Szlachta i jej przywileje
Stan szlachecki zaczął się krystalizować stosunkowo wcześnie, wywodząc się od grupy rycerzy. W różnych krajach powstały analogiczne grupy społeczne i – co ciekawe - mimo różnic kulturowych zdobywały podobne przywileje ekonomiczne, społeczne i polityczne.
Dlaczego autorom podobizn broń wydawała się najważniejszym elementem stroju kojarzącym się z elitami? Spróbuj rozwinąć ten temat, posiłkując się znanymi ci rolami społecznymi, np. rycerza lub zwycięskiego wodza w starożytnym Rzymie.
W Polsce podstawowym prawem szlachty było posiadanie ziemi oraz czerpanie określonych korzyści z pracy osadzonych na niej chłopów, co było zapłatą za bezpośrednią służbę władcy. Najważniejszą powinnością rycerza‑szlachcica była walka, ale musiał on także wykonywać inne czynności w imieniu swojego zwierzchnika: rozstrzygać spory i karać poddanych (sądownictwo patrymonialne), czuwać – jako ramię świeckie – nad przestrzeganiem norm religijnych (patronat kościelny), wspomagać poddanych w przypadku klęsk, organizować prace na rzecz ogółu (państwa lub społeczności lokalnej) – budowę dróg, mostów itd.
Stan szlachecki był zamknięty, czyli wejść do niego można było tylko przez nobilitację królewską zaakceptowaną przez sejm. Stosunkowo często jednak fałszowano prawo do przynależności stanowej, czego potwierdzeniem był spis sporządzony przez Waleriana Nekandę Trepkę Liber chamorumLiber chamorum.
Naród polityczny
Szlachtę określamy często mianem „narodu politycznego”, przez co należy rozumieć posiadanie prawa do współdecydowania o polityce wewnętrznej, a nawet zagranicznej. Praktycznie wynikało to z immunitetu sądowniczego oraz podatkowego, jaki szlachta zdobyła sobie jeszcze w średniowieczu. Władca nie miał prawa bez wyroku sądowego uwięzić szlachcica, ani też żądać od niego świadczeń pieniężnych od majątków, jakimi dysponował. Jeśli zaistniała taka potrzeba, szlachta musiała wyrazić na to zgodę poprzez swoją reprezentację stanową (sejmiki i sejm).
Sytuacja w Polsce nie różniła się od sytuacji w innych krajach europejskich, choć np. we Francji ograniczenia podatkowe dotyczyły bezpośrednio szlachty, ale już nie poddanych mieszkających w ich dobrach.
Szlachta w Polsce według prawa była jednorodną, niezróżnicowaną grupą. Stąd nie było w Rzeczypospolitej tytułów, poza dwoma wyjątkami. Przedstawiciele dawnych ruskich rodów książęcych oraz ci, którzy zdobyli tytuły zagraniczne przed aktem unii lubelskiej mogli posługiwać się nimi nadal. Wszyscy inni, nawet jeśli uzyskali tytuły, w Polsce nie powinni ich używać. Ta względna równość była oczywiście pozorna, bo szlachta była silnie zróżnicowana majątkowo. Do elity zaliczano tzw. magnatów – posiadających wielkie majątki i pełniących wysokie godności państwowe (senatorskie). Szczególne znaczenie miała tzw. średnia szlachta, posiadająca dobra wielkości 1‑2 wsi i aktywnie uczestnicząca w życiu lokalnym i krajowym.
Sprawdź w słownikach skąd przed unią lubelską 1569 r. wywodziły się rody wymienione w legendzie mapy:
Zamoyscy, Zasławscy, Wiśniowieccy, Radziwiłłowie, Zbarascy
Królestwo Polskie | |
---|---|
Litwa właściwa | |
ziemie ruskie Wielkiego Księstwa Litewskiego |
Kler katolicki i inny
Katolicyzm był religią panującą w Rzeczypospolitej, co znaczy, że cieszył się specjalnymi przywilejami i uprawnieniami politycznymi i społecznymi. Kler katolicki stanowił odrębny stan. Miał własne sądownictwo i ograniczony immunitet podatkowy. Do pewnego stopnia brał też udział w życiu politycznym. Przedstawiciele wyższej hierarchii kościelnej, czyli biskupi, wchodzili w skład senatu i pełnili wysokie urzędy państwowe kanclerza lub podkanclerzego. Niższe duchowieństwo nie było reprezentowane w sejmie, choć ten często żądał od niego świadczeń pieniężnych, mimo obowiązującego generalnie zwolnienia (immunitetu). Najczęściej duchowni uchwalali wówczas tzw. „subsidium charitativum” (datek, wspomożenie dobrowolne, łaskawe), co miało podkreślać dobrowolny charakter tego świadczenia.
W oparciu o powyższą mapę z granicami diecezji katolickich oraz dotychczasową wiedzę wskaż na tej mapie tereny:
Polski w okresie pierwszych Piastów,
Polski w okresie panowania Kazimierza Wielkiego,
Wielkiego Księstwa Litewskiego,
zakonów rycerskich nad Bałtykiem.
