Przeczytaj
O języku poetyckim Młodej Polski
Wśród czynników, które decydują o ewolucji (a czasem i rewolucji) w obrębie języka poetyckiego, dwa wydają się szczególnie istotne w różnych czasach i okolicznościach. Pierwszy dotyczy możliwości wyrażania – dostosowania języka poezji do zmieniającego się światopoglądu, który wymaga nowych struktur, aby w pełni wyrazić bogactwo nowo odkrytych treści. Język ma – jak trafnie to ujął Słowacki – powiedzieć wszystko, co pomyśli głowa
. Postulat drugi zakłada konieczność odświeżenia języka, który co jakiś czas ugina się pod brzemieniem konwencjonalności uniemożliwiającej powiedzenie czegoś nowego, skazującej każdą kolejną wypowiedź poetycką na powtórzenie tego, co już zostało powiedziane i co odbiorcy nauczyli się odszyfrowywać. Co jakiś czas powraca więc potrzeba oczyszczenia języka z nalotu konwencjonalnych znaczeń, potrzeba, o której szwajcarski pisarz i krytyk literacki Edmond Gilliard pisze: Gdybym tylko pewniejszy był swego zawodu, z dumą wywiesiłbym szyld: «Oczyszczanie słów…». Odskrobywacz słów, zmywacz wyrazów: trudne, choć pożyteczne zajęcie”. Między deklaracją Słowackiego, ukochanego przez polskich modernistów romantyka, a wyznaniem Gilliarda wypadnie ulokować młodopolskie dążenia do wypracowania nowego języka poetyckiego spełniającego przede wszystkim te dwa założenia
.
Dla poezji młodopolskiej decydujące okazały się osiągnięcia francuskiego symbolizmusymbolizmu, który w operowaniu symbolemsymbolem widział jedyną możliwość dotarcia do idealnego bytu. Poezja, według twórców tego nurtu, nie powinna się skupiać na materii, będącej jedynie cieniem. Jej zadaniem jest docieranie do tego, co niematerialne, nieuchwytne dla zmysłów. Powrócił zatem dylemat, przed którym stali już romantycy, zawierający się w pytaniu: Jak wyrażać niewyrażalne?
Odpowiedź symbolistów nie jest zbyt odległa od udzielanej przez niektórych romantyków: za pomocą pojęć funkcjonujących w języku (określających materialne elementy świata) oraz odpowiedniego ich zestawienia należy zasugerować niematerialny świat idei. Tak działa symbol – rozpoznawalny znak wyrażający konkretną treść, odsyła nas do związanej z nim w pewien sposób idei. Symboli nie da się przetłumaczyć na język konkretów, ich zadanie nie polega na mówieniu w inny sposób o czymś, co ma już swoją nazwę, ale na mówieniu o czymś, na co brak w języku określenia, o czym zatem w ogóle mówić się nie da. Przykładem próby takiego wykorzystania języka jest wiersz Leopolda Staffa Deszcz jesienny:
Deszcz jesienny [fragment]O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno…
Jęk szklany… płacz szklany… a szyby w mgle mokną
I światła szarego blask sączy się senny…
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny…Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały na słońca oblicze…
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą…
Odziane w łachmany szat czarnej żałoby
Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich młodem…
Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem
W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy… Rozpacz tak płacze…
Opisany w tym fragmencie pejzaż ma w sposób symboliczny zasugerować czytelnikowi uczucia, które przepełniają osobę mówiącą w wierszu. Pokazanie przestrzeni zewnętrznej (parku lub ogrodu przesłoniętego strugami deszczu, osnutego jesienną mgłą) ma sugerować stany emocjonalne człowieka. Wymienione w wierszu elementy składają się więc nie na tradycyjny opis wycinka krajobrazu, ale na tzw. pejzaż wewnętrzny – sumę odczuć i wrażeń, swoisty portret duszy. Jednocześnie próba konkretnego nazwania stanu emocjonalnego wypowiadającego się tu człowieka, rozszyfrowania poszczególnych uczuć, przeżyć czy wrażeń składających się na ten wizerunek jest nie tylko niemożliwa, ale i sprzeczna z intencją tekstu i zastosowaną techniką.
