Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Zapoznaj się ze schematem, a następnie wykonaj polecenia.

RztfPx4IQcdsf1
Ilustracja interaktywna. Obraz przedstawia bitwę na morzu. Wojownicy są na statkach. Atakują ludzi z innych statków. Elementy ilustracji interaktywnej: 1. Dekret Piotra I o organizacji kolegiów państwowych z 28 lutego 1720 r. Jako że Jego Cesarska Mość, najmiłościwszy nasz pan, na wzór innych ziem chrześcijańskich, najmiłościwiej powziął zamiar, gwoli uporządkowania zarządzania swoimi państwowymi sprawami i dokładnego określenia i obliczenia swoich dochodów oraz zaprowadzenia sprawnie działającej sprawiedliwości i policji […] jako też gwoli możliwej ochrony swoich wiernych poddanych i utrzymania swoich wojsk morskich i lądowych w dobrym stanie, tudzież handlu, rzemiosł i manufaktur oraz słusznej organizacji swoich ceł morskich i lądowych, a także gwoli pomnożenia i zwiększenia liczby kopalni i innych potrzeb państwa, następujące w tym celu niezbędne i właściwe kolegia postanowił zorganizować: spraw zagranicznych […], sprawiedliwości […], spraw wojskowych, administracji, handlu […], górnictwa i manufaktur.

Źródło: Powszechna historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, oprac. M.J. Ptak, M. Kinstler, Wrocław 1996, s. 371–372., 2. Dyplomata francuski Bonnac o reformach Piotra I w Rosji Władca ten przyniósł na świat całe barbarzyństwo i dzikość, właściwe temu krajowi, w którym wielkość monarchy mierzy się raczej złem, jakie może on zadać, aniżeli dobrem, które zdolny jest przysporzyć: zarazem jednak natura obdarzyła go geniuszem, który dał mu odczuć wady swego wykształcenia i usposobienia i natchnął gorącym pragnieniem złagodzenia ich i naprawienia […]. W tym celu obrał drogę, która wydała się dziwaczna ludziom, kroczącym utartą drogą: to, co winno być uważane za dzieło jego potężnego geniuszu, uchodziło za szaleństwo […]. Gdyby car został cieślą, majtkiem, doboszem, żołnierzem, powodując się tylko śmiesznym upodobaniem dla tych zajęć, nie byłoby dlań usprawiedliwienia: jednakowoż poświęcił on się im w widokach godnych wielkiego monarchy. Jeśli uczył się ciesielki, to w celu budowania i zbrojenia licznych flot; został marynarzem, by nauczyć się samemu je prowadzić. Robiąc zaś z siebie dobosza i żołnierza, pragnął posiąść w najdrobniejszych szczegółach umiejętność, wiodącą wielkich ludzi ku sławie: jakoż krocząc nieustannie naprzód, dokonał w wielkim to, czego nauczył się w małym. Powodzenie, będące najzwyklejszą podstawą sądów o ludzkich czynach, opowiedziało się całkowicie za carem.
Zanim powziął on zamiar podróżowania, Moskale byli najbardziej nieokrzesanym i ciemnym narodem w Europie: nie posiadali najmniejszych wiadomości z zakresu sztuk i nauk, wojnę prowadzili bez metody i licho, handel zdali na obcych, którzy wyzyskując ich nieświadomość i potrzeby, bogacili się ich kosztem. Car poznał w trakcie swych podróży, że władał ludem stworzonym na podobieństwo innych i tylko od niego zależy zrobić z niego ten sam użytek: przeto postanowił zmienić wszystkie zasady swych poprzedników, by dojść do zmiany obyczajów swego ludu. Podstawową zasadą carów moskiewskich było zapobiec osiedlaniu się cudzoziemców w ich państwie, jako też wyjazdom Moskali za granicę. Car Piotr zmusił swych poddanych do odbywania podróży i sam przepisał im rzeczy, których winni się uczyć: zarazem przez przywileje i nagrody ściągnął cudzoziemców do swego państwa.
Największą trudnością, jaką przyszło mu przezwyciężyć, było lenistwo ludu i pycha możnych, którzy usunięci z urzędów wojskowych na skutek polityki jego poprzedników, wyobrazili sobie, że są one poniżej ich godności.
By wywieść ich z błędu, car rozpoczął służbę od rangi dobosza i przez sześć miesięcy, w ciągu których pełnił te funkcje, utrzymywał się tylko z żołdu dobosza i sypiał w jego namiocie przy kompanii, w której służył. Okazawszy swym przykładem, że nie ma nic ubliżającego w urzędach wojskowych, zmusił całą szlachtę swego państwa, zdolną do noszenia broni, tak kniaziów, jak bojarów, do zaciągnięcia się w charakterze prostych żołnierzy i dragonów […]. Ściągnąwszy w ten sposób do szeregów głównych panów swego carstwa, postanowił podnieść swą armię na stopę innych krajów europejskich. W tym celu ściągnął zewsząd zagranicznych oficerów, spostrzegłszy zaś, że długie brody Moskali, ich kołpaki i długie stroje zniekształcają całkowicie oficerów i żołnierzy, wydał ogólny rozkaz, by wszyscy jego poddani golili się i nosili krótki ubiór na modłę francuską. By szybciej dojść do celu, ustanowił przy bramach głównych swych miast oddziały strażników, którzy ucinali nożycami ubrania i brody wszystkim wchodzącym i wychodzącym, którzy nie zastosowali się do rozkazu. Najstarsi magnaci [bojarowie najwyższych godności] nie mogli uwolnić się spod tego prawa, jak tylko przyczyniając się do utrzymania armii. Niektórzy dla zachowania długiej brody i szat płacili do trzydziestu tysięcy rubli. Zmiana ta, dotykająca cały naród, stała się przyczyną buntu, który car rychło uśmierzył, ucinając głowy tym, którzy nie chcieli się zgodzić na ucięcie im brody […].
Otaczając taką uwagą armię lądową, nie mniejszą poświęcił car powiększeniu sił morskich. Postępując zawsze wedle tej samej metody i dając swym poddanym przykład do naśladowania, korzystał równocześnie z ich pracowitości dla zaszczepienia w swym kraju sztuk i rękodzieł: Moskale bowiem, aczkolwiek nieokrzesani i ciężcy, niezwykle są pilni i zręczni, wykonując bez trudu wszystko to, co widzą u innych. Starania podjęte przez cara w tym kierunku odniosły takie powodzenie, że kapelusze, sukno, broń i w ogóle wszystkie rzeczy potrzebne jego armii, które w początkach zmuszony był sprowadzać z zagranicy, obecnie wyrabia się w Moskwie […].
Władca ten odznacza się geniuszem niezwykle wszechstronnym: jeśli wszystkiego nie zna, to pragnie przynajmniej wszystko poznać: życie jego było dotychczas ciągłym postępem w wiadomościach. Dzięki tej namiętności, w uczeniu się posiadł wszystkie szczegóły odnoszące się do marynarki, sztuki wojskowej fortyfikacji i budownictwa […]. Przykłada się również do historii starożytnej i nowoczesnej, pragnął poznać samemu stan, siły i interesy wszystkich potęg europejskich i nie ma może władcy, który byłby lepiej w tym względzie obznajmiony i zdolny do trafniejszego sądu. Zna on wyśmienicie, lepiej niż wszyscy jego ministrowie, siły i rozległość swego państwa, jak również sposób robienia z nich użytku […]. Ciało jego zahartowane jest na najprzykrzejsze trudy i prace: z równą łatwością znosi on zbytek rozpusty, jak wstrzemięźliwości.


