Przeczytaj
W OrvietoR1EvJynbMp42m1 Wstaniemy żywym ciałem z odwiecznej zgorzeli
I na otwartych oczach wzniesiemy powieki,
Ponad umarłe światy i umarłe wieki,
Tak, jak to namalował Luca SignorelliLuca SignorelliIndeks górny 11.
I wtedy może pejzaż, któryśmy ostatni
Widzieli mętnym okiem już martwym napoły –
Kędy topole ziemi i niebios anioły
Mięszały się w dziwaczny orszak chociaż bratni –
Otworzy jak stodoła na ścieżaj znaczenie,
Któreśmy nieraz żyjąc – jak w śnie przeczuwali –
Kiedyśmy głupi, nędzni i niedoskonali
Myśleli, że coś wiemy, widząc tylko cienie.
Wtedy dopiero, Luca, pojmiemy, że życie
Jest pełne prawdy bożej, nie puste okrutnie,
I że prawdziwe dały nam anioły lutnie,
Aby otwarcie śpiewać – a nie brzęczeć skrycie.
DantDantIndeks górny 22 patrzy przerażony. Pieśniarz AgrygentuAgrygentuIndeks górny 33
Widzi to, co nadchodzi i co prawdzie świadczy,
Czci życie zmartwychwstałe na oblicze padłszy,
Życie, które się rodzi z wiecznego zamętu.
Na dowód wydźwigamy z piachu nasze nogi,
Które jeszcze z popiołu nie dojrzały w ciało –
Życie, które snem tylko tutaj się zdawało,
Rozlewa się nad niebem w archanielskie drogi.
Słońce nam teraz bożym obliczem zaświta
I odkryje zasłony wszelkich śmierci złudzeń,
I jak pokarm da prawdę wieczystych obudzeń
Na progu vitae novaevitae novaeIndeks górny 44, gdzie świadomość wita –
Wiry równie potężne jak ciała zmienione
Podadzą pożywienie wiecznego żywota:
Wina, chleba zaznają nasze ciała złote
Na bóstwa pniu zwieszone odrodzonym gronem.
Gdziebyśmy większy dowód prawdy życia wzięli
Jak w takim zmartwychwstaniu z zimnego popiołu
Z ciałem płonącem, z duszą cierpiącą pospołu,
Tak jak to namalował Luca Signorelli?
PerłaR1H0cUVHuupBc1 Parząca kawę w wysokim ekspresie
stojącym w niszy na brzegu lodówki
widziana z głębi wielkiego pokoju
przez drzwi otwarte na oścież do kuchni
bardzo uważnie podchodzi do stołu
i ciemnym wrzątkiem napełnia naczynia
znad obu szklanek się wznosić zaczyna
gorąca para powietrze aż puchnie
od światła stojąc w kwiecistej sukience
na białych kaflach podłogi wysmukła
już próżny ekspres starannie odstawia
biją zegary i nagle się wzmaga
inwazja blasku w jej włosach tak jasnych
że na tle mebli sosnowych się zdają
tworzyć kontrapunktkontrapunktIndeks górny 55 tymczasem po twarzy
toczy się spokój kościelnych witraży
Utwór Iwaszkiewicza W Orvieto pochodzi z tomu Inne życie wydanego w 1938 r. Wiersz Wojciecha Wencla ze zbioru Oda na dzień św. Cecylii powstał w latach 90 XX wieku. Choć utwory dzieli sześćdziesiąt lat, łączy je bardzo wiele. Obydwa powstały z inspiracji dziełami malarstwa, lecz każdy z nich w nieco inny sposób porusza kwestię odbioru sztuki i jej znaczenia w życiu. Pierwszy odwołuje się do monumentalnego fresku Sąd Ostateczny Luki Signorellego z przełomu XV i XVI w., znajdującego się we włoskiej katedrze w Orvieto. Drugi nasuwa skojarzenia z malarstwem holenderskiego artysty Jana VermeeraJana VermeeraIndeks górny 66.
Zarówno poprzez nawiązania do tradycji, jak i samą formę poetycką utwory bliskie są klasycyzmowiklasycyzmowi. Kierunek ten, opierając się na niedoścignionych wzorach kultury starożytnej, dążył do harmonii, rytmu i symetrii oraz „szlachetnej prostoty i spokojnej wielkości”, aby kontakt z dziełem sztuki był źródłem przyjemności estetycznej. Jednym z podstawowych założeń klasycyzmu jest bowiem przekonanie o prymacie piękna w życiu człowieka i o wyjątkowej roli sztuki w jego duchowym rozwoju.
Słownik
(łac. classicus – należący do pierwszej, najlepszej klasy) – kierunek w kulturze i sztuce europejskiej nawiązujący do wzorów kultury antycznej; też: nurt w literaturze i sztuce różnych epok, nawiązujący do wzorców antycznych. Klasycyzm przywiązuje dużą wagę do stałych i normatywnych reguł oraz zasad w sztuce. Cechuje się przejrzystością stylu, linearnością, ideałem harmonii jako odpowiednich proporcji pomiędzy szeregiem elementów. Obecne w klasycyzmie nawiązania do wzorców kultury antycznej stanowią wyraz przekonania twórców klasycystycznych o trwałym, uniwersalnym i ponadczasowym znaczeniu dzieł kultury oraz tzw. żywej tradycji
wiersz o równej liczbie sylab w poszczególnych wersach dłuższych niż ośmiozgłoskowe