Sprawdź się
Dekret Rady Najwyższej ZSRR z 29 listopada 1939 r.
Zgodnie z ustawą o obywatelstwie ZSRR z 19 sierpnia 1938 stanowi się, że odtąd obywatelami sowieckimi są:
a) byli obywatele polscy, którzy znajdowali się na terytorium zachodnich obłasti Ukrainy i Białorusi w chwili, gdy stały się one częścią ZSRR (l i 2 listopada 1939);
b) osoby, które przybyły do ZSRR na podstawie umowy z 16 listopada 1939 pomiędzy rządem ZSRR i rządem niemieckim, jak również ci, którzy przybyli na skutek przekazania przez ZSRR Litwie miasta Wilna i wileńskiej obłasti zgodnie z umową z 10 października 1939.
Byli obywatele polscy zamieszkali w zachodnich obłastiach Ukrainy i Białorusi, którzy nie byli obecni na terytorium tych obłasti w dniach l i 2 listopada 1939 i nie posiadają obywatelstwa sowieckiego, mogą nabywać obywatelstwo ZSRR w trybie przewidzianym przez art. 3‑ci ustawy o obywatelstwie ZSRR.
Zdanie | Prawda | Fałsz |
Przedstawiona w źródle procedura nazywana jest w literaturze paszportyzacją. | □ | □ |
Wydanie cytowanego źródła oznaczało dla więzionych Polaków amnestię. | □ | □ |
Cytowany dekret został wydany na żądanie polskiego rządu emigracyjnego. | □ | □ |
INFORMACJA SPECJALNA
o realizacji państwowych dostaw zboża w obwodzie białostockim według stanu na dzień 30 sierpnia 1940 r.
Plan dostaw państwowych w obwodzie wykonany został w 52% - z zaplanowanych 55.519 ton dostarczono około 28.880.
[…]
Zanotowano fakty aktywnych wystąpień antyradzieckich ze strony wrogich elementów, których celem jest rozbicie planów dostaw państwowych […].
Były instruktor kontrrewolucyjnej organizacji „Strzelcy” Klimolewski ze wsi Doniły, w obecności naszego informatora, powiedział:
„…widocznie Niemcy zaproponowali Sowietom pozostawienie [im] Polski. Sowieci teraz gromadzą wojska przy granicy i jeśli rozpocznie się wojna Sowieci z Niemcami nie wygrają. Na czas wojny robią zapasy zboża i wywożą w głąb Rosji i dlatego domagają się, by szybciej przeprowadzać zbiory i realizować dostawy państwowe. Polacy nie powinni oddawać zboża, już lepiej niech na pniu przepadnie”.
Z doniesienia naszego informatora wynika, że w połowie sierpnia, na ogólnym zebraniu chłopów ze wsi Pogorzałki, kułacy: Józef Bobliński i Wincenty Pogorzelski powiedzieli:
„…władzy radzieckiej nie uznajemy i obowiązków spełniać nie będziemy”.
[…]
Kułak z tej samej wsi Andrzej Jewłaszczewicz powiedział:
„…jak przyszła Armia Czerwona to mówili nam, że żadnych podatków płacić nie będziemy, a okazuje się, że podatki są większe niż za czasów władzy polskiej. To ja już nie wiem z czego mnie wyzwolili; pod rządami Polaków jakoś żyliśmy, a teraz w żaden sposób się nie da”.
1939 Wrzesień 28. Moskwa. Fragmenty tajnego protokołu z zawartego porozumienia pomiędzy rządami Rzeszy Niemieckiej i ZSRRPodpisani pełnomocnicy stwierdzają zgodę rządu Rzeszy Niemieckiej i rządu ZSRR na następujące:
Tajny Protokół Dodatkowy podpisany 23 sierpnia 1939 ulega zmianie w punkcie 1‑ym w ten sposób, że terytorium Państwa Litewskiego wchodzi do strefy wpływów ZSRR, wówczas gdy, z drugiej strony, województwo lubelskie oraz część województwa warszawskiego wchodzą do strefy wpływów Niemiec […]. Gdy tylko rząd ZSRR przedsięweźmie specjalne zarządzana na terytorium litewskim dla ochrony swoich interesów, obecna niemiecko‑litewska granica, w celu bardziej naturalnego i prostszego rozgraniczenia, ulegnie zmianie w taki sposób, że terytorium litewskie położone na południowy zachód od linii oznaczonej na załączonej mapie przypadnie Niemcom.
