1
Polecenie 1

Zapoznaj się ze schematem i zamieszczonymi w nim teksami źródłowymi, a następnie wykonaj polecenia.

R1IXRUcDD9Ldr
Ilustracja przedstawia Izbę Gmin. Na środku pomieszczenia za stołem siedzi dwóch mężczyzn w białych krótkich perukach. Za nimi na krześle przypominającym tron siedzi kolejny mężczyzna. Ma on białą perukę oraz czarny kapelusz. Nad stołem zwisa złoty żyrandol. Wokół na kamiennych ławkach siedzą członkowie Izby Gmin. Wszyscy mają białe peruki. Nad nimi są drewniane zadaszenia oparte na białych, cienkich kolumnach. W tle są wysokie okna. Podłoga pomieszczenia jest drewniana. 1. Deklaracja o pobłażaniu z 1687 r. Jakub R. [Jakub II, król angielski]
[…] Nie możemy czynić inaczej, jak tylko szczerze sobie życzyć, aby wszyscy ludzie w naszych posiadłościach byli wyznawcami Kościoła Katolickiego. Przy najrozmaitszych okazjach deklarowaliśmy Naszą stałą opinię (za co składamy pokornie dzięki Najwyższemu), że sprawy sumienia nie powinny być krępowane. […] Było to sprzeczne z Naszymi skłonnościami. Jest to, jak sądzimy, korzystne również dla rządu, gdyż nietolerancja niszczy go paraliżując handel, wyludniając i odstręczając cudzoziemców. Na koniec nie osiągano nigdy celu, do którego chciano doprowadzić, utrzymując nietolerancję. Utwierdziły nas w tym mniemaniu refleksje poczynione w związku z rozpatrywaniem czterech ostatnich panowań, kiedy to […] czyniono usiłowania, aby doprowadzić to Królestwo do jedności religijnej. […] Dlatego wydajemy Deklarację o pobłażaniu. […]
Na pierwszym miejscu ogłaszamy, iż swą protekcją i wsparciem obejmujemy arcybiskupów, biskupów, kler i wszystkich naszych poddanych Kościoła Anglii w wolnym praktykowaniu przez nich religii, jak prawnie została ustanowiona. Mogą oni spokojnie i pewnie cieszyć się swymi posiadłościami, nie molestowani ani czymkolwiek niepokojeni.
Ponadto jest Naszą wolą, aby odtąd wszelkie sprawy karne dotyczące kwestii religijnych, a związane z nieuczęszczaniem do kościoła lub nie przyjmowaniem sakramentów czy też jakimkolwiek odstępstwom od doktryny ustanowionego Kościoła lub praktykowaniem religii w jakikolwiek sposób były zawieszone ze skutkiem natychmiastowym. Pozostawiamy […] swobodę […] służenia Bogu na własny sposób […], czy to w domach prywatnych, czy w pomieszczeniach specjalnie wybudowanych lub wynajętych w celu odprawiania kultu, w taki jednakże sposób […], aby nie głoszono kazań i nie nauczano niczego, co mogłoby odstręczać serca od Nas lub Naszego rządu. […] Wszyscy ludzie mają być swobodnie dopuszczani na zgromadzenia religijne, które będą się odbywać pokojowo, otwarcie i publicznie. […] Nie należy im więc czynić jakichkolwiek przeszkód. […] Deklarujemy […], że nie będzie się, nigdy wymagać składania przysięgi na wierność zasadom Kościoła Anglikańskiego […] przez osoby powoływane na jakiekolwiek urzędy cywilne lub wojskowe. […]
Na koniec, w celu uwolnienia wszystkich Naszych ukochanych poddanych od kar, które mogłyby być na nich nałożone z powodu ich nonkonformistycznych przekonań lub spełniania przez nich obowiązków religijnych […], udzielamy im prawa całkowitej łaski […] za wszystkie przestępstwa odnoszące się do kwestii religijnych.


