Przeczytaj
Nietzsche a starożytni
Nietzsche nigdy nie przedstawiał sylwetek czy poglądów konkretnych myślicieli. Mówiąc o osobach przez siebie lubianych lub nienawidzonych, zawsze przedstawiał ich pewne wyobrażenie, nigdy zaś nie ukazywał ich w sposób obiektywny. Z zacięciem poety wyrażał się więc o Wagnerze, Schopenhauerze, Sokratesie i Sofoklesie, opisując własne wyobrażenia. Ponadto filozof pojmował rozwój całej cywilizacji jako proces ciągły, na który każda wspominana przez niego osoba wywarła pewien wpływ. Sprawia to, że mógł konkretnym myślicielom przypisywać zbyt dużą odpowiedzialność za ich wkład w naszą kulturę lub też nazbyt ich uwielbiać.
Zastanów się, czy są ci znane przykłady tego, jak Nietzsche wyrażał się o innych filozofach. Oceń, na ile jego wywody dotyczą samych myślicieli, a na ile są prezentowaniem pewnego ich „obrazu”.
Myśliciele uwielbiani przez Nietzschego
Nietzsche był krytykiem wyrafinowanym i przenikliwym, jednak zawsze bardziej skupiał się na tym, co nazywamy krytyką negatywną. Sprawia to, że jeżeli o kimś wyrażał się pozytywnie, to zawsze były to wzmianki lakoniczne, często ograniczające się do konkretnego aspektu myśli danego filozofa. Można wymienić wielu antycznych filozofów, o których wyrażał się ciepło, jednak nigdy nie są to rozbudowane wywody.
Homer
Homeryckie postaci są emotywistami – każda z nich stanowi pole walki dla własnych, wewnętrznych emocji, motywujących je do działania i realizacji planów. Ponadto Nietzsche widział w nich ucieleśnienie ideałów, które nazywał amor fatiamor fati i wolą mocywolą mocy. Jego zdaniem potęga greckiej kultury i dynamiczny rozwój państw‑miast wynikały z chęci rywalizacji, którą Grekom wpoił Homer. Przy takim ujęciu nie ma przesady w stwierdzeniu, że jego dzieła były „Biblią Greków”.
W czasach Nietzschego trwały dysputy na temat tego, czy Homer jest postacią historyczną. Zdaniem niemieckiego filozofa nie ma znaczenia, czy ta osoba kiedykolwiek istniała, czy też jest wymysłem przyszłych pokoleń, które przypisały mu autorstwo Iliady i Odysei. Ważne jest natomiast to, jak wielki wpływ na rozwój naszej cywilizacji miały przypisywane mu dzieła.
Heraklit
Stanowi on dobry przykład na to, że niemiecki filozof nigdy nie opisuje konkretnego myśliciela, lecz pewien jego obraz. Grecki myśliciel jawił mu się jako ideał, gdyż słynął z mętnych, niezrozumiałych wypowiedzi, które każdy musiał sam interpretować. Nietzsche podzielał tę postawę – chciał, aby bezrozumny motłoch
nie był w stanie zrozumieć jego książek, a ludzie inteligentni i ponadprzeciętni mogli w nich znaleźć to, czego potrzebują. Styl Nietzschego był stylem Heraklita.
Demokryt
Filozofowi z Abdery Nietzsche przypisał jedną, acz ważną cechę – miał on jako pierwszy dążyć do naukowego i materialistycznego opisu świata, wykreślając z rozważań filozoficznych wszelkie bóstwa, zaświaty, elementy irracjonalne i religijne.
Zastanów się, jacy znani ci myśliciele antyczni mogli mieć wpływ na poglądy Fryderyka Nietzschego. Rozważ, jakie głoszone przez nich poglądy mogły wydać się bliskie niemieckiemu filozofowi, a z którymi nie mógł się zgodzić.
