Sprawdź się
Teksty do ćwiczeń
Ekloga (inaczej sielanka) – poetycki utwór przedstawiający życie wiejskie
Ekloga ósmaCo śpiewali Alfezyb i Damon pasterze,
Na których spór drapieżne dumiałodumiało się zwierzę,
Którym nie pomnąc paszy dziwiły się trzody
I spoczęły w korytach zatrzymane wody –
Damona z Alfezybem opowiemy pienie [...].
Zaledwie chłodnej nocy zszedł z nieba zmrok ciemny,
Zroszone trawki trzodzie niosły karm przyjemny,
Gdy na lasce oliwnej wsparty Damon smutny
Tak zaczął: – Dzień, JutrzenkoJutrzenko, przyspieszaj okrutny
Zamęściem Nizy – w mojej miłości zapale
Uwiedziony niegodnie, gdy bogom się żalę,
Choć mi swą obecnością pomóc nie raczyli,
Wzywam ich w tej ostatniej tchu mojego chwili.
Pomóż mi, moja fletni, pomóż w moim ża
I zacznij ze mną pieśni brzmiące na MenaluMenalu!
Gwarzących z sobą sosen, szumnych gajów wrzawa
Na wyniosłym Menalu nigdy nie ustawa,
On zawsze słyszy żale pasterzów miłośne
I PanaPana, który fletniom nadał tony głośne. [...]
Niza idzie zaidzie za Mopsa – czegóż po tej dobie,
Kochankowie, już wróżyć nie możemy sobie?
[...]
To Damon. Co Alfezyb śpiewał po Damonie,
Dziewice, wy na górnym mówcie HelikonieHelikonie [...].
Ja z niecnego Dafnisa goreję przyczyny,
Przeciwko Dafnisowi palę te wawrzynywawrzyny.
Sprawcie to waszą mocą, czarowne uroki,
Niech Dafnis do mnie z miasta powraca bez zwłoki!
Jak gdy schnąca od ognia, co w jej żyłach tleje,
Błędna, szukając pary przez góry i knieje,
Ciołka pada na trawie przy chłodzącym stoku
Nie pomnąc zejść, choć późna noc przysparza zmroku,
Niech się zajmie w Dafnisa miłość taka łonie,
A ja niech się do żadnej ulgi nie nakłonię.
Sprawcie to waszą mocą, czarowne uroki,
Niech Dafnis do mnie z miasta powraca bez zwłoki!
EneidaBroń i mężamęża opiewam, co z Troi wybrzeża
Do Italii, gnan losem, pierwszy na brzeg zmierza
LawińskiLawiński, po mórz głębi i lądach pędzony
Mocą niebian, pamiętny gniew znosząc JunonyJunony;
Wiele też w boju cierpiał, nim dźwignął mur miasta
I bogi wniósł do Lacjum, skąd plemię urasta
Latynów, ojce AlbyAlby i wielkiej gród Romy.
Muzo, wskaż mi przyczyny, jaki żal kryjomy
Lub boleść skłania bogów królową, iż męża
Zbożnego tylu przygód i prac uciemięża
Brzemieniem? Więc gniew taki i niebian pierś pali?
Był gród stary — tyryjscytyryjscy nim kmiecie władali —
Naprzeciw ujść tybrowych Italii: KartagoKartago,
Przepychem bogactw sławny i bitew przewagą.
Nad wszystkie on, jak mówią, był drogi Junonie,
Nad SamosSamos czci go więcej: tam były jej bronie,
Tam wózwóz; ludom stolicę w nim bogini śmiała,
Jeśliby los dozwolił, już wtedy wznieść chciała.
Lecz wzięła wieść, że z Trojan krwi zbudzi się plemię,
Co kiedyś zamki Tyruzamki Tyru obali na ziemię,
Że stamtąd sławny w bojach lud z królem przybłędą
Na zgubę Libii przyjdzie: — tak ParkiParki nić przędą.
Przed tym córka SaturnaSaturna drży, w myśli jej stoi
Bój, który za swe ArgosArgos wiodła u bram Troi;
Nie zgasło w sercu złości i cierpień zarzewie;
Głęboko w duszy skryty, utwierdza ją w gniewie
Parysa sądParysa sąd krzywdzący, zapomnieć się nie da
Ród wrogi, porwanego chwała GanimedaGanimeda.