Stan duchowny rekrutował swoich członków z innych stanów, choć szlachta zdołała sobie zapewnić nieformalną wyłączność na pełnienie wyższych godności kościelnych (np. kanoników, biskupów, opatów i profesorów uniwersytetów uznawanych też za instytucje na poły kościelne).
Przywilejami cieszyło się jednak tylko duchowieństwo katolickie. Duchowni innych wyznań, zwłaszcza prawosławni (nawet grekokatolicy), protestanci i Żydzi uznawani byli za członków innych stanów. Chrześcijanie wschodni bez powodzenia starali się o dopuszczenie biskupów (władyków) do senatu.
Mieszczaństwo – wielki nieobecny?
Od czasów średniowiecza odrębnym stanem było mieszczaństwo. Cieszyło się ono immunitetem sądowniczym, co oznacza, że mieszczan sądziły własne sądy. Mieszczanie płacili także odrębne podatki, najczęściej mające charakter pośredni, czyli pobierane były np. od spożycia chleba, mięsa, czy piwa lub wina.
Zasadniczym problemem miast Rzeczypospolitej Obojga Narodów była religia. Praktycznie pełnię praw miejskich w Koronie mogli posiadać tylko katolicy. Prawosławni, Ormianie, Żydzi a nawet unici (grekokatolicy) funkcjonowali często w obrębie tzw. nacji. Najdłużej broniący tych praktyk Lwów otworzył drogę do równouprawnienia unitom w 1745 r.
Na Litwie prawosławni, a później także unici posiadali jednakowe prawa. Niejednokrotnie wprowadzano nawet parytet, czyli minimalną liczbę rajców z obu religii. Także miasta pruskie – zdominowane przez niemieckojęzycznych luteran - od połowy XVI w. posiadały przywileje religijne, które wręcz dyskryminowały w katolickiej Rzeczpospolitej wyznawców „religii panującej”.
Odrębny problem miast i mieszczaństwa stanowiła ludność żydowska. W Polsce było stosunkowo mało miast dużych, a w dodatku miały one mały wpływ na decyzje polityczne. W sejmie uczestniczyć mogli - i to tylko z głosem doradczym wyłącznie w sprawach miast - przedstawiciele wybranych dużych miast pruskich: Gdańska, Elbląga i Torunia, a ponadto stołecznych: Krakowa, Wilna oraz Poznania, Lwowa, Kamieńca Podolskiego czy Lublina.
Dowiedz się, kiedy zostało założone miasto, w którym mieszkasz, lub od którego dzieli cię najmniejszy dystans (odległość). Jeśli powstało ono przed XIX w., spróbuj ustalić, gdzie znajdowało się w nim miejsce do handlu. Czy zachowały się jakieś ślady po nim w układzie ulic, placów, w nazwach i w tradycji?
Jeśli chcesz wiedzieć więcej
Chłopi
Najliczniejszym stanem w Polsce był, podobnie jak w całej Europie, stan chłopski. Chłopi stanowili w XVI w. nieco mniej niż 70 % ogółu mieszkańców. Podobnie jak całe społeczeństwo, byli mocno zróżnicowani. Najważniejszą, ale też najliczniejszą grupę stanowili tzw. kmiecie, czyli użytkownicy ziemi królewskiej, kościelnej, szlacheckiej bądź mieszczańskiej. Posiadane przez nich gospodarstwo w teorii powinno mieć jeden łan, czyli od ok. 17 do 24 ha. W wyniku podziałów często posiadali jednak np. pół łana. Od tego świadczone były powinności – w pieniądzu, naturze i w robociźnie. Ponieważ chłopi w Polsce byli poddani, nie mogli swobodnie opuszczać użytkowanego gospodarstwa.
W miarę rozwoju gospodarki folwarcznej coraz ważniejszy dla właściciela ziemskiego był obowiązek świadczenia robocizny (pańszczyzny), który stale się powiększał, by sięgać nawet kilku dni od łana w tygodniu. Oznaczało to, że kmieć musiał wysłać jednego ze swoich parobków (niekiedy jednego z synów) do pracy na „pańskim”.
W najtrudniejszej sytuacji pozostawali ci mieszkańcy wsi, którzy nie posiadali własnego gospodarstwa: zagrodnicy, chałupnicy oraz komornicy. Posiadali oni jedynie odpowiednio niewielki ogród, chałupę lub wynajęte u kmiecia mieszkanie (komorę). Stanowili blisko ¼ wieśniaków i zmuszeni byli do pracy w folwarku lub u bogatych chłopów w zamian za pieniądze lub środki do życia.
Swoistą elitę stanowili na wsi wiejscy rzemieślnicy: karczmarze, młynarze i kowale.