Źródło: Wiek XVI–XVIII w źródłach. Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii, studentów i uczniów, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 1999, s. 379–380., 3. Przyjęcie przez Piotra I tytułu imperatora Wszechrosji po zawarciu pokoju nysztadzkiego Dnia 22 października, jako w dniu uroczystości z okazji zawarcia pokoju, jego cesarska wysokość raczył być obecny w katedralnej cerkwi Przenajświętszej Trójcy, gdzie, po odprawieniu liturgicznych modłów, odczytano wpierw traktat zawarty z jego wysokością królem szwedzkim i z koroną szwedzką, potwierdzający pokój wieczysty. Następnie odczytane zostało z ambony kazanie arcybiskupa pskowskiego, w którym wymieniono obszernie wszystkie chwalebne czyny jego wysokości, z wszelkimi dobrodziejstwami, jakie w czasie całego swego panowania, a szczególnie w czasie tej wojny, wyświadczył swemu państwu i poddanym, wobec czego imię OJCA OJCZYZNY, CESARZA I WIELKIEGO godnie mu przystoi. Po skończeniu kazania przystąpił do cesarskiej wysokości cały senat, a kanclerz pan hrabia Gołowkin, w imieniu senatu i wszystkich urzędów państwowych wygłosił do jego wysokości następującą mowę.
„Najjaśniejszy, najpotężniejszy nasz monarcho, najmiłościwszy nasz samowładco.
Dzięki sławnym i walecznym czynom wojskowym i politycznym waszej cesarskiej wysokości, dzięki jedynie waszej niestrudzonej pracy i kierownictwu, my, wasi wierni poddani, zostaliśmy z mroku niewiedzy wprowadzeni na arenę sławy całego świata, i, tak powiedziawszy, z niebytu w byt i do społeczności narodów politycznych włączeni, co jest wiadome nie tylko nam, lecz i całemu światu. I wobec tego, jak my, w słabości swej, możemy wyrazić słowa wdzięczności za to wszystko i za obecne uzyskanie tak sławnego i korzystnego dla waszego państwa pokoju wieczystego z koroną szwedzką, pokoju będącego owocem pracy rąk waszych. Nie znając waszej wysokości, nie umiejąc w pochwałach takich dobrze wysłowić się, nie odważamy się je tutaj rozpowszechniać. Abyśmy jednak nie na próżno tutaj na hańbę przed całym światem przybyli, ośmielamy się, my, senat, przez waszą wysokość ustanowiony, najpokorniej błagać w imieniu poddanych wszystkich, stopni całego narodu wszechrosyjskiego państwa waszej wysokości, abyście na znak naszego skromnego uznania za tyle nam i całej naszej ojczyźnie dobrodziejstw udzielonych, przyjąć od nas zechcieli tytuły OJCA OJCZYZNY, PIOTRA WIELKIEGO, imperatora wszechrosyjskiego, z których tytuł imperatora najchwalebniejszym waszej wysokości poprzednikom, od czasów najsławniejszego imperatora rzymskiego Maksymiliana, już od kilkuset lat jest nadawany, a obecnie nadaje się wielu potężnym władcom; a imię wielkiego za wielkie wasze czyny i wedle waszego dostojeństwa już wielu i w drukowanych pismach używa; co zaś dotyczy imienia OJCA OJCZYZNY, to my, chociaż nie jesteśmy godni tak wielkiego ojca, darowanego nam dzięki łasce boskiej, ośmielamy się go dodać za przykładem starożytnych greckich i rzymskich synklitów, które monarchom swoim wsławionym sławnymi dziełami i łaskawością tytuł ten nadawali. WIWAT, WIWAT, WIWAT, PIOTR WIELKI, OJCIEC OJCZYZNY, IMPERATOR WSZECHROSYJSKI!”