Indeks dolny Źródło: A. Link-Lenczowski, W. Magdziarz, A. Sowa, Historia powszechna 1648–1789. Wybór tekstów źródłowych, Kraków 1976, s. 67–68., 2. Deklaracja praw narodu angielskiego (13 II 1689 r.) Ze względu zaś na to, że wspomniany ostatni król Jakub II dokonał abdykacji władzy i dzięki temu zawakował tron, Jego Wysokość Książę Orański (którego wszechmogącemu Bogu podobało się uczynić chwalebnym narzędziem uwolnienia tego królestwa od papiestwa i samowolnej władzy) nakazał (za radą lordów duchownych i świeckich oraz rozmaitych, czołowych osobistości gmin), aby rozpisane zostały listy do lordów duchownych i świeckich będących protestantami i inne pisma do poszczególnych hrabstw, miast, uniwersytetów, grodów i pięciu portów, aby wybrały takie osoby dla reprezentowania ich, iżby zgodnie z prawem były posłane do Parlamentu i mogły spotkać się i zasiąść w Westminster w dniu 22 stycznia 1688 r. w celu podjęcia takich decyzji, które dawałyby gwarancję, że ich religia, prawa i wolności nie będą mogły być dalej narażone na niebezpieczeństwo obalenia; na skutek tych listów odbyły się stosowne wybory.
Przeto wspomniani lordowie duchowni i świeccy oraz gminy (w wykonaniu uprawnień zawartych) w ich stosownych listach (i na mocy) wyborów, zgromadzeni jako pełne i wolne przedstawicielstwo tego narodu, biorąc pod swą najpoważniejszą rozwagę najlepsze środki dla osiągnięcia wspomnianych wyżej celów, przede wszystkim (tak jak w podobnych przypadkach postępowali zwykle ich przodkowie) dla odzyskania i zapewnienia swych starych praw i wolności deklarują:
(1) że rzekoma władza suspendowania praw lub wykonywania praw na mocy władzy królewskiej bez zgody parlamentu jest bezprawna;
(2) że rzekoma władza dyspensowania od praw lub od ich wykonywania na mocy władzy królewskiej, tak jak była ostatnio uzurpowana i wykonywana, jest bezprawna;
(3) że nakaz stworzenia sądu komisarzy dla spraw kościelnych i wszystkie inne tego rodzaju rozkazy i sądy są bezprawne i szkodliwe;
(4) że ściąganie pieniędzy dla lub na użytek korony z tytułu rzekomej prerogatywy bez zgody parlamentu na czas dłuższy lub w sposób sprzeczny z tym, co on postanowił lub postanowi, jest bezprawne;
(5) że poddani mają prawo wnoszenia do króla próśb, wszelkie zaś areszty i szykany z tego powodu (komukolwiek czynione) są bezprawne;
(6) że zwiększanie lub utrzymywanie stałej armii na terenie królestwa w czasie pokoju, jeżeli nie ma za sobą zgody parlamentu, jest przeciwne prawu;
(7) że poddani, którzy są protestantami, mogą posiadać broń dla swej obrony, odpowiednio do swego stanu i w zgodzie z prawem;
(8) że wybory członków parlamentu powinny być wolne;
(9) że wolność słowa i obrad czy zachowania się w parlamencie nie powinny być poddawane w wątpliwość czy badane w jakimkolwiek sądzie czy miejscu poza parlamentem;
(10) że nie wolno żądać nazbyt wysokiej kaucji, nakładać nadmiernych grzywien czy wymierzać okrutnych i nieużytecznych kar;
(11) że sędziowie przysięgli winni być prawidłowo ustanawiani i zwalniani, ci zaś którzy orzekają w sprawach o zdradę stanu, winni być wolnymi posiadaczami (gruntów);
(12) że wszelkie przyrzeczenia i obietnice dotyczące kar pieniężnych i konfiskat (dawane) poszczególnym osobom są bezprawne i nieważne;
(13) że w celu wyrównania wszystkich krzywd i naprawy, wzmocnienia i ochrony praw często winien być zwoływany parlament.
Oni upominają się, akcentują i podkreślają, że wszystko i poszczególne (co wyżej zostało) wymienione stanowi ich niewątpliwe prawa i wolności, i że żadne deklaracje, wyroki, dokonania czy posunięcia, podejmowane na niekorzyść ludu w zakresie któregokolwiek ze wspomnianych zastrzeżeń, nie powinny być żadną miarą odtąd przedsiębrane pod jakimkolwiek pozorem.