Celem symbolistów było wykreowanie odpowiedniego nastroju, zasugerowanie treści nieuchwytnych i niewyrażalnych w języku prozy, wykładu czy zwykłej rozmowy. Osiągnięciu tego celu służyło nie tylko zastosowanie wspomnianych już obrazów zastępujących trudne do nazwania stany emocjonalne. Jednym z najistotniejszych chwytów była antropomorfizacja stanów emocjonalnych – „wieczornych snów mary” formują korowód postaci o smutnych twarzach, odzianych w żałobne szaty, odchodzących w dal w poszukiwaniu miejsca na swoje groby.
Symbol (w przeciwieństwie do alegorii) powinien być jedyny i niepowtarzalny, pojawiać się na użytek jednego tylko obrazu, aby wywołać unikalne skojarzenia. W praktyce poetyckiej jednak wiele obrazów symbolicznych uległo spopularyzowaniu, pojawiały się w różnych wierszach na oznaczenie podobnych zjawisk. I tak motyw wędrówki, często bez celu, pojawiający się w utworze Staffa (w dal idą na smutek i życie tułacze
), jest stosowany dla zobrazowania losu, na który skazany jest człowiek.
Moderniści operowali często nie pojedynczymi słowami‑symbolami, ale całymi, nieraz bardzo rozbudowanymi konstrukcjami. Przywoływane przez nich symbole układały się w wieloznaczne ciągi. Nawet jeśli posługiwali się popularnymi obrazami, nadawali im zawsze nową interpretację za sprawą umieszczenia w odmiennym kontekście. W wierszu Staffa pojawia się wprawdzie wyraźne nawiązanie do symbolu tułaczki, lecz nie wystarczy ogólna informacja o tym, że ma on obrazować tragizm ludzkiego losu. W tej realizacji to tajemnicze mary wyruszają w drogę, poszukując grobu. W planie dosłownym jest to wędrówka po otwartej przestrzeni, a w planie symbolicznym może się ona odbywać w głąb ludzkiej psychiki i być próbą przybliżenia stanu emocjonalnego, w którym człowiek poddaje się smutkowi i nie odnajduje w sobie żadnej pogodnej myśli. Ten stan nazywany jest splinemsplinem.
Uznając wagę przemian, które zadecydowały o kształcie polskiego języka poetyckiego na przełomie XIX i XX stulecia, nie sposób nie zauważyć, że są one konsekwencją znacznie dawniejszego pragnienia przyświecającego poetom próbującym mówić własnym głosem, pełniej i lepiej. Symbolista francuski Jean Moréas o ideale języka poetyckiego pisał następująco: słowa nieskażone, zdania mocno napięte na przemian ze zdaniami faliście słabnącymi, znaczące pleonazmypleonazmy, tajemnicze elipsyelipsy, zawieszony anakolutanakolut, wszelkie tropy odważne i różnokształtne; i wreszcie szlachetny język – przywrócony i odnowiony – szlachetny, bujny i zwinny język francuski […]
.