Źródło: Historia nowożytna 1648–1789. Wybór tekstów, oprac. K. Piwarski, Warszawa 1954, s. 119–122., 4. Polityk pruski Johann Fokkerodt o reformach gospodarczych Piotra I w Rosji Piotr I niejednokrotnie narzekał, że wśród spraw związanych z rządami, najtrudniejsze są sprawy handlowe […], ale prawdą jest, że posiadał zdrowy sąd o tym, co jest korzystne, a co szkodliwe dla rozwoju przemysłu w jego państwie, a jeśli popełnił błędy, wynikały one nie z innej przyczyny, jak tylko z chęci zapewnienia sobie rzeczywistych korzyści, co było u niego wspólne z wielu innymi wielkimi monarchami.
47. W ogóle w odniesieniu do swoich instytucji handlowych miał on na uwadze następujące zadania: 1) aby zmniejszyć ilość cudzoziemskich towarów przywożonych do Rosji, a za to zwiększyć wywóz krajowych; 2) zapobiec potajemnej kradzieży podatków celnych i doprowadzić je do lepszego porządku; 3) wydrzeć handel morski z rąk cudzoziemców, przez których był całkowicie opanowany, i zachęcać swoich kupców do przewożenia towarów do krajów obcych na własnych statkach.
48. Dla osiągnięcia pierwszego celu wybrał drogę najprostszą – rozwój górnictwa i budowę w państwie fabryk, istniejących już w krajach obcych. Jeszcze podczas swojej pierwszej podróży do Holandii zaangażował wielu artystów i rzemieślników spośród różnego rodzaju rzemiosł: szpilkarzy, druciarzy, majstrów przemysłu papierniczego, rusznikarzy, sukienników i innych: poza tym udzielał wielkiego poparcia tym spośród nich, którzy sami zechcieli wyjechać do Rosji i budować tam fabryki. Jakkolwiek rozpoczęta potem wojna szwedzka nie dała mu możności w pełni realizować tych planów, jednak nie spuszczał tych spraw z oka i nie tylko starał się ściągnąć do Rosji jak najwięcej ludzi tego rodzaju, ale również wysyłał swoich poddanych do Anglii i Holandii, by się nauczyli produkcji fabrycznej, będącej tam w rozwoju. Szczególnie starał się polepszyć stan fabryk płótna i wełny i zauważywszy, że wełna rosyjska jest zbyt gruba, a w Rosji nie ma odpowiedniej hodowli owiec, sprowadził owce i owczarzy z Saksonii i Śląska. W czasie swojej podróży do Francji zdecydował ostatecznie założyć w Rosji fabryki bogatych tkanin jedwabnych na wzór fabryk w Lyonie, Orleanie i Toure, poruczając te sprawy trzem najbogatszym i najpotężniejszym w swoim kraju magnatom: wielkiemu admirałowi Apraksinowowi, baronowi Szafirowowi i hrabiemu Tołstojowi. W tym celu udzielił im bardzo dogodnych ulg, m.in. zezwolenia bezcłowego wwozu bogatych wyrobów jedwabnych, zresztą na przeciąg tylko paru lat, dopóki jeszcze ich fabryka nie będzie w pełni uruchomiona. Magnaci przywileje te odsprzedali kupcom prywatnym za 20 000 rubli […].
Równolegle z tym, Piotr I jeszcze za życia doprowadził fabryki różnego rodzaju do takiego stanu, że w obfitości produkowały takie towary, jak np. igły, broń, różne tkaniny lniane, a w szczególności płótna, niezbędne nie tylko dla zaopatrzenia własnej floty, ale i innych narodów.
Wreszcie, w czasie jego panowania rozpoczęła się eksploatacja kopalń rudy na Syberii, zwłaszcza dzięki staraniom pewnego zwykłego kowala Diemidowa (który dorobił się przy tym tak wielkiego kapitału, że jego syn posiada obecnie ponad 100 tysięcy rubli dochodu) i zamiast sprowadzać żelazo i miedź ze Szwecji, jak za dawnych lat, obecnie Rosja może te i inne towary, zwłaszcza żelazo, wysyłać do krajów obcych.