Indeks dolny Źródło: B. Lesiński, J. Walachowicz, Historia ustroju państwa w tekstach źródłowych, Poznań 1992, s. 90–93., 3. Ustawa o unii ze Szkocją z 1707 r. Art. 1. Obydwa królestwa Anglii i Szkocji będą z dniem pierwszego maja tysiąc siedemset siódmego roku na zawsze zjednoczone w jedno królestwo o nazwie Wielka Brytania; godło wspomnianego Zjednoczonego Królestwa będzie takie, jakie ustali Jej Królewski Majestat […].
Art. 2. Dziedzictwo monarchii Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i dominiów do niej należących, po [śmierci] Jej Królewskiej Mości i w braku jej potomstwa, będzie przysługiwać, pozostawać i należeć do Jej Książęcej Wysokości Księżnej Zofii, wdowy po elektorze i księciu Hannoweru, oraz do jej dziedziców będących protestantami, którym korona Anglii przyznana została przez ustawę parlamentu, uchwaloną w dwunastym roku panowania zmarłego króla Wilhelma III i zatytułowaną: Ustawa o dalszym ograniczeniu korony i lepszym zabezpieczeniu praw i wolności poddanych. […] stosownie do postanowień dotyczących dziedziczenia korony Anglii uregulowanych inną ustawą parlamentu w Anglii, uchwaloną w pierwszym roku panowania zmarłych Królewskich Wysokości króla Wilhelma i królowej Marii a znaną pod tytułem Ustawa deklarująca prawa i wolności poddanych i określająca porządek dziedziczenia korony.
Art. 3. Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii będzie reprezentowane przez jeden i ten sam parlament zwany parlamentem Wielkiej Brytanii.
Art. 16. Od chwili i po zawarciu unii na terenie Zjednoczonego Królestwa obowiązywać będzie moneta o tym samym wzorze i wartości […].
Art. 19. […] sądy działające obecnie na terenie Królestwa Szkocji zostają utrzymane, lecz podlegają zmianom wprowadzanym przez parlament Wielkiej Brytanii. Wszystkie sądy niższe, funkcjonujące w obrębie wspomnianych granic podporządkowuje się najwyższym sądom [krajowym szkockim] po wszystkie czasy. Żadne sprawy z terenu Szkocji nie będą podlegały rozpoznaniu w sądach kanclerskich, w Sądzie Ławy Królewskiej, w Sądzie Spraw Pospolitych lub w jakimkolwiek innym sądzie westminsterskim. Żaden też ze wspomnianych sądów lub im podobnych po zawarciu unii nie będzie posiadał władzy rozpatrywania, rewidowania czy zmieniania orzeczeń i wyroków sądowych wydanych w Szkocji czy wstrzymywania ich wykonania. […]
Art. 20. Bez względu na układ [o unii] zachowuje się w posiadaniu dotychczasowych właścicieli wszystkie dziedziczne urzędy, godności i jurysdykcje, [jak również] urzędy i jurysdykcje dożywotnie, podobnie jak prawa własności, które tak będą eksploatowane, jak regulują je obecnie prawa Szkocji.
Art. 22. W parlamencie Wielkiej Brytanii zasiadać i głosować będzie szesnastu spośród parów szkockich w Izbie Lordów oraz czterdziestu pięciu reprezentantów w Izbie Gmin. […]
Art. 25. 1. Wszystkie prawa i statuty każdego z królestw na tyle, na ile są sprzeczne lub niezgodne z brzmieniem niniejszych artykułów uznane zostaną od zawarcia unii i na przyszłość za zniesione i pozbawione mocy oraz zostaną jako takie ogłoszone przez odpowiednie parlamenty obu królestw.
2. Postanowienia zaś wymienionej wyżej ustawy dla zabezpieczenia religii protestanckiej i ustroju kościoła prezbiteriańskiego są następujące [następuje tekst wspomnianej ustawy]; wszystkie poszczególne artykuły unii wraz z ustawą parlamentu Szkocji w sprawie utrwalenia religii protestanckiej i prezbiteriańskiego ustroju kościoła w granicach tego królestwa będą i są […] niniejszym na zawsze ratyfikowane, aprobowane i zatwierdzone.


