Polecenie 1

Zapoznaj się z ilustracją interaktywną, a następnie wykonaj polecenia.

Rv2OxT05zHDC91
Ilustracja główna przedstawia mapę Aleksandrii z okresu od trzeciego do drugiego wieku przed naszą erą. Najwięcej obiektów jest zlokalizowanych nad brzegiem morza. Po lewej stronie mapy jest wyspa Faros połączona lądem molem o nazwie Heptastadion. Na wyspie jest latarnia morska oraz świątynia Izydy. Wyróżniono mały Port, Wielki Port oraz Port Eunostos. Po lewej stronie miasta jest między innymi przystań Kibotos, Brama Księżyca, dzielnica Rhakotis, Serapejon. Po prawej Delta, Brama Słońca, dzielnica żydowska. Opisano: 1. Latarnia morska na Faros Marmurowa wieża, zaliczana do siedmiu cudów świata, wyrastała ze swej skalnej podstawy w trzech różnokształtnych, coraz to węższych kondygnacjach . Całość musiała mieć co najmniej 120 m wysokości, gdyż światło latarni można było dostrzec na morzu jeszcze w odległości 300 stadiów, tj. około 60 km. Kondygnacja najniższa i najobszerniejsza, czworoboczna, dzieliła się na wiele pomieszczeń różnego przeznaczenia. Tu znajdowała się również spiralna, wiodąca ku górze rampa. Kondygnacja środkowa miała kształt ośmioboku, najwyższa zaś, o najmniejszej średnicy — kształt walca. W tej ostatniej mieściło się oko latarni, ognisko. Zasięg jego światła zwiększały umiejętnie ustawione olbrzymie, wklęsłe zwierciadła. Zbyt trudno nam ocenić to arcydzieło techniki hellenistycznej, gdyż wiele pytań pozostaje ciągle bez odpowiedzi. Tak np. nie wiemy, czy wieża była zaopatrzona w windę dowożącą opał na najwyższą kondygnację, jakiego rodzaju opał używano (chociaż najprawdopodobniejsze się drewno), ani jak i gdzie ustawione były zwierciadła.
[…] Napis umieszczony na wieży, który czytał zarówno Strabon, jak i Posejdippos, głosił: „Sostratos z Knidos, syn Deksifanesa, bogom Zbawicielom [poświęca tę budowlę] dla ocalenia żeglujących.


Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 105–106., 2. Heptastadion Aleksander [Wielki] połączył wyspę Faros z lądem stałym przy pomocy potężnego mola, którego długość wynosiła 7 stadiów (ok. 1,5 km) i które dlatego też zostało nazwane Heptasadion (gr. „hepta”, czyli siedem). Po jego obu stronach utworzyły się dwa porty morskie.

Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 109., 3. Wielki Port Wielki Port zasługiwał dobrze na swą nazwę. Oprócz dwóch przystani królewskich mieścił on liczne, głębokie baseny, w których z łatwością przybijały do nadbrzeża nawet najpotężniejsze statki owych czasów. Do portu Eunostos można było przepłynąć stąd przez dwa przejścia pozostawione w Heptastadion, a spięte mostami, zapewne zwodzonymi. Tam zaś, gdzie Heptastadion wchodziło w morze, rozłożył się wielki rynek handlowy Aleksandrii, jej agora portowa.

Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 108–109., 4. Agora Agora stanowiła ogniwo łączące Wielki Port — bramę w świat śródziemnomorski — i Eunostos, skąd wiodły drogi wodne w głąb kraju i w górę Nilu. Na niej krzyżowały się szlaki handlowe z Afryki wschodniej, Syrii, Arabii, znad Morza Czerwonego i z Indii oraz te, które prowadziły ku wyspom i miastom greckim, nad Morze Czarne, do Kartaginy, Italii, Galii, Hiszpanii i aż poza Słupy Heraklesa. Odpływające z Aleksandrii statki wiozły w świat przede wszystkim dorodną egipską pszenicę, a także papirus, rodzący się tylko nad Nilem, wreszcie pachnidła, często przygotowywane na miejscu z surowców sprowadzanych ze Wschodu, jak i mnóstwo innych produktów rozwijającego się coraz pomyślniej rzemiosła aleksandryjskiego. W setkach warsztatów wyrabiano bezcenne szkła, piękne naczynia ceramiczne i metalowe, biżuterię, ozdobne tkaniny, wśród nich szczególnie cienkie płótno, sławny egipski „byssos”. Eksport przeważał nad importem, ale statki zawijające tak licznie do wszystkich trzech portów Aleksandrii nie przybywały przecież puste. Przywoziły surowce potrzebne rzemieślnikom aleksandryjskim i produkty, które aleksandryjscy kupcy sprzedawali następnie za morze. Przywoziły drewno, bo brak go było w Egipcie; metale, wśród nich złoto, srebro, miedź i cynę, bo bez nich stanęłyby warsztaty snycerzy; dobre wino i dobrą oliwę, bo kraj nad Nilem produkował je skąpo i w gorszym gatunku. Z południa i ze wschodu płynęły perły, drogie kamienie, kość słoniowa, wonności, korzenie, jedwab, bawełna; z północy i z zachodu ryby marynowane, sery i owoce oraz żywy towar — niewolnicy. Nie bez racji nazwał Strabon Aleksandrię największym emporium świata zamieszkałego!
Nad agorą portową czuwali bogowie, przede wszystkim Posejdon, który miał tu swoją świątynię na niewielkim, wysuniętym nieco w morze cyplu. Gdy statek w Wielkim Porcie przybijał do nadbrzeża, widać ją było z pokładu dokładnie, nad nią zaś bardziej w lewo i wyżej — półkolistą muszlę teatru. Pasażerowie wysiadali spiesznie, by obejrzeć wreszcie na własne oczy to miasto, którego mieszkańcy twierdzili, że jest ono stolicą całej ojkumene [tj. terenów zamieszkanych przez Greków].


Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 110., 5. Plan miasta Zabudowane „w szachownicę” według planu zwanego hippodamejskim od imienia Hippodamosa, wielkiego architekta z V w., ściśnięte między morzem a jeziorem, miało jedynie 1,5 km szerokości, wzdłuż natomiast rozrosło się, przynajmniej za czasów Strabona [I w. p.n.e. i I w. n.e.], do jakichś 5–6 km. Dwie główne bardzo szerokie (30 m!) i wspaniałe aleje wiodły do czterech bram w murach miasta. Ulice, nawet najmniejsze, wszystkie wytyczone równo, przecinały się pod kątem prostym. W nocy dbano o ich oświetlenie, a bramy miasta specjalnie iluminowano.
Wzdłuż ulic biegły kryte kolumnady, biły niezliczone fontanny, a wśród mnóstwa posągów wyrastały budynki, jedne wspanialsze i bogatsze od drugich, piękne gimnazjony i gmach sądu, agora główna położona blisko centrum ze swymi portykami i innymi budowlami publicznymi. Nie brakowało też sklepów i warsztatów, a także domów prywatnych różniących się stylem i zamożnością, zależnie od pochodzenia i pozycji właścicieli. Drewna, trudno dostępnego w Egipcie, do budowy prawie nie używano, przeważał kamień i cegła, w uboższych dzielnicach nawet cegła nie wypalona. Bogacze pokrywali ściany swych domów marmurem lub alabastrem, zdobili je złotem i kością słoniową, podłogi wykładali mozaikami, a sufity sporządzali z drogocennych, sprowadzanych z daleka odmian drewna. Biedniejsi malowali przynajmniej cegłę, starając się wiernie naśladować pędzlem dekoracje oglądane w domach szczęśliwszych sąsiadów.
Najpiękniejszą jednak ozdobą Aleksandrii były jej niezliczone, kwitnące przez cały rok parki, w których mieszkańcy szukali schronienia przed zgiełkiem wielkomiejskim i zaspokajali nie znaną poprzednim epokom tęsknotę za wsią.


Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 110–112., 6. Dzielnica królewska Pawilon świąteczny Ptolemeusza II może nam dać pewne pojęcie o przepychu pałaców Aleksandrii. Bił od nich blask aż po krańce świata zamieszkałego. Dzielnice królewska, rozbudowywana wciąż na nowo przez kolejnych władców, zajęła wreszcie niemal jedną trzecią całego miasta. Ciążyła też nad ich życiem i dyktowała mu swoje prawa. (…) Nad spokojem dworu czuwali królewscy urzędnicy, na przedmieściach stacjonowała królewska gwardia. Miasto zaś, przynajmniej w III w. [p.n.e.], nie miało jeszcze żadnej własnej historii, na którą by się mogło z dumą powoływać. Było rezydencją króla, a zatem stolicą Egiptu, nie leżało jednak — rzecz szczególna — w Egipcie! Oficjalna jego nazwa brzmiała: „Aleksandria przy Egipcie”.

Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 118., 7. Muzeum i biblioteka Muzeum Aleksandryjskie jest pierwszą w dziejach kultury europejskiej instytucją, której jedynym celem było zapewnienie uczonym jak najlepszych warunków pracy naukowej.
[] Nazwa „Muzeum”, a właściwie po grecku „Musejon”, oznaczała pierwotnie każde miejsce poświęcone Muzom [tj. boginiom sztuk i nauk].
[…] Muzeum Aleksandryjskie swą strukturą przypominało pod wielu względami właśnie ateńskie szkoły Platona i Arystotelesa.
Zorganizowane, ono również, jako stowarzyszenie kultowe ku czci Muz, znało, podobnie jak Akademia i Liceum, posiedzenia czysto naukowe i wykłady, a także połączone z dyskusją wspólne uczty wszystkich członków, którymi byli tu jednak naukowcy i literaci, a nie — jak w Atenach — filozofowie. Na czele stowarzyszenia stał kapłan. Mianowany przez króla, pełnił on określone funkcje sakralne, sprawując jednocześnie nadzór z ramienia państwowego, Król powoływał także członków Muzeum, pokrywając zarazem ze swego skarbu wszelkie jego potrzeby finansowe. […] W Aleksandrii uczeni mieli mieszkanie i wyżywienie zapewnione na koszt króla, dostawali stałą pensję, a ponadto byli zwolnieni od podatków i wszelkich świadczeń na rzecz państwa. Mogli cały swój czas poświęcić bez reszty pracy badawczej. Nie odrywały ich też od niej żadne obowiązki obywatelskie, jakich pełnienia oczekiwała od swych synów każda grecka polis.
[…] Wreszcie, także dla potrzeb Muzeum, chociaż nie tylko dla nich, stworzyli dwaj pierwsi Ptolemeusze Wielką Bibliotekę Aleksandryjską.
[…] Greccy królowie od samego początku nie szczędzili starań, by zdobyć dla swojej Biblioteki jak najwięcej jak najlepszych książek. Ich wysłannicy jeździli po całym świecie helleńskim wyszukując interesujące zwoje, za które często płacili wprost zawrotne sumy. W ten sposób nabyto dla Aleksandrii również wspomniany już księgozbiór Arystotelesa i Teofrasta. Najwięcej kupowano w Atenach i na Rodos, ale wkrótce już i stolica Egiptu stała się sama wielkim ośrodkiem handlu książkami.
Krążyły różne mniej lub więcej skandaliczne historie o tym, jakimi drogami pierwsi Ptolemeusze zapewniali sobie najlepsze rękopisy. Podróżnym przyjeżdżającym do Aleksandrii konfiskowano podobno wszystkie książki. Po dokonaniu ekspertyzy zwracano właścicielom to tylko, co nie przedstawiało wartości dla Biblioteki. Wszystko inne pozostawało na zawsze w jej zbiorach, właściciel zaś otrzymywał z powrotem jedynie pięknie zdobiony odpis.


Źródło: Anna Świderkówna, Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta, Warszawa 1978, s. 122–125.
Źródło: Contentplus.sp. z o.o. na podstawie Kaidor, Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0.
Polecenie 2

Wyjaśnij przytoczone w opracowaniu określenie „Aleksandria przy Egipcie”. W odpowiedzi wymień czynniki geograficzne, etniczne i kulturowe, które wpłynęły na wyjątkowy status Aleksandrii.

RBEMsYI2EnDI2
Wyjaśnij przytoczone w opracowaniu określenie „Aleksandria przy Egipcie”. W swojej odpowiedzi wskaż na czynniki geograficzne, etniczne i kulturowe, które wpłynęły na wyjątkowy status Aleksandrii. (Uzupełnij).
Polecenie 3

Przeczytaj tekst, a następnie wykonaj polecenie.

Zapoznaj się z tekstem, a następnie wykonaj polecenie.

1
Benedetto Bravo, Ewa Wipszycka Historia starożytnych Greków. Do końca wojen perskich

[…] istotę [polis] określa specyficzny sposób sprawowania władzy. »Polis« jest suwerenną wspólnotą obywateli, którzy sami się rządzą, nie tworząc struktur państwowych odrębnych od społeczeństwa i pretendujących do reprezentowania jego interesów. Właśnie tak ją określił Arystoteles: »koinonia«, „wspólnota”.

Podstawowe decyzje […] podejmowane były przez zgromadzenie […] wszystkich mężczyzn wchodzących w skład wspólnoty. W celu sprawowania władzy wspólnota powoływała urzędników, którym powierzała pełnienie funkcji na czas ograniczony, a po upływie tego czasu zastępowała ich innymi osobami.

A Źródło: Benedetto Bravo, Ewa Wipszycka, Historia starożytnych Greków. Do końca wojen perskich, t. 3, Warszawa 1988, s. 134.
R1OaIn3aUL0RD
Zapoznaj się z zamieszczonym niżej fragmentem opracowania, a następnie, odnosząc się do tekstów źródłowych z multimedium, określ, czy starożytną Aleksandrię możemy określić mianem polis. (Uzupełnij).