Przeczytaj
Trudne pożegnanie z pańszczyzną
Na początku XIX w. na chłopach nadal ciążyły liczne ciężary finansowe i obowiązki na rzecz panów i Kościoła katolickiego. Panujące stosunki patrymonialne sprawiały, że wciąż na porządku dziennym „była często stosowana przemoc fizyczna właścicieli ziemskich wobec ludności wiejskiej. Pańszczyzna była odbierana przez nią jako uciążliwy i niesprawiedliwy obowiązek. Kolejną bolączką była służba wojskowa. Chłopów powoływano do wojska na innych zasadach niż resztę ludności. Podlegali oni odmiennej procedurze sądowej, a w sprawach poddańczych – sądowi dziedzica.
Poeta i pisarz Tadeusz Nowak tak pisał o „chłopskim rodzie”:
I co na niebie, i co jest na Ziemi (wybór poezji)Nas ustawiono zgiętych wpół
wzdłuż dróg, pałaców i plebanii
i skwar nas zda się w mosiądz wzuł,
bośmy są tylko z klęczek znani.
Stopniowe zmiany w sytuacji chłopów na ziemiach polskich w XIX w. rozpoczęły się wraz ze znoszeniem od 1807 r. poddaństwa osobistego, charakterystycznego dla realiów feudalizmu. Jednak nie oznaczało to automatycznego odejścia od pańszczyzny (renty odrobkowej), czyli przymusowej pracy chłopa na rzecz pana w zamian za możliwość użytkowania gospodarstwa. Powodem był brak własności ziemi, dotyczący większości ówczesnych chłopów zamieszkujących ziemie polskie, a także inne obszary Europy Środkowo‑Wschodniej.
Pańszczyznę zastępował niekiedy czynsz albo okup pieniężny. Stopniowo – najszybciej w zaborze pruskim, po kilku dekadach w zaborze austriackim, a najpóźniej w rosyjskim – przeprowadzano uwłaszczenieuwłaszczenie, nazywane wówczas regulacją, polegające na przekazywaniu chłopom ziemi za długoletnie spłaty. Owo znoszenie feudalnych obciążeń na rzecz właścicieli ziemskich dokonało się w pełni dopiero w połowie stulecia, gdy nadano chłopom pełne prawa do posiadania gruntów. Wymagało to nie tylko odpowiedniej postawy władz, ale również szeregu kompromisów zawieranych z właścicielami ziemskimi. Warunki uwłaszczenia były różne w zależności od każdego z trzech rządów zaborczych.
Zabór pruski: pierwszy na drodze do nowoczesności
W 1807 r. władze pruskie – pod presją zmian niesionych w tę część Europy przez rewolucyjną armię napoleońską – zniosły poddaństwo osobiste na Śląsku i Pomorzu. Najszybciej też spośród rządów zaborczych poszły one o krok dalej: rozpoczęły likwidację pańszczyzny, co miało związek z reformami uwłaszczeniowymi. Proces ten w zaborze pruskim rozpoczęto już w 1808 r. w dobrach państwowych, a w 1811 r. – w prywatnych. Nie objął on wówczas tej części ziem zaboru pruskiego, która w epoce napoleońskiej weszła w skład Księstwa Warszawskiego. Stało się tak dopiero gdy zostało włączone do Królestwa Prus w 1815 roku na mocy postanowień kongresu wiedeńskiego.
W 1816 r. zasięg reformy ograniczono do tzw. gospodarstw sprzężajnychsprzężajnych, czyli większych, odrabiających pańszczyznę własnym zaprzęgiem (parą wołów). Ziemie Wielkiego Księstwa Poznańskiego objęto reformami gospodarczymi od 1823 roku. Realizacja reform trwała prawie pół wieku. Odszkodowanie dziedzic otrzymywał w ziemi, rencie naturalnej lub pieniężnej, w gotówce a nawet w formie pańszczyzny, którą dopuszczono jeszcze na okres 24 lat. Regulacji dokonywano na podstawie umowy między obiema stronami transakcji.
Wraz z uwłaszczeniem władze pruskie dokonały likwidacji serwitutówserwitutów, czyli prawa do korzystania przez chłopów z lasów i pastwisk; przyznano je dworom. Uporządkowały także sprawy wspólnot gruntowych oraz dokonały komasacji, czyli scalenia rozdrobnionych gruntów – dla sprawniejszego użytkowania przez właścicieli. Ostatecznie w 1850 r. rząd pruski dokonał pełnego uwłaszczenia wszystkich gospodarstw. Zdecydowano o tym na fali usuwania skutków Wiosny Ludów w Prusach, ponieważ w trakcie rewolucji w Niemczech w różnych częściach kraju dochodziło do wystąpień chłopskich, niekiedy bardzo gwałtownych.