Źródło: Wiek XVI–XVIII w źródłach. Wybór tekstów źródłowych z propozycjami metodycznymi dla nauczycieli historii, studentów i uczniów, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 1999, s. 380–381., 5. Dekret o zniesieniu Patriarchatu Moskiewskiego przez cara Piotra I z 1721 r. Piotr I, z łaski i miłosierdzia wszechmogącego Boga imperator Wszechrusi, za zgodą i naradzeniem się z całym duchowieństwem i senatem, ustanawia w kościele niskim synod w następnej formie: Piotr etc. zatrudniali różnymi pomysłami i sprawami z przyczyny władzy od Boga odebranej, aby czuwać nad pożytkiem i opinią ludu naszego w ogólności i wszystkich nam podległych narodów, uważaliśmy, że wprowadzone zostały do kościoła ruskiego nadużycia i nieporządki w rzeczach do niego należących. Zastanowiwszy się nad wszystkim rozważnie, słusznieśmy się lękali, aby Bóg, którego pomocy doświadczyliśmy w urządzeniu naszych interesów politycznych i wojennych, nie sądził nas winnymi godnymi kary swej, gdybyśmy się okazali niedbałymi o interesa Kościoła, i że jako sędzia sędziów żądałby zdania sprawy z ciemnoty i nierządu, jakim by podpadło z winy naszej tyle ludów poddanych państwu naszemu. Dlatego działając podług śladów wiernych Starego i Nowego Testamentu, osądziliśmy za naszą powinność przywrócić duchowieństwu dawną jego formę. A dla uskutecznienia tego naszego postanowienia nie znaleźliśmy skuteczniejszego środka nad rząd synodalny, złożony z wielu, gdyż sam jeden człowiek, któremu się powierza rząd cały, nie jest wolny od ułomności ludzkich. […] Które to rzeczy tak uważając, ustanowiliśmy dla powszechnego dobra naszego Kościoła niniejszym naszym pismem kolegium kościelne, czyli dyrektoryum kolegialne, które załatwiać będzie wszystkie sprawy kościelne, jakie się w naszym państwie wydarzyć mogą, stosownie do ustaw, które dołączymy. Dlatego rozkazujemy naszym wiernym poddanym, tak duchownym, jako i świeckim, aby uważali za prawomocny i chrześcijański nowy trybunał przez nas wzniesiony. Do niego udawać się będą w interesach kościelnych, które szanować i wypełniać będą dekreta, decyzja i sądy. Będą posłusznymi jego rozkazom pod karami, jakie wymierzone zostaną na przestępców przez inne trybunały. Do tych naszych postanowień będzie mógł synod inne dołączyć, stosownie do potrzeby różnych wypadków, jakie przez nas może objętymi nie były, lecz zawsze powinny być opatrzone naszym pozwoleniem i potwierdzeniem.

