Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki

Idee

R1Zqws9P9SK5I1
Godfrey Kneller, Portret Johna Locke`a, 1697.
John Locke żył w latach 1632—1704. Po studiach w Oksfordzie poświęconych filozofii, teologii oraz medycynie był tam wykładowcą greki, retoryki i filozofii moralnej. Zniechęcony do uprawianej w środowisku uniwersyteckim scholastyki, wolał oddać się prywatnym studiom nad filozofią Kartezjusza, która jednak wzbudziła jego sprzeciw. Interesował się również fizyką, chemią oraz zagadnieniami religijnymi i politycznymi. Tą ostatnią dziedziną zajął się również praktycznie: był przez pewien czas sekretarzem misji angielskiej w Brandenburgii, potem sekretarzem w ministerstwie handlu. Oskarżony o udział w spisku przeciwko królowi Karolowi II, przez kilka lat ukrywał się pod przybranym nazwiskiem w Holandii. Najważniejszym dziełem Locke’aRozważania dotyczące rozumu ludzkiego, które ukazały się w 1690 r., a potem jeszcze za życia autora były trzykrotnie wznawiane — stanowi to niewątpliwe świadectwo popularności tego dzieła wśród ówczesnych odbiorców.  W 1690 r. zostały również wydane Dwa traktaty o rządzie. Z ważniejszych pism Locke’a należy wspomnieć jeszcze jego Listy o tolerancji, które ukazywały się partiami w 1689, 1690 i w 1693 r.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego poświęcone są badaniom nad ludzkim poznaniem, a konkretnie celem autora jest: zbadać źródło, pewność i granice poznania ludzkiego oraz podstawy i stopnie wierzeń, mniemań i przeświadczeń (przeł. B. J. Gawecki). Wprawdzie takimi badaniami zajmowali się liczni filozofowie od starożytności po czasy nowożytne, ale to dopiero Locke uczynił z nich główny i wyłączny przedmiot swojej filozofii, przyczyniając się tym samym do zajęcia przez teorię poznania poczesnego miejsca w filozofii nowożytnej i współczesnej. Jeśli przyjrzymy się bliżej przytoczonemu wyżej zdaniu, to dostrzeżemy, że celem obranym przez Locke’a jest z jednej strony zbadanie źródeł poznania i podstaw mniemań występujących w ludzkim umyśle – są to więc badania psychologiczne; z drugiej zaś strony – zbadanie pewności, granic i stopni poznania czy przeświadczeń – a to są badania o charakterze epistemologicznym. EpistemologiaepistemologiaEpistemologia bowiem to ta część teorii poznania, która zajmuje się rezultatami poznania – ich strukturą, czyli składowymi ludzkiej wiedzy, kryteriami prawdziwości, stopniami pewności, granicami poznania – a nie jego genezągenezagenezą. Przeplatanie się rozważań psychologicznych i epistemologicznych charakteryzuje właśnie filozofię Locke’a. Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że mimo zdroworozsądkowego i antyspekulatywnego nastawienia przetrwa również w tej filozofii pewna skromna metafizykametafizykametafizyka.

Przystępując do swoich badań, Locke pyta, czym zajmuje się ludzki umysł, gdy myśli. I odpowiada, używając Kartezjańskiego terminu, że wszelką rzecz, która jest przedmiotem myśli, nazywa się „ideąideaideą”.

Skąd jednak biorą się w ludzkim umyśle idee i jakie są ich rodzaje?

By odpowiedzieć na te pytania, Locke rozważa najpierw panującą na gruncie kontynentalnego racjonalizmuracjonalizmracjonalizmu teorię idei wrodzonych (natywizm). Teoria ta dla potwierdzenia tezy o wrodzonym, a nie nabytym charakterze niektórych elementów naszej wiedzy powołuje się na zgodę powszechną między ludźmi co do pewnych ogólnych zasad (logicznych i moralnych) oraz na poczucie oczywistości i niekwestionowalności pewnych treści myślowych. Otóż, jak argumentuje Locke przeciw Kartezjuszowi i Leibnizowi, nawet jeśli na określone zasady zgadzają się wszyscy, to nie dowodzi to, że są one wrodzone.