1939 Październik 31. Moskwa. Fragmenty exposé W. Mołotowa na V nadzwyczajnej sesji Rady Najwyższej ZSRR z 31 X 1939 r.Przejdźmy do naszych stosunków z krajami bałtyckimi. […] Jesteśmy za uczciwym i punktualnym wprowadzeniem w życie zawartych traktatów na warunkach całkowitej wzajemności i oświadczamy, że gadki o sowietyzacji krajów bałtyckich są korzystne tylko dla naszych wspólnych wrogów i wszelkich antysowieckich prowokatorów. […]
Zasady polityki sowieckiej w stosunku do małych krajów ze szczególną siłą zostały zademonstrowane na przykładzie umowy o przekazaniu Republice Litewskiej miasta Wilna i wileńskiej obłasti. Państwo litewskie z jego dwu i pół milionowym zaludnieniem znacznie rozszerza przy tym swoje terytorium, zwiększa o 550.000 swą ludność i otrzymuje miasto Wilno, liczba mieszkańców którego prawie dwukrotnie przewyższa ludność obecnej litewskiej stolicy. Związek Sowiecki poszedł na przekazanie miasta Wilna Republice Litewskiej nie dlatego, że dominuje w nim ludność litewska. Nie, w Wilnie większość stanowi ludność nie‑litewska. Lecz Związek Sowiecki liczył się z tym, że miasto Wilno, które było przez Polskę oderwane od Litwy przy pomocy gwałtu, powinno należeć do Litwy, jako miasto, z którym z jednej strony jest związana historyczna przeszłość litewskiego państwa, z drugiej zaś narodowe nadzieje (czajanja) narodu litewskiego. Zagraniczna prasa wspominała, że w historii świata nie było jeszcze takiego wypadku, aby wielkie państwo z własnej woli oddawało małemu państwu tak wielkie miasto. Tym bardziej jaskrawo demonstruje ten akt państwa sowieckiego jego dobrą wolę.
Źródło A
Sprawozdanie Obwodowej Trójki Operacyjnej z akcji wysiedleńczej w woj. Białostockim, 11 lutego 1940 r.Operacja przebiegała w wyjątkowo trudnych warunkach. Był silny mróz i zamiecie śnieżne, które w znacznym stopniu skomplikowały przeprowadzenie samej operacji. Zdarzały się przypadki odmrożeń nóg i rąk u przeprowadzających operację. Pomimo tego przedsięwzięcie w całym obwodzie zostało rozpoczęte o godzinie 1 i przebiegało dość prężnie bez zakłóceń, żadnych incydentów ani nieporozumień nie zanotowano. […]
Wysiedlanie osadników i pracowników ochrony lasów przebiegało przeważnie w warunkach zrozumienia ze strony ludności. Szczególnie dobrze decyzja rządu przyjęta została przez trójki gospodarcze, utworzone po linii Rejonowych Komitetów i Rejonowych Komitetów Wykonawczych, a składające się przede wszystkim z lokalnego aktywu wiejskiego. I tak, na odcinku świsłockim, ogłoszenie decyzji rządu o wysiedleniu osadników i pracowników służb ochrony lasów zostało przyjęte przez zebranych radośnie – okrzykami „Niech żyje władza radziecka! Niech żyje tow. Stalin!”.
Na stacji Żednia mieszkańcy przekazywali swoje poparcie dla akcji wysiedlania osadników i leśników okrzykami: „Nareszcie doczekaliśmy się uwolnienia od tych darmozjadów”.