Źródło: Religie Wschodu i Zachodu. Wybór tekstów źródłowych, praca zbiorowa pod red. K. Banka, Warszawa 1991, s. 308., 6. Dekret o obowiązku nauczania dzieci szlacheckich i urzędników państwowych z 28 lutego 1714 r. I. Posłać do wszystkich guberni po kilka osób ze szkół matematycznych w celu nauczania dzieci stanu szlacheckiego […] oraz stanu urzędniczego, arytmetyki i geometrii i wprowadzić taką karę, że nie wolno im się żenić, dopóki nie wyuczą się tego. W tym celu powiadomić o tym archierejów [tytuł wyższych duchownych w Kościele prawosławnym], aby bez zezwolenia nie wydawali świadectw ślubnych tym, którym nakazano się uczyć […].
II. Nasz wielki car rozkazał: należy uczyć arytmetyki i niektórych działów geometrii we wszystkich guberniach dzieci w wieku od lat 10 do 15 pochodzenia szlacheckiego i urzędniczego oraz dzieci diaków […]. Dla tej nauki należy rozesłać uczniów szkół matematycznych, po kilku na każdą gubernię, do biskupów i do znaczniejszych klasztorów; w domach biskupich i klasztorach na ten czas zamknąć szkoły. W czasie tej nauki owym nauczycielom dawać strawnego po trzy miedziaki [kopiejki] i po kopiejce dziennie z dochodów gubernialnych, które są zachowane zgodnie z własnym dekretem Jego Cesarskiej Mości; z tych należności uczniów nie wolno pod żadnym pozorem czegokolwiek potrącać. Gdy już ci uczniowie nauczą się przedmiotu w doskonałości, wówczas należy im wydać własnoręczne świadectwa, w chwili tego absolwowania [ukończenia szkoły] wolno pobrać za tę naukę po jednym rublu od osoby. Bez takich świadectw pisemnych nie pozwalać im się żenić i nie wydawać świadectw ślubnych.


Źródło: A. Link-Lenczowski, W. Magdziarz, A. Sowa, Historia powszechna 1648–1789. Wybór tekstów źródłowych, Kraków 1976, s. 194–195., 7. Stan armii za Piotra I Sprawiedliwość wymaga, aby co do sił wojskowych Rosji przyznać, że dzięki niezmordowanym wysiłkom i staraniom cara, surowym karom, łasce i podarkom […] niekłamany podziw wywołuje […] to, do jakiej doskonałości doszli żołnierze w ćwiczeniach wojskowych, jaki zachowują porządek i posłuszeństwo wobec rozkazów dowództwa i jak odważni są w boju […], a że do długotrwałego prowadzenia wojny nie brak w Rosji zapasów wojskowych, to można zauważyć z wielu oznak: już z górą dwa lata nie pracuje ani jeden młyn prochowy, ponieważ duży zapas prochu znajduje się wszędzie w gotowości. […]
Car otrzymuje teraz żelazo z Syberii, tak dobre i miękkie, że nawet w Szwecji nie znajdziesz lepszego; drzewa dębowego i innego twardego jest nadmiar, ponieważ zakazano wyrąbywać go pod groźbą najsurowszych kar, chyba że na potrzeby carskie. Otrzymuje się dość siarki i saletry z Ukrainy; dla wyrobu bomb i granatów nigdzie nie ma lepszego żelaza niźli tulskie oraz z Ołońca nad jeziorem Onegą […], metalu do odlewu armat i moździerzy przywieziono dość z Polski, Inflant, Finlandii i Litwy; istnieje w Moskwie spory zapas armat z dawniejszych czasów do przetopienia, jednakże nie ma takiej potrzeby, ponieważ i bez tego jest nieprawdopodobna ilość dział. Nie ma już potrzeby sprowadzania strzelb zza morza […]. Z żelaza syberyjskiego otrzymuje się tak doskonałe lufy, że podczas próbnego strzelania wytrzymują one bez żadnego niebezpieczeństwa potrójny nabój. Całą wojskową odzież otrzymuje car obecnie z własnego kraju, ponieważ puszczono w ruch ogromną i wspaniałą fabrykę w celu wytwarzania sukna i funkcjonuje ona bez zarzutu.


