Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
Polecenie 1

Przeanalizuj schemat dotyczący językowego ujęcia klęski powstania styczniowego w opowiadaniu Stefana Żeromskiego Rozdzióbią nas kruki, wrony. Wskaż elementy obrazowania 1) realistycznego, 2) naturalistycznego, 3) ekspresjonistycznego, 4) symbolistycznego.

RqPharYeaGZGx
(Uzupełnij).
Polecenie 2

Określ nastrój panujący w opowiadaniu Żeromskiego. Na podstawie cytatów wskaż środki językowe, które służą do jego oddania.

RqPharYeaGZGx
(Uzupełnij).
RPbBg66KpNKE81
Schemat przedstawia schemat blokowy, którego głównym hasłem jest obraz klęski powstania styczniowego w Rozdziobią nas kruki i wrony. Od tego hasła prowadzi w dół linia do bloku maksymalne zbliżenie. Z bloku maksymalne zbliżenie prowadzi strzałka do bloku obrazowa kompozycja gradacja (stopniowanie napięcia opisywanego dramatu). Od tego hasła odchodzą kolejne: opis przyrody, tragiczna śmierć powstańca, uczta wron i kruków, pojawienie się chłopa „z wioski najbliższej”. Opis punktów znajdujących się na schemacie: 1. Maksymalne zbliżenie. Czytelnik odnosi wrażenie, że jest świadkiem przedstawionych wydarzeń, które swoim kształtem i układem prowokują do wyciągnięcia wniosków.

„Nagle w śmiertelnej ciszy jesiennego zmroku przeleciało nad ziemią rozpaczliwe końskie rżenie. Chłop się zatrzymał i nakrywszy oczy dłonią od blasku, patrzał pod zachód słońca.
Na tle zorzy liliowej widać było konia, wspartego na przednich nogach. Motał łbem, wykręcał go w stronę grobu Winrycha i rżał.
Trzepały się nad tym żywym trupem, wzlatywały, spadały i krążyły wron całe gromady. Zorza szybko gasła. Zza świata szła noc, rozpacz i śmierć”., 2. OPIS PRZYRODY nastrojowość, nagromadzenie czasowników oddających ruch, zmienność przyrody, metaforyka

„Ponura jesień zwarzyła już i wytruła w trawach i chwastach wszystko, co żyło. Obdarte z liści, sczerniałe rokiciny żałośnie szumiały, zniżając pręty aż do samej ziemi. Kartofliska, ściernie, a szczególniej role świeżo uprawne i zasiane, rozmiękły na przepaściste bagna. Bure obłoki, podarte i rozczochrane, leciały szybko, prawie po powierzchniach tych pól obumarłych i przez deszcz schłostanych”., 3. TRAGICZNA ŚMIERĆ POWSTAŃCA rozbudowane struktury zdaniowe (strumień świadomości bohatera) przy jednoczesnej oszczędnej konstrukcji opisu, słownictwo nacechowane emocjonalnie

„Zerwali się w skok z miejsca zgodnym susem i wraz go przebili. Jeden ohydnie rozpłatał mu brzuch, a drugi złamał dekę piersiową. Trzeci ułan odjechał o kilkanaście kroków i gdy dwaj pierwsi, wyrwawszy lance i splunąwszy, usunęli się na bok, wziął na cel głowę powstańca. Pociągnął za cyngiel wtedy właśnie, gdy nieszczęsny zsunął się w bruzdę. Kula, przeszywszy czaszkę naręcznego konia, zabiła go na miejscu. Zwierzę stęknęło żałośnie i padło bez tchu na nogi konającego Andrzeja. Żołnierze zsiedli z koni i zrewidowali puste kieszenie sukmany. Rozgniewani o to, że Winrych wypił wszystką gorzałkę, rozbili butelkę na jego czaszce i podarli mu ostrogami policzki”., 4. UCZTA WRON I KRUKÓW słownictwo symboliczne, brutalność obrazowania – dążenie do fotograficznego odwzorowania rzeczywistości

„Za przykładem śmiałej wrony ruszyły się jej towarzyszki. Ta preparowała żebro, inna szczypała nogę, jeszcze inna rozrabiała ranę w czaszce. Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta (należy jej się tytuł „tej miary”), co pragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, pomaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania”., 5. POJAWIENIE SIĘ CHŁOPA „Z WIOSKI NAJBLIŻSZEJ” stylizacja biblijna, słownictwo nacechowane emocjonalnie, porównania animalistyczne (zatarcie różnicy między człowiekiem i zwierzęciem)

„Wyrzekłszy ostatnie amen, już z błyskiem pożądliwości w oczach, rzucił się przede wszystkim do kieszeni i zanadrza i począł szukać trzosa. Nic tam już nie znalazł. Obdarł tedy trupa z sukmany, szmat zgrzebnych, zzuł mu buty, zabrał nawet zbłocone onuczki, owinął tymi łachmanami część broni i szybko się oddalił. Po upływie godziny wrócił, aby zabrać resztę zdobyczy. Około południa przyprowadził parę koni i wyprzągł konia kalekę”.
Źródło cytatów: Stefan Żeromski, Opowiadania, Wrocław 2001
Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.