Przeczytaj
Narodziny polskiego społeczeństwa kapitalistycznego w Lalce
Lalkę Bolesława Prusa można odczytać jako powieść o Warszawie i jej mieszkańcach. Różne warstwy społeczne reprezentowane są przez wyraziste i zindywidualizowane postacie: od arystokratów mieszkających w pałacach przy Alejach Ujazdowskich po nędzarzy z Powiśla. Niezależnie od przynależności klasowej, ich działania oraz postawy bardzo częste determinowane są przez sferę finansową. Prus jawi się tutaj jako trzeźwo stąpający po ziemi realista, który zdaje sobie sprawę ze wpływu dóbr materialnych na ludzki byt biologiczny i duchowy.
Dyskurs monetarny w Lalce Bolesława PrusaTo właśnie pieniądz podgrzewa społeczną substancję i sprawia, że dochodzi do wymiany pozycji, do powstania nowego rozkładu społecznego, już znacznie mniej stabilnego.
W Lalce Prus stara się więc zobrazować zderzenie polskiego społeczeństwa z kapitalizmemkapitalizmem, który przywędrował do kraju nad Wisłą głównie z Europy Zachodniej. Warto pamiętać, że czas akcji powieści jest bardzo dokładnie określony – to koniec lat 70. XIX w, a więc 14 – 15 lat od klęski powstania styczniowego. Był to okres szczególny, kiedy pomimo przygnębienia niepowodzeniem zrywu wolnościowego, pierwsi Polacy próbują znaleźć sposób na ułożenie sobie życia w nowej sytuacji polityczno‑społeczno‑ekonomicznej, dlatego skupiają się na działalności gospodarczej (Wokulski). Reszta trwa wciąż w marazmie; zamożni – trwonią swoje majątki, nie radząc sobie z dynamicznie zachodzącymi zmianami (upadek Łęckich), ubodzy – nie potrafią zadbać o własny los (Wysocki) lub są bezpardonowo wyzyskiwani przez przemysłowców.
Dyskurs monetarny w Lalce Bolesława PrusaPowieść przedstawia duży zbiór ekonomicznych problemów społeczeństwa kapitalistycznego: nie tylko reprezentuje różne formy wykorzystania pieniądza, ale pokazuje, jak pieniądz przenika myślenie i działanie, choćby przez „manię przeliczania”.
Lalka opowiada o narodzinach masowego społeczeństwa, które dopiero zaczyna konsumować towary wyprodukowane przez prężnie rozwijający się przemysł. Pieniądz staje się więc wartością nadrzędną, pobudzając globalny rozwój europejskich państw. W takiej sytuacji ludzie zwracają się ku nowej religii – ekonomii. Korzystny obrót pieniądza miałby poniekąd zbawiać człowieka z jego trosk i nędzy.
Dyskurs monetarny w Lalce Bolesława PrusaDyskurs ekonomiczny natomiast wprowadza znacznie więcej jeszcze bardziej skomplikowanych różnic. Przede wszystkim zapisuje antagonizmy między pozornie bliskimi sobie grupami – to na spotkaniu spółki możemy dostrzec konflikt między arystokracją (zainteresowaną pomnażaniem kapitału w handlu) a średnią szlachtą, której bardziej przydałaby się spółka do handlu zbożem czy okowitą. Ekonomia różnicuje także poszczególne grupy mieszczaństwa – subiektów, urzędników czy burżuazję. Wydaje się, że właśnie poprzez ekonomię Prus pokazuje rozkład społeczny – osłabienie pewnych grup, powstawanie innych.
Kapitalista Wokulski
Uosobieniem nowej grupy Polaków, lepiej przystosowanych do reguł rodzącego się, drapieżnego kapitalizmu, jest Stanisław Wokulski. Zamiast użalać się nad własnym, skomplikowanym losem, postanowił on zdobyć majątek, żeby m.in. wkupić się w łaski ówczesnej arystokracji. W tym celu wyjechał w 1877 r. do Bułgarii, gdzie toczyła się wojna rosyjsko‑tureckawojna rosyjsko‑turecka. Na konflikcie zbił pokaźny majątek (300 tysięcy rubli), handlując bronią. Po powrocie otworzył ekskluzywny sklep w Warszawie oraz spółkę handlową.
Lalka (fragmenty)– Nie mam przesądu co do kupców – ciągnął dalej hrabia – ale ten Wokulski, który zajmował się dostawą w czasie wojny i zrobił na niej majątek…
– Tak… tak… – przerwał książę. – Ten rodzaj majątków bywa zwykle niepewny, ale za Wokulskiego ręczę. Hrabina mówiła ze mną, a ja zapytywałem oficerów, którzy byli na wojnie, między innymi mojego siostrzeńca. Otóż o Wokulskim było jedno zdanie, że: dostawa, której się on dotknął, była uczciwa. Nawet żołnierze, ile razy dostali dobry chleb, mówili, że musiał być pieczony z mąki od Wokulskiego.
Przez większość ówczesnej arystokracji taktowany był jednak podejrzliwie i postrzegany przede wszystkim jako osoba gwarantująca łatwy przypływ gotówki. Jego pochodzenie oraz przeszłość nie pozwalały „wyższym sferom” zaakceptować go w pełni.