Źródło: Historia powszechna. Czasy nowożytne 1640–1870, Wybór tekstów źródłowych, pod red. B. Krauzego, cz. 1, Warszawa 1951, s. 106–107., 8. Przytwierdzenie robotników do przedsiębiorstw i fabryk (dekret Anny Iwanowny z 7 I 1736 r.) […] nakazaliśmy dla pożytku państwa, a także po to, by fabryki nie uległy rozprzężeniu i upadkowi z powodu tego, że majstrowie i robotnicy pójdą w rozsypkę, uczynić, co następuje:
1. Ci wszyscy, którzy obecnie są zatrudnieni w fabrykach i wyuczyli się jakiejś specjalności, związanej z tymi fabrykami i rzemiosłami, a nie są zatrudnieni jakimiś niewykwalifikowanymi pracami, mają pozostać w fabrykach na zawsze. […]
2. Na przyszłość wyuczyć wszelkich specjalności we wspomnianych fabrykach i zakładach rzemieślniczych oraz wyzwalać na majstrów tylko dzieci wyżej oznaczonych, oddanych im na zawsze.
3. Wszystkich tych, którzy dotychczas byli w powyższych zakładach zatrudnieni jako niewykwalifikowani, oddać tym, czyją byli własnością; nie należy egzekwować pieniędzy za mieszkanie z tego tytułu, że byli oni dotychczas zatrudnieni w tych zakładach. […]
4. Ci, co do których podczas spisu przewidzianego niniejszym dekretem wyjaśni się, że nie mogą udowodnić, do jakiego stanu społecznego należą ich ojcowie i dzieci, od tej chwili na tej podstawie powinni być przypisani do fabryk.
5. Jeżeli ktokolwiek spośród tych ludzi, niniejszym oddanych na wieczne czasy fabrykom, zbiegnie na poprzednie miejsce pobytu lub do innych miejscowości, nie wolno takiego nigdzie przyjmować ani przetrzymywać, lecz pojmawszy odprowadzić i zawiadomić w miastach wojewodów; ukarawszy zaś odsyłać ich do tychże fabrykantów. Jeżeli zaś ktokolwiek zbiegłego z fabryki przyjmie i przetrzyma, od tego należy odebrać zapracowane pieniądze jak również zbiegłych i oddawać fabrykantom, od których owi zbiegli. A jeżeli ktoś z opisanych wyżej, przydzielonymi obecnie do fabryk, będzie wykazywał gwałtowność i brak wszelkiej gorliwości do nauki – tego, za zaświadczeniem fabrycznym i majstrów za takie bezużyteczne życie zsyłać do miast oddalonych, lub na Kamczatkę do pracy, dla zastraszenia innych.
8. Jeżeli ludzie podłego stanu, z kupieckiej sfery lub nieszlacheckiego pochodzenia, nie mający środków utrzymania ani zajęcia: rodzaju męskiego, z wyjątkiem sług i chłopów dworskich, synodalnych, biskupich, klasztornych i pańszczyźnianych, a rodzaju żeńskiego niezależnie od tego, do kogo przynależą, będą się jako nędzarze bez przytułku włóczyli próżniaczo po miastach, osiedlach i po powiatach między domami oraz będą żebrać o jałmużnę, takich należy zatrzymywać do dyspozycji urzędów gubernialnych i wojewódzkich i notując ich, na mocy poprzednich dekretów oddawać do fabryk i zakładów rękodzielniczych, jeśli ich właściciele zechcą przyjąć; w takim wypadku należy fabrykantom wręczać odpowiednie pisma, a to wszystko w tym celu, aby tam w zamian za pracę lub wyszkolenie otrzymali środki utrzymania i nie włóczyli się niepotrzebnie.