W Poznańskiem po przeprowadzeniu regulacji najbogatsi właściciele ziemscy posiadali łącznie 54 proc. areału ziemi. Na Pomorzu Zachodnim dziedzice znaleźli się w posiadaniu 2/3, a na Śląsku 1/3 ziemi chłopskiej. Pieniądze wypłacane ziemianom ułatwiały zaprowadzanie porządków kapitalistycznych na wsi: umożliwiały unowocześnianie gospodarstw, metod hodowli zwierząt i roślin, co z kolei zwiększało dochody płynące z tej formy uczestnictwa w handlu i gospodarce.
Rzeczpospolita Krakowska i zrewoltowana Galicja
Także na obszarze Rzeczypospolitej Krakowskiej (lecz nie w Galicji!) rząd w Wiedniu zniósł pańszczyznę, a większość wsi oczynszował, tj. zamienił obowiązek odrabiania pańszczyzny na możliwość spłacania przez chłopów zobowiązań wynikających z dzierżawy gospodarstw w pieniądzu zamiast pracy fizycznej. Nastąpiło to jeszcze u schyłku XVIII w. (w wyniku tzw. reform józefińskich – od imienia ówczesnego cesarza Józefa II). Tamtejsi chłopi uzyskali wolność osobistą w okresie Księstwa Warszawskiego, nadal jednak tylko dzierżawili ziemię. Zmiany prawa dotyczącego własności miały przyjść dopiero w połowie XIX w.
Pamiętniki włościanina od pańszczyzny do dni dziesiejszychZ tego, co ja sam z dzieciństwa zapamiętałem, najwazniejsze wsomnienie odnosi się do roku 1846, do tzw. rabacji galicyjskiej. Pamietam, jak przez sen, jak ojciec mój wpadł do izby - a właśnie był u nas zabity wieprzek - i wołał do matki i babki: „Gotujta te wieprzowinę, niech dzieci jedzą i wszyscy, a reszte trza zakopać, bo rabacja idzie, to wszystko zabiorą, a i nas zabić mogą!”. Wtenczas cała noc nie spaliśmy, tylko wszyscyśmy płakali, i był wielki strach w domu. Z późniejszych lat pamietam dobrze, jak starsi opowiadali w domu i na różnych zabawach, że w owych dniach rabacji hrabia zwoływał gospodarzy ze wsi, nalezących do niego, i prosił, żeby byli razem z nim do obrony, jakby co wypadło. [...] Opowiadali starsi, że czerniawa należąca do rabacji szła od wsi do wsi i wszędzie zabierała chłopów ze sobą, i w ten sposób tworzyła sie boraz większa banda, a jakby nie chciał kto z nimi iść, to bili i zabijali. Ale w każdej wsi było dosyć takich, co chętnie do nich przystawali: jedni dla rabunku, inni chowali różne zemsty za pańszczyznę, a zreszta robiła swoje wódka, bo gdzie zdybali karczmę, to pili, co sie dało, a czego nie wypili, to po pijanemu rozbijali i wylewali.
Na wsi galicyjskiej narastały konflikty między chłopami a ziemiaństwem związane z pańszczyzną i serwitutami, przyznanymi dworom. Najczęściej prowadziły one do licznych procesów sądowych. Początkowo władze austriackie stawały po stronie dziedziców, ale kiedy ci po upadku powstania listopadowego w Królestwie Polskim coraz chętniej angażowali się w ruchy spiskowe, postanowiły wykorzystać przeciw nim zatargi z ludnością wiejską. W tym czasie chłopi coraz częściej podejmowali bardziej radykalne działania: napadali na dwory i dokonywali samosądów. W 1846 r. pogrom dworów objął całą środkową i część zachodniej Galicji (rabacjarabacja). Z tego powodu liberalna część szlachty galicyjskiej i przedstawiciele obozu demokratycznego wysunęli projekty reform agrarnych, ale zostały one odrzucone przez rząd w Wiedniu.
Władzom zaborczym zależało na uspokojeniu wsi i uprzedzeniu postępowej strony polskiej, dlatego gubernator Galicji Franz Stadion ogłosił w pośpiechu 22 kwietnia 1848 r. patentpatent (akt prawny wydany przez cesarza) uwłaszczeniowy. Warunki w nim zawarte były dla wsi korzystne. Odszkodowanie dla właścicieli ziemskich płacić mieli w 1/3 chłopi, a resztę państwo i posiadacze ziemscy. W wyniku jednorazowej reformy w rękach wielkich właścicieli pozostały ponad 2/5 ogółu ziemi. Nie rozwiązano problemu serwitutów; wprawdzie patent z 1853 r. znosił je za odszkodowaniem, lecz tylko na żądanie stron konfliktu, co nie sprzyjało jego realizacji. W efekcie sprawa serwitutów jedynie podsycała silny antagonizm między chłopami a dziedzicami.