RjXQMXP8yQLF4
Być może tę powszechną zgodę można wytłumaczyć inaczej — nie ma bowiem w umyśle ludzkim żadnego kryterium pozwalającego odróżnić prawdę wrodzoną od nabytej; co więcej, zwykła obserwacja i wiedza historyczna (a także, dodalibyśmy dziś, etnograficzna) pokazują, że zgoda powszechna co do ogólnych zasad faktycznie nie istnieje — różnice w tych kwestiach między dziećmi, upośledzonymi umysłowo, ludźmi dzikimi a ludźmi wykształconymi oraz między ludźmi należącymi do różnych kultur i epok są przecież ogromne. Zdaniem Locke’a, wyznawane zasady moralne i sposoby postępowania zależą od miejsca i czasu. A nadto, jeśli prześledzić mechanizm ludzkiego myślenia, to widać, że do sformułowania ogólnych maksym dochodzimy na samym końcu — zaczynamy zawsze od stwierdzeń jednostkowych i okazjonalnych, zatem te ogólne nie są wrodzone. Nawet idea Boga nie jest wrodzona, czego dowodzi rozmaitość wierzeń (Locke jednak nie kwestionuje tym samym prawdy chrześcijańskiego objawienia). Nie zawierając w sobie z góry wyrytych żadnych prawd, czy to wyraźnych w swej treści, czy to utajonych lub tylko potencjalnych, ludzki umysł jest jak czysta, niezapisana tablica — tabula rasa. Notabene, owo przekonanie Locke’a stanie się również podstawą jego zasadniczo egalitarnego programu społecznego i ponawianych apeli o tolerancję.
Źródło: domena publiczna.

Po takim krytycznym oczyszczeniu pola badań z fałszywych założeń można przejść do problemu pochodzenia idei w ludzkim umyśle. Sprawa jest prosta: cała nasza wiedza wywodzi się z doświadczenia – powiada Locke. Co to jednak dokładnie znaczy? Znaczy to tyle, że wszystkie nasze idee pochodzą z wrażeń zmysłowych bądź z refleksji. Wrażenie zmysłowe powstaje w ten sposób, że „rzeczy zewnętrzne na różne sposoby działają na zmysły”, które przejmują z tych rzeczy „to, co wytwarza w umyśle percepcjepercepcjapercepcje”. Refleksja natomiast to postrzeganie czynności własnego umysłu (takich jak obserwowanie, myślenie, chcenie, wierzenie). Idee pochodzące bezpośrednio z tych dwóch źródeł nazywa Locke ideami prostymi. Idee proste charakteryzują się tym, że pojawiają się w umyśle bez jego udziału (niezależnie od woli czy świadomego zamiaru) – kiedy umysł jest bierny i tylko pasywnie, niczym zwierciadło, je odbiera. Obok nich w ludzkim umyśle występują także idee złożone (związki idei prostych bądź stosunki między nimi), czyli kompleksowe postrzeżenia. Otóż dopiero przy powstawaniu idei złożonych umysł wykazuje aktywność i tworzy je sam, wiążąc ze sobą idee proste. W ostatniej instancji zatem także treść idei złożonych pochodzi albo z wrażeń zmysłowych, albo z refleksji. Locke wyróżnia cztery grupy idei prostych: dwie będące ideami wrażeń zmysłowych i dwie będące ideami pochodzącymi z refleksji. Te dwie pierwsze grupy to bądź idee pochodzące od jednego zmysłu (idee zimna, twardości, zapachu, smaku, barwy), bądź idee pochodzące od więcej niż jednego zmysłu (idee przestrzeni, kształtu, spoczynku, ruchu – powstające przez widzenie i dotyk). Dwie kolejne grupy idei to idee myślenia i chcenia oraz idee towarzyszące wszelkim doznaniom zmysłowym i refleksyjnym, takie jak przyjemność, ból, zadowolenie i niezadowolenie – wszystko to nadal są idee proste.