Sprawdź w encyklopediach, które województwa zajmowały najwyższe miejsca w Sejmie i wysyłały największą liczbę posłów. Porównaj to z danymi odnoszącymi się do występowania największych majątków magnackich.
Spróbujcie odpowiedzieć na pytanie, czy rozrost wielkiej własności ziemskiej sprzyjał umocnieniu demokratycznego parlamentaryzmu.
Kozacy – nowy stan?
Największym problemem politycznym w czasach Rzeczypospolitej okazali się Kozacy. Zastosowanie tych oddziałów do oficjalnych działań zbrojnych, np. przez Stefana Batorego pod koniec XVI w., spowodowało wzrost ich aspiracji i zabiegi o zaliczenie ich do wojsk stałych oraz wyłączenie z tradycyjnego systemu stanowego. O wielkość tzw. „rejestru” i uzyskanie statusu odrębnego stanu walczono praktycznie do końca powstania Chmielnickiego w poł. XVII stulecia. Przeciwna takiemu rozwiązaniu była szlachta, choć jej sprzeciw nie wynikał tylko z poczucia zagrożenia konkurencją, bardziej z obawy przed „otworzeniem stanu”. Każdy, kto chciałby zostać szlachcicem, mógłby zbiec i jako Kozak przejść w szeregi szlachty. Stąd ze strony polskiej ciągłe postulaty ścisłego określenia, w jakiej ilości i kto personalnie zostałby wciągnięty do rejestru kozackiego. Miał to też być akt jednorazowy, a nie powtarzany proces.
Porozumienie na takich zasadach okazało się jednak niemożliwe do zrealizowania.
Żydzi – drugi stan mieszczański?
Podobnie jak żyjący na terenie Rzeczypospolitej Tatarzy i Ormianie, również Żydzi sytuowani byli w strukturach społeczeństwa jako mniejszość religijna lub narodowa. Jednak wyodrębnienie sądownicze oraz przypisane im specyficzne funkcje każą raczej widzieć w nich rodzaj stanu. Dla tzw. drugiego stanu, Żydów, rezerwowano niewielkie pola aktywności gospodarczej, które teoretycznie nie mogły być zajęte przez chrześcijan. We wczesnym średniowieczu był to przykładowo handel niewolnikami lub dalekosiężny handel towarami luksusowymi. Później natomiast potępiana przez Kościół sfera obrotu pieniądzem i kredyt. Ponieważ jednak drobne pożyczki (rodzaj lombardu) związane były z zastawami w postaci używanych rzeczy, godzono się też na prowadzenie przez Żydów handlu starzyzną. Stąd wyniknęły uprawnienia do handlu obwoźnego na terenach wiejskich i w miastach. Także dzierżawa (arenda) karczm czy całych folwarków szlacheckich traktowana była jak rodzaj pożyczki pod zastaw przyszłych dochodów.
Trudno jest oszacować liczbę ludności żydowskiej. Historycy piszą o liczbach od 30 tys. do 300 tys. w XVI w. i wzroście od ok. 750 tys. w poł. XVIII w. aż do 800 tys. w chwili upadku państwa. W większości stanowili oni społeczność miejską, co pokazuje, że de facto stali się drugim stanem mieszczańskim. Rozbicie tego stanu z pewnością wpływało negatywnie na rolę polityczną i ekonomiczną miast, nie pozwalając im skutecznie przeciwstawić się dominacji szlachty.
Wojsko
W teorii podstawę obronności kraju stanowił obowiązek wojskowy spoczywający na szlachcie, czyli pospolite ruszenie. Podobnie jak w innych krajach nowożytnych najskuteczniejsze było jednak wojsko zawodowe. Z powodu niechęci szlachty do świadczeń podatkowych i z obawy przed ewentualnymi skutkami politycznymi rozbudowy armii podporządkowanej siłą rzeczy władcy, szlachta blokowała takie projekty. Najdobitniej pokazały to postanowienia sejmu niemego z 1717 r., blokujące reformy wojskowe Augusta II.
Poszukaj w encyklopedii, jak liczna była armia pruska Fryderyka II podczas np. wojny siedmioletniej.
Zastanów się, jakie skutki gospodarcze musiało mieć jednorodne umundurowanie i uzbrojenie. W jaki sposób możliwe było uszycie np. 100 tys. kurtek wojskowych? Czy mógł robić to pojedynczy rzemieślnik?
Jeśli Rzeczpospolita dysponowała stałą armią liczącą np. 18 tys. żołnierzy, to czy skutek ekonomiczny był analogiczny jak w przypadku armii pruskiej?
Wojska zawodowe miały różny skład społeczny, choć kadrę oficerską i jazdę z reguły stanowiła szlachta. Piechurzy oraz cały personel pomocniczy wywodzili się ze stanów plebejskich. Ważne było jednak, że żołnierze, podlegając odrębnym sądom, wyłączeni byli z powszechnego sądownictwa. Kariera w armii stawała się też dobrą trampoliną do awansu społecznego i przełamania barier stanowych.