Spóźnione Królestwo Polskie: wyścig o wdzięczność chłopów
W 1807 r. konstytucja Księstwa Warszawskiego nadała chłopom wolność osobistą. Królewski dekret grudniowy z tego samego roku pozbawił ich jednak praw do uprawianych gruntów. W praktyce chłopi mogli kontynuować pracę przymusową lub porzucić wszystko i przenieść się do innego majątku albo do miasta. W Królestwie Polskim, które nastało na większości ziem byłego Księstwa Warszawskiego, wolność chłopska była więc faktem, ale brak własności chłopskiej sprawił, że stosunki poddańcze na wsi trwały nadal. W 1846 r. rząd carski – w reakcji na wydarzenia rabacji galicyjskiej w sąsiednim zaborze – wydał ukaz zabraniający rugowaniarugowania chłopów posiadających ponad trzy morgimorgi gruntu oraz powiększania ciężarów pańszczyźnianych. Te ostatnie zniesiono jednak dopiero w 1861 r.
W Królestwie Polskim polskie elity coraz wyraźniej zdawały sobie sprawę z konieczności przeprowadzenia reform społecznych. Wszak pozostałe obszary dawnej Rzeczypospolitej zostały już nimi objęte, niekiedy kilkadziesiąt lat wcześniej, a wsią targały liczne bunty i niepokoje, w trakcie których dochodziło do bojkotowania pańszczyzny. Część ziemiaństwa, głównie arystokracji, z prezesem Towarzystwa Rolniczego Andrzejem Zamoyskim na czele, rozwiązanie problemu widziała w zastąpieniu pańszczyzny oczynszowaniem, bez naruszania własności ziemskiej. Średnia szlachta proponowała bardziej postępowy plan uwłaszczenia za odszkodowaniem, które pozwoliłoby zmodernizować majątki. Do włączenia chłopów w gospodarkę kapitalistyczną nawoływała burżuazja, jednak żadna z wymienionych grup nie chciała rewolucyjnych rozwiązań.
W 1861 r. ukazem carskim wprowadzono uwłaszczenie w Rosji i na ziemiach polskich włączonych bezpośrednio do państwa rosyjskiego (tzw. ziemie zabrane, czyli litewsko‑ruskie, zachodnie gubernie Cesarstwa Rosyjskiego). Dopiero wówczas chłopi zyskali wolność osobistą, utrzymano jednak szlachecką własność ziemi, dodatkowo odebrano chłopom część uprawianej przez nich ziemi, a nadziały dla nich były nieduże. Tamtejszych chłopów obciążono bezpośrednim wykupem przez płacenie czynszu (trwało to niekiedy kilkadziesiąt lat!) lub odrobienie pańszczyzny w ograniczonym wymiarze na rzecz dworu. W tym samym roku margrabia Aleksander Wielopolski doprowadził do wydania dekretów o zniesieniu pańszczyzny w Królestwie Polskim, a rok później – o całkowitym oczynszowaniu wsi. Poprawiło to sytuację chłopów, choć jednocześnie nadal mogli być oni rugowani z ziemi, a ponadto zniesiono serwituty.
Ostatecznie cała ziemia uprawiana przez chłopów przeszła na ich własność wskutek wybuchu powstania styczniowego w 1863 r. Jako pierwszy wydał – z inspiracji stronnictwa czerwonychstronnictwa czerwonych – dekrety o natychmiastowym uwłaszczeniu powstańczy Rząd Narodowy (22 stycznia 1863 r.).
Proklamacja o rozpoczęciu powstania z dnia 22 stycznia 1863 rokuKomitet Centralny jako tymczasowy Rząd Narodowy
W pierwszym zaraz dniu jawnego wystąpienia, w pierwszej chwili rozpoczęcia świętej walki, K.C.N ogłasza wszystkich synów Polski, bez różnicy wiary i rodu, pochodzenia i stanu wolnemi i równemi Obywatelami kraju. Ziemia, którą Lud rolniczy posiadał dotąd na prawach czynszu lub pańszczyzny, staje się od tej chwili bezwarunkową jego własnością.
