Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Zapoznaj się ze schematem interaktywnym. Na podstawie podanych utworów wyjaśnij, na czym polega humor i groteska w bajkach Zbigniewa Herberta.

R1AxZVStFWLU0
(Uzupełnij).
Polecenie 2
Po zapoznaniu się z fragmentami bajek napisz, na czym polega gra z konwencją w dwóch dowolnych utworach Zbigniewa Herberta.
Po zapoznaniu się z fragmentami bajek napisz, na czym polega gra z konwencją w dwóch dowolnych utworach Zbigniewa Herberta.
R1EDANJ18pe6W
(Uzupełnij).
R1SP6dFEFmyMJ1
Grafika przedstawia schemat blokowy. Jego głównym hasłem jest gra z konwencją w bajkach Zbigniewa Herberta. Są tu podane trzy elementy: groteska, ironiczne poczucie humoru, adresatami są dorośli. Wskazane są dwie konwencje: konwencja bajkowa (i wymieniony w punktach od 1 do 4 język, bohaterowie, akcja, morał) oraz konwencja baśniowa (i wymieniony w punktach od 5 do 8 język, bohaterowie, akcja, magiczne formuły). Opis punktów: 1. Połączenie stylu elementarza i języka dziecięcego.

Niedźwiedzie
Niedźwiedzie dzielą się na brunatne i białe oraz łapy, głowę i tułów. [...] One bardzo lubią łakomstwo. Do szkoły nie chcą chodzić, ale spać w lesie to proszę.

Źródło: Zbigniew Herbert, Niedźwiedzie, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 58., 2. Bohaterami są zwierzęta, ale odnoszą się z dystansem do swoich konwencjonalnych ról.

Wilk i owieczka
[Wilk]: Nic nie szkodzi. Po śmierci zaopiekują się tobą autorzy pouczających czytanek. Dorobią tło, motywy i morał. Nie miej do mnie żalu. Pojęcia nie masz, jak to głupio być złym wilkiem. Gdyby nie Ezop, usiedlibyśmy na tylnych łapach i oglądalibyśmy zachód słońca. Bardzo to lubię.

Źródło: Zbigniew Herbert, Wilk i owieczka, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 192., 3. Ciąg wydarzeń rozgrywających się w konwencjonalnych okolicznościach prowadzi do niespodziewanego finału.

Poeta i żaba
Tak, niebo było jak baldachim, ptaki śpiewały cudnie, a zioła pachniały na umór. Poeta siedzący na białym kamieniu, w środku tych wspaniałości, zapisał: »Świat jest piękny«. Wtedy spod kamienia wylazła żaba i utkwiła w nim swoje brzydkie od zbytniej mądrości oczy. Natychmiast niebo posypało się jak zwiędłe liście, ptaki umilkły przerażone, a kwiaty w popłochu wciągnęły zapach. Brzydota żaby była ponad siły świata.

Źródło: Zbigniew Herbert, Poeta i żaba, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 73., 4. Tradycyjny morał jest zastąpiony przez antymorał.

Wilk i owieczka
Tak, tak, kochane dzieci. Zjadł wilk owieczkę, a potem oblizał się. Nie naśladujcie wilka, kochane dzieci. Nie poświęcajcie się dla morału.

Źródło: Zbigniew Herbert, Wilk i owieczka, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 192., 5. Groteskowe zestawienie: dziecięcy język i okrucieństwo.

Matka i jej synek
W chatce na skraju lasu mieszkała sobie matka i jej synek. Oni kochali się. Bardzo. Razem oglądali zachody słońca i hodowali oswojone minuty. Nie chcieli także umrzeć. Ale mama umarła. Synek został. Naprawdę był to dość stary dywanik pod łóżko.

Źródło: Zbigniew Herbert, Matka i jej synek, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 44., 6. Bohaterami są baśniowe postaci, ale występują w nowych rolach.

Krasnoludki
Krasnoludki rosną w lesie. [...] Gdyby się dało zebrać ich garść, ususzyć i powiesić nad drzwiami, może mielibyśmy spokój.

Źródło: Zbigniew Herbert, Krasnoludki, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 54., 7. Tradycyjna oś akcji, którą jest w baśniach walka dobra ze złem, zostaje groteskowo przekształcona. Dobro nie zawsze zwycięża.

Wilk i owieczka
Mam cię – powiedział wilk i ziewnął. Owieczka obróciła ku niemu załzawione oczy. – Czy musisz mnie zjeść? Czy to naprawdę jest konieczne? – Niestety muszę.

Źródło: Zbigniew Herbert, Wilk i owieczka, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 192., 8. W baśniach stosowane są magiczne formuły, przysięgi i zaklęcia. U Herberta następuje ironiczne złamanie tej konwencji.

Księżniczka
Księżniczka najbardziej lubi leżeć twarzą do podłogi. Podłoga pachnie prochem, woskiem i nie wiadomo czym. W szparach księżniczka ukrywa swoje skarby: czerwony koralik, srebrny drucik i jeszcze coś, o czym nie mogę powiedzieć, bo poprzysiągłem.

Źródło: Zbigniew Herbert, Wilk i owieczka, [w:] tegoż, Bajki, oprac. R. Krynicki, Kraków 2009, s. 43.