Przeczytaj
Życie i dzieło
Baruch (w wersji łacińskiej: Benedykt) Spinoza urodził się w Amsterdamie w 1632 r. w rodzinie marranówmarranów z Portugalii, którzy w Holandii powrócili do wiary przodków. Kształcony przez rabinów z gminy wyznaniowej, bardzo wcześnie przejawił niepoślednie zdolności intelektualne i samodzielność myślową. Cechy te doprowadziły go wkrótce do ostrego konfliktu z nauczycielami i władzami gminy, wskutek czego w wieku 24 lat został usunięty z społeczności żydowskiej i tym samym pozbawiony środków do życia. Spinoza nie poddał się jednak i dzięki pomocy kilku przyjaciół chrześcijan rozpoczął samodzielne życie poza wszelkimi strukturami instytucjonalnymi.
Ideał wiedzy
Dla Spinozy, podobnie jak dla Pascala, idealna metoda dochodzenia do wiedzy pewnej i zupełnej polega na definiowaniu wszystkich terminów i dowodzeniu wszystkich twierdzeń. Różnica jest taka, że wedle Pascala wiedza pewna jest dla nas nieosiągalna, a wedle Spinozy ów ideał można i trzeba urzeczywistnić. To jedna z przyczyn, dla których ich filozofie różnią się od siebie jak dzień i noc. Kolejna przyczyna tkwi w sposobie ujmowania problemów: dramatyzmowi, paradoksalności i rapsodycznościrapsodyczności myślenia Pascala można przeciwstawić spójność, konsekwencję i systemowość myślenia Spinozy.
Ciekawostka
Spinozę interesuje przede wszystkim natura człowieka i jego miejsce w świecie, ale aby odpowiedzieć sobie na związane z tym pytania, buduje on misterny system dedukcyjny, który obejmuje całość wiedzy filozoficznej dotyczącej bytu, człowieka, świata fizykalnego, psychologii i polityki. Spinoza wychodzi bowiem z założenia, że można ziścić marzenie Kartezjusza o osiągnięciu maksymalnej pewności w nauce dzięki metodzie matematycznej – trzeba to jednak zrobić znacznie systematyczniej niż wyobrażał to sobie Kartezjusz.
Kartezjusz dał zresztą już próbkę takiej filozofii w swojej Odpowiedzi na zarzuty drugie do Medytacji…, lecz zachował przy tym pewną rezerwę co do celowości prezentowania metafizykimetafizyki w formie matematycznej. Spinoza takich wahań nie ma – doskonały system wiedzy, którego wzorcem jest matematyka, musi doskonale odzwierciedlać całość rzeczywistości; wiedza i rzeczywistość bowiem to dwie strony tego samego medalu, doskonała wiedza nie może być fantasmagoriąfantasmagorią, nie może być bezprzedmiotowa. Skąd ta pewność?
Spinoza, inaczej niż Kartezjusz, nie zaczyna od wyodrębnienia podmiotu poznającego jako jedynej rzeczy, której istnienia możemy być pewni. Czyniąc tak, Kartezjusz przeciwstawił ludzkie Ja, „rzecz myślącą”, światu zewnętrznemu z ludzkim ciałem włącznie. Żeby owa „rzecz myśląca” nawiązała kontakt poznawczy ze światem, filozof musiał uciec się do pośrednictwa pozaświatowego Boga. Spinoza wychodzi od innego poczucia pewności. Dla niego człowiek nie przeciwstawia się światu, lecz jest jego częścią. Poznając siebie, poznaje zarazem wszystkie spoiwa wiążące go ze światem jako całością, a także ową ogarniającą go całość wszechświata, w której po prostu uczestniczy. Jego poznanie jest bezpośrednim odwzorowaniem poznawanych rzeczy i nie potrzebuje odwoływać się do żadnego pośrednictwa, w tym do pośrednictwa pozaświatowego Boga. Twierdząc tak, Spinoza przywraca zerwaną przez dualizm metafizyczny więź człowieka z naturą. Oczywiście, poznanie takie może być prawdziwe i pewne jedynie wtedy, gdy jest adekwatne, czyli gdy wzorem matematyki postępuje drogą dedukcji od twierdzeń ogólniejszych, składających się z ideiidei jasnych i wyraźnych, do twierdzeń coraz bardziej szczegółowych, składających się, rzecz jasna, również z idei jasnych i wyraźnych, i o ile dedukcja została przeprowadzona poprawnie.