Ziemiaństwu obiecywano odszkodowanie z funduszy państwowych. Chłopi bezrolni – pod warunkiem przystąpienia do powstania – mieli otrzymać trzymorgowe gospodarstwa z dóbr narodowych; obiecywano im także możliwość korzystania z serwitutowych praw do użytkowania pańskich lasów i pastwisk. Jednak wobec klęski powstania Rząd Narodowy nie zdołał przeprowadzić ostatecznego nadania ziemi chłopom.
Władze carskie przeprowadziły uwłaszczenie chłopów w Królestwie Polskim na mocy dekretu cara Aleksandra II Romanowa „O uwłaszczeniu włościan w Królestwie Polskim” 2 marca 1864 roku. W żadnej innej części imperium rosyjskiego nie zaproponowano chłopom ziemi na tak dogodnych warunkach. Szlachcie odebrano nawet wpływ na samorząd wiejski. Z tej przyczyny reformy okazały się bardzo niekorzystne z punktu widzenia większej własności. Odszkodowanie za ziemię przyznaną chłopom wypłacano bowiem w rozciągniętych na lata transzach, do tego w papierach wartościowych, a nie w gotówce. Traciły one na wartości wprost proporcjonalnie do potrzeby ich zbycia, więc ziemiaństwu – dotkniętemu już represjami po upadku powstania – szybko zabrakło środków na modernizację. Efektem była wielka fala bankructw większych majątków ziemskich i migracja ich zubożałych właścicieli do miast. Ziemia w Królestwie Polskim stała się przedmiotem nasilonego obrotu, przyczyniła się do tego zarówno nieumiejętność nowoczesnego gospodarowania, jak i szeroko praktykowane podziały gospodarstw chłopskich (formalnie zakazane prawem).
Uwłaszczenie i co dalej?
Reformy uwłaszczeniowe dały chłopom ziemię i uwolniły ich z systemu pańszczyźnianego. Chłop stał się niezależnym od dworu właścicielem ziemi, a jego rodzina była wspólnotą produkcyjną. Mógł wreszcie dokupywać, sprzedawać i wydzierżawiać grunty. Te nowe możliwości przyniosły rosnące zróżnicowanie majątkowe wiejskiej społeczności. Zamożnych gospodarzy na wschodnich obszarach dawnej Rzeczypospolitej nazywano kułakami, w Polsce centralnej – gospodarzami lub kmieciamikmieciami, a na zachodzie – gburami. Najniżej w hierarchii ludności wiejskiej stali komornicy, mieszkający w cudzych chatach, pozbawieni ziemi i stałego zajęcia. Szukali jakiegokolwiek zajęcia, pracowali dorywczo z dnia na dzień w gospodarstwach bogatych chłopów i w folwarkach, służyli we dworach lub karczmach; najczęściej emigrowali. Parobków – bo tak ich nazywano – nie traktowano jako części społeczności, ale jako dodatek do gospodarstwa, podobnie jak narzędzia i zwierzęta gospodarskie. Pomiędzy tymi kategoriami mieścili się średniacy (właściciele średnich pod względem areału gospodarstw) i zagrodnicyzagrodnicy, z własną chałupą, małym podwórkiem i niekiedy kawałkiem pola.
Uwłaszczony chłop po likwidacji pozostałości zależności feudalnych był skazany na siebie. Wcześniej mógł się udać po łaskę do dziedzica, natomiast po reformach agrarnych – jeśli miał kłopoty i potrzebował pomocy – nie miał już na kogo liczyć, poza kręgiem najbliższych. Uwłaszczenie otworzyło drogę do procesu indywidualizacji chłopów. Chłop musiał myśleć w kategoriach niezależnego producenta, a także obywatela.
W efekcie dość szybko, bo już po dwóch pokoleniach, zaczęła się rozpadać tradycyjna wspólnota wiejska, do tej pory bardzo zintegrowana. Współpraca straciła na znaczeniu; ważniejsze stało się wyprzedzenie sąsiadów oraz zadbanie o perspektywy i los własnych dzieci, ponieważ ilość ziemi z reguły była ograniczona. Odpowiedź była zazwyczaj jedna: kształcić się i gospodarować lepiej. Już nie „kij pański”, ale rynek kapitalistyczny sprawił, że konieczna okazała się zmiana sposobu myślenia o świecie. Nic dziwnego, że w pierwszych latach XX w. znacząco wzrósł odsetek chłopskiej młodzieży na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Jednak rewolucja, rozpoczęta procesami uwłaszczeniowymi, nie powiodła się w pełni, polskie miasta nie były bowiem w stanie wchłonąć całej nadwyżki chłopów, nie zdołała tego uczynić również emigracja. Dlatego już przed I wojną światową na polskiej wsi zaczęło narastać przeludnienie agrarne.
