Schemat
O autorze
Tadeusz Różewicz (1921‑2014) – jeden z najwybitniejszych polskich poetów współczesnych, prozaik, dramaturg. Jego debiut poetycki – zbiór Echa leśnie – przypadł na rok 1944. Czas wojny, tragiczna śmierć starszego brata (również poety), walka w oddziałach AK wywarły znaczący wpływ na jego powojenną twórczość. Najważniejszym zagadnieniem wczesnej poezji, np. tom Niepokój (1947), jest pytanie: jak tworzyć poezję po Oświęcimiu? Twórczość Różewicza (np. słynny wiersz Ocalony) zaświadcza o tym, że wojna przekreśliła wartości i ideały, które do tej pory były niepodważalne w kulturze europejskiej. Jednocześnie jednak w tej ponurej wizji pojawia się drugi, ważny czynnik, a mianowicie pragnienie odbudowy wartości i ocalenia człowieka.
Różewicz jest również bacznym obserwatorem świata, potrafi go nie tylko wnikliwie, często ironicznie opisać, ale także właściwie ocenić.
Różewicz parokrotnieW tym pisarzu siedzi kawał zanurzonego w codzienność moralisty. Szczególnego moralisty, bo nie przez katechizm i przykazania się on wypowiada, (...) ale poprzez niecierpliwą i wzmożoną obserwację wartości zaprzeczonych i podważonych.
Ważnym źródłem inspiracji w jego twórczości jest sztuka, zwłaszcza malarstwo. Fascynacje te mają swoje źródła w wykształceniu Różewicza, który studiował historię sztuki, a także w jego wyjazdach na Biennale Sztuki Współczesnej do Wenecji oraz w licznych kontaktach z wybitnymi malarzami. W kręgu tej tematyki możemy odnaleźć trzy grupy wierszy: opisy lub relacje odnoszące się do konkretnych dzieł plastycznych, biografie wybitnych artystów oraz utwory, w których poeta usiłuje za pomocą słowa oddać malarski proces tworzenia. Różewicza fascynują artyści wybitni, ale i naznaczeni piętnem tragizmu. Należą do nich: Wojtkiewicz, van Gogh, Wróblewski, Picasso. Inspirują go również pisarze, np. Kazimierz Przerwa‑Tetmajer i Franz Kafka (występujący także jako bohater sztuki z 1979 r. pt. Odejście głodomora).
Pod względem formalnym poezja Różewicza jest nowoczesna, artysta minimalizuje liczbę środków artystycznych, odrzuca tradycyjne formy poetyckie, kształtuje własny typ wiersza bliskiego prozie i mowie potocznej, nasyconego cytatami:
O tym Różewiczu, jak chcę go myślećprzebudowując wiersz (...) zmienił Różewicz w sposób radykalny relację między tekstem poetyckim a jego odbiorcą, zaproponował nowy styl, nowy model lektury. (...) Na czym owa rewolucja miałaby polegać? Na konsekwentnym wyprowadzaniu „poetyckości” poza tekst (wiersz Różewicza niejako poszukuje w odbiorcy swojej zagubionej – zagubionej w sposób kontrolowany – części), a zarazem na dowartościowaniu etycznego aspektu odbioru dzieła literackiego, które winno odwoływać się nie tyle do wyobraźni, ile sumienia.
Spośród zbiorów poetyckich warto wymienić: Rozmowę z księciem (1951), Płaskorzeźbę (1991), Szarą strefę (2002), Wyjście (2004). Najwybitniejszym dziełem dramatycznym Różewicza jest Kartoteka (1960).
Praca z utworem poetyckim
Etap pierwszy: zapoznanie się z wierszem
Kilkakrotnie przeczytaj tekst (w przypadku utworów poetyckich zaleca się czytanie na głos, bowiem tylko taka lektura umożliwia poznanie strony brzmieniowej wiersza – rytmu, rymu).
„Poddaj się” atmosferze poematu, wsłuchaj się w jego brzmienie, odkryj jego niepowtarzalność, tylko w ten sposób doznasz wrażenia estetycznego; pamiętaj, aby wykonywanie ćwiczeń interpretacyjnych nie odebrało ci przyjemności czytania.
Zapisz imię i nazwisko autora, tytuł, czas powstania tekstu, epokę, prąd lub szkołę, jaką ten wiersz reprezentuje.
Kilkakrotnie zapoznaj się z tekstem (w przypadku utworów poetyckich zaleca się skorzystanie z wersji dźwiękowej, bowiem taka lektura umożliwia poznanie strony brzmieniowej wiersza – rytmu, rymu).
