Sprawdź się
Zapoznaj się ze źródłem i wykonaj ćwiczenie.
Rok | 2015 | 2020 | 2035 | |
---|---|---|---|---|
Dzietność | 1,42 | 1,45 | 1,45 | |
Trwanie życia | mężczyźni | 72,3 | 73,4 | 77,1 |
kobiety | 80,2 | 80,8 | 82,9 |
Źródło: GUS, Podstawowe informacje o rozwoju demograficznym Polski do 2008 r., 29.01.2009 r., dostępny w internecie: stat.gov.pl [dostęp 20.05.2020 r.].
Materiał źródłowy do ćwiczeń nr 4–5.
Dziura demograficznaRząd chce odebrać becikowe bogatym. Nareszcie! Płacenie państwu Kulczykom za urodzenie dziecka to rozrzutny absurd. Także osób średnio zamożnych becikowe nie zachęca do posiadania dzieci. Wychowanie dziecka kosztuje z grubsza tyle, ile dom czy mieszkanie, w którym mieszka rodzina. Jak się to ma do tysiąca złotych becikowego, każdy sam policzy. (…)
Dzięki wejściu w dorosłość wyżu demograficznego i przedkryzysowemu poczuciu bezpieczeństwa obecnych trzydziestolatków rodzi się teraz nieco więcej dzieci. Ale górka wyżu mija, a poczucie bezpieczeństwa znika. Wkrótce więc demograficzna dziura znów się przed nami otworzy. (…)
Zapoznaj się z fragmentem tekstu i wykonaj ćwiczenie.
Dziura demograficzna(…) W odróżnieniu od dziury budżetowej powstająca teraz dziura demograficzna nie zaboli przed najbliższymi ani następnymi wyborami prezydenckimi. Dwie dekady miną, zanim zaczniemy odczuwać, że dzieci, które się teraz nie rodzą, nie płacą podatków i składek na ZUS, nie dosypują pieniędzy do OFE i nie przejmują miejsc pracy zwalnianych przez pokolenie powojennego wyżu. To tłumaczy, dlaczego rząd zorientowany na cele osiągalne w horyzoncie kadencji niewiele uwagi poświęca demografii. Ale dla nas – zwykłych zjadaczy chleba i przyszłych emerytów – jest to zasadnicza sprawa. To od dzisiejszej polityki demograficznej zależy, co na starość dostaniemy za płacone przez całe życie składki i podatki. (…)
Materiał źródłowy do ćwiczeń nr 7–9.
Dziura demograficzna(…) Kryzys zwiększa poczucie niepewności, powstrzymując ludzi przed posiadaniem dzieci. (…) Dlatego właśnie teraz, gdy rząd wykorzystuje kryzys do usprawiedliwienia dalszej prywatyzacji wszelkich życiowych ryzyk, konieczna jest państwowa strategia pronatalistyczna. Nie eksces – jak becikowe. I nie bajki o nieistniejących przedszkolach dla każdego dziecka, ale konkretny, realistyczny, wyrazisty, wiarygodny i dobrze nagłośniony narodowy program demograficzny.
Teraz, nie za pięć czy dziesięć lat, państwo polskie musi – jak francuskie czy duńskie – przekonać wahających się potencjalnych rodziców, że nie zostawi ich samych z ciężarem utrzymania, wychowania, leczenia i kształcenia dzieci. Jeśli uwierzą, że będą mogli liczyć na rzeczywiste wsparcie, to dziura demograficzna istotnie się zmniejszy. Jeśli nie uwierzą, żadne sztuczki nie uratują naszych emerytur, służby zdrowia ani tonącego w długach budżetu.