R1E6idrvWCTVE1
Stanisław Ignacy Witkiewicz, Fantazja, 1922
Drobiazgowo prowadzący swą analizę Locke wyodrębnia jeszcze jakości czy cechy przedmiotów, które określa jako "zdolności" przedmiotów do wytwarzania w naszym umyśle określonych idei. Wśród tych cech wyróżnia jakości pierwotne i wtórne. Jakości pierwotne są dla danego przedmiotu niezmienne — ma to być argument na rzecz twierdzenia, że jakości te, tkwiąc wewnątrz przedmiotów, wysyłają jakby "niezauważalne cząstki", które są ich odwzorowaniem, a które wywołują w nas pewne idee proste, mianowicie idee twardości, rozciągłości, kształtu, ruchu, ilości. Natomiast jakości wtórne przedmiotów, ponieważ wywołują w nas idee zmieniające się zależnie od okoliczności, nie tkwią w przedmiotach, tylko są ich zdolnościami do wywoływania w nas wrażeń, które same w sobie nie są do tych przedmiotów podobne. Są to takie cechy jak kolory, dźwięki, smaki i zapachy.
Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Na marginesie zauważmy tu, że rozpowszechnione w uproszczonej wykładni poglądów Locke’a określanie jakości pierwotnych jako „obiektywnych” cech przedmiotów, a jakości wtórnych jako jakości „subiektywnych” jest nieścisłe. I jakości pierwotne bowiem, i jakości wtórne są to „zdolności” tkwiące w samych przedmiotach (ciałach) do wywoływania w nas różnych idei; tyle tylko, że jakości pierwotne wywołują idee, które rzeczywiście odwzorowują pewne elementy przedmiotów, natomiast idee jakości wtórnych nie przypominają samych przedmiotów. Na przykład idea kształtu rzeczywiście przypomina przedmiot, który tę ideę w nas wywołuje, zaś idea jakiejś barwy nie odwzorowuje samoistnej cechy danego przedmiotu, tylko powstaje dzięki jego zdolności do wywoływania w nas wrażenia barwy za pomocą wysyłanych w naszym kierunku niewidzialnych cząstek.

Cały ten opis Locke’a domaga się komentarza. Jak widać, Locke traktuje idee jako obrazy rzeczywistych przedmiotów, w pewnych elementach wierne im, w innych nie, w każdym razie jako ich reprezentacje. Czasami jednak wyraża się tak, jakby to idee były samymi tymi przedmiotami, a czasem znowu tak, jakby to cechy były samymi ideami – jest po prostu nonszalancki w posługiwaniu się podstawowymi terminami swojej filozofii. Dla jasności przyjmijmy jednak, że u Locke’a mamy do czynienia z reprezentacjonistyczną koncepcją idei. Na gruncie tej reprezentacjonistycznej teorii powstaje od razu pewna trudność: jak można odróżnić jakości pierwotne przedmiotów od ich jakości wtórnych, skoro bezpośrednio mamy do czynienia tylko z ideami, które pośredniczą właśnie między naszym umysłem a rzeczami? Skąd możemy wiedzieć, które idee przypominają rzeczy, a które nie, a nawet czy w ogóle istnieją przedmioty jako takie niebędące naszymi ideami? Odróżnienie jakości pierwotnych od wtórnych okazuje się arbitralnymarbitralnyarbitralnym założeniem, niewynikającym z treści samego doświadczenia, ale niezbędnym do utrzymania tezy, że idee reprezentują rzeczy. Niezbędnym zatem również do zachowania residuum (resztek) metafizyki, nieposiadającego ugruntowania w empirycznym materiale samych idei: przekonania, że oprócz naszych wrażeń zmysłowych, ich odwzorowań i kombinacji, istnieje zewnętrzny wobec aktów ludzkiego poznania świat rzeczywisty. Ta Locke’owska metafizyka jest oczywiście bardzo skromna, ale stanowi jednak niezbywalny element jego doktrynydoktrynadoktryny.

Trzy stopnie wiedzy

R1DmrghotlKa91
Schemat. Lista elementów:
  • Nazwa kategorii: Wiedza
    • Elementy należące do kategorii Wiedza
    • Nazwa kategorii: wiedza intuicyjna
    • Nazwa kategorii: wiedza demonstratywna
    • Nazwa kategorii: wiedza zmysłowa
    • Koniec elementów należących do kategorii Wiedza
Wracając na koniec do kwestii pewności wiedzy, powiedzmy jeszcze, że Locke wyróżniał trzy stopnie wiedzy: wiedzę intuicyjną, wiedzę demonstratywnąwiedzę zmysłową.
Źródło: Englishsquare.pl Sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.