„Poddaj się” atmosferze poematu, wczuj się w jego brzmienie, odkryj jego niepowtarzalność, tylko w ten sposób doznasz wrażenia estetycznego; pamiętaj, aby wykonywanie ćwiczeń interpretacyjnych nie odebrało ci przyjemności zapoznawania się z utworem.
Zapisz imię i nazwisko autora, tytuł, czas powstania tekstu, epokę, prąd lub szkołę, jaką ten wiersz reprezentuje.
Francis Bacon czyli Diego Velázquez na fotelu dentystycznymprzed trzydziestu laty
zacząłem deptać Baconowi po piętachszukałem go w pubach galeriach
sklepach rzeźniczych
w gazetach albumach fotografiachspotkałem go w Kunsthistorisches Museum
we Wiedniu stał przed portretem
Infantki Małgorzaty
Infantin Margarita Teresa in blauem KleidInfantin Margarita Teresa in blauem Kleid
Diego Rodriguez de Silva y Velázquezmam go pomyślałem
ale to nie był onpo śmierci
po odejściu Francisa Bacona
umieściłem go pod kloszem
chciałem obejrzeć malarza
ze wszystkich stronbiorąc pod uwagę
jego naturalną skłonność
do ucieczki do znikania
do picia
do przemieszczania się
w czasie i przestrzeni
od pubu do pubu
w postaci barokowego puttoputto
który zgubił kapeluszktóry zgubił kapelusz
i czerwoną skarpetkęi czerwoną skarpetkę
musiałem go
unieruchomićprzez kilka tygodni
chodziłem do Tate Gallery
zamykałem się z nim
i zjadałem oczamitrawiłem jego straszną
sztukę mięsa kopulowanie padliny
zamknięty w sobie
prowadziłem dalej mój dialog
ze Saturnem który był zajętySaturnem który był zajęty
zjadaniem własnych dziecizjadaniem własnych dzieci
człowieka tak się zabijaczłowieka tak się zabija jak zwierzę
widziałem furgony porąbanych ludzi
którzy nie zostaną zbawieni
pisałem w roku 1945Bacon pod wpływem alkoholu
robił się ciepły towarzyski
szczodry gościnny
fundował znajomymfundował znajomym
szampana kawiorszampana kawior
zamieniał się w anioła
ze skrzydłem zanurzonym
w kuflu piwa
większość moich obrazów – mówił –
została wykonana przez człowieka
w stanie Niepokojuw stanie Niepokojuprzy malowaniu pewnego tryptykuprzy malowaniu pewnego tryptyku
pomagałem sobie piciempomagałem sobie piciem
tylko raz pomogło
powiedział niewyraźnie
malując palcem na szkle
Lager Beer Lager BeerLager Beer Lager Beer
malowałem w roku 1962
ukrzyżowanie
czasami na kacu
ledwo wiedziałem co robię
ale tym razem pomogłoBacon osiągnął transformację
ukrzyżowanej osoby
w wiszące martwe mięso
wstał od stolika i powiedział cicho
tak oczywiście jesteśmy mięsemtak oczywiście jesteśmy mięsem
jesteśmy potencjalną padliną
kiedy idę do sklepu rzeźniczego
zawsze myślę jakie to zdumiewające
że to nie ja wiszę na haku
to chyba czysty przypadekRembrandt VelázquezRembrandt Velázquez
no tak oni wierzylino tak oni wierzyli w zmartwychwstanie
ciała oni się modlili przed malowaniem
a my gramy
sztuka współczesna stała się grą
od czasów Picassa wszyscy gramy
lepiej gorzejczy widziałeś rysunek Düreraczy widziałeś rysunek Dürera
dłonie złożone do modlitwydłonie złożone do modlitwy
oczywiście pili jedli mordowali
gwałcili i torturowali
ale wierzyli w ciała zmartwychwstanie
w żywot wiecznyszkoda że... my...
nie dokończył i odszedł w sobie wiadomą
stronę
minęły lata
w łowach na Bacona
pomagał mi AdamAdam
poeta tłumaczpoeta tłumacz
właściciel krótkopisu
zamieszkały w Londynie
i Norwich
12 czerwca 1985 roku
pisał do mnie:
Kochany Tadeuszu
byłem dziś na wielkiej wystawie Bacona
i myślałem, że Ty miałbyś z niej dużo
satysfakcji. Ja zaś poszedłem dość opornie.
