Wróć do informacji o e-podręczniku Wydrukuj Pobierz materiał do PDF Pobierz materiał do EPUB Pobierz materiał do MOBI Zaloguj się, aby dodać do ulubionych Zaloguj się, aby skopiować i edytować materiał Zaloguj się, aby udostępnić materiał Zaloguj się, aby dodać całą stronę do teczki
1
Pokaż ćwiczenia:
1
Ćwiczenie 1

Zapoznaj się z poniższymi informacjami oraz wierszem Marcina Świetlickiego Dla Jana Polkowskiego. Uporządkuj określenia odnoszące się do obu typów poezji opisywanych przez Świetlickiego.

Poezja Zbigniewa Herberta stanowiła dla Polaków swoisty moralny drogowskaz. W 1981 roku poeta, działacz opozycji antykomunistycznej Jan Polkowski napisał wiersz nawiązujący do Herbertowskiego Przesłania Pana Cogito, zatytułowany Przesłanie Pana X. Pozornie utwór Polkowskiego miał być polemiką z wierszem Herberta. W rzeczywistości różnica polega na osadzeniu utworu Polkowskiego w konkretnym miejscu - jest to rzeczywistość stanu wojennego. Nakaz „wierności” i „dawania świadectwa” został przez autora za Herbertem powtórzony. Marcin Świetlicki napisał swój utwór skierowany do Jana Polkowskiego w roku 1988, po raz pierwszy publicznie wygłoszono go w czerwcu 1989 roku.

Marcin Świetlicki Dla Jana Polkowskiego

Trzeba zatrzasnąć drzwiczki z tektury i otworzyć okno,
otworzyć okno i przewietrzyć pokój.
Zawsze się udawało, ale teraz się nie
udaje. Jedyny przypadek,
kiedy po wierszach
pozostaje smród.

Poezja niewolników żywi się ideą,
idee to wodniste substytuty krwi.
Bohaterowie siedzieli w więzieniach,
a robotnik jest brzydki, ale wzruszająco
użyteczny — w poezji niewolników.

W poezji niewolników drzewa mają krzyże
wewnątrz — pod korą — z kolczastego drutu.
Jakże łatwo niewolnik przebywa upiornie
długą i prawie niemożliwą drogę
od litery do Boga, to trwa krótko, niby
splunięcie — w poezji niewolników.

Zamiast powiedzieć: ząb mnie boli, jestem
głodny, samotny, my dwoje, nas czworo,
nasza ulica — mówią cicho: Wanda
Wasilewska, Cyprian Kamil Norwid,
Józef Piłsudski, Ukraina, Litwa,
Tomasz Mann, Biblia i koniecznie coś
w jidysz.

Gdyby w tym mieście nadal mieszkał smok
wysławialiby smoka — albo kryjąc się
w swoich kryjówkach pisaliby wiersze
— maleńkie piąstki grożące smokowi
(nawet miłosne wiersze pisane by były
smoczymi literami…)

Patrzę w oko smoka
i wzruszam ramionami. Jest czerwiec. Wyraźnie.
Tuż po południu była burza. Zmierzch zapada najpierw
na idealnie kwadratowych skwerach.

C8 Źródło: Marcin Świetlicki, Dla Jana Polkowskiego, [w:] Zimne kraje, Kraków 1997, s. 11.
R1DcInjUmBBaZ
poezja zaangażowana Możliwe odpowiedzi: 1. tendencyjność, 2. indywidualizm, 3. konfesyjność, 4. schematyzm, 5. personalizacja, 6. fałsz, 7. dotykalność, 8. mitologizacja, 9. prostota, 10. bezpośredniość, 11. demaskacja, 12. posłannictwo liryka osobista Możliwe odpowiedzi: 1. tendencyjność, 2. indywidualizm, 3. konfesyjność, 4. schematyzm, 5. personalizacja, 6. fałsz, 7. dotykalność, 8. mitologizacja, 9. prostota, 10. bezpośredniość, 11. demaskacja, 12. posłannictwo
21
Ćwiczenie 2

Wyjaśnij znaczenie metafory smoka pojawiającej się w zakończeniu wiersza Marcina Świetlickiego Dla Jana Polkowskiego. Zinterpretuj gest podmiotu lirycznego wobec potwora.

