Coloma ruszyły tłumy poszukiwaczy. Kilka dni później podpisano pokój w Guadalupe Hidalgo i Kalifornia formalnie stała się amerykańska. W grudniu tego roku 220 uncjiuncji złota (ok. 6 kg) trafiło do Waszyngtonu, gdzie prezydent James Knox Polk ogłosił odkrycie Kongresowi. Zapoczątkowało to jedną z największych migracji w historii Stanów Zjednoczonych. W ciągu dwóch następnych lat w kierunku zachodniego wybrzeża ruszyło kilkaset tysięcy osób, zwabionych wizją szybkiego dorobku. Była to pierwsza z kilku kolejnych „gorączek złota”, do podobnej sytuacji doszło również m.in. nad rzeką Fraser (obecnie stan Waszyngton) i w Górach Skalistych w Kolorado. Przyspieszyły one gwałtownie kolonizację Dzikiego Zachodu. Jej ofiarami stała się rdzenna ludność, którą przepędzano i masakrowano, aby zdobyć należące do niej ziemie.
Doktryna Monroego – doktryna izolacjonizmu
W polityce zagranicznej Stany Zjednoczone oparły się na doktrynie izolacjonizmu. Jej autorem był sekretarz stanu (minister spraw zagranicznych) John Quincy Adams. Prezydent James Monroe przedstawił ją Kongresowi w grudniu 1823 roku. Zasugerował, że jakąkolwiek ingerencję któregokolwiek z państw europejskich w sprawy obu Ameryk Stany Zjednoczone potraktują jako bezpośrednie zagrożenie swoich interesów. Zadeklarował jednocześnie, że ani teraz, ani w przyszłości Stany Zjednoczone nie będą angażować się w wewnętrzne sprawy Europy i nie będą uczestniczyć w europejskich konfliktach zbrojnych niedotyczących interesów USA. Oświadczenie to było następstwem ekspansji rosyjskiej w Ameryce Północnej oraz amerykańskich obaw, że Hiszpania spróbuje odzyskać kolonie w Ameryce Środkowej i Południowej, które właśnie wywalczyły niepodległość (chodziło o Meksyk i wzorującą się na Stanach Zjednoczonych – Federację Ameryki Środkowej, w której skład weszły Gwatemala, Honduras, Kostaryka, Nikaragua i Salwador). W 1853 r. Kongres Stanów Zjednoczonych uznał stanowisko Monroego za oficjalną linię polityki zagranicznej USA.
Słownik
(z łac. abolitio – zniesienie, umorzenie) ruch ideowy i polityczny w XVIII i XIX w. stawiający sobie za cel likwidację niewolnictwa
(z łac. immigrare – osiedlać się, wprowadzać się) przyjazd z zagranicy w celu osiedlenia się na stałe lub czasowo
(z łac. patriota, gr. patriotes – współobywatel, rodak) miłość ojczyzny, przywiązanie do swojego narodu
(z łac. secessio – oddzielenie się) tu w znaczeniu oderwania się części terytorium od dotychczasowego państwa w celu utworzenia nowego
(z łac. uncia – dwunasta część) dawna jednostka masy równa 28,3495231 grama
według słownika PWN jest to dokument stanowiący pisemne zobowiązanie wystawcy lub wskazanej przez niego osoby do zapłacenia określonej sumy pieniędzy osobie wymienionej w dokumencie lub jego okazicielowi w oznaczonym terminie
Słowa kluczowe
Stany Zjednoczone, rdzenni Amerykanie, gorączka złota, kongres wiedeński, koloniści, osadnicy, ludność rdzenna, stany, niewolnictwo, świat w drugiej połowie XIX w.
Bibliografia
R. Harvey, Libertadores. Bohaterowie Ameryki Łacińskiej, tłum. B. Kluczykowska‑Sienkiewicz, Warszawa 2004.
Encyklopedia PWN. Historia. Wiek XIX i XX, Warszawa 2002.
J. Lepore,My, naród. Nowa historia Stanów Zjednoczonych, tłum. J. Szkudliński, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2020.
H. Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych. Od roku 1492 do dziś, tłum. A. Wojtasik, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016.
D. McCullough, Pionierzy. Ludzie, którzy zbudowali Amerykę, tłum. M. Gądek, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2020.