Przeczytaj
Krótkie przypomnienie – o Zemście Aleksandra Fredry
Teatralna umowność i filmowa dosłowność
Kostiumowa realizacja filmowa Zemsty w reżyserii Andrzeja Wajdy, pojawiła się na ekranach kin w 2002 r. Mając świadomość, iż taka wersja Zemsty Aleksandra Fredry jest jeszcze inną niż teatralna formą jej zaistnienia, warto przywołać refleksję wybitnej znawczyni dziejów dramatu i teatru Dobrochny Ratajczakowej:
W krysztale i w płomieniu. Studia i szkice o dramacie i teatrzeKomedia od zawsze pozostawała zawieszona pomiędzy literaturą a teatrem, możliwością „bycia sztuką”, jaką stwarza literatura i „bycia rzemiosłem”, techniką, jaką przynosi teatr. Wcześniej wyłącznie literatura otwierała przed komedią szansę przetrwania, by nie rzec – wieczności, a lokalna i momentalna natura teatru skazywała ją na życie chwilą, na króciutką zwykle egzystencję w złudnym blasku świateł rampy. […] Literacki aspekt komedii określa zatem to, co właściwe jest dramatowi jako dziełu literackiemu: byt wyłącznie słowny, w którym żywioł teatru może ujawniać się tylko pośrednio – dzięki słowu, poprzez słowo i między słowami. Aspekt drugi, teatralny, wyznacza z kolei to, co właściwe jest teatrowi: bezpośredni, sceniczny sposób istnienia, w którym tekst podporządkowuje się dominacji aktora – nosiciela słowa w przestrzeni teatru.
Teatr telewizyjnyTeatr telewizyjny a film adaptacyjny
Poniżej krótkie przypomnienie cech właściwych sztuki dramatu, teatru i jego audiowizualnej formy istnienia ma służyć próbie określenia, jakiego rodzaju sztuką jest Zemsta Andrzeja Wajdy.
Czy utwór napisany na scenę teatralną można uczynić filmem?
Spróbujmy zatem przyjrzeć się tym zabiegom reżyserskim Andrzeja Wajdy, które tekst dramatu Fredry uczyniły filmem, a nie teatrem telewizyjnym, będącym przecież także realizowanym za pomocą technik filmowego zapisu spektaklem teatralnym.
Dobrym materiałem do takiej analizy jest już sam początek filmu. Zemstę otwiera sekwencja ukazująca zimowy pejzaż, w którym brnąc w śniegu, zmierza ku majaczącemu w oddali zamczysku jakiś skulony w podmuchach zawiei człowieczek. Niezadługo dowiemy się, iż to przybywający na wezwanie Cześnika Papkin, jedna z czołowych postaci komedii Fredry. W tym samym czasie pod wrota zamku zajeżdżają dwie pary sań – w jednych zasiada Cześnik Raptusiewicz z Podstoliną i Klarą, w drugich Rejent Milczek ze swym synem Wacławem. Przyjezdni wymieniają konwencjonalne ukłony i ironiczne spojrzenia, tylko młodzi bohaterowie, Klara i Wacław, porozumiewawczo się do siebie uśmiechają. Za chwilę bohaterowie rozchodzą się do swych komnat usytuowanych po obu stronach zamku, które – jak pokazuje kamera – dzieli dziedziniec, rozsypujący się mur graniczny, schody i skromne krużganki. Tak oto w filmowy, dynamiczny sposób, wpisujący w akcję elementy krajobrazu i architektury, zostaje pokazane miejsce zdarzeń, które wkrótce nastąpią, oraz przedstawieni zostają ich uczestnicy. Ograniczona ze swej natury przestrzeń spektaklu teatralnego została tu zastąpiona scenerią rozległego pejzażu i widokiem potężnego zamku, którego lata świetności dawno przeminęły.
Jednocześnie obcujemy w filmie Wajdy z pewną, nieukrywaną przecież przez realizatorów, a właściwą teatrowi sytuacją umowną. Świadczy o tym symboliczna prostota wyposażenia zamkowych komnat. Nie ma w nim rzeczy zbędnych – kominki, meble, sprzęty (na czele z oryginalnym podgrzewaczem nóg w pokoju Rejenta), łoże w sypialni Podstoliny, arras wiszący na ścianie – to z ogromną starannością, lecz jedynie symbolicznie dobrane akcesoria epoki, skontrastowane z odczuwalnym, przejmującym chłodem sal, pokoi i korytarzy.
Jak więc ocenić scenograficzny ascetyzm Zemsty? Jedno wydaje się pewne: realizatorzy filmu świadomie nie skrywali jego teatralnej proweniencji, zamierzali prowadzić z widzem pewną grę, której reguły obu stronom są wiadome. Grę tę Andrzej Wajda spuentował w swym filmie ostatnią sceną, w której po opuszczeniu teatralnej kurtyny bohaterowie komedii żegnają się ze swą – filmową jednak – widownią.
Słownik
widowisko telewizyjne zrealizowane na podstawie utworu dramatycznego albo specjalnie napisanego dla telewizji