Monografia wielkiej miłościAle dlaczego Wokulski nie jest typowy dla kapitalizmu w Polsce? Dlatego, że kapitalizm w Polsce był na ogół tworzony przez zgoła inne elementy niż zdeklasowani szlachcice i ekspowstańcy. Rozwój kapitalizmu w Polsce różnił się w pewnych szczegółach od rozwoju kapitalizmu na Zachodzie, a także w Rosji, która już w XVIII wieku miała silne, drapieżne kupiectwo z chłopów pańszczyźnianych własnego chowu (…) Myśmy nie mieli prawie rdzennie polskiego mieszczaństwa. Lecz ci zaś Polacy, którzy tworzyli albo chcieli stwarzać wartości kapitalistyczne handlowe czy przemysłowe, to najczęściej byli tacy strupieszali arystokraci jak owi z „Lalki”, albo ludzie obciążeni takim pochodzeniem i takimi inteligenckimi fanaberiami i rozdźwiękami, jak Wokulski.
Uczucia a kapitał
Ten ambiwalentny, a często wręcz pogardliwy stosunek arystokracji do Wokulskiego najlepiej ilustruje jego złożona relacja z Izabelą Łęcką. Z pozoru silna osobowość głównego bohatera Lalki pod wpływem gorącego i nieodwzajemnionego uczucia rozkapryszonej szlachcianki ulega stopniowemu załamaniu. Łęcka w wielu momentach podkreśla niższość klasową Wokulskiego.
Lalka (fragmenty)Panna Izabela słuchała z szeroko otwartymi oczyma.
– Czy ten człowiek – szepnęła – o którym mówisz, papo, nie jest jakim aferzystą, awanturnikiem?… […] Sklep znam, bardzo ładny […] Ach, zdaje mi się, że kilka dni temu poznałam i właściciela… Wygląda na gbura…
– Wokulski gbur?… – zdziwił się pan Tomasz. – Jest on wprawdzie trochę sztywny, ale bardzo grzeczny.
Panna Izabela wstrząsnęła głową. – Niemiły człowiek – odpowiedziała z ożywieniem. – Teraz przypominam go sobie… Będąc we wtorek w sklepie, zapytałam go o cenę wachlarza. Trzeba było widzieć, jak spojrzał na mnie!… Nie odpowiedział nic, tylko wyciągnął swoją ogromną czerwoną rękę do subiekta (nawet dość eleganckiego chłopca) i mruknął głosem, w którym czuć było gniew: panie Morawski czy Mraczewski (bo nie pamiętam), pani zapytuje o cenę wachlarza… A… nieciekawego znalazł papo wspólnika!… – śmiała się panna Izabela.
– Szalonej energii człowiek, żelazny człowiek – odparł pan Tomasz. – Oni tacy.
Pomimo olbrzymiego majątku, jakim dysponował Wokulski i którego potrzebowała podupadająca finansowo rodzina Łęckich, ostatecznie nie udaje mu się zdobyć serca Izabeli.
Dyskurs monetarny w Lalce Bolesława PrusaMieszczaństwo, a szczególnie prowadzenie sklepu, spotyka się przede wszystkim z pogardą arystokracji. O Wokulskim zawsze można powiedzieć „Kupiec galanteryjny, sprzedaje portmonetki”. Nie dziwi nikogo, że sklep wywołuje wstręt i pogardę Izabeli, którą niepokoją mieszczańskie kontakty ojca, ale dość zaskakujące są poglądy Wokulskiego na temat jego własnego sklepu, w którym – według słów Łęckiej – „pozował na upadłego ministra”.
…I wyjechał!… Pan Stanisław Wokulski, wielki organizator spółki do handlu przewozowego, wielki naczelnik firmy, która ma w obrocie ze cztery miliony rubli rocznie, wyjechał do Paryża jak pierwszy lepszy pocztylion do Miłosny… Jednego dnia mówił (do mnie samego), że nie wie, kiedy pojedzie, a na drugi dzień – szast… prast… i już go nie ma.
Zjadł elegancki obiadek u jaśnie wielmożnych państwa Łęckich, wypił kawę, wykłuł zęby – jazda. Naturalnie. Pan Wokulski nie jest przecie lichym subiektem, który musi żebrać u pryncypała o urlop raz na kilka lat. Pan Wokulski jest kapitalistą, ma ze sześćdziesiąt tysięcy rubli rocznie, żyje za pan brat z hrabiami i książętami, pojedynkuje się z baronami i – wyjeżdża, kiedy chce. A wy, moi płatni oficjaliścioficjaliści, kłopoczcie się o interesa. Przecie za to macie pensje i dywidendydywidendy.
I to jest kupiec?… To jest błazeństwo, mówię, nie kupiectwo!…
Źródło: Bolesław Prus, Lalka (fragmenty).
Słownik
(od słowa „kapitał” z łac. capitalis – główny, od caput – głowa; początkowo odnosiło się do czyjejś ruchomej własności) – system społeczno‑gospodarczy oparty na własności prywatnej, wolności osobistej i swobodzie zawierania umów; stosunki kapitalistyczne przez długi czas panowały tylko w niewielkiej warstwie mieszczańskiej; w XIX w. wraz z rewolucją przemysłową i likwidacją dawnych przywilejów stanowych kapitalizm objął całe społeczeństwa państw rozwiniętych, a wraz z ich ekspansją kolonialną prawie cały świat