Chłopi, których furmanki wykorzystano do transportu, sami bardzo aktywnie uczestniczyli w akcji. Do przewożenia grup operacyjnych na miejsca akcji oraz wysiedlanych do miejsc załadunku, zaangażowano 4.500 furmanek.
Źródło B
Raport gen. Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza do gen. Kazimierza Sosnkowskiego, o sytuacji na terenie okupacji radzieckiej, z 17 III 1940 r.Od 9 lutego począwszy nastąpiło masowe wywożenie w głąb Rosji elementu pracującego dawniej nie tylko politycznie, ale i społecznie, i gospodarczo. Inteligencję wywieziono już poprzednio. […]
Wrażenie tego wysiedlenia bardzo duże, ale niekorzystne dla Sowietów, gdyż każdemu posiadaczowi ponad 5 ha ziemi grozi podobny los.
Nastrój ludności da się streścić w krótkim wyrażeniu chłopa z Dziśnieńszczyzny: tego co Polaki nie potrafili z nami zrobić przez 20 lat, bolszewicy zrobili w ciągu kilku miesięcy — my teraz Polaki wszyscy. Poza niezwykle minimalną ilością sympatyków komunizmu, przeważnie materialnie zainteresowanych, tak ludność polska, jak i białoruska oczekują z utęsknieniem wskrzeszenia Polski; dawny element komunistyczny rozczarował się i wyrzekł komunizmu, dlatego wielu dawnych działaczy komunistycznych, organizatorów wiejskich komitetów i milicji siedzi dziś w kryminałach sowieckich; […].
Przeanalizuj źródła i na ich podstawie oraz własnej wiedzy wyjaśnij, do jakich celów i w jaki sposób Niemcy wykorzystali odkrycie grobów polskich jeńców wojennych wymordowanych przez NKWD.
Źródło A
1943, kwiecień, 14, Berlin.
Zapis w diariuszu ministra propagandy Rzeszy Niemieckiej Josepha Goebbelsa o zbrodni katyńskiej (fragmenty), Berlin, 14 kwietnia 1943 r.
Znalezienie 12 tysięcy oficerów polskich wymordowanych przez GPU zostanie włączone do antybolszewickiej propagandy w wielkim stylu.
Skierowałem tam dziennikarzy […].
Teraz udzielił również Führer zezwolenia na danie prasie niemieckiej dramatycznego meldunku.
Udzieliłem wskazówek, aby materiał propagandowy wyzyskany był w największym rozmiarze.
Będziemy mogli żyć z tego kilka tygodni.
Źródło B
Zapoznaj się z treścią źródeł A i B, a następnie oceń, czy Obwieszczenie nr 35 jest zgodne z duchem artykułu przedstawionego jako źródło A.
Źródło A
Artykuł Cyniczna demonstracja na łamach konspiracyjnego „WRN” (fragmenty), Warszawa, 16 IV 1943 r.Od pewnego czasu władze okupacyjne usiłują nawiązać kontakt z pewnymi ośrodkami społeczeństwa polskiego, by pozyskać ich [sic] dla celów ogólnej propagandy politycznej Niemiec i zwiększenia ich wysiłku wojennego. Próbom tym wtórują wychodzące w Polsce «szmatławce», które z polecenia okupanta nagle znów odkryły sprawę polską […].
Ostatnio odbyła się u gubernatora warszawskiego Fischera w obecności przedstawiciela Goebbelsa narada, na którą Niemcy wezwali przedstawicieli Zarządu Miejskiego i pewne czynniki społeczne i kościelne. Fischer wysunął pod ich adresem propozycję udania się samolotem pod Smoleńsk, gdzie wykryto masowy grób Polaków zamordowanych przez bolszewików podczas ich odwrotu w lecie 1941 roku. […]
Delegacja stwierdziła po przybyciu na miejsce, że pod Smoleńskiem znajduje się istotnie olbrzymia wspólna mogiła, z której wydobyto zwłoki wielu polskich oficerów i żołnierzy jeńców w mundurach wojsk polskich, zamordowanych przez bolszewików najprawdopodobniej przy «likwidacji» jednego z obozów jeńców. Niemcy uczynili z tej wycieczki oczywiście imprezę propagandową, połączoną z przemówieniami, filmowaniem itp. […].
