Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
Owidiusz Metamorfozy

Już Narcyz miał lat szesnaście, jeszcze chłopiec, a już wyglądał na młodzieńca. Lgnęli do niego chłopcy i dziewczęta. Lecz w kształtnym ciele tkwiła jakaś duma dzika, nie dał się dotknąć chłopcu ni dziewczynie. 
Gdy raz naganiał w sieci płochliwe jelonki, ujrzała go znienacka Nimfa, ta, co nie umie zmilczeć ani odezwać się pierwsza, oddźwięczna Nimfa Echo […] wybiega z gęstwiny, aby zarzucić chłopcu ręce na szyję. Lecz on ucieka.
– Weź te ręce  – woła – wpierw umrę, niż pokocham ciebie! […]
Tak zrażał sobie Narcyz wszystkie nimfy zewsząd, i te, co z fal, i te, co z gór pochodzą. Tak i chłopców odrzucał. Wreszcie jeden wzgardzony wzniósł ręce do nieba mówiąc:
– Niech i on kocha, nie będąc kochanym.
Słuszną tę prośbę spełniła RamnuzjaRamnuzjaRamnuzja. Było źródło przejrzyste, srebrzące się blaskiem, którego ani pasterze, ani górskie kozy nie tykały, ani żadna trzoda. […] 
Tu chłopiec strudzony polowaniem i skwarem położył się na trawie, podziwiając piękno miejsca i źródło. 
Gdy chciał ugasić pragnienie, nagle inne pragnienie w nim się obudziło. Pije i pijąc widzi piękne oblicze, kocha coś, co nie ma ciała, lub raczej uważa za ciało to, co jest wodą.
Zachwyca się sam sobą. Tak znieruchomiał nad pięknym obliczem, jakby posągiem był rzeźbionym w paryjskim marmurzeparyjskiparyjskim marmurze. […]
O, ileż razy zbliża usta do zwierciadła wody! Ile razy zanurza w wodzie ręce, by objąć za szyję, nie może sam uścisnąć siebie. Nie wie, co widzi, lecz to, co widzi, go spala. Błąd łudząc oczy błąd podsyca. Niemądry, czemu daremnie chwytasz ulotne odbicie? To, co widzisz, jest niczym, co kochasz, zginie się obrócisz. To, na co patrzysz, jest odbiciem ciebie, nic nie ma w nim własnego, z tobą zjawia się, trwa, z tobą by znikło, gdybyś potrafił odejść.
Ani głód, ani pragnienie snu nie może oderwać Narcyza. […] Ginie przez własne oczy. Wreszcie podniósł się nieco i do lasu wokół rosnącego wyciągnął ramiona.
– O drzewa! Czy ktoś kochał okrutniej ode mnie? […] Widzę i kocham, lecz tego, co widzę, co kocham, nie znajduję. Przykuwa mnie miłości złudzenie!
– Co boleśniejsze – nie dzieli nas ogromne morze, nie dzielą drogi, góry, zamknięte bramy. Dzieli nas kropla wody. Lecz i on mnie kocha. Bo ile razy zbliżam swe usta do fali, on tyleż razy podnosi je ku mnie. Już myślę, że dosięgnę, tak mała przeszkoda dzieli kochanków. Kto jesteś? […] Czemu się wzbraniasz? Chyba nie od urody i nie od młodości, więc ode mnie uciekasz. […] Wyciągam ręce, ty podnosisz swoje, uśmiecham się, uśmiech mi oddajesz. Widziałem i łzy twoje, kiedy sam płakałem, daję ci znak, znakiem odpowiadasz. A kiedy mówię, śliczne usta mówią do mnie, chociaż słów nie słyszę.
W tobie ja sam jestem, więc to tak! Rozumiem, zwodzi mnie własny obraz. Płonę miłością do siebie, żar, którym płonę, sam wzniecam. Co robić? Prosić czy też dać się prosić, o co w końcu będę prosić? To, czego pragnę, jest we mnie, własne bogactwo czyni mnie ubogim. O gdybym mógł siebie oddzielić od siebie! Pragnienie niesłychane, chciałbym, aby zginęło to, co kocham! Ból mi odebrał siły, niewiele życia mi zostało, zgasnę w samej wiośnie. Ale śmierć mi nie straszna, skróci moją boleść. Chciałbym, aby ten, kogo kocham, trwał dłużej ode mnie. Lecz umierając i tak obaj oddamy jedną duszę.
Szalony wraca do tej samej twarzy, wodę mąci łzami, aż twarz w wodzie ciemnieje. Pomyślał, że odchodzi.
– Dokąd uciekasz? – woła – zostań! Nie porzucaj mnie niedobry. Pozwól choć patrzeć, gdy dotknąć nie mogę i dostarczać pożywienia nieszczęsnemu szałowi.
Z rozpaczy drze na sobie szaty i nagie piersi dłońmi białymi rozdziera, czerwień piersi zranione oblewa. […]
Gdy ujrzał w wodzie piersi zakrwawione, nie wytrzymał z żalu. […] Utracił cerę śnieżną i rumianą, znikły siły i piękność, którą się zachwycał, nie zostało nic z ciała, które pokochała Echo. Echo widzi to wszystko, a choć pamięta wzgardę, nad chłopcem boleje. Ileż to razy nieszczęsny wzdychał:
– O ja biedny! […]
Wreszcie ostatnie słowa wyrzekł patrząc w wodę.
– O chłopcze mój, daremnie ukochany! 
Te same słowa odbite powróciły.
– Żegnaj!
– Żegnaj! – odrzekła Echo.
Skłonił osłabłą głowę na zieloną trawę, ciemność zamknęła mu oczy, które urzekła własna piękność. […]
Płaczą siostry NajadyNajadyNajady […]. Płaczą DriadyDriadyDriady […]. Już stos wzniesiono i smolne pochodnie, przygotowano mary. Ale nie ma ciała. Zamiast niego nimfy znalazły kwiat barwy szafranu, z płatkami białymi dokoła.

