Przeczytaj
Bezdomność, której doświadczają bohaterowie powieści Stefana Żeromskiego,
ma różne przyczyny: społeczne, psychologiczne oraz duchowe. W sensie materialnym, czysto fizycznym, dotyka w Ludziach bezdomnych mieszkańców paryskich noclegowni, ulicznych nędzarzy z okolic Krochmalnej i Ciepłej w Warszawie, włóczęgów i górników zasiedlających rudery na brudnych i zaśmieconych robotniczych osiedlach. Sposób jej prezentacji wynika z ideowej postawy Żeromskiego, który
Stefan Żeromskiprotestował przeciw wszelkiemu cierpieniu, w jakiejkolwiek występowałoby postaci, był niestrudzonych obrońcą potrzebujących i pokrzywdzonych
W wymiarze metaforycznym nie mają szansy przywiązać się do żadnej przestrzeni
ci bohaterowie Ludzi bezdomnych, którzy z jakiegoś względu decydują się
na niepewny tułaczy los, wyrzekają się osobistego szczęścia, więzi uczuciowych. Krytyk literacki Piotr Chmielowski pisał:
Ludzie bezdomniLudźmi bezdomnymi nazwał autor nie tych, co wiedzą, gdzie noc przepędzić mają i snują się po zaułkach, ażeby w nich znaleźć chwilowy bodaj odpoczynek, lecz tych, którzy mając do pewnego stopnia zabezpieczone utrzymanie, nie mogą założyć ogniska domowego, gdyż nie chcą używać szczęścia samolubnie, gdy tyle a tyle tysięcy nędzarzy naokoło. [...] Tacy ludzie, jeżeli są pokorni i religijni, znajdują ujście dla nadmiaru swych uczuć altruistycznych w szpitalach i misjach; jeżeli zaś są dumni i spragnieni niezawisłej działalności, usiłują przebojem reformować stosunki społeczne.
Żeromski wiąże bezdomność z wyobcowaniem jednostki w rodzinie, społeczeństwie oraz świecie, buntem przeciwko obiegowym poglądom i uznanym systemom wartości.
Henryk Markiewicz zauważa, że bohaterowie Ludzi bezdomnych, tacy jak Judym, Podborska czy inżynier Korzecki, decydując się na życie nomadównomadów, paradoksalnie odczuwają lęk wynikający z trudności ostatecznego zaakceptowania swojego wyboru, którego konsekwencją jest utrat astabilizacji życiowej, spokoju, powszednich uroków życia, ciepłej atmosfery zaspokojonych i odwzajemnionych uczuć rodzinnych, które bronią przed samotnością i zagubieniem w obcym i wrogim otoczeniu.
Ludzie bezdomni Stefana ŻeromskiegoBrak domu jest w powieści Żeromskiego nierozerwalnie związany z ruchem, mobilnością. Bohaterowie wciąż zmieniają miejsce pobytu. Daje to szansę na poprawę losu swojego i bliskich, zaspokojenie pragnień, realizacji wyznaczonych celów. Tomasz Judym nie może poradzić sobie z biernością mieszkańców cisowskiego uzdrowiska, żywiołem doktora jest ruch, nawet jeśli jego konsekwencją staje się bezdomność.
Jak pisze Agnieszka Mocyk, Stefan Żeromski w Ludziach bezdomnych:
Posłowie[...] próbuje nadać sens egzystencji pozbawionej zakorzenienia, nieosiadłej, nomadycznej, a zarazem przenikniętej ideą działania, czynu, zmiany. Realizacja owej gotowej formuły moralnej i społecznej [...] byłaby w tej perspektywie jedną z możliwych dróg swoistego egzekwowania prawa do czynu. By to swoje prawo obronić, Judym wysila się na gest bezwzględnego odrzucenia Joasi, który w tym przypadku jest tyle przejawem aktywistycznej postawy życiowej, co przede wszystkim – znakiem zakwestionowania domu (i skojarzonych z nim wartości) jako uświęconego tradycją ogniska „świętych przywiązań”. Warto przy tym pamiętać, że ów powieściowy „dom”, życie dostatnie, bezpieczne, syte, streszczające się w szeleście jedwabiu panieńskich sukien, miękkości dywanów, złoceniach ram, życie ustabilizowane, zastygłe w „zeszłowiecznej okazałości” często równa się stagnacji.
Słownik
(gr. nomás – pasterski, koczownik) – koczownicy; pasterskie i zbieracko‑łowieckie ludy koczownicze; przen. ludzie bez stałego miejsca zamieszkania