Źródło: A. Link-Lenczowski, W. Magdziarz, A. Sowa, Historia powszechna 1648–1789. Wybór tekstów źródłowych, Kraków 1976, s. 204–205., 9. Przywilej Katarzyny II dla szlachty z 21 kwietnia 1785 r. 2. Jest nie tylko dla cesarstwa i tronu rzeczą pożyteczną, lecz i sprawiedliwą, aby godny szacunku stan szlachecki został zachowany i umacniany […] niewzruszenie i nienaruszalnie i dlatego z dawien dawna, obecnie i po wsze czasy niech zaszczytna godność szlachecka nieodwołalnie, dziedzicznie i sukcesyjnie należy do tych rodów, które z owej korzystają, a zatem:
3. Szlachcic przekazuje godność szlachecką swej żonie.
4. Szlachcic przekazuje zaszczytną godność szlachecką dzieciom swym w spadku. […]
8. Bez sądu niech szlachetny nie będzie pozbawiony godności szlacheckiej.
9. Bez sądu niech szlachetny nie będzie pozbawiony honoru.
10. Bez sądu niech szlachetny nie będzie pozbawiony życia.
11. Bez sądu niech szlachetny nie będzie pozbawiony dóbr.
12. Niech szlachetny nie będzie sądzony przez nikogo prócz równych jemu.
13. Sprawa szlachetnego, który dokonał przestępstwa kryminalnego i zgodnie z prawem zasłużył na pozbawienie godności szlacheckiej lub honoru, lub życia, niech nie będzie decydowana ostatecznie bez podania jej do Senatu i bez zatwierdzenia przez Jej Cesarską Mość. […]
15. Kara cielesna niech nie znajdzie zastosowania do szlachetnego. […]
17. Potwierdzamy po wsze czasy szlachetnej szlachcie rosyjskiej w rodach dziedzicznych wolność i swobodę.
18. Potwierdzamy szlachetnym znajdującym się na służbie zezwolenie na kontynuowanie służby i prośbę o zwolnienie ze służby według opracowanych w tej sprawie przepisów. […]
20. Każdy zacnego rodu szlachcic jest obowiązany na pierwsze wezwanie władzy samowładczej nie szczędzić pracy ani samego życia w służbie państwowej. […]
26. Potwierdza się dla szlachetnych prawo kupowania wsi.
27. Potwierdza się dla szlachetnych prawo hurtowej sprzedaży tego, co się w ich wsiach rodzi lub za pomocą rękodzieł wytwarza.
28. Szlachetnym zezwala się posiadać fabryki i przedsiębiorstwa we wsiach.
29. Zezwala się szlachetnym w ich dobrach dziedzicznych zakładać miasteczka, a w owych – targi i jarmarki. […]
30. Potwierdza się dla szlachetnych prawo posiadania lub budowania, lub kupowania domów w miastach, w owych zaś – posiadanie rzemiosł. […]
34. Potwierdza się szlachetnym prawo własności w lasach znajdujących się na ich działkach i swobodnego ich użytkowania.
35. We wsiach dom pański ma być wolny od postoju.
36. Szlachetny w swej własnej osobie wyłączony zostaje od podatków osobistych.
37. Wiernie poddanej nam szlachcie zezwalamy, by zbierała się w tej guberni, gdzie zamieszkuje, i tworzyła stowarzyszenia szlacheckie w każdym namiestnictwie, i korzystała z następujących praw, wygód, wyróżnień i przywilejów.