RHkET5EYg6Kqz
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 3

Wiersz Dla Jana Polkowskiego Marcina Świetlickiego często określa się mianem manifestu programowego pokolenia „bruLionu”. Wymień postulaty programowe, które można dostrzec, analizując treść utworu.

RAsNOvVxJG40q
(Uzupełnij).
11
Ćwiczenie 4
Wiersz Marcina Świetlickiego Dla Jana Polkowskiego jest często porównywany z Herostratesem Jana Lechonia. Zapoznaj się z tymi tekstami. Wskaż dwa podobieństwa i dwie różnice w sposobie konstrukcji bohaterów lirycznych tych tekstów, uwzględniając ich postawę wobec zastanej rzeczywistości. 
Wiersz Marcina Świetlickiego Dla Jana Polkowskiego jest często porównywany z Herostratesem Jana Lechonia. Zapoznaj się z tymi tekstami. Wskaż dwa podobieństwa i dwie różnice w sposobie konstrukcji bohaterów lirycznych tych tekstów, uwzględniając ich postawę wobec zastanej rzeczywistości. 
Marcin Świetlicki Dla Jana Polkowskiego

Trzeba zatrzasnąć drzwiczki z tektury i otworzyć okno,
otworzyć okno i przewietrzyć pokój.
Zawsze się udawało, ale teraz się nie
udaje. Jedyny przypadek,
kiedy po wierszach
pozostaje smród.

Poezja niewolników żywi się ideą,
idee to wodniste substytuty krwi.
Bohaterowie siedzieli w więzieniach,
a robotnik jest brzydki, ale wzruszająco
użyteczny — w poezji niewolników.

W poezji niewolników drzewa mają krzyże
wewnątrz — pod korą — z kolczastego drutu.
Jakże łatwo niewolnik przebywa upiornie
długą i prawie niemożliwą drogę
od litery do Boga, to trwa krótko, niby
splunięcie — w poezji niewolników.

Zamiast powiedzieć: ząb mnie boli, jestem
głodny, samotny, my dwoje, nas czworo,
nasza ulica — mówią cicho: Wanda
Wasilewska, Cyprian Kamil Norwid,
Józef Piłsudski, Ukraina, Litwa,
Tomasz Mann, Biblia i koniecznie coś
w jidysz.

Gdyby w tym mieście nadal mieszkał smok
wysławialiby smoka — albo kryjąc się
w swoich kryjówkach pisaliby wiersze
— maleńkie piąstki grożące smokowi
(nawet miłosne wiersze pisane by były
smoczymi literami…)

Patrzę w oko smoka
i wzruszam ramionami. Jest czerwiec. Wyraźnie.
Tuż po południu była burza. Zmierzch zapada najpierw
na idealnie kwadratowych skwerach.

C8 Źródło: Marcin Świetlicki, Dla Jana Polkowskiego, [w:] Zimne kraje, Kraków 1997, s. 11.
Jan Lechoń Herostrates

Czyli to będzie w Sofji, czy też w Waszyngtonie,
Od egipskich piramid do śniegów Tobolska,
Na tysiączne się wiorsty rozsiadła nam Polska,
Papuga wszystkich ludów — w cierniowej koronie.

Kaleka, jak beznodzy żołnierze szpitalni,
Co będą ze łzą wieczną chodzili po świecie.
Taka wyszła nam Polska z urzędu w powiecie
I taka się powlokła do robót — w kopalni.

Dziewczyna, na matczyne niepomna przestrogi,
Nieprawny dóbr sukcesor, oranych przez dzieci,
Robaczek świętojański, co w nocy zaświeci,
Wspomnieniem dawnych bogactw żyjący ubogi.

A dzisiaj mi się w zimnym powiewie jesieni,
W szeleście rdzawych liści, lecących z kasztanów,
Wydała kościotrupem z pod wszystkich kurhanów,
Co czeka trwożny chwili, gdy ciało odmieni.

O! zwalcież mi Łazienki królewskie w Warszawie,
Bezduszne, zimnym rylcem drapane marmury,
Pokruszcie na kawałki gipsowe figury,
A Ceres kłosonośną utopcie mi w stawie.

Czy widzisz te kolumny na wyspie w teatrze,
Co widok mi zamknęły daleki naścieżaj?
Ja tobie rozkazuję! W te słupy uderzaj
I bij w nie, aż rozkruszysz, aż ślad się ich zatrze.