Tym wzburzona, miotanych w krąg po morzu całem
Resztki Trojan, co zbiegły przed Achilla szałem,
Wstrzymywała od Lacjum z dala; przez lat wiele
Błądzili, gnani losem w mórz wszystkich topiele:
Taki trud był, gród Romy na trwałym wznieść zrębie.
GeorgikiGdy WagaWaga zrówna we dnie godziny i we śnie
Świat między światło i cień podzieli, rolnicy,
Pędźcie woły i jęczmień siejcie na równicy,
I tak po okres deszczów bezlitosnej zimy,
W ten czas i lnu ziarenka ziemią otulimy,
I mak Cererymak Cerery; puścim nie tracą chwil pługi,
Póki ziemia jest sucha i chmur wiszą smugi.
Bób wiosną sadzą; wtedy zwilgotniałe rosą
Skiby koniczkonicz przyjmują, uprawia się proso,
Złotym rogiem BykByk świetlny blasku rok otwiera,
PiesPies ustępuje gwieździe, która nań spoziera.
Lecz jeśli pod pszenicę lub silne orkisze
Orzesz ziemię i liczysz, że ci kłos dopisze,
Pozwól córom Atlasacórom Atlasa zejść z drogi Jutrzence,
Konstelacji AriadnyKonstelacji Ariadny pogasić gwiazd wieńce,
Należne ziarno w skibach pośpiesznie rozsiejesz,
Niechętnej ziemi znowu dasz roku nadzieję.
Wyjaśnij, czy Wergiliusz, wybierając na głównego bohatera eposu Eneida wielkiego trojańskiego wojownika, złamał zasadę decorum? Swoją odpowiedź uzasadnij.
Podaj co najmniej dwa środki stylistyczne, których zastosowanie dowodzi,
że Eneida została napisana stylem wysokim. Zacytuj fragmenty dzieła Wergiliusza, w których występują wybrane przez ciebie środki stylistyczne.
Wyjaśnij, dlaczego wśród utworów antycznych nie ma tragedii poświęconej smutnym losom szlachetnego niewolnika. Swoją odpowiedź uzasadnij.
Porównaj styl Bukolik i Georgik Wergiliusza. Wyjaśnij, od czego zależało zastosowanie wybranego stylu w każdym z tych dzieł.
Zredaguj odpowiedź na pytanie: czy dzieło, w którym zastosowano by różne style, np. wysoki i średni, spotkałoby się ze zrozumieniem ze strony zwolenników zasady decorum? Uzasadnij swoją opinię.
Spośród podanych utworów wybierz jeden i w krótkim tekście wykaż, że wskazany przez ciebie utwór został napisany z uwzględnieniem zasady decorum.
Symonides (ok. 556–468) – pochodzący z wyspy Kos (Keos) grecki poeta, twórca epigramatów i pieśni
[Wątłe są siły człowiecze...]Wątłe są siły człowiecze,
Od zmartwień próżno uciekać,
Trud za trudem wypełnia czas życia znikomy.
Śmierć niechybna jednako nad każdym zawisła:
Równa część jej przypadła szlachetnym i podłym.
Tyrtajos (VII w. p.n.e.) – wywodzący się z Aten, ale związany ze Spartą poeta grecki, twórca dzieł nawołujących do walki w imię ojczyzny
[Z takim człowiekiem nie będę się liczył...]Z takim człowiekiem nie będę się liczył, ni o nim wspominał,
Który słynie z szybkości nóg, lub z biegłości w zapasach,
Choćby on siłą i wzrostem CyklopomCyklopom nawet był równy
Albo szybszy był w biegu niźli tracki Boreasztracki Boreasz,
Choćby nad TitonosaTitonosa urodę wdzięczniejszy się zdawał,
Więcej też bogactw posiadła niż Kinyras lub MidasKinyras lub Midas,
Choćby był bardziej królewski niż PelopsPelops, potomek Tantala,
Albo uroczy by posiadł głos samego AdrastaAdrasta,
Choćby też wszelką sławą się cieszył – prócz sławy wojennej.[...]
To wszak wspólną jest chwałą dla miasta i ludu całego,
Jeśli kto stając w rozkroku w pierwszym szeregu walczących
Wytrwa, całkiem niepomny myśli o szpetnej ucieczce,
Serca mężnego ni duszy w boju nie myśli oszczędzać,
Nadto w sąsiedzie z szeregu słowami odwagę rozpala;
Taki to człowiek dopiero dzielnym jest w boju żołnierzem.