Ale nie żałuję, bo te wczesne nadgryzione głowy
są kompozycyjnie i kolorystycznie
bardzo efektowne. Natomiast nie przekonały
mnie nowe obrazy. Jak Ci już pisałem
przyjadę do Wrocławia (...)
na odwrocie reprodukcja Head IVHead IVprzecież ja Adamie
nie mogę powiedzieć
Baconowi
On nie zna języka polskiego
ja nie znam języka angielskiego
powiedz mu że debiutowałem Niepokojem
w roku 1947pisałem: różowe ideałypisałem: różowe ideały
poćwiartowane
wiszą w jatkach (...)W roku 1956 pisałem:
jeszcze oddychające mięsojeszcze oddychające mięso
wypełnione krwią
jest pożywieniem
tych form doskonałychzbiegają się tak szczelnie nad zdobyczą
że nawet milczenie nie przenika
na zewnątrz (...)the breathing meat
filled with blood
is still the food
for these perfect formsobaj wędrowaliśmyobaj wędrowaliśmy
przez „Ziemię jałową”przez „Ziemię jałową”Bacon opowiadał że lubiBacon opowiadał że lubi
oglądać swoje obrazy przez szybęoglądać swoje obrazy przez szybęnawet Rembrandta
lubi za szkłem
i nie przeszkadzają mu przypadkowe osoby
które odbijają się w szybie
zamazują obraz
przechodzą
ja
nie cierpię obrazów za szkłem
widzę tam siebie pamiętam że kiedyś
oglądałem kilku Japończyków
nałożonych na uśmiech Mony Lisy
byli bardzo ruchliwi
Gioconda została unieruchomiona
w szklanej trumnie
po tej przygodzie
już nigdy nie wybrałem się do Luwru
Gioconda uśmiechała się pod wąsemGioconda uśmiechała się pod wąsem
Bacon zamknął w klatce
papieża Innocentego VI
potem Innocentego X
i Piusa XII
Infantkę Małgorzatę w błękicie
jeszcze jakiegoś sędziego prokuratora
wszystkie te osoby zaczęły krzyczećw roku 1994
14 lutego
w dniu Świętego Walentego
na szklanym ekranie
ukazał mi się Francis Bacon
okrągła głowa owalna twarz
wymięty garnitursłucham Bacona
patrzę na portret
na czerwoną twarz papieża Innocentego VI
patrzę na łagodną buzię Infantkipróbowałem pokazać
pejzaż jamy ustnej
ale mi się nie udało
mówił Bacon
w jamie ustnej znajduję
wszystkie piękne kolory
obrazów Diego Velázquezaszyba tłumi krzyk
pomyślałem
Bacon przeprowadzał swoje operacje
bez znieczulenia
przypomina to praktyki
XVIII‑wiecznych dentystów
ZahnextraktionZahnextraktion
przecinali też wrzody czyraki karbunkułykarbunkuły
to nie boli mówił do Infantki
proszę otworzyć buzię
niestety nie mam środków znieczulających
to będzie bolało
Infantka na fotelu ginekologicznym
Papież Innocenty VI na fotelu elektrycznym
Papież Pius XII w poczekalni
Diego Velázquez
na fotelu dentystycznym
przyjaciel George DyerGeorge Dyer
before a Mirrorbefore a Mirror – 1968
albo na sedesie...albo na sedesie...malowałem otwarte usta
krzyk Poussinakrzyk Poussina w Chantilly
i krzyk Eisensteina na schodach
malowałem
na kanwie z gazet
reprodukcji reprodukcji
w kącie mojej pracowni
leżała kupa gazet fotosów
jako młody człowiek
kupiłem sobie w Paryżu
książkę o chorobach jamy ustnej
Bacon rozmawiał z Davidem SylvestremBacon rozmawiał z Davidem Sylvestrem
i nie zwracał na mnie uwagichciałem go sprowokować
więc zapytałem czy słyszałwięc zapytałem czy słyszał
o gnijącej jamie ustnej Sigmunda Freudao gnijącej jamie ustnej Sigmunda Freuda
pod koniec życia nawet wierny
pies uciekał od swego pana
nie mogąc znieść smroduczemu Pan nie malował
podniebienia zjedzonego
przez pięknego raka
Bacon udawał że nie słyszyte pańskie modele drą się
jak odzierane ze skóry chmury
znów pan posadził papieża
Innocentego któregoś
w piekarniku
znów pan chce tej cichej
sennej pięknie ułożonej i namalowanej
Infantce
zaaplikować
„die Applizierung” des Klistiers„die Applizierung” des Klistierschciałem prosić Adama
