Sprawdź się
Lenora Gottfrieda Augusta Bürgera to jeden z utworów, które zapoczątkowały romantyczną balladomanię. Przeczytaj fragment opinii na temat niemieckiej ballady, a następnie wskaż elementy, które stanowiły o przełomowej roli tego utworu.
Lenora Gottfrieda Augusta Bürgera to jeden z utworów, które zapoczątkowały romantyczną balladomanię. Zapoznaj się z fragmentem opinii na temat niemieckiej ballady, a następnie zaznacz elementy, które stanowiły o przełomowej roli tego utworu.
Panna i miłość szalonaLenora Bürgera, o której Mickiewicz powtórzył [...], że słusznie nazwana została królową ballad, odegrała ogromną rolę w dziejach poezji niemieckiej. Może się to wydać dziwne, ale od tego jednego utworu zaczęła się w Niemczech osobliwa rewolucja literacka, która miała znaczenie i dla naszej poezji. Sam Bürger [...] miał przekonanie, iż w barbarzyński sposób przekroczył reguły panującej poetyki i narzucił osobliwie rozkiełznany ton poezji ówczesnej. W tym zakresie Bürger wyznacza całą nową epokę. Przed nim tematy wzięte z poezji i powieści ludu były opracowywane najczęściej jednak na modłę humorystyczną lub ironiczną i właśnie taka literacka postawa niweczyła prostotę i naiwność pierwowzoru. Bürger nastawił swój słuch poetycki na odebranie z powagą i wiarą tego, co lud zwykł opowiadać o duchach i upiorach. Gatunek ballady szczególnie pasował do poetyckiego zamiaru Bürgera. W balladzie bowiem idzie „o wstrząs i nagły zwrot: głównym motywem kształtującym jest „wybuch” tej „inności”, czegoś „wyższego” lub „niższego”, owego „trzeciego świata”. Często bywają nim właśnie duchy, zmarli, bogowie, siły przyrody lub uosobiony los. [...] Wszyscy się mieli ucieszyć z powodu tego szczęśliwego poetyckiego rzutu kostką, który pozwolił ze starego, pojedynczego, szczątkowego motywu ludowego wyprowadzić tak wspaniałą całość, trzymającą się nastroju poezji miejscowej.
ballada – „powiastka [...] z wypadków życia pospolitego albo z dziejów rycerskich, ożywiona dziwnością ze świata romantycznego, śpiewana tonem melancholicznym, w stylu poważna, w wyrażeniach prosta i naturalna.
Ucieczka Adama Mickiewicza to utwór oparty na tym samym schemacie fabularnym, co Lenora Gottfrieda Augusta Bürgera. Przeczytaj tekst polskiej ballady, a następnie uzupełnij kartę opisu utworu.
Ucieczka Adama Mickiewicza to utwór oparty na tym samym schemacie fabularnym, co Lenora Gottfrieda Augusta Bürgera. Zapoznaj się z tekstem polskiej ballady, a następnie uzupełnij kartę opisu utworu.
Ucieczka. BalladaOn wojuje — rok upłynął,
On nie wraca — może zginął.
Panno, szkoda młodych lat,
Od Książęcia jedzie swat.Książę ucztuje we dworze,
A Panna płacze w komorze.Jej źrenice, błyskawice,
Dziś jak dwie mętne krynice; [...]
Matka troszczy się i biedzi,
Książę dał na zapowiedzi.Swadźba jedzie szumnie, tłumnie.
— „Nie powiozą do ołtarza,
Powiozą mię do smętarza,
A pościelą chyba w trumnie.