W pismach Nietzschego można zauważyć także uwielbienie dla trzech antycznych nurtów filozoficznych, autor jednak nie wspomina ich konkretnych przedstawicieli. Pierwszym są sofiści. Niemiecki filozof uwielbiał ich relatywne podejście do cnót, tzn. pogląd głoszący, że mądry człowiek sam powinien decydować, co jest dobrem, a co złem i dążyć do zdobywania celów, jakie sam sobie wyznaczy. Jest tu odczuwalne zarówno nietzscheańskie amor fati, jak i realizacja woli mocy. Inna sprawa, że Nietzsche nie zgodziłby się z praktycznym zastosowaniem tych sofistycznych twierdzeń. Dążenie do materialnych korzyści i wzbogacenia się uważał za niegodne ludzi wybitnych, lecz za cechy prymitywnego tłumu. Podzielał więc postawę sofistów, jednak nie jej praktyczne zastosowanie. Dwa pozostałe nurty to sceptycyzm i stoicyzm. Pierwszy z nich wyartykułował bliskie Nietzschemu podejście – potrzebę stałej weryfikacji własnych mniemań i niedowierzanie żadnemu autorytetowi. Drugi natomiast stworzył teorię wiecznego powrotu, którą Nietzsche reinterpretował jako prosty eksperyment myślowy: jeśli godzi się na to, żeby życie wraz ze wszystkimi upadkami i sukcesami powtarzało się w nieskończoność, to znaczy, że niczego się nie żałuje i szanuje się samego siebie. W takim wypadku jest się człowiekiem silnym i wartościowym.
Nietzsche a Sokrates
Nietzsche nigdy nie przepuszczał okazji, by z lubością „chłostać” myślicieli, którymi pogardzał. Jeśli chodzi o antyk, ostrze jego krytyki wymierzone było głównie w Sokratesa, a więc jednego z najwybitniejszych filozofów. Uderzenie w tak wielki autorytet wymagało metodycznego podejścia i szczegółowej krytyki. Chodziło bowiem o podważenie samych korzeni cywilizacji, która filozofowi jawiła się jako dekadencka, upadająca i mierna intelektualnie. Nietzscheańską krytykę da się streścić w ośmiu punktach.
1. Dekadentyzm
Sokrates miał być chorobą trawiącą ateńskie społeczeństwo, a także świadectwem tego, że dojrzała kultura grecka zaczęła chylić się ku upadkowi. Młody, silny i dynamiczny duch grecki został „zainfekowany” sokratejską „ociężałością”; porzucił kult życia i dążenie do czynów wielkich, rozsiadł się jak Sokrates i zaczął bezproduktywnie dumać o różnych pojęciach. Dla kultury okazało się to zabójcze – wstrzymało jej rozwój.
2. Dialektyka syndromem upadku
Sokrates wprowadził obcy dla Greków sposób rozumowania – dialektykę. Grecy, wychowani przez Homera, byli emotywistami, kierowali się emocjami i namiętnościami, aby tworzyć rzeczy wielkie i wyrażać kult życia. Niszczący wpływ Sokratesa przyczynił się do tego, że amor fati zamieniono na dialektyczne, próżne dyskusje.
3. „Rozum = Cnota = Szczęście”
Kontemplatywizm i dialektyka Sokratesa doprowadzały do wniosku, że każda cnota jest obiektywna i rozumna oraz wiedzie do życia szczęśliwego. W ten sposób Sokrates podważył moralną naukę Homera, odcinając Greków od korzeni ich kultury. Głoszenie obiektywności i racjonalności cnoty było też bezpardonowym atakiem na wartościową dla Greków filozofię sofistów.
4. Tyrania rozumu
Wraz z ociężałością i kontemplatywizmem Sokratesa ugruntowuje się tyrania rozumu. Upadająca kultura grecka, która dawniej szczyciła się swoją magią, tajemniczością i energią, musi szukać dla siebie ratunku. Stąd bierze się fanatyczne oddanie rozumowi i wiara, że za jego pomocą człowiek może osiągnąć szczęście. Rozpoczyna się okres nadużyć. Powstają koncepcje metafizyczne i ich absurdalne pojęcia, jak „byt” lub „substancja”.