Dedukcja to tylko metoda konstrukcji systemu wiedzy pewnej – jak jednak znaleźć punkt wyjścia dla zbudowania twierdzeń najogólniejszych? Jak dotrzeć do jasnego i wyraźnego ujęcia najogólniejszych pojęć? Spinoza twierdzi, zresztą podobnie jak Kartezjusz i Pascal, iż jest to możliwe na drodze intuicjiintuicji – tyle tylko, że dla niego nie oznacza to jakiegoś nieokreślonego „wglądu” umysłu ani działania „serca”. Dla Spinozy intuicja to rodzaj wiedzy analitycznej, oznaczającej poznanie rzeczy przez jej pojęcie, tzn. przez definicję. Wystarczy najogólniejsze pojęcia porządnie zdefiniować, żeby ich znaczenie wyraźnie rozumieć (tak jak rozumiemy treść pojęcia „trójkąt” na podstawie wiedzy analitycznej, mówiącej, że suma kątów trójkąta równa się dwóm kątom prostym) i żeby mieć punkt wyjścia do budowania podstawowych twierdzeń.
Jak widać, w koncepcji Spinozy nie ma miejsca na wiedzę płynącą z doświadczenia – z pewnym jednak zastrzeżeniem. Otóż zmysły dostarczają nam niewątpliwie wielu pouczających informacji, przydatnych do wypełniania codziennych funkcji życiowych. Ale ich dane są mętne i niewyraźne, a metoda stosowana do uogólniania poszczególnych obserwacji, czyli indukcja, nie prowadzi nigdy do ostatecznej pewności. Dlatego, chociaż doświadczenie zmysłowe może pełnić pożyteczne funkcje praktyczne, nie nadaje się do konstrukcji wiedzy idealnej – tę zapewnia jedynie system dedukcyjny. I Spinoza go zbudował, posługując się oczywiście jeszcze nie symbolami matematycznymi, lecz językiem naturalnym. Dzięki temu otrzymaliśmy najoryginalniejszy w dziejach ludzkiej myśli, przynajmniej co do swej formy, racjonalistyczny system filozoficzny.
Metafizyka
Spinoza, inspirując się ujęciem Kartezjusza, ale jednocześnie znacznie je radykalizując, nazywa doskonały byt substancjąsubstancją. Oto jedna z pierwszych definicji systemu: Przez substancję rozumiem to, co istnieje samo w sobie i pojmowane jest samo przez siebie – to byt niewymagający żadnych zewnętrznych racji, istniejący swą własną mocą, niepotrzebujący żadnej przyczyny sprawczej, będący przyczyną samego siebie (łac. causa sui). Jako taki, nie zależąc od żadnego innego bytu, jest nieograniczony, czyli właśnie nieskończony – musi być zatem jeden, bo gdyby istniały dwa takie byty lub więcej, to by się nawzajem ograniczały i nie byłyby nieskończone. Ów jedyny, nieskończony byt, skoro jest właśnie nieskończony, może przejawiać się na nieskończoną ilość sposobów. Otóż taki byt zgodnie z tradycją nazywa się Bogiem, ale można go też nazwać po prostu całością przyrody: Deus sive natura (Bóg, czyli przyroda). Staje się to hasłem rozpoznawczym metafizyki Spinozy. Wszystko, co istnieje, stanowi przejaw nieskończonej substancji – Boga i przyrody zarazem; wszystko ma charakter boski i naturalny. Takie stanowisko filozoficzne określa się mianem panteizmupanteizmu (komentatorzy spierają się tylko, czy panteizm Spinozy ma charakter materialistyczny, redukujący Boga do przyrody, czy raczej spirytualistyczny, „uduchowiający” świat materialny). Spinoza, przejmując terminologię od Giordana Bruna, powiada, że wszystko, co istnieje, to albo natura naturans (natura tworząca), albo natura naturata (natura stworzona). Zależy to od tego, od której „strony” problem istnienia się ujmuje: od strony substancji czy od strony jej przejawów. Jednocześnie „wszystko, co istnieje”, jest jednym i tym samym: samodzielnie i koniecznie istniejącym światem, niewymagającym żadnej kreacji ex nihilo i nieodwołującym się do idei spersonifikowanego, antropomorficznegoantropomorficznego Boga.