Ja umrę, gdy on nie żyje,
Ciebie, matko, żal zabije!” [...]Przyszła kuma, widma stara:
„Wypędź księdza, wypędź klechę,
Bóg i wiara, sen i mara,
Kuma w biedzie ma pociechę,
Kuma stara umie wiele,
Ma kwiat paproć i car‑ziele,
A ty masz kochanka dary,
Przyszłam zrobić możne czary.Włosy jego w węża splącz,
Dwie obrączki razem złącz,
Z lewej ręki krwi usącz;
A na węża będziem kląć,
W dwie obrączki będziem dąć;
Musi przyjść i ciebie wziąć”.Panna grzeszy — jeździec śpieszy,
Klęto ducha — klątwy słucha;
Już odemknął zimny gmach:
Panno, Panno, czy nie strach?Ucichł, usnął dwór zamkowy;
Panna czuwa. — Na zegarze
Bije północ — milczą straże,
Panna słyszy dźwięk podkowy,
Brytan, jakby głosu nie miał,
Zawył z cicha i oniemiał. [...]
Wchodzi jeździec cały w bieli
I usiada na pościeli.Słodko, prędko czas ucieka,
Wtem koń zarżał, jękła sowa,
Zegar wybił. — „Bywaj zdrowa!
Koń mój zarżał, koń mój czeka;
Albo wstawaj, na koń siądź
I na wieki moją bądź”.Miesiąc świeci — jeździec leci
Po zaroślach i po krzach:
Panno, Panno, czy nie strach?Rumak polem jak wiatr niesie,
Niesie lasem — głucho w lesie;
Tu i owdzie wystraszona
W suchej jodle kracze wrona.
Po łozach wilcze źrenice
Migają się jako świéce.„W cwał, mój koniu, koniu, w cwał!
Miesiąc na dół schodzi z chmur,
A nim zejdzie miesiąc z chmur,
Mamy sadzić dziesięć skał,
Dziesięć rzek i dziewięć gór;
Za godzinę pieje kur”.— „Gdzie mnie wieziesz?” — „Gdzie? do domu.
Dom mój na górze Mendoga;
W dzień otwarta wszystkim droga,
W nocy jeździm po kryjomu”.
— „Czy masz zamek?” — „Tak jest, zamek,
I zamczysty, choć bez klamek”.— „Mój kochanku, konia wstrzymaj,
Ledwie dosiedzę na łęku”.
— „Moja luba, siodła imaj
Prawą ręką — co masz w ręku?
Czy to worek do roboty?” —
„Nie, to jest Ołtarzyk Złoty”.— „Nie czas wstrzymać, pogoń bieży,
Słyszysz pogoń, tętnią błonia;
Już przed koniem przepaść leży,
Rzucaj książkę! puszczam konia”.Koń jak gdyby zbył ciężaru,
Przemknął dziesięć sążni jaru.Lecą bagnem przez manowiec,
Pusto wkoło. Błędny ognik
Tuż przed nimi, jak przewodnik,
Od grobowca na grobowiec
Przelatuje; gdzie przeleci,
Ślad błękitny za nim świeci,
A tym śladem jeździec leci.— „Mój kochanku, co za droga?
Tu nie znać śladu człowieka”.
— Dobra droga, kiedy trwoga;
Krzywo jedzie, kto ucieka.
Śladów nie masz do mych włości,
Bo nie wpuszczam pieszych gości [...]W cwał, mój koniu, koniu, w cwał!
Błyska zorza z wschodnich stron,
Za godzinę bije dzwon.
Nim uderzy ranny dzwon,
Mamy sadzić parę skał,
Parę rzek i parę gór:
Za godzinę drugi kur”.— „Mój kochanku, wstrzymaj wodze!
Koń się lęka, bokiem sadzi,
Pełno skał i drzew na drodze,
Koń o drzewo mię zawadzi”. —
— „Moja luba, jakie sznurki,
Jakie wiszą tam kieszonki?”
— Mój kochanku, to paciórki,
To szkaplerze i koronki”. —— „Sznur przeklęty! sznur znienacka
Rumakowi miga w oczy,
Patrz, jak zadrżał, bokiem skoczy.
Moja luba, rzuć te cacka!”Koń, jak gdyby pozbył trwogi,
Ubiegł prosto pięć mil drogi.„Co to za smętarz? mój miły?”
— „To mur, co mych zamków strzeże”.
— „A te krzyże, te mogiły?”
— „To nie krzyże, to są wieże.
Mur przeskoczym, przejdziem progi,
Tu na wieki koniec drogi. [...]— „Czegoś stanął, mój kochanku?