Indeks dolny Żródło: Historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, pod red. B. Lesińskiego, Poznań 1995, s. 176–177., 4. Relacja o partiach politycznych w momencie wstąpienia na tron Jerzego I w roku 1714 Fragment sprawozdania lorda kanclerza Williama Cowpera sporządzonego dla Jerzego I
Partie te (tj. wigowie i torysi) zaczęły się forować i dały sobie wzajemnie te nazwy, w czasie dyskutowania ustawy o wyłączeniu za panowania Karola II, choć niektórzy przyjmują, iż początków ich należy szukać w okresie wojen domowych, które są częścią oszczerstw rzucanych bezpodstawnie na siebie przez obie partie. Sądząc je sprawiedliwie, obie są szczerze za instytucją monarchii i kościołem anglikańskim.
Torysi oskarżają innych o chęć wprowadzenia republiki, a z kolei wigowie oskarżają ich o zamiar wprowadzenia papizmu, lub przynajmniej o zbliżenie kościoła anglikańskiego do religii rzymskiej, gdy z jednej strony można by znaleźć w całym królestwie ledwie dziesięciu, którzy mogliby być sprawiedliwie podejrzani o obstawanie za republiką, a zaś z drugiej, ilekroć niebezpieczeństwo było bliskie i natychmiastowe, przyjmowali postawę zdecydowanie wrogą wobec papizmu, a ci wśród nich, którzy projektują unię z kościołem rzymskim są albo niezaprzysiężeni, albo tak nieliczni, jak co po przeciwnej stronie, o których mówi się, że są za republiką.
Mogę mówić W.K.Mości, jak to zresztą często się powiada, że jedyną różnicą pomiędzy nimi są odmienne miejsca zajmowane przez (obie partie) w parlamencie. Jest to sąd powierzchowny lub wywołany pragnieniem ukrycia prawdziwych przyczyn, aby nie można ich było dostrzec. Gdyby było to prawdą, walka toczyłaby się jedynie pomiędzy jednostkami a nie pomiędzy dwoma partiami, która może być przecież podtrzymywana jedynie poprzez różnice w opiniach co do spraw zasadniczych lub przynajmniej istotnych.
Doświadczenie zaś wykazuje, że wielu spośród nich nie posiada własnej opinii w tych materiach przebywając w swych majątkach, a ponieważ sądzę, że różnice dzielące ich są rzeczywiste, pozwalam sobie zrekapitulować je w kilka słowach.
Jak wigowie zawsze twierdzili, jakoby walczyli o tolerancje dla członków różnych sekt protestanckich i prawne wyłączenie od następstwa tronu linii katolickiej, tak torysi opierali się im aż do momentu wprowadzenia tych ustaw w życie. Pierwsi cieszą się więc sukcesem odniesionym w obu tych sprawach, podczas gdy drudzy są mniej lub bardziej niezadowoleni widząc swe zasady pogrążone a przeciwników zwycięskich.
Obie partie utrzymują swą siłę i powiększają znaczenie, jak tylko mogą […] jedni, aby bronić swych zdobyczy, drudzy, aby obalić oba wspomniane prawa, tak prędko, jak tylko będą mogli to uczynić. Ośmielam się zapewnić W.K.Mość, że wigowie uczyniliby wszystko, aby utrzymać sukcesję protestancką w rodzinie W.K.Mości. Z drugiej strony wielu torysów cieszyłoby się bardziej widząc restaurację pretendenta, nawet gdyby została dokonana z pomocą Francji. […] Najlepsi z nich nie zaryzykowaliby niczego aby go nie wpuścić do Anglii, choć prawdopodobnie nie uczyniliby niczego, aby go wprowadzić na tron. – Mogliby jednakże dążyć wszystkimi możliwymi środkami do wcielenia w życie swych starych wyobrażeń o boskim, dziedzicznym i niewzruszonym prawie (do tronu poprzez restaurację osoby, która zgodnie z ich opinią prawo te uosabia.
W.K.Mość nie może okazywać swej łaski w inny sposób, jak poprzez obdarzanie jednej lub drugiej z partii wyższym stopniem pokładanego w niej zaufania. […] Jeżeli by jednak utrzymywała się pomiędzy nimi równowaga, mogłoby to uczynić działanie rządu trudnym i opieszałym, jeśli nie niemożliwym. Pozostaje, mym zdaniem W.K.Mości określenie, która z partii posiadać będzie główny udział w zaufaniu W.K.Mości, jako partia najsilniej popierająca prawo W.K.M. do tronu.
[…] Partie te bliskie są równowagi, a ogół uważa powszechnie, że król obdarza większymi względami (jedną ż nich), bez najmniejszego przekroczenie prawa. Jest więc całkowicie w mocy W.K.M. poprzez zaznaczenie, której z partii życzy W.K.M. zdecydowanej większości we wszystkich kolejnych parlamentach, okazać swe względy którejś z nich przed wyborami. […] Którakolwiek z partii będzie posiadać mniejszy stopień zaufania W.K.M., powinna być jednak pomimo tego traktowana przez partię rządzącą z bardzo wielką dbałością i afektem, dopóki jest posłuszna W.K.M. i prawom.