Ujawniło się teraz, że Sowiety w niczym nie ustępują swym mistrzom. O mogiłach smoleńskich nie zapomnimy. Ale próba niemieckiej propagandy zasłonięcia tymi mogiłami obrazu zbrodni niemieckich nie uda się.
Źródło B
Przeanalizuj źródła A–C i na ich podstawie przedstaw warunki bytowe ludności polskiej deportowanej do Kazachstanu. Powołaj się na wszystkie trzy źródła.
Źródło A
Północno-Kazachstański Komitet Obwodowy KPK(b) wydał 3 kwietnia 1940 r. pismo z dyrektywą o statusie przesiedleńców z zachodnich obwodów ZSRSRozporządzeniem rządu ZSRR w kwietniu i maju do Obwodu Północno‑Kazachstańskiego, w trybie specjalnego przesiedlenia z zachodnich Obwodów Ukraińskiej i Białoruskiej SSR, zostanie skierowanych 28 000 osób – rodziny podlegających represjom byłych oficerów Armii Polskiej, policjantów, właścicieli ziemskich i kapitalistów, działaczy burżuazyjno‑nacjonalistycznych partii […] itd.
Przesiedleńcy nie otrzymają pomocy państwa [przy] zatrudnieniu i zostaną rozlokowani za własne środki w istniejących zamieszkanych miejscowościach, sowchozach i rzemieślniczych artelach. [artel – niewielka spółdzielnia rzemieślnicza] […] Przesiedleńcom przysługuje prawo do podjęcia pracy (przede wszystkim fizycznej) […]. Powinniście wziąć pod uwagę, że przeważająca większość przesiedleńców jest nastawiona skrajnie wrogo do władzy radzieckiej i budownictwa socjalizmu, że będzie próbować swoją wrogość wyrażać w najbardziej niespodziewany sposób, dlatego należy od razu, po ich przyjeździe, podjąć zdecydowane kroki, aby sparaliżować ich możliwy wpływ na najbardziej zacofane warstwy ludności i zmobilizować do tego partyjno‑komsomolskie organizacje oraz agitatorów.
Źródło B
Relacja Oli Watowej z deportacji ludności polskiej na WschódPo trzech tygodniach tego koszmaru wysadzono nas na jakiejś stacyjce w stepie – Jangiz‑Tobe. Z ziemianek, które pierwszy raz widziałam, wylegli brodaci mężczyźni w turbanach na głowach i kobiety w nędznych łachmanach. […]
Następnego dnia umieściliśmy się na podwodach zaprzęgniętych w woły. Zaczęła się podróż przez bezmierne stepy. Dopiero po trzech dniach dotarliśmy do miejsca naszego przeznaczenia. Barak, w którym mieliśmy zamieszkać, stał w stepie, a wokoło było rozrzuconych kilkanaście lepianek zamieszkanych przez Kazachów. Tutaj mieliśmy od tej pory żyć i pracować, według słów kierownika. […]
Nie łudźmy się. W przeciwieństwie do Niemców, którzy zabijali jawnie, Sowieci wywieźli nas w głodnyje stiepy, na śmierć powolną. Iluż Polaków użyźniło tamtą ziemię […].
Budzono nas, kiedy jeszcze ostatnie gwiazdy jaśniały na niebie, budzono brutalnie zawsze z tym samym kłamliwym powiedzonkiem: kto nie rabotajet, tot nie kuszajet. Bo istotnie zagładzano nas tam systematycznie.
Źródło C