Sprawdź się
Połącz definicje w pary, a następnie odpowiedz na pytanie.
Zapoznaj się z tekstem, a następnie wykonaj polecenia.
Pamiętnik Michała Adama Śliźnia (1691−1752)1733. In Septembris [we wrześniu] na elekcją znów byłem pierwszym posłem z powiatu słonimskiego. […]
1735. Zostałem pułkownikiem petyhorskim znaku j.o. książęcia jm. Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego WKsL. […] I tegoż roku in Augusti [w sierpniu] będąc z tymże książęciem w Wilnie zostałem posłem z województwa smoleńskiego na sejm pacificationis [pacyfikacyjny] do Warszawy, ale sejm ten nie doszedł.
1736. Na sejm powtórny pacificationis zostałem znów posłem z powiatu słonimskiego, który sejm w Warszawie doszedł, i byłem na tymże sejmie deputatem do konstytucji z WKsL, jako jest i w konstytucji tegoż sejmu pacificationis. […]
1738. Na sejm ordynaryjny warszawski znów zostałem posłem powiatu słonimskiego. […] Ten sejm nie doszedł.
1740. Na sejm ordynaryjny [zwyczajny] warszawski znów zostałem posłem z województwa inflanckiego. I ten sejm nie doszedł.
1744. Na sejm ordynaryjny grodzieński zostałem posłem województwa inflanckiego i ten nie doszedł. […]
1750. Na sejm ekstraordynaryjny warszawski syn mój starszy jm. pan Stefan Ślizień, podkomorzy słonimski, z Słonima został posłem, lecz ten sejm nie doszedł […].
1752. Na sejm ordynaryjny […] grodzieński znów zostałem z Słonima posłem i deputatem do konstytucji z prowincji WKsL naznaczony byłem. Ale i ten sejm przez pana Morskiego, posła sochaczewskiego, zerwany pod laską jw. J[m]. pana Massalskiego, starosty grodzieńskiego, hetmańskiego syna.
Notka biograficzna:
Michał Adam Ślizień (1691−1752) − podkoniuszy Wielkiego Księstwa Litewskiego, starosta krewski. Wywodził się ze średniozamożnej rodziny szlacheckiej z powiatu słonimskiego, właścicieli Dziewiątkowicz. Był synem Stefana Jana Śliźnia, podstarościego (od 1681 r.), pisarza ziemskiego oszmiańskiego (od 1683 r.), a ostatecznie referendarza Wielkiego Księstwa Litewskiego (od 1705 r.). Jego matką była Zofia Kociełłówna (Kotłówna), siostra znanego przywódcy republikantów litewskich Michała Kazimierza Kociełła (Kotła). Michał Adam Ślizień również utrzymywał ścisłe związki z republikantami.
Zapoznaj się z fragmentem tekstu Stanisława Konarskiego i odpowiedz na pytania.
O skutecznym rad sposobie [1763‒1764]Pytam Cię […] ktożkolwiek to czytać raczysz […] czyli masz doprawdy za żadnej wątpliwości niepodległą rzecz tę, że nam sejmów koniecznie potrzeba? że bez sejmów stać wolność i rząd Polski żadną miarą nie może? że żadnym potrzebom i nieszczęściom publicznym bez sejmów nigdy radzić i zabiec nie można? Bo jeżeli wątpisz jeszcze cokolwiek o tym, że do stałości i rządu tej Rzeczypospolitej są koniecznie potrzebne sejmy? to ja więcej z Tobą nic do mówienia nie mam. […] Cóż ty tedy rozumiesz tej najpierwej i najbardziej potrzebnego ojczyźnie? […] Że na przykład poprawy w administrowaniu sprawiedliwości Ojczyźnie essencjalnie [koniecznie] potrzeba? A ja mówię, że sejmu na tę poprawę potrzeba. Ty mi rzeczesz, że naprzód siły i obrony dla bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego ojczyźnie potrzeba? A ja mówię, że sejmu na tej opatrzenie i ustanowienie obrony potrzeba. Ty mówisz, że dochodów publicznych na tak wielkie ekspensa do zbyt szczupłego skarbu Rzeczypospolitej przyczynić i zregulować potrzeba? A ja mówię, że sejmu na to skarbu przyczynienie i zregulowanie potrzeba. Ty mówisz, że niewolnicze i ciężkie pogłówne znieść a insze znośniejsze i łatwiejsze podatki uchwalić potrzeba? A ja mówię, że sejmu na to zniesienie, na to uchwalenie potrzeba. Ty mówisz, że najpierwej tak szkaradną monetę poprawić, lepszą wprowadzić, mennicę otworzyć, złej monecie wstępu do kraju skutecznie zabronić potrzeba? A ja mówię, że sejmu na tę poprawę monety, na zabronienie złej, na otwarcie mennicy, na wynalezienie środków, jak ją utrzymać, potrzeba.
Zapoznaj się ze źródłami A i B, a następnie odpowiedz na pytania z nimi związane.