1 Źródło: Owidiusz, Metamorfozy, oprac. S. Stabryła, tłum. A. Kamieńska, S. Stabryła, Wrocław 1996, s. 75–79.
Ramnuzja
paryjski
Najady
Driady
RKzHWW8BBnF5W11
Ćwiczenie 1
Oceń prawdziwość zdań.. Matką Narcyza była nimfa Kefisos. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Echo od urodzenia nie umiała mówić. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Ulubionym zajęciem Narcyza było polowanie. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Ciało Narcyza, według Zygmunta Kubiaka, miało zostać spalone na stosie. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Według Jana Parandowskiego Narcyz zakochał się w sobie za karę. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Według Zygmunta Kubiaka Narcyz zakochał się w sobie za karę. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Na obrazie Poussina Echo została trafiona strzałą Amora. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz. Twórcą, który wymyślił mit o Narcyzie, był Owidiusz. Możliwe odpowiedzi: Prawda, Fałsz
R1PVCChiLLYNs1
Ćwiczenie 2
Co oznacza słowo oddźwięczna określające Echo? Zaznacz właściwą odpowiedź. Możliwe odpowiedzi: 1. Nimfa Echo nie umiała mówić., 2. Echo odwzorowywała ostatni zasłyszany dźwięk., 3. Nimfę fascynowały różne dźwięki., 4. Echo powtarzała każdy zasłyszany dźwięk, który jej się podobał.
11
Ćwiczenie 3

Czy Narcyz wierzył, że istota, którą widzi w wodzie, kocha go? W uzasadnieniu swojego stanowiska przywołaj odpowiedni cytat i zinterpretuj go.

R17GDDIklAseE
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 4

Narcyz, rozpaczając nad swoim losem, powiedział: „Zgasnę w samej wiośnie”. Jakie znaczenie ma użyte w tym zdaniu słowo „wiosna”? Napisz odpowiedź liczącą 30‒40 słów.

RuQsPoZDUKTkJ
(Uzupełnij).
21
Ćwiczenie 5

Rozstrzygnij, czy Narcyz zdawał sobie sprawę, że w wodzie dostrzega odbicie własnej osoby, czy też istoty innej od siebie, lecz tylko do niego podobnej.

RZenpgm71uB0f
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 6

W rozważaniach na temat mitu o Narcyzie badacze kultury przywołują motyw lustra. Odwołując się do antycznej opowieści, bloku „Przeczytaj” oraz filmu, wyjaśnij, co według ciebie może symbolizować przeglądanie się w lustrze.