Wróćmy do kwestii przejawiania się substancji. Jako konkret nie jest ona bytem bez właściwości – ma pewne istotne (składające się na jej istotę) cechy. Te cechy Spinoza, zgodnie z tradycją, nazywa atrybutami substancji. Substancja nie istnieje poza swoimi atrybutami, czyli istotnymi dla niej sposobami przejawiania się. Ponieważ jednak jest nieskończona, ma nieskończoną ilość atrybutów. Wedle tych atrybutów przejawia się to, co się przejawia, a co Spinoza nazywa modusem, czyli „pobudzeniem” substancji. Substancja ma zatem nieskończoną ilość możliwych „pobudzeń” (modi) ze względu na każdy ze swoich atrybutów.
Tak oto świat opisywany przez Spinozę ogranicza się do tych dwóch sposobów manifestowania się Boga‑przyrody. Owe atrybuty są uniwersalne: wszystko, co się przejawia (czyli co jest dostępne ludzkiemu poznaniu), przejawia się w dwojakim aspekcie. Każda rzecz (modus) dostępna jest zarazem w porządku rozciągłości i w porządku myślenia. Kiedy ujmuje się ją w porządku rozciągłości – jest ciałem, kiedy w porządku myślenia – ideą. Oba te porządki są ze sobą doskonale zgodne, bo choć się wzajemnie różnią i na siebie nie oddziałują (jako że są odrębnymi atrybutami), są aspektami jednej jedynej substancji.
Człowiek jednak różni się od innych rzeczy tym, że nie tylko ma ciało, lecz także duszę‑umysł. Ciału odpowiada idea ciała (jego rozumne pojęcie), duszy‑umysłowi idea tej idei, a więc po prostu samoświadomość i zdolność budowania wiedzy. Spinoza zapisze to jako drugi aksjomat drugiej księgi Etyki…: człowiek myśli. Stąd wszystko, co dzieje się z ciałem człowieka, na które oddziaływają inne ciała, znajduje odzwierciedlenie w jego umyśle. Umysł jest więc uzależniony od ciała; doskonałość umysłu zależy od doskonałości ciała i jego zdolności do wzajemnych oddziaływań z ciałami otaczającymi. Tym samym dusza jest jakby zjednoczona z całą przyrodą, a poznanie ludzkie, wiedza, może wiernie odzwierciedlać aktualny stan świata materialnego. Tak oto, zataczając koło, można potwierdzić wstępne przeświadczenie Spinozy, że wiedza (byle dobrze skonstruowana) wiernie oddaje prawdziwy stan rzeczy.
Trzeba zwrócić uwagę na jeszcze jedną ważną rzecz. Związek między ideami jest taki sam, jak związek między rzeczami. Co to oznacza? Światem idei rządzą prawa logiki, a światem rzeczy cielesnych prawa fizyki (co dla Spinozy sprowadza się do praw mechaniki), czyli prawa związku przyczynowo- skutkowego. Prawa logiki to prawa obowiązujące z koniecznością, bezwyjątkowe i powszechne. Taki sam status ma związek przyczynowo‑skutkowy rządzący przyrodą – jest on w istocie związkiem o charakterze logicznego wynikania, powszechnym i koniecznym prawem determinacji przyczynowej każdego zjawiska. Spinoza zapisze to jako trzeci aksjomat pierwszej księgi Etyki…:
Z danej określonej przyczyny w sposób konieczny wynika skutek, i odwrotnie, jeśli nie ma żadnej określonej przyczyny, niemożliwe jest, aby nastąpił skutek.