Jeżeli gdzieś, na Starem pokaże się Mieście,
I utkwi w was Kiliński swe oczy zielone,
Zabijcie go! — A trupa zawleczcie na stronę
I tylko wieść mi o tem radosną przynieście.

Ja nie chcę nic innego, niech jeno mi płacze
Jesiennych wiatrów gędźba w półnagich badylach,
A latem niech się słońce przegląda w motylach,
A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę, zobaczę.

Bo w nocy spać nie mogę i we dnie się trudzę
Myślami, co mi w sercu wzrastają zwątpieniem,
I chciałbym raz zobaczyć, gdy przeszłość wyżeniem,
Czy wszystko w pył rozkruszę, czy... Polskę obudzę.

C9 Źródło: Jan Lechoń, Herostrates, [w:] Poezje, oprac. R. Loth, Wrocław 1990, s. 3–5.
RZ29NCEvS6nPF
(Uzupełnij).
1
Ćwiczenie 5
Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Jaworskiego Mickiewicz dojada Słowackiemu. Wybierz te fragmenty tekstów krytycznych, które można odnieść do utworu Jaworskiego. 
Zapoznaj się z wierszem Krzysztofa Jaworskiego Mickiewicz dojada Słowackiemu. Wybierz te fragmenty tekstów krytycznych, które można odnieść do utworu Jaworskiego. 
Krzysztof Jaworski Mickiewicz dojada Słowackiemu

Po jednym pozostał tylko kołnierzyk, drugi
zabiegał o tanią popularność, przypieczętowawszy ją
w niefortunnym Konstantynopolu, w roku, w którym świat
wydał Iwana Miczurina, by doskonalił gdy dorośnie
metody hodowlane. O kontaktach Mickiewicza z Rosją
powszechnie wiadomo. Co do Słowackiego,
ostro potępiał zdrajców narodu.
Słynne były także ich pojedynki na słowa, jako mistycy
bowiem, nie mogli sobie dać publicznie po mordzie.
– Całe swoje życie poświęcę dla sprawy – powiedział Miczurin.
Nie wierzył w żadne duchy czy pierdoły,
wierzył w niejadalne warzywa.
Można poświęcić życie dla idei.

C10 Źródło: Krzysztof Jaworski, Mickiewicz dojada Słowackiemu, [w:] Ciąg Fibonacciego. 111 wierszy, Warszawa 2019, s. 39.
RqZ0sWt4LmPzn
Możliwe odpowiedzi: 1. Niezgoda na kulturę przygniecioną [...] anachronicznym paradygmatem romantyczno-mesjanistycznym, odrzucenie literatury uwikłanej w sprawy etyki, polityki i teologii wartościowanej wg politycznie słusznej lub niesłusznej biografii autorów – słynnej poherbertowskiej »estetyki intencji«.
Beata Utkowska, Poeci „BruLionu” – kontestatorzy czy moraliści?, „Napis” 2011, nr 17, s. 61., 2. [...] używanie słownictwa już nie tyle knajpianego, [...] ile po prostu wulgarnego, charakterystycznego dla pewnych grup nieformalnych.
Julian Kornhauser, Barbarzyńcy i wypełniacze, „Tygodnik Powszechny” 1995, z dn. 15 stycznia, s. 37., 3. Sztuka ceni raczej ekspresję emocji i zabawę niż »wierność idei« czy powagę misji do spełnienia. Jest otwarcie manieryczna i kapryśna. Wyżej stawia przypadek niż konieczność, szczegół niż uogólnienie, fragment niż całość, dygresję niż wypowiedź systematyczną.
Andrzej Szahaj, Ponowoczesność — czas karnawału. Postmodernizm — filozofia błazna, [w:] tegoż, Zniewalająca moc kultury. Artykuły i szkice z filozofii kultury, poznania i polityki, Toruń 2004, s. 48., 4. [...] świat odpychający i destrukcyjny, którego okrucieństwo wydaje się namacalne, sensualnie doświadczalne.
Beata Utkowska, Poeci „BruLionu” – kontestatorzy czy moraliści?, „Napis” 2011, nr 17, s. 62.
21
Ćwiczenie 6

Zastanów się, czy wulgaryzacja i kolokwializacja języka zastosowana w wierszu  Mickiewicz dojada Słowackiemu to tylko prowokacja, literacka gra z czytelnikiem zmierzająca do zaszokowania