Indeks dolny Źródło: A. Link-Lenczowski, W. Magdziarz, A. Sowa, Historia powszechna 1648–1789. Wybór tekstów źródłowych, Kraków 1976, s. 73–75., 5. Apologia* ograniczonego prawa wyborczego Prawdziwą przyczyną wymogu własności jako kwalifikacji wyborczej jest wykluczenie osób znajdujących się w tak nędznej sytuacji, że uznaje się je za nie posiadające własnej woli. Gdyby takie osoby miały prawo głosu, znajdowałyby się pod pokusą odstąpienia go pod takim czy owym niewłaściwym wpływem. To dałoby człowiekowi wielkiemu, przebiegłemu lub majętnemu większy udział w wyborach niż godzi się to z powszechną wolnością. Gdyby było prawdopodobne, że każdy człowiek odda swój głos w sposób wolny i bez jakiegokolwiek wpływu, wówczas – zgodnie z prawdziwą teorią i szczerymi zasadami wolności – każdy członek społeczności, jakkolwiek ubogi, winien mieć prawo wyboru tych przedstawicieli, w ręku których znajdzie się dysponowanie jego własnością, wolnością i życiem; lecz skoro tego z trudem można oczekiwać od osób ubogich lub takich, które znajdują się w bezpośredniej zależności od innych, wszystkie państwa, w których istnieje przedstawicielstwo ludu, zmuszone były ustanowić pewne kwalifikacje, na mocy których osoby podejrzane o brak własnej woli są wykluczone od głosowania, tak aby inne osoby, o których woli mniema się, że jest niezależna, znalazły się na bardziej równorzędnej stopie.

Indeks górny *Apologia - (gr. ἀπολογία - obrona, mowa obrończa) gatunek literacki w formie tekstu mówionego bądź pisanego, poświęconego obronie jakiejś osoby, idei, sprawy lub dzieła