Światem rządzą stałe i nieuchronne prawa, wszystko pozostaje określone przez konieczność przyrodniczą, każde zjawisko jest absolutnie zdeterminowane. Przypadki w przyrodzie nie występują – jeśli jakieś zjawisko wydaje się przypadkowe, to dzieje się tak tylko ze względu na ludzką nieznajomość przyczyn, ludzką niewiedzę. Będzie to więc kategoria czysto subiektywna, błędny wytwór ludzkiego umysłu. Obiektywnie rzecz biorąc, wszystko jest zdeterminowane raz na zawsze, odwiecznie.
Z perspektywy całości przyrody cokolwiek i kiedykolwiek się stanie, już się właściwie stało, a teraźniejszość zawiera w sobie całą przeszłość i przyszłość. Całość (substancja) jest poza czasem, jest wieczna.
Słownik
(łac. alter — drugi, inny) kierowanie się w swym postępowaniu dobrem innych, gotowość do poświęceń
(gr. anthropos — człowiek) przypisywanie cech ludzkich zjawiskom przyrody, zwierzętom i przedmiotom; wyobrażenie bóstwa na podobieństwo człowieka i przypisywanie mu cech właściwych człowiekowi
(gr. phantasma — widmo, agoreuo — mówię) fantastyczna wizja stworzona przez nadwrażliwą wyobraźnię
(gr. idéa — wyobrażenie, wzór)
1) myśl przewodnia, pomysł;
2) jedno z podstawowych pojęć filozoficznych, ze względu na swą historyczność i ilość zastosowań bardzo złożone w definiowaniu; do filozofii wprowadził je Platon, aby określić to, co inteligibilne, a więc niedostępne poznaniu zmysłowemu, a odkrywane jedynie przez rozum, tzn. racjonalny namysł nad światem, o którym pouczają nas zmysły; w dualizmie platońskim przeciwstawiana zmysłowej materii, jednak wchodząca z nią w reakcję, w wyniku której powstają rzeczy jednostkowe
(łac. intuitus — wejrzenie) poznanie bezpośrednie, niepoprzedzone rozumowaniem
portugalscy lub hiszpańscy żydzi zmuszeni do przyjęcia chrztu, by uniknąć prześladowań religijnych
(gr. ta meta physika – to, co jest po fizyce) dział filozofii zajmujący się bytem jako takim – jego podstawowymi własnościami, leżącymi u podstaw świata, który jest nam dostępny poprzez doświadczenie zmysłowe
(gr. methodos — badanie, logos — nauka, słowo) nauka o metodach badań naukowych stosowanych w danej dziedzinie wiedzy
(łac. moralis — dotyczący obyczajów) ogół ocen i norm moralnych przyjętych w danej zbiorowości społecznej (zbiorowości, klasie lub grupie społecznej, środowisku) w określonej epoce
(gr. on, ontos — byt, logos — słowo, nauka) dział filozofii zajmujący się bytem, czyli tym, co jest
(gr. pan – wszystko, theós – bóg) to pogląd, który odrzuca istnienie Boga osobowego i głosi, że Bóg jest tożsamy z przyrodą lub istnieje w przyrodzie immanentnie, tkwiąc wewnątrz każdego ze stworzeń.
(gr. polyglottos — wielojęzyczny) człowiek władający wieloma językami
(gr. rápto — szyć, odí — oda, pieśń) odnoszący się do rapsodu literackiego; niełączący się z całością
(łac. scholasticus — szkolny) kierunek w średniowiecznej filozofii chrześcijańskiej, dążący do rozumowego uzasadniania wiary i dogmatów religijnych bez konieczności odwoływania się do doświadczenia; kierunek ten był związany z nurtem uniwersyteckim
(łac. substantia — istota rzeczy, majątek) termin rozumiany różnorodnie, u Arystotelesa: byt jednostkowy i samoistny w odróżnieniu od cech, relacji; to, czemu przysługują pewne cechy, ale co nie jest cechą