Według Lockea poznanie polega bądź na stwierdzeniu zgodności czy niezgodności między ideami, bądź na stwierdzeniu zgodności czy niezgodności idei z rzeczami, które same ideami nie są – choć, jak powiada, „wiedza nasza nie może sięgać dalej niż nasze idee” (co rodzi nierozwiązaną przez Locke’a trudność z rozpoznawaniem owej zgodności idei z rzeczami). Kiedy umysł „postrzega zgodność albo niezgodność dwu idei bezpośrednio dzięki nim samym, bez interwencji jakiejkolwiek innej”, to – powiada Locke – „możemy to nazwać wiedzą intuicyjną”. Kiedy umysł do stwierdzenia zgodności czy niezgodności idei potrzebuje idei pośredniczących, bo bezpośrednio tego nie spostrzega, to mamy do czynienia z poznaniem demonstratywnym. Kiedy natomiast postrzegamy jakieś zespolenie czy współistnienie idei prostych, to poznajemy daną rzecz jednostkową zmysłowo. Otóż najwyższy stopień pewności cechuje wiedzę intuicyjną: nie dopuszcza ona żadnych wątpliwości i na niej opiera się pewność całej naszej wiedzy. Wiedza intuicyjna dotyczy jednak spraw najprostszych, takich jak to, że „białe nie jest czarne, a trzy jest większe od dwóch”, w kwestii rzeczywistego istnienia daje zaś wyłącznie pewność co do własnego istnienia. Tutaj Locke przyznaje rację Kartezjuszowi z jego niepowątpiewalną prawdą Cogito.

Jeśli idzie o wiedzę demonstratywną, to oprócz matematyki (i ewentualnie – jak widzieliśmy – etykietykaetyki) możemy taką wiedzę posiąść – twierdzi Locke – w kwestii istnienia Boga. Locke nie przedstawia wprawdzie porządnego „dowodu” (czy dowodów) na istnienie Boga, ale twierdzi, że umysł ludzki może je wywnioskować z intuicyjnej wiedzy o swoim własnym istnieniu. Ta ostatnia wiedza bowiem wykazuje, że ja nie istnieję wiecznie i że muszę mieć swój początek, a zatem musiałem być wytworzony przez coś innego, co istnieje wiecznie (bo łańcuch przyczyn skończonych mojego istnienia nie może być nieskończony). A poza tym, skoro człowiek odnajduje w sobie różne władze, zdolności i wiedzę, to byt, który go stworzył, tym bardziej musi być potężny i inteligentny – i na tej podstawie Locke wyprowadza wniosek: istnieje istota wieczna, ponad wszystko potężna i posiadająca największą wiedzę. Czy istotę tę zechcemy nazwać Bogiem, nie odgrywa to żadnej roli.

Natomiast wiedzę o istnieniu wszelkich innych rzeczy możemy osiągnąć wyłącznie przez doznania zmysłowe. Ale tu właśnie natrafiamy na istotne ograniczenia i dysponujemy najniższym stopniem pewności. Poprzez poznanie zmysłowe nie uzyskujemy żadnych „prawd ogólnych, pouczających i bezspornych”. To wiedza dotycząca jednostkowych przypadków, faktycznego (przypomnijmy, że umysł jest tu całkowicie bierny), przygodnego, a nie koniecznego współistnienia czy związku idei prostych. Nasza wiedza nie może tu przekroczyć granic doświadczenia i wypowiadane w naukach przyrodniczych twierdzenia nie są dowodliwe (pamiętajmy  o znaczeniu „cech wtórnych” w odwzorowywaniu rzeczy przez idee i o niepokrywaniu się tu „esencji nominalnych” z „esencjami realnymi”). Tak oto Locke, kładąc fundamenty pod nowożytną teorię poznania, zawęził znacznie – w porównaniu z ambicjami kontynentalnego racjonalizmu – pole pewności wiedzy i największą jej część oddał pod rządy prawdopodobieństwa; można by rzec, że znalazła tu wyraz jego trzeźwość i roztropny umiar. Jednocześnie trzeba pamiętać, że jego teoria poznania nieodrodnie związana jest z założeniami o charakterze metafizycznym.