RPFcywyJAGQwJ
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 7

Rozstrzygnij jakie życie prowadził Narcyz: aktywne czy kontemplatywnekontemplatywnykontemplatywne? Zilustruj argumentację cytatami.

RGPuRnxW3jrQ7
(Uzupełnij).
311
Ćwiczenie 8
RejXEDZv6nVFn
Mapa myśli. Korzystając z wiadomości z lekcji na temat Narcyza określ, jakimi cechami może się charakteryzować współczesny Narcyz.. Lista elementów:
  • Nazwa kategorii: Narcyz
    • Elementy należące do kategorii Narcyz
    • Nazwa kategorii:
    • Nazwa kategorii:
    • Nazwa kategorii:
    • Nazwa kategorii:
    • Nazwa kategorii:
    • Koniec elementów należących do kategorii Narcyz
RUILsK7itFJQp
(Uzupełnij).
Praca domowa

Narcyz - prymitywny głupiec czy filozof? Jaki obraz Narcyza wyłania się z utworu Zbigniewa Herberta? Przedstaw interpretację prozy, ilustrując tezy cytatami z tekstu.

Zbigniew Herbert Narcyz

Wbrew legendzie, która przypisuje mu wielką urodę, Narcyz był pospolitym chłopakiem o wulgarnych rysach, nieczystej cerze, szerokich barach i długich kończynach. Przypominał do złudzenia owych głuptasów z elektryczną gitarą lub filmowych bohaterów, poszukujących daremnie sensu życia na dnie pustej duszy […].

Z braku innych zainteresowań, Narcyz dedykował swoje życie łamaniu serc. Brutalny i cyniczny […] był ulubieńcem naiwnych dziewcząt, a nawet dojrzałych kobiet […]. Mógł zatem liczyć na długą artystyczną karierę. Jednakże brutalność i głupota potrzebują spoiwa, trzeciego pierwiastka, by stworzyć trwałą molekułę charakteru. Tym pierwiastkiem jest najczęściej sentymentalizm. Więc i on zakochał się.

Wybranka nosiła imię Echo. Miała nieduże oczy, o trudnej do określenia barwie, małe usta i uszy. Poza tym była kaleką. […] Echo była blada, na pograniczy upiorności […]. Sprawiała wrażenie, że gdyby ktoś wbił w nią ostre spojrzenie – czego nikt z litości nie robił – odkryłby bez trudu pod cienką gazą skóry jej delikatną ossaturęossaturaossaturę i małe trzepoczące serce. […]

Nieodparty urok zjawiska Echo wyrażały najlepiej potoczne, często powtarzane na sam jej widok uwagi – „ona naprawdę nie zdoła zrobić o własnych siłach dziesięciu kroków” […].

Jak określić kalectwo Echo? Mówiono o niej – niemowa, ale jest to określenie mało precyzyjne. Echo bowiem powtarzała dokładnie i bardzo wyraźnie ostatnie dwa wyrazy […]. Nigdy natomiast nie mówiła z własnej inicjatywy. […]

Miłość Narcyza do Echo zaczęła więdnąć od momentu, kiedy chłopak doszedł do przekonania, że staje się coraz bardziej uzależniony od swojej wybranki, czyli traci wolność. Uroki opiekuństwa zbladły. Narcyz uroił sobie, że Echo rujnuje mu życie duchowe, jakby można było zrujnować coś, czego nie ma. […]

Nastąpiło zerwanie. Narcyz nie wrócił do swych dawnych zajęć. Zaczął rozmyślać.

Echo natomiast wstąpiła do klasztoru natury. […] Kiedy jary, parowy, leśne ostępy i polany nawiedzają grupy dziwnych ludzi, objuczonych pieczonymi kurami, butersznytamibutersznytbutersznytami i jajami na twardo – niewidzialna Echo towarzyszy tym eksploratorom, powtarzając dwa ostatnie słowa ich donośnych pohukiwań. Można powiedzieć, że z rozpaczy stała się stewardesą przyrody. A Narcyz, jako się rzekło, dumał.

zd Źródło: Zbigniew Herbert, Narcyz, [w:] tegoż, Król mrówek. Prywatna mitologia, Kraków 2001, s. 63–65.
ossatura
butersznyt
kontemplatywny