Słownik
(gr. ἀnualfakappaόlambdaomicronupsilonthetaomicronnu, anakòlouthos – nielogiczny, bez ciągłości, bez związku) – konstrukcja celowo niezgodna z obowiązującymi normami językowymi
(łac. expressio – wyraz, wyrażenie) – kierunek w sztuce, który rozwinął się na początku XX wieku, zainspirowany głównie twórczością artystów niemieckich. Skupiał się na poszukiwaniu wyrazu dla silnych wewnętrznych przeżyć emocjonalnych, poruszał tematykę duchową, metafizyczną. Utwory ekspresjonistyczne charakteryzował indywidualizm, stosowanie hiperboli, radykalne rozdzielenie sfery ducha i materii
(gr. ἔlambdalambdaepsiloniotapsiiotaς, élleipsis – brak, nieobecność) – ominięcie w zdaniu lub wyrażeniu składnika, którego znaczenie da się zrekonstruować, pozostaje jednak widoczny brak w strukturze składniowej
(stgr. Ὑpiepsilonrhobetaomicronlambdaή, łac. superlatio) – środek stylistyczny polegający na zamierzonym wyolbrzymieniu w opisie jakiejś rzeczy, zjawiska
(łac. impressio – wrażenie, odbicie) – powstały w latach 70. XIX wieku kierunek w malarstwie europejskim skupiający się na odtwarzaniu chwilowych, subiektywnych wrażeń zmysłowych, który silnie oddziałał na inne sztuki, w tym na literaturę. Za jego prekursora w obrębie malarstwa uważa się Édouarda Maneta, do czołowych przedstawicieli należeli zaś m.in. Claude Monet, Auguste Renoir oraz Edgar Degas. Elementy impresjonistycznej poetyki inspirowanej osiągnięciami francuskich malarzy można odnaleźć w twórczości m.in. Stéphane’a Mallarmégo, Paula Verlaine’a, Kazimierza Przerwy‑Tetmajera czy Jana Kasprowicza
instrumentacja głoskowa
środek stylistyczny wykorzystujący dźwiękowe właściwości słów dla szczególnego efektu estetycznego lub dla upodobnienia tekstu do opisywanych zjawisk i ich odgłosów
(gr. ὀxiύmuomegarhoomicronς, oksýmōros; oksýs – ostry, mōros – tępy) – środek stylistyczny polegający na zestawieniu wyrazów o przeciwstawnym znaczeniu
(gr. pilambdaepsilonomicronnualfasigmamuός, pleonasmós– nadmiar, nadwyżka) – nagromadzenie wyrazów lub zwrotów bliskoznacznych
(gr. psūkhḗ – dusza, duch) – środek stylistyczny polegający na obrazowym wyrażeniu wewnętrznych stanów podmiotu lirycznego lub bohatera utworu literackiego za pomocą opisu krajobrazu oraz ukazaniu powiązania między przeżyciami człowieka a dziełami natury
(ang. spleen – śledziona) – ponury nastrój, stan apatyczny, odczucie nudy i bezsensu egzystencji
(gr. sigmaupsilonlambdalambdaalfabetaή, syllabḗ – to, co razem wzięte; łac. tonus – ton) – system wersyfikacyjny polegający na zgodności rozkładu akcentów i liczby sylab w kolejnych wersach utworu poetyckiego
(gr. sýmbolon) – wieloznaczny, postrzegany zmysłowo odpowiednik jakości niemających określenia w systemie językowym, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, w przeciwieństwie do alegorii nieposiadający utrwalonego w kulturze znaczenia
(gr. sigmaύmubetaomicronlambdaomicronnu, sýmbolon – symbol) – kierunek w sztuce zapoczątkowany przez poetów francuskich w II połowie XIX wieku, zakładający rezygnację z bezpośredniego opisu emocji, opierający się na sugerowaniu wzruszeń i nastrojów, operujący wieloznacznymi symbolami w celu wyrażenia treści, które nie mają określenia w systemie językowym
(gr. synaísthēsis – równoczesne postrzeganie) – środek stylistyczny polegający na przypisaniu określonemu zmysłowi wrażeń doświadczanych za pomocą innego zmysłu
typowy dla poezji współczesnej; nie ma stałych reguł wersyfikacyjnych, nie jest podporządkowany założonemu wzorcowi rytmicznemu, zapis graficzny i podział na wersy jest przede wszystkim podporządkowany jak najbardziej wyrazistemu oddaniu treści; czasem również bywa motywowany względami eksperymentalnymi; wyzwolenie się z rygorów rytmizacyjnych wiersza często pociąga za sobą rezygnację ze znaków przestankowych