Przeczytaj
Wielka smuta
Iwan IV Groźny, umarłszy w 1584 r., zostawił po sobie państwo scentralizowane,ale wyniszczone przez lata opriczniny (system rządów wprowadzony przez Iwana IV). Terytoria carstwa rozciągały się od granic z Rzeczpospolitą Obojga Narodów aż po odległą Syberię. Jednakże niezwykle okrutne metody sprawowania rządów przez Iwana spowodowały głęboki kryzys gospodarczy. W niektórych żyznych rejonach państwa nawet 90 proc. pól uprawnych leżało odłogiem. Upadek wsi i miast był wynikiem ich porzucania przez mieszkańców ze względu na wielki wzrost obciążeń podatkowych na rzecz władzy centralnej, która potrzebowała pieniędzy na rozbudowę administracji i wojska.
Ślepy terror zachwiał więzami społecznymi i doprowadził do upadku tradycyjnych autorytetów, chociaż nie naruszył głęboko zakorzenionej wiary w mądrość dobrego cara. Na kryzys gospodarczy i społeczny nałożył się jeszcze kryzys dynastyczny. Następca tronu Fiodor Iwanowicz (1557–1598) w opinii otoczenia nie był mądrym władcą. Do tego, oddany wierze, niemal w ogóle nie interesował się sprawami kraju. Ster rządów przejął brat Ireny (Iriny), żony cara Fiodora, Borys Godunow (ok. 1551–1605). Kiedy zginął carewicz Dymitr, niektórzy podejrzewali wpływowego i ambitnego Godunowa o zainspirowanie tej zbrodni, co miało mu ułatwić w przyszłości przejęcie moskiewskiego tronu. Wraz ze śmiercią Fiodora w 1598 r. wygasła dynastia Rurykowiczów, której początki sięgały IX w. Od tego momentu kraj pogrążył się w chaosie, zwanym wielką smutą (1598–1613). BojarzyBojarzy zaoferowali tron wdowie po Fiodorze Irenie Godunowej. Gdy ta odmówiła przyjęcia zaszczytu, Czapkę Monomacha zaproponowano jej bratu Borysowi. Ten zaś, po długich i najpewniej udawanych wahaniach, zgodził się ostatecznie ją przyjąć. Odwlekanie przejęcia władzy przez Godunowa miało dać mu silny mandat do rządzenia pogrążonym w kryzysie krajem.
Pierwsze zmartwychwstanie
Jako samodzielny władca Borys Godunow dbał o rozwój kulturalny kraju. Kontynuował także kolonizację Syberii. W czasie nieurodzajów kazał wydawać zboże chłopom z dobrze zaopatrzonych spichlerzy państwowych. Pomimo stosunkowo sprawnych rządów Borysa wielka susza, jaka nawiedziła ziemie rosyjskie na początku XVII w., nadszarpnęła autorytet nowego władcy. Po kraju wałęsały się grupy zubożałych chłopów, którzy opuścili swoje majątki. Burzyli się – i tak zwykle niespokojni – mieszkańcy obszarów graniczących z państwem polsko‑litewskim.
Dodatkowo na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej pojawił się tajemniczy młodzieniec podający się za cudem ocalałego od śmierci carewicza Dymitra. Chłopak był nie tylko zręcznym oszustem, gdyż jego opowieści o carskim pochodzeniu brzmiały wiarygodnie, ale także był powiązany z częścią bojarów moskiewskich (np. rodziną Romanowów). Przez jakiś czas przebywał w Moskwie, gdzie poznał wielu wpływowych ludzi, także z dworu, świetnie więc orientował się w stosunkach moskiewskich. W rzeczywistości jednak samozwańczy Dymitr był najpewniej zbiegłym z klasztoru mnichem. Prawdopodobnie nazywał się Grisza (Griszka) Otriepiew. Samozwańca ochoczo wsparła grupa kresowych magnatów (np. Wiśniowieccy i Jerzy Mniszech). Polscy możnowładcy spodziewali się hojnych nadań, gdyby udało się osadzić „Dymitra” na tronie carów. Do poparcia Samozwańca przekonali nawet pobożnego króla Zygmunta III Wazę. Monarcha liczył na zwiększenie wpływów katolicyzmu na Wschodzie. Wśród historyków panuje przekonanie, że Zygmuntowi zależało także na podporządkowaniu sobie Moskwy, aby później wykorzystać jej potencjał do odzyskania tronu w Sztokholmie: pochodzący ze Szwecji książę od 1594 r. panował w dwóch krajach. Protestanccy poddani w Szwecji zdecydowali jednak w 1599 r. o detronizacji króla - gorliwego katolika – z czym Zygmunt III nigdy się nie pogodził.
Sejm natomiast, w przeciwieństwie do monarchy, zdecydowanie odciął się od „awantury” na wschodzie, chociaż niektórzy posłowie dostrzegali pewne korzyści z wyprawy na Moskwę. Sukces mógł doprowadzić do połączenia obu krajów sojuszem i tym samym zakończyć spory terytorialne o wschodnie ziemie Rzeczpospolitej. Można było nawet pokusić się o odzyskanie części ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego utraconych na rzecz Moskwy w XVI w. Jednakże fiasko przedsięwzięcia groziło otwartą wojną z caratem, dlatego ostatecznie sejm z 1605 r. odrzucił plany oficjalnego wsparcia Dymitra Samozwańca.