Źródło A
Wojewoda bełski, do panów utriusque status, Lwów 5 sierpnia 1744JO.JW. Panom, na teraźniejszy zgromadzonym sejmik, uniżoności mojej to, co według Boga, sumienia i poprzysiężonych senatorskich obowiązków do nas każdego należy, przełożyć i wielkim ich zdaniom podać nie zaniedbywam. […] Rzecz wprawdzie przytrudna, lecz nie cale niepodobna, byleśmy tylko oddaliwszy wszelkie na stronę prywaty, które najszkodliwszą zwykły bywać dobra pospolitego przeszkodą i zarazą, zważyć gruntownie i pilnie chcieli nieszczęśliwy stan [Rzeczpospolitej] naszej. Miast ruina jest tak powszechna i znaczna w całej Polsce i W[ielkim] Ks[ięstwie] Lit[ewskim], że wyjąwszy jednę Warszawę, inne najprzedniejsze po większej części wierutnej łotrów jaskini przyrównane być mogą […]. [Postronne narody] nas mają, po prawdzie pisząc, za naród gruby i niemiłosierny, mniemając, że mieszczanie u nas i poddani gorzej są traktowani, niż gdzieindziej niewolnicy; wybilibyśmy tem samem złą o nas opinię, handel by do większej przyszły doskonałości. Którą to prerogatywę miast tak by opisać należało prawem, żeby miasta wszystkie [ważniejsze] swoich na sejmy posłów miewały […], to każdemu być musi wiadomo, że teraźniejsza wojska naszego koronnego i W[ielkiego] Ks[ięstwa] Lit[ewskiego] liczba wystarczyć żadną miarą nie może […]. Nie piszę, uchowaj Boże, nad to, abym miał i pomyśleć o zniesieniu liber[um] veto, tylko o to upraszam, żeby każdy chciał go wziąć w rzeczywistej jego istności […]. Bronić tego, co by się przeciwko prawu ojczystemu, wierze św[iętej] i wolności prawdziwej dziać miało, nic słuszniejszego, nic chwalebniejszego być nie może; ale rwać dlatego sejmy i sejmiki, jest to psuć zbawienie publiczne i wyzuwać [Rzeczpospolitą] z jej istoty […]; na co mi się ten zdaje sposób najprzyzwoitszy: wniesie kto materią prawu przeciwną, wolność naruszającą, wolno posłowi czyli senatorowi na sejmie, szlachcicowi na sejmiku odezwać się z wolnem zabronieniem i zaraz pokazać prawo, któremu ta materia jest przeciwna, czego gdy dowiedzie tak gruntownie, odrzucić ją należy, a do innych przystąpić, z prawem się zgadzających, i tak dalsze kontynuować w ojczyźnie obrady.
Źródło B
List ziemianina do pewnego przyjaciela z inszego województwaMamy czas, mamy sposobność, możemy łatwo dokazać i wyrobić wszystko, czego tylko własna nasza żąda po Nas szczęśliwość i konserwacja, byleśmy należytej przyłożyli pilności, byleśmy takie brali przed się sposoby, które Nam do ręku przezorna nad opłakanym teraz Stanem Rzeczypospolitej, nad umniejszoną znacznie Narodu Naszego sławą podać może uwaga. Nadchodzi Sejm ordynaryjny [zwyczajny], przybliża się czas sejmików poselskich; jeżeli tamten będziemy chcieli, jako nie wątpię, skutecznie dla dobra pospolitego utrzymać, tu pierwej trzeba o przyzwoitych do tego końca środkach, szczerze i rzeźwo pomyśl[e]ć. Niedawno zajęty w sąsiedztwie naszym wojenny pożar, taką przyznam się, ogarnął mię bojaźnią, że z niej dotychczas [wyjść] nie mogę; uważając, w jakiej jesteśmy słabości, w jakim, że tak rzekę, niedbalstwie i zaspaniu, bez wojska, bez pieniędzy, bez rady, zgoła, bez wszystkiego, cokolwiek do bezpieczeństwa i zachowania kraju należy. […] Na co, że jeden tylko dostateczny jest sposób, znaczna aukcja wojska, jako rzecz wątpliwości nie podległa, tak ją też najprędzej do skutku przyprowadzić należy; inaczej, mocniejsi zawsze nami rządzić, zawsze nam prawa dawać i przepisywać będą. Postanówmy cło generalne, nie tylko od zboża, i co ziemia nasza rodzi, ale też od wszelkich inszych towarów […]. Najwięcej zaś powinniśmy uważać, że jako wielkość handlów i mnóstwo handlujących, w każdym państwie obfitości, dostatków, a stąd publicznego szczęścia jedyną prawie są przyczyną, tak ułatwiać dobremi sposobami wszelkie w naszym kraju [handle] roztropność każe; w czym żeśmy się wcale przeciwnie dotychczas sprawowali, dlatego też i mało kupców jest, […] a stąd upadek miast, ubóstwo ludzi, i wielka Rzeczpospolitej następuje szkoda. […] to tylko zachowawszy pomiarkowanie, ażeby od towarów, które wchodzą do kraju, więcej, od tych zaś, co się wypro[wa]dzają, mniej płacono. Czy nie mógłby przy tej okoliczności tak szkodliwy dobru pospolitemu zwyczaj zrywania sejmów, na który wszyscy się powszechnie i słusznie skarżemy, i który nas na koniec o zgubę przyprowadzi, czy nie mógłby mówię, być rozumnie naprawiony? […] Ta zaś materia aukcji wojska, jako już determinowana na sejmikach, a żeby na sejmie koniecznie stanęła, i oraz aby żaden poseł sejmu rwać się nie ważył, dołożyć y obostrzyć w instrukcjach potrzeba. Nie masz tu nic przeciwko wolności, nie będzie ta źrenica, jak ją nazywamy, bynajmniej obrażona; liberum veto, które ja wielce szanuję i poważam, w swojej mocy, jak należy, zostanie; temu tylko zabiec życzę, co jest abusus libertatis [nadużyciem wolności].