Zimna rosa mię spłukała,
Zimno wieje wiatr poranku,
Okryj płaszczem, bo drżę cała”.— „Moja luba, przytul skronie,
Na twych piersiach głowę złożę.
Głowa moja ogniem płonie
I kamienie ogrzać może.„Jaki masz tam ćwiek ze stali?”
— „To krzyżyk, co matka dała”.
— „Ten krzyżyk ostry jak strzała,
Twarz mi rani, skronie pali.
Precz mi z tym ćwiekiem ze stali!”Krzyż na ziemię padł i zniknął,
Jeździec Pannę wpoły ścisnął,
Z oczu i z ust ogniem błysnął,
Rumak ludzkim śmiechem ryknął.
Przeskoczyli cwałem mury,
Biją dzwony, pieją kury.
Nim ksiądz przyszedł na mszę ranną,
Zniknął koń z jeźdzcem i Panną.Na smętarzu cisza była,
Stoją krzyże, głazy leżą:
Jedna bez krzyża mogiła
I ziemia ruszona świeżo.Ksiądz nad grobem długo stał
I mszę za dwie dusze miał.
Panna i miłość szalonaPochodzenie tzw. wątku Lenory (od tytułu słynnej ballady Bürgera) jest ludowe. Różnie bywa określana jego treść – zależnie od napięcia uczuciowego wobec umarłych, od interpretacji fantastycznego wydarzenia. Mówi się zatem albo o sięgającej poza grób sile miłości, albo o groźnej, nieludzkiej potędze tamtego świata. Raz umarły bywa przede wszystkim wyposażony w uczucia, które miał wynieść stąd, innym razem ukazuje się jako obca i straszna zjawa stamtąd. Może to być więc wzruszająca opowieść o powrocie zmarłego kochanka, ale też kiedy indziej – przerażająca relacja o porwaniu dziewczyny przez upiora. [...]
Krystyn Lach Szyrma już w roku 1819 opublikował najdawniejszy polski znany ludowy wariant prozą tematu Lenorowego. [...] Sądził, że u wielu narodów podobny wątek się znajdzie. Ma on bowiem charakter uniwersalny. Na dowód przytaczał wersje, którą [...] „piastunki dzieciom opowiadać zwykły”, a którymi „nawet dorośli nie gardzą, i nimi w porze jesiennej długie wieczory skracają”. Przypominał sobie dość mętnie, że słyszał coś podobnego w dziecinnych latach, inni też przyznawali się do znajomości opowieści już od kolebki, ale jednak nikt nie potrafił jej dokładnie powtórzyć. Bardzo znamienne, że rodzajem toposu staje się tu już samo opowiadanie baśni grozy dzieciom przez niańki pochodzące z ludu. Potem tego toposu nie zabraknie w biografiach romantycznych artystów. [...]
Mickiewicz dał taki przypis do Ucieczki: „Niniejszą balladę ułożyłem podług piosenki, którą niegdyś słyszałem w Litwie śpiewaną po polsku. Treść i układ zachowałem wiernie, ale wierszy gminnych ledwie kilka zostało mi się w pamięci i te służyły mi za wzór stylu”. Do dziś nie wiemy, jaką dokładnie piosneczkę usłyszał niegdyś Mickiewicz, ale zapadła ona głęboko w jego poetycką pamięć. Odyniec w roku 1822 [...] cytował ułamek opowieści i „naszemu pospólstwu znajomej”:
Miesiąc świeci,
Martwiec leci,
Sukieneczka szach, szach.
Panieneczko, czy nie strach?Już w tych czterech wierszach jest cały nastrój przyszłej ballady: sceneria nocno‑księżycowa, poczucie jakiejś grozy, dwie postacie rozgrywającego się dramatu – „martwiec” i „panieneczka” oraz aura pośpiechu czy może pogoni, bo przecież „martwiec leci”.
Sparafrazuj balladę Ucieczka, zapisując ją w dowolnej literackiej formie prozatorskiej, np. jako opowiadanie.