„Polski” car
Pogrzebanie planów otwartej interwencji Rzeczpospolitej w wewnętrzne sprawy wschodnich sąsiadów nie udaremniło wyprawy Dymitra Samozwańca na Moskwę. Rzekomy spadkobierca Rurykowiczów, wsparty przez prywatne wojska pogranicznych magnatów oraz ochotników‑awanturników rozpoczął walkę o tron. Najpewniej zakończyłaby się ona dotkliwą porażką, gdyby nie szczęśliwy dla Dymitra splot okoliczności. Wojska carskie bowiem pobiły oddziały Samozwańca, ale wkrótce po tym, w kwietniu 1605 r., zmarł Borys Godunow. Zamieszanie, jakie wywołała śmierć cara, wykorzystał Dymitr. Zdołał wkroczyć do Moskwy i koronować się na nowego władcę. Jego rządy nie trwały jednak długo. Samozwaniec, oskarżany o uleganie polskim wpływom, pogardę dla miejscowych obyczajów i podejrzewany o chęć wprowadzenia katolicyzmu, zginął zamordowany przez spiskowców w maju 1606 r.
„Tuszyński łotr”
Po tragicznej śmierci Samozwańca nowym carem został przywódca spisku przeciwko Dymitrowi I, bojar Wasyl Szujski (1552–1612). Zmiana na moskiewskim tronie nie zakończyła jednak wielkiej smuty. Wkrótce bowiem objawił się we wsi Tuszyno pod Moskwą nowy samozwaniec, podający się za cudem ocalałego z pogromu cara. Pretendent do tronu uzyskał poparcie nowo przybyłych ochotników, szukających łatwego zarobku i sławy, oraz Polaków i Litwinów wspierających wcześniej Dymitra I. Tym razem nie było już cienia wątpliwości, że chodzi o zwyczajne oszustwo, dlatego do nowego Samozwańca przylgnęło określenie „wor”, czyli łotr, a ponieważ przybył on ze wsi Tuszyno, stąd tuszyński. Ów Łże‑Dymitr nie zdołał wprawdzie powtórzyć sukcesu poprzednika i zająć stolicy, ale przez kilka lat skutecznie paraliżował poczynania Wasyla Szujskiego, stojąc obozem pod Moskwą. Szukając sprzymierzeńców, legalny car zawarł porozumienie ze Szwecją. To z kolei wywołało ostrą reakcję Rzeczpospolitej, znajdującej się wówczas w stanie wojny ze Szwedami. W 1609 r. doszło do nowej odsłony wielkiej smuty: prywatna awantura grupy magnatów kresowych przekształciła się w otwarty konflikt zbrojny pomiędzy Moskwą a Rzeczpospolitą.
Bolesne skutki
Dymitriady, chociaż nigdy nie uzyskały oficjalnej aprobaty sejmu Rzeczypospolitej, stały się poważną zadrą w relacjach rosyjsko‑polskich. Nierzadko chciwi i okrutni Polacy towarzyszący obu Dymitrom postrzegani byli przez mieszkańców Moskwy jako bezlitośni najeźdźcy. Ten obraz na wieki ukształtował wśród Rosjan negatywne i często krzywdzące stereotypy wiarołomnych, wyniosłych i bezwzględnych Polaków. Korzyści z zaangażowania się po stronie samozwańców pojawiły się, choć były krótkotrwałe. Rzeczpospolita po stu latach odzyskała Smoleńsk, najważniejszą twierdzę na drodze z Wilna do Moskwy. Spór o nią uniemożliwiał od początku XVI w. podpisanie pokoju między obu krajami.
Niektórzy historycy mówią jednak o „niepotrzebnej awanturze”. Wskazują przy tym, że plany podporządkowania sobie ogromnego państwa moskiewskiego od początku miały charakter utopijny: nie uwzględniały realnych możliwości Rzeczpospolitej ani potężnego potencjału Moskwy – zarówno ludzkiego, jak i gospodarczego. Udział w dymitriadach na krótką metę podniósł prestiż Rzeczpospolitej na arenie międzynarodowej lecz w dłuższej perspektywie ogromnie obciążył późniejsze relacje obu krajów.
Słownik
(ros. bojarin; by może od istniejącego na Rusi określenia bojarin - wielmoża) najwyższa warstwa społeczna w dawnej Rosji
od imienia carewicza Dymitra, syna Iwana IV Groźnego, pod którego podszywali się pretendenci do moskiewskiego tronu w czasie wielkiej smuty w latach 1604‑1610 korzystając ze wsparcia części polskiej i litewskiej magnaterii. Dymitriady były jedną z przyczyn wybuchu wojny polsko‑rosyjskiej (1609‑1618 r.)
(ros. Дума - myśl; od думать - dumać, myśleć) nazwa rosyjskiego parlamentu,
uprzywilejowane grupy społeczne w dawnej Rosji, do których zaliczano możnowładztwo (bojarzy), wyższą szlachtę (dworian) i niższą szlachtę (dzieci bojarskie)
(gr. monastērion; od monos - jedyny oraz przyrostka -terion - miejsce) prawosławny klasztor
(z gr. patriárchis - praojciec) najwyższy dostojnik Kościoła prawosławnego
(ros. cтрельцы - strielcy) moskiewska doborowa piechota zaopatrzona w broń palną, utworzona przez Iwana IV Groźnego; cieszyli się sporym autorytetem i często angażowali w polityczne spory
Słowa kluczowe
bojarzy, dymitriady, Moskwa, prawosławie, Rosja, Rurykowicze, samodzierżawie, Wazowie, wielka smuta
Bibliografia
Bazylow L., Historia Rosji, T. I, Warszawa 1985.
Bohun T., Moskwa 1612, Bellona, Warszawa 2005.
Wielka historia Polski, tomy 1‑10; Oficyna Wydawnicza FOGRA, Kraków 2016.
Eskin J., przeł. Tomasz Bohun, Dymitr Wyzwoliciel, „Mówią Wieki” wydanie specjalne 4/2012.
Grala H., Wielka smuta, „Mówią Wieki” 4/1996.