o pomoc ale Adam
uśmiechnął się
jadł „kanapkę” z tuńczykiem
i pił heinekenapowiedz mu Adamie
powiedz mu
proszę „po angielsku”
że dla mnie zamknięte usta
są najpiękniejszym krajobrazemusta Nieznajomej z Florencji
Andrea Della RobbiaAndrea Della Robbia
Ritratto d’Ignota
Portrait of Unknown Womani powiedz mu jeszcze
że Franz Kafka bał się otwartych
ust i zębów pełnych mięsa i złotych koronek
umieściłem to w sztuce Pułapkaw sztuce Pułapka
która była grana w Norwich
szkoda że Bacon nie namalował
portretu Eliota cierpiącego
na zapalenie okostnej
z twarzą owiniętą w kraciastą
chustkęAdam jadł teraz kanapkę
z wędzonym łososiem
Tadeuszu! to już trzeci kufel
ostrzegałem Cię że guinness
jest mocny
spytaj pana Franciszka
czy wie co powiedział Wondratschekczy wie co powiedział Wondratschek
o ustach i zębach
Adam schował krótkopisDer Mund ist plötzlichDer Mund ist plötzlich
der Zähne überdrüssig
powiedział WondratschekBacon powiedział do kufla piwa
nigdy nie udało mi się
namalować uśmiechu
zawsze miałem nadzieję
że będę zdolny namalować ustaże będę zdolny namalować usta
tak jak Monet namalowałtak jak Monet namalował
zachód słońcazachód słońcaa malowałem
usta pełne krzyku i zębówukrzyżowanie? jeszcze raz powtarzam
to jedyny obraz
który malowałem po pijanemu
ale ani picie ani narkotyki
nie pomagają w malowaniu
tyle że człowiek robi się rozmowny
a nawet gadatliwyżegnaj Francis Bacon
napisałem o Tobie poemat
już nie będę Cię szukał
koniec kropka
a! jeszcze tytuł poematu
Francis Bacon
czyli
Diego Velázquez
na fotelu dentystycznym
prawda, że niezły
żaden z irlandzkich
czy angielskich krytyków
i poetów
nie wymyślił
takiego tytułu
może niepotrzebnie
dodałem jeszcze do tytułu
ten długi poemat
ale człowiek przy piwie
robi się rozmowny
a nawet gadatliwyIndeks górny luty 1994 – marzec 1995 Indeks górny koniecluty 1994 – marzec 1995
Tadeusz Różewicz, Francis Bacon czyli Diego Velázquez na fotelu dentystycznym, poemat napisany w okresie od lutego 1994 do marca 1995, wydrukowany po raz pierwszy w zbiorze zawsze fragment (1996).
Etap drugi: zrozumienie treści
Odpowiedz na pytania: jak rozumiem ten tekst? Jak oddziałuje on na mnie?
Zredaguj swoje pierwsze rozumienie tekstu, wstępną(e) hipotezę(y) interpretacyjną(e).
Wskaż, które elementy dzieła (kluczowe fragmenty, słowa) wydają ci się najważniejsze, dominujące.
Nazwij temat wiersza.
Odpowiedz na pytania: jak rozumiem ten tekst? Jak oddziałuje on na mnie?
Zredaguj swoje pierwsze rozumienie tekstu, wstępną(e) hipotezę(y) interpretacyjną(e).
Podaj, które elementy dzieła (kluczowe fragmenty, słowa) wydają ci się najważniejsze, dominujące.
Nazwij temat wiersza.
Etap trzeci i czwarty: analiza i interpretacja
Zbadaj stronę formalną wiersza (wszystkie środki poetyckie).
Wskaż wszelkie zaskakujące bądź osobliwe elementy dzieła, nazwij je i zanalizuj.
Zbadaj stronę formalną wiersza (wszystkie środki poetyckie).
Wymień wszelkie zaskakujące bądź osobliwe elementy dzieła, nazwij je i zanalizuj.
Rozpoznaj środki artystycznego wyrazu w wierszu i określ ich funkcje.
Rozpoznaj środki artystycznego wyrazu w wierszu, wymień je i określ ich funkcje.
Po przedstawieniu interpretacji nadszedł na czas na własne wnioski i oceny.
Powinieneś odpowiedzieć na pytania:
Jakie znaczenie ma dla ciebie ten wiersz?
Czy temat, który podjął autor, zainteresował cię?
Czy przemawia do ciebie wizja człowieka, jaka została przedstawiona w tym utworze?
Powyższe pytania potraktuj jedynie jako podpowiedzi i samodzielnie zdecyduj, jak podsumujesz swoje rozważania.