Słownik

abstrakcja
abstrakcja

(łac. abstractio — odrywanie) pogląd lub twierdzenie oderwane od rzeczywistości; coś niekonkretnego, trudnego do zrozumienia lub pomysł nie do zrealizowania; pojęcie ogólne, niemające odpowiednika w żadnym konkretnym przedmiocie; też: proces tworzenia takich pojęć

arbitralny
arbitralny

(łac. arbitrarius — dowolny, zależny od woli) narzucany komuś w sposób niedopuszczający sprzeciwu; bezwzględnie narzucający komuś swoje zdanie

doktryna
doktryna

(łac. doctrina — nauczanie, wiedza) system poglądów, twierdzeń i założeń z określonej dziedziny wiedzy

epistemologia
epistemologia

(gr. episteme – wiedza, umiejętność, zrozumienie) dziedzina filozofii zajmująca się poznaniem i jego granicami

esencja
esencja

(łac. essentia — istota, treść) najistotniejsza treść, najważniejszy składnik czegoś; filoz. natura danej rzeczy, decydująca o tym, że jest ona właśnie tą rzeczą, a nie inną

etyka
etyka

(gr. ethikos (logos) — moralność, etyka) nauka o moralności, która jest ogółem ocen i norm moralnych przyjętych w danej zbiorowości społecznej (zbiorowości, klasie lub grupie społecznej, środowisku) w określonej epoce

geneza
geneza

(gr. genesis — narodzenie, pochodzenie) czynniki, które złożyły się na powstanie i rozwój czegoś; sposób powstawania i rozwoju czegoś

hedonizm
hedonizm

(gr. hedone — przyjemność, rozkosz) doktryna etyczna uznająca rozkosz bądź unikanie przykrości za najwyższe lub jedyne dobro i cel życia

idea
idea

(gr. idéa — wyobrażenie, wzór) u Platona: samoistne, wieczne, niezmienne, niezłożone, ogólne i doskonałe byty duchowe, które są wzorami zmiennych bytów materialnych. Koncepcję tę rozwinął i zmodyfikował św. Augustyn, dla którego Platońskie idee stały się archetypami bytów indywidualnych, mieszczących się w Bogu. Z kolei Kartezjusz dokonał reinterpretacji znaczenia słowa „idea”. Według francuskiego filozofa najpierw poznajemy to, co znajduje się w naszym umyśle, a dopiero potem przedmioty świata zewnętrznego. Według Kartezjusza idee stanowią modyfikacje umysłu, są czymś pierwotnym i wewnętrznym, dlatego dopiero za pomocą rozumowania możemy stwierdzić, którym z nich odpowiadają rzeczywiste zewnętrzne stany rzeczy. Locke powtarza za Kartezjuszem, że wszelką rzecz, która jest przedmiotem myśli, nazywa się „ideą”, i odróżnia idee proste i złożone, twierdząc przy tym, że wszystkie pochodzą z wrażeń zmysłowych bądź z refleksji

istota
istota

(cerk. istina – prawda, rus. istinnyj – prawdziwy) cechy, własności bytu, które pozwalają go zdefiniować, a więc określają, czym jest

metafizyka
metafizyka

(gr. metà tà physiká – to, co jest po fizyce) dział filozofii zajmujący się bytem jako takim – jego podstawowymi własnościami, leżącymi u podstaw świata, który jest nam dostępny poprzez doświadczenie zmysłowe

moralność
moralność

(łac. moralis — dotyczący obyczajów) ogół ocen i norm moralnych przyjętych w danej zbiorowości społecznej (zbiorowości, klasie lub grupie społecznej,  środowisku) w określonej epoce

percepcja
percepcja

(łac. perceptio — pojmowanie, poznanie, pojęcie) odbieranie jakichś zjawisk za pomocą zmysłów

racjonalizm
racjonalizm

(łac. rationalis — rozsądny, łac. ratio — rozum) kierunek filozoficzny przyznający rozumowi główną bądź wyłączną rolę w procesie poznania

substancja
substancja

(łac. substantia — istota rzeczy, majątek) termin rozumiany różnorodnie, u Arystotelesa: byt jednostkowy i samoistny w odróżnieniu od cech, relacji; to, czemu przysługują pewne cechy, ale co nie jest cechą