5. Szpetność Sokratesa
W antycznej Grecji panował etyczno‑estetyczny ideał kalos‑kagathos, a więc przekonanie, że piękno ciała łączy się zawsze z pięknem duszy. Dla Nietzschego Sokrates jest przedstawicielem motłochu, który swoimi naukami infekował całe społeczeństwo. Szpetność Sokratesa jest więc dowodem jego zepsucia i ukazuje, jak szkodliwym był człowiekiem.
6. Daimonion jako omamy słuchowe
Przykład nietaktownego ataku: zdaniem Nietzschego daimonion Sokratesa był niczym innym, jak chorobą psychiczną, co miało nieco usprawiedliwiać jego postawę i szkodliwe działania.
7. Zniszczenie tragedii
Wprowadzenie do tragedii antycznej pierwiastka sokratejskiego racjonalizmu etycznego okazało się dla niej zabójcze. Dotąd teatr był miejscem wielkich uniesień, swoistym misterium, gdzie Grek doświadczał postawy apollińskiejpostawy apollińskiej i dionizyjskiejdionizyjskiej. Przez Sofoklesa, „zarażonego” sokratejskim kontemplatywizmem, stał się miejscem ociężałości, gdzie widz ma siedzieć i bezcelowo rozważać rozterki Antygony i Edypa.
8. Zniszczenie filozofii
Wywodzący się z plebsu Sokrates „zainfekował” swymi poglądami arystokratę Platona. Ten stworzył pierwszy system filozoficzny, ugruntowujący jego naukę moralną i dzielący świat na dwa: materialny świat niegodny uwagi i dziwny „zaświat” idealny. Później neoplatonicy i pierwsi filozofowie chrześcijańscy, korzystając z myśli Platona, stworzą religię, która do dziś niewoli umysły wielkich ludzi i podtrzymuje wzgardę dla życia. Sokrates jest więc dla Nietzschego odpowiedzialny nie tylko za zniszczenie kultury greckiej, ale wręcz za wszystkie słabości zachodniej cywilizacji.
Słownik
(łac. umiłowanie losu) jedno z głównych pojęć nietzscheańskiej filozofii; umiłowanie losu polega na akceptacji własnego życia i tego, co nas spotyka; nie oznacza jednak bierności – człowiek afirmujący swój los bierze go w swoje ręce i stara się nim kierować według własnego zamysłu; zdaniem Nietzschego jest to oznaka samoakceptacji i chęci samorealizacji każdego zdrowego człowieka; przeciwieństwem amor fati jest wzgarda względem życia – religijna wiara w jakieś życie wieczne po śmierci, uciekanie na płaszczyznę religii czy ideologii
zdaniem Nietzschego jedna z dwóch postaw typowych dla sztuki antycznej Grecji; postawę apollińską cechuje dążenie do obrazowania świata, jego zjawisk i wydarzeń w nim zachodzących; to wymiar sztuki, która tworzy pozór wszystkiego, co ludzi otacza, jest niejako zwierciadłem rzeczywistości pomagającym ją zrozumieć i znosić; postawę takową symbolizuje grecki bóg Apollo
zdaniem Nietzschego jedna z dwóch postaw typowych dla sztuki antycznej Grecji; postawę dionizyjską cechuje nienasycenie, nieokiełznanie i dążenie do jak najdalszej realizacji własnych namiętności; to wymiar sztuki rozumianej jako upojenie, ekstaza, ekspresyjne przeżycie; postawę takową symbolizuje grecki bóg Dionizos
(niem. der Wille zur Macht – wola, by mieć moc) jedno z centralnych pojęć nietzscheańskiej filozofii; zdaniem Nietzschego każdy żywy organizm posiada siłę życiową i wolę do swobodnego, dynamicznego samorozwoju, a więc pomnażania swojej mocy (biologicznej, twórczej, egzystencjalnej itp.); tę właściwość określa filozof mianem woli mocy; u swego początku wszystko, co żyje, posiada jedynie pewne „quantum mocy”, które pomnaża wraz z czasem; każdy zdrowy organizm dąży do pomnażania mocy, gdyż jest to niezbędne dla jego przetrwania i rozwoju; zdrowy organizm, któremu tego się wzbrania, będzie instynktownie dążył do przezwyciężenia tego, co go ogranicza; organizm chory podda się ograniczeniu