Źródło: Powszechna historia państwa i prawa. Wybór tekstów źródłowych, oprac. M.J. Ptak, M. Kinstler, Wrocław 1996, s. 373–374., 10. Zerwanie stosunków przez Rosję z rewolucyjną Francją Zaburzenia, które się wydarzyły we Francji począwszy od 1789 roku, nie mogły nie wzbudzić uwagi każdego praworządnego państwa. Dopóki była nadzieja, że czas i okoliczności przyczynią się do tego, że błądzący oprzytomnieją i że porządek oraz moc prawowitej władzy będą przywrócone, znosiliśmy nieskrępowane przebywanie w naszym imperium Francuzów i wszelkie z nimi stosunki. Patrząc następnie na samowolę i na buntowniczego ducha stale wzrastającego przeciw ich władcy, na nieopanowane dążenie do utrwalenia zasad niewiary, nieposzanowania zwierzchniej władzy państwowej, obcych wszelkiej moralności, nie tylko u siebie, lecz skłonnych tę zarazę rozprzestrzenić na całej kuli ziemskiej, zerwaliśmy stosunki polityczne z Francją, odwołując naszego ministra wraz ze świtą i wysyłając z naszego kraju chargé d’affaires Francji, do czego byliśmy uprawnieni również dlatego, że wzajemne misje były powołane między nami i królem, natomiast po zniesieniu Jego władzy przez buntowników i więzieniu Go w strachu i niewoli niewłaściwe już było utrzymanie jakichkolwiek stosunków z uzurpatorami władzy. Teraz, gdy ku powszechnej grozie przepełniła się czara samowoli w tym nieszczęsnym kraju, gdy znalazło się ponad 700 wyrodków [członków Konwentu Narodowego], którzy użyli podstępnie zagarniętej władzy dla dokończenia tak wielkiej zbrodni, tak wielkiego zła, że podnieśli swe ręce dla uśmiercenia pomazańca Bożego, prawowitego ich władcy, co zostało dokonane w sposób męczeński i okrutny 10 stycznia bieżącego roku, uważamy za swój obowiązek wobec Boga i naszego sumienia nie tolerować dłużej stosunków między naszym imperium a Francją, jakie istnieją między praworządnymi państwami, dopóki sprawiedliwy Sąd Najwyższego nie ukarze złoczyńców i dopóki Jego święta wola nie położy kresu nieszczęściom tego królestwa, przywracając w nim ład i moc władzy prawowitej.
Wobec powyższego rozkazujemy:
1. Ważność umowy handlowej zawartej w dniu 31 grudnia 1786 roku między nami a nieżyjącym królem francuskim Ludwikiem XVI przerwać aż do chwili wyżej wspomnianej epoki przywrócenia porządku i prawowitej władzy we Francji.
2. Do tego czasu zabrania się wpuszczać do naszych portów okręty znajdujące się pod banderą francuską na różnych morzach; zarówno naszym kupcom, jak i właścicielom statków zabrania się posyłać statki handlowe do portów francuskich.
3. Byłych francuskich konsulów, wicekonsulów, agentów i innych do nich przynależnych wysłać z obu naszych stolic i innych miejscowości, gdziekolwiek przebywają […].
4. W związku z tym poleca się wyjechać z Francji również naszym konsulom, wicekonsulom oraz osobom przynależnym do nich i w ogóle wszystkim Rosjanom obojga płci, natychmiast po otrzymaniu rozkazów, które się im wysyła.
5. Wszystkich bez wyjątku Francuzów obojga płci posiadających handlowe i przemysłowe przedsiębiorstwa, artystów, rzemieślników, pozostających w służbie osób prywatnych, rozumiejąc przez to nauczycieli i nauczycielki oraz wszystkich innych uznających obecną władzę w ich ojczyźnie i deklarujących jej posłuszeństwo, nie tolerować w naszym imperium i wysłać ze wszystkich miejscowości, gdziekolwiek się znajdują […].
6. Wyłącza się z powyższego tych Francuzów obojga płci, którzy, wezwani do odpowiedniego urzędu dla ogłoszenia im naszej woli, ujawnią szczery zamiar i chęć wyrzeczenia się pod przysięgą, według załączonego do niniejszego pisma wzoru, zasad bezbożnych i podburzających, wyznawanych obecnie w ich ojczyźnie, a wprowadzonych przez uzurpatorów rządów i władzy […].
10. Wszystkim naszym poddanym zabrania się udawać się do Francji lub podtrzymywać jakiekolwiek stosunki z Francuzami, przebywającymi w ich ojczyźnie lub w ich wojskach […].
11. Zakazuje się przywozić do Rosji wiadomości, dzienniki i inne periodyczne utwory wydawane we Francji.
12. Najsurowiej zabraniamy wpuszczać do naszego imperium z zagranicy Francuzów tak drogą lądową, jak morską, wyjąwszy tych, którzy nie mając nic wspólnego z szaleństwem swoich rodaków chcą, wyznając darowaną im przez Boga wiarę chrześcijańską żyć pod ochroną naszych praw, lecz również i ci powinni być wpuszczani tylko za świadectwami francuskich książąt, a mianowicie obu braci nieżyjącego króla, hrabiego Prowancji i hrabiego D’Artois, jak również księcia (Conde) [przywódcy obozu monarchicznego przebywający na emigracji].


Źródło: Historia powszechna. Czasy nowożytne 1640–1870, Wybór tekstów źródłowych, pod red. B. Krauzego, cz. 1, Warszawa 1951, s. 147–150.
Zdobycie Azowa, rok 1696.
Oblężenie Azowa zakończone zwycięstwem Rosji miało miejsce podczas wojny Turcji z Ligą Świętą w dniach 7 czerwca – 29 lipca 1696 r. Nieudana wyprawa na Azow z 1695 r. dała Piotrowi możliwość lepszego przygotowania się do kolejnej próby zdobycia twierdzy. Do Rosji ściągnięto z Austrii i Prus inżynierów oraz saperów. Nakazano budowę nowoczesnych galer. Po przybyciu do Azowa Rosjanom udało się zasypać fosę i zbudować wał ziemny, z którego bombardowano miasto pociskami działowymi. Po niespodziewanym ataku Kozaków obrońcy twierdzy skapitulowali. Azow dostał się w ręce Rosji, która tym samym uzyskała dostęp do Morza Czarnego.
Źródło: Robert Ker Porter, domena publiczna.
Polecenie 2

Oceń rezultaty reform gospodarczych cara Piotra I.

R1AY1koXmPAHs
Twoja odpowiedź (Uzupełnij).
Polecenie 3

Porównaj reformy wewnętrzne Piotra I w Rosji z reformami przeprowadzonymi w XVIII‑wiecznych Austrii i Prusach.

R1PXc9569xCTU
Twoja odpowiedź (Uzupełnij).