Mit dobrych cesarzy
Akt zniesienia poddaństwa połączony z uwłaszczeniem na wsi odbierano (co było skutkiem umiejętnej propagandy) jako akt łaski władzy, a nie efekt złożonego procesu zmian. W Królestwie Polskim po uwłaszczeniu wzniesiono kilkadziesiąt pomników cara Aleksandra II. Uważano go za „wybawiciela chłopów”. Indoktrynacja prorosyjska odbywała się już na poziomie szkoły ludowej, w której dzieci uczono modlitw za cara i rodzinę carską. W zaborze austriackim cesarza od początku uznawano za tego, który reformę przeprowadził, ale mit dobrego cesarza rozwinął się tam stosunkowo późno – jego kulminacja przypadła na przełom XIX i XX w., gdy cesarz Franciszek Józef był już miłym starszym panem, a nie młodym i groźnym pacyfikatorem Wiosny Ludów.
Ingerencja urzędników cesarskich w stosunki między właścicielem a chłopem miała nie tyle poprawić dolę włościan, ile zwiększyć dochody skarbu państwa przez sprawniejsze ściąganie podatków. Chłopi, którzy byli do tej pory wykorzystywani i oszukiwani przez szlachtę, w urzędnikach cesarskich (chętnie wysłuchujących ich skarg) zaczęli upatrywać prawdziwych obrońców. Przychodzące na wieś za pośrednictwem urzędników cesarskie rozporządzenia przekonywały, że najjaśniejszy pan pamięta o swych chłopskich poddanych. Chłopi rozumieli również, że na świecie jest ktoś ważniejszy niż właściciel wsi. Mit dobrych cesarzy utrzymał się także po I wojnie światowej.
Słownik
(prasł. kъmetь – naczelnik rodu, prawdopodobnie pochodzi od łac. comes – naczelnik, towarzysz) zamożny gospodarz
(niem. Lehmhaus - dom gliniany), budynek gospodarczy stawiany dawniej przy dworach
(z niem. Morgen – poranek) dawna miara powierzchni gruntu
(łac. (littera) patens, patentis - (list) otwarty), daw. nakaz, dokument urzędowy, rozporządzenie władcy; obecnie: nadanie wyłącznego prawa do czerpania korzyści z czegoś lub uprawniający do pełnienia okreslonej funkcji
(łac. (patrymonium) - ustrój polityczny charakterystyczny dla monarchii wczesnofeudalnych, w którym dziedziczny władca jest właścicielem całego państwa; tutaj forma stosunków społecznych, w których właściciel majątku ziemskiego traktuje swoje dobra jako dziedziczną własność i rozporządza nimi oraz zamieszkującą je ludnością według własnego uznania
wystąpienie chłopów galicyjskiech, które miało miejsce w 1846 r.; miało stłumić powstanie szlacheckie w Galicji
(z niem. Rüge, rügen – karcić, ganić) usuwanie chłopów z ziemi, wydziedziczanie z nieruchomości
(z łac. servitus – służba) dawne prawo do korzystania z gruntów folwarcznych i chłopskich, przysługujące chłopom i dziedzicom
(z niem. springen – skakać; w pol. od pręga, prążka – smuga, pas i od czas. prząc) konie lub bydło zaprzęgane do konia lub pługa
(od słowa własność) nadanie chłopom ziemi na własność oraz zniesienie feudalnych obciążeń na rzecz panów
(od łac. hortulanus – ogrodnik; także od słowa zagroda) chłop użytkujący jedynie własne obejście (zagrodę) i niewielką działkę roli, zobowiązany do pańszczyzny pieszej
w Królestwie Polskim grupa radykalnych działaczy demokratycznych, przeciwników „białych”; dążyli do wywołania powstania oraz zdecydowanych reform społecznych, m.in. uwłaszczenia chłopów bez odszkodowania z ich strony
Słowa kluczowe
pańszczyzna, uwłaszczenie, serwituty, chłopi, szlachta, powstanie styczniowe, reformy agrarne,
Bibliografia
A. Chwalba, Historia Polski 1795‑1918, Kraków 2000.
I. Ihnatowicz, Społeczeństwo polskie 1864‑1914. Seria: Dzieje Narodu i Państwa Polskiego, t. III, Warszawa 1988.
L. Stomma, Antropologia kultury wsi polskiej oraz wybrane eseje, Łódź 2002.
Encyklopedia szkolna. Historia, WSiP.
Wybór tekstów źródłowych z historii państwa i prawa polskiego. Zebrał i opracował Jakub Sawicki, T. II, Warszawa 1953.
Encyklopedia PWN on‑line.