Indeks dolny Źródło: Teksty źródłowe do nauki historii w szkole, nr 23, Przewrót przemysłowy i walka o przemiany demokratyczne w Anglii w latach 1770–1748, oprac. H. Katz, Warszawa 1961, s. 17–18., 6. Starania o uzyskanie mandatu poselskiego List sir Williama Mannersa do premiera Williama Pitta z 26 października 1793 r.
[…] Gdyby którykolwiek członek [Izby Gmin] popierający rząd miał zamiar zrezygnować ze swego miejsca w parlamencie, czułbym się […] zobowiązany, jeślibym mógł otrzymać polecenie jako nabywca, ponieważ już od pewnego czasu staram się o uzyskanie mandatu, choć do tej pory bez sukcesu. Wiedząc, że na porządku dziennym stoi sprawa nadania nowych irlandzkich tytułów parowskich, pozwalam sobie przytoczyć następujące szczegóły. W r. 1784 Książę Walii był łaskaw dać memu ojcu własnym pismem obietnicę w tej sprawie, „że gdy nadarzy się sposobność pan John Manners lub Jego najstarszy syn winien otrzymać tytuł irlandzkiego para”. Obietnicę tę mam w swym posiadaniu, a jest to okoliczność, która – gdyby ją znano w Irlandii – mogłaby w tym krytycznym okresie doprowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji, gdyż można by było podejrzewać, że taka obietnica została dana w uwzględnieniu jakiejś sumy pieniędzy i tak spowodować dochodzenia w sprawie tej transakcji. Ponieważ obietnica tego rodzaju równa się poleceniu, a polecenie Księcia Walii niewątpliwie w chwili obecnej spotkałoby się z uwagą, pochlebiam sobie, że nie zostanę potępiony z powodu wysunięcia mej pretensji przy obecnej okazji.


Indeks dolny Źródło: Teksty źródłowe do nauki historii w szkole, nr 23, Przewrót przemysłowy i walka o przemiany demokratyczne w Anglii w latach 1770–1748, oprac. H. Katz, Warszawa 1961, s. 18–19., 7. David Hume o wolności słowa w Anglii Nic nie dziwi bardziej cudzoziemców niż skrajna swoboda, z jaką w naszym kraju możemy informować publiczność o wszystkim, co się nam podoba, i otwarcie krytykować wszelkie kroki podejmowane przez króla czy jego ministrów. Jeżeli rząd decyduje się na wojnę, prasa dowodzi, że rozmyślnie czy z nieświadomości naraża na szwank sprawy narodu […]. Jeżeli ministrowie skłaniają się ku pokojowi, nasi pisarze polityczni zieją chęcią walki i spustoszenia i przedstawiają dążenia pokojowe rządu jako podłe i lękliwe. A że wolność taka nie jest tolerowana przez żaden inny rząd zarówno republikański, jak monarchiczny, we Francji czy w Hiszpanii, a bardziej jeszcze w Holandii czy Wenecji, nasuwa się pytanie, jak to się dzieje, że jedynie Wielka Brytania korzysta z takiego przywileju? Przyczyna tej wolności, jaką nas obdarza prawo, wynika, jak się zdaje, ze złożonej formy naszego rządu, który nie jest ani całkowicie monarchiczny, ani całkowicie republikański. […] Z drugiej zaś strony […] musi on dla utrzymania się przy władzy traktować urzędników z czujną podejrzliwością, tępić wszelką nieograniczoną władzę oraz zabezpieczać życie i mienie każdego, stosując powszechne i nieugięte prawa. Niczyje postępowanie nie może być poczytywane za zbrodnicze, dopóki prawo nie określi go jako takie; nie wolno nikomu zarzucać przestępstwa, dopóki nie zostanie mu ono dowiedzione przed sądem. […] Te podstawowe prawdy tłumaczą, dlaczego wolność słowa w Królestwie Wielkiej Brytanii znacznie przekracza wolność tolerowaną przez inne rządy. Obawiamy się bowiem, że możemy się dostać niespodziewanie pod despotyczną władzę, gdybyśmy zawczasu nie zadbali o zahamowanie jej rozwoju […]. Duch narodu musi być często budzony do czynu dla poskromienia ambicji dworu […]. Aby to osiągnąć, nie ma nic bardziej skutecznego jak wolność słowa […]. Przyznać jednak trzeba, że jedną z ujemnych stron takiej złożonej formy rządu jest brak granic w wolności prasy, na który trudno, a może nawet niepodobna znaleźć środka zaradczego.

Indeks dolny Źródło: S. Suchodolski, D. Ostapowicz, D. Szymikowski, Z archiwum Klio. Teksty źródłowe z ćwiczeniami dla liceum i technikum, t. 2, Od XV wieku do kongresu wiedeńskiego, Gdańsk 2001, s. 100., 8. Ustawa o unii z Irlandią z 1800 r. Artykuł I
[…] że wspomniane królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii będą począwszy od pierwszego dnia stycznia […] tysiąc osiemset pierwszego roku na zawsze zjednoczone w jedno królestwo pod nazwą Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii […].
Artykuł II
[…] że dziedziczenie korony imperialnej Zjednoczonego Królestwa i dominiów doń należących będzie kontynuowane w ten sam sposób, jaki obecnie obowiązuje zgodnie z ustaleniami i ograniczeniami w odniesieniu do królestw Wielkiej Brytanii i Irlandii, z zastrzeżeniem odpowiednich przepisów i warunków, wynikających z postanowień unii między Anglią i Szkocją.
Artykuł III
[…] że wspomniane Zjednoczone Królestwo będzie reprezentowane w jednym i tym samym parlamencie, określanym jako parlament Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Artykuł IV
[…] że czterech lordów duchownych Irlandii, zmieniających się z sesji na sesję oraz dwudziestu ośmiu irlandzkich lordów świeckich wybranych dożywotnio przez parów Irlandii stanowić będzie liczbę uprawnionych do zasiadania i głosowania z ramienia Irlandii w Izbie Lordów parlamentu Zjednoczonego Królestwa. Stu zaś [reprezentantów] Gmin (po dwóch z każdego hrabstwa Irlandii, dwóch z miasta Dublinu, jeden z Uniwersytetu Św. Trójcy, po jednym z każdego z trzydziestu znaczniejszych miast, miasteczek i grodów) stanowić będzie liczbę uprawnionych do zasiadania i głosowania z ramienia Irlandii w Izbie Gmin parlamentu Zjednoczonego Królestwa […].
Artykuł V
[…] że kościół Anglii i Irlandii, tak jak obecnie jest prawnie ustalony, będzie zjednoczony w jeden protestancki kościół episkopalny, nazywany Zjednoczonym Kościołem Anglii i Irlandii; że nauka, praktyki, dyscyplina i ustrój wspomnianego Zjednoczonego Kościoła będą i pozostaną w mocy na zawsze, tak jak obecnie ustalone są przez prawo dla Kościoła Anglii; że zachowanie i zabezpieczenie rzeczonego Zjednoczonego Kościoła, jako ustalonego Kościoła Anglii i Irlandii będzie uważane i traktowane jako istotne i podstawowe [postanowienie] unii; że w podobny sposób nauka, praktyki, dyscyplina i ustrój kościoła Szkocji będą pozostawały i podlegały ochronie tak, jak obecnie są one prawnie ustalone w ustawach o unii między dwoma królestwami Anglii i Szkocji.


Indeks dolny Źródło: Historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, pod red. B. Lesińskiego, Poznań 1995, s. 177–178., 9. Parlament angielski w dzienniku Karola Sienkiewicza* […] Lord Calthorp pokazał mi, abym wszedł pod kratę, która – pięknie złocona – otacza tron wspaniale ustrojony, pod którym są schody kobiercem okryte. Lord C. pokazał mi, że na ławkach (po lewej stronie) siadają członkowie opozycji. On też tam siadł.
Sala oświecona jest od sześciu okien, trzech z jednej, trzech z drugiej strony, kształtu półkola, [umieszczonych] bardzo wysoko. Sklepiona, pośrodku wisi 6 pająków złoconych, z oprawionymi świecami. Prócz tego jest ich kilka przy ścianach. Ściany mają jakieś malowidła ciemne, posadzka wysłana matą, ławki wybite pąsem. Sofy także pąsowe […]
Zowią się te sofy woll-sack, te są dla ministrów; dlatego to czytać [można] w rozmowach parlamentarnych: „Dlategoż to szanowny członek (lord Liverpool) inaczej teraz myśli, że siadł na worku wełnianym”.
Na (jednej) siedzi lord kanclerz obrócony tyłem do tronu, za nim leży berło, długości może półtrzecia łokcia i stosownie grube. […]
Miejsce dla publiczności odgrodzone od Izby. […]
Lord kanclerz ubrany w ogromną perukę, która mu spada z obu stron po ramionach aż do piersi. Ubrany w niezmiernie szeroki płaszcz czarny, jedwabnej materii, przy którym wiszą rozmaite pasy, z tyłu i przy ręku u rękawów tak długi, że przeszkadza chodzić. Mówiąc, jak i każdy członek, wstaje. Jeżeli ktoś robi krótką uwagę, [mówi] z miejsca, jeżeli długo, wychodzi obok (bliżej sof ministrów) […].
Biskupi ubrani [są] w podobne płaszcze czarne, z tą różnicą, że z przodu od szyi do dołu wisi [im] pas biały muślinowy i mają szerokie rękawy, też muślinowe, białe. Peruki ich mniejsze. Słowem, figury te przypominają stare kopersztychy, a przy gotyckim stroju kanclerza widać najnowszej mody ubiór młodego lorda, który rozwalony na swoim miejscu kładzie nogi w kozackich pantoflach jedna na drugiej, pokazuje elegancki bucik ozdobiony ostrogą.
Wszędzie tu, wszędzie sprzeczność, ostateczność, a przecież cała machina nie jest bez harmonii.
Za stołem […] są krzesła dla sekretarzy, którzy także są w czarnych płaszczach i perukach. (Na ścianie naprzeciw tronu wiszą dwa zegary). W głębi, po prawej stronie siedzą członkowie ministerialni, każdy prawie z gwiazdą, niektórzy z Podwiązkami [Order Podwiązki – wysokie odznaczenie brytyjskie]. Te [noszą] na lewych nogach po wierzchu, splecione węzłem; brzeżki ich złote i złotem napisano dokoła: Honny soit quo mai y pense (Biada mu, kto o tym źle myśli) – po francusku. Początek tego herbu wiadomy.
Zaczynają mówić powoli, tonem konwersacji, potem unoszą się, krzyczą, machają rękoma, biją o stół. Ten gniew oratorski porywał nawet poważnego kanclerza, który zaczynał mówić z założonymi w tył rękoma, a potem tak nimi gestykulował, że paski przy nich wiszące groziły nosom blisko siedzących. Ten system krzyczenia w miejscach ważniejszych pożytecznym jest dla wzbudzenia uwagi znużonej.


Indeks górny *Karol Kazimierz Sienkiewicz (1793 -1860) – poeta, tłumacz, historyk, wydawca, publicysta, działacz społeczno-polityczny i współtwórca Biblioteki Polskiej w Paryżu. W 1819 r. wyjechał na polecenie Adama Jerzego Czartoryskiego w podróż po Europie, odwiedził również Wielką Brytanię. Głównym celem wyjazdy było uzupełnienie księgozbioru Czartoryskich.

Indeks dolny Źródło: I. Rusinowa, T. Wutuch, Między rewolucją francuską a rewolucją październikową, Teksty źródłowe do nauczania historii powszechnej, Warszawa 1980, s. 112–114.
Izba Gmin, 1793–1794.
Źródło: Anton Hickel, Wikimedia Commons, domena publiczna.
1
Polecenie 2

Wyjaśnij, jakie znaczenie dla rozwoju angielskiego parlamentaryzmu miały problemy wyznaniowe.

R1MJCuAQK7sZW
Wyjaśnij, jakie znaczenie dla rozwoju angielskiego parlamentaryzmu miały problemy wyznaniowe. (Uzupełnij).
1
Polecenie 3

Wyjaśnij, na czym polega zasada „król panuje, ale nie rządzi”.

R1MHECz4WQF0w
Wyjaśnij, na czym polega zasada: „król panuje, ale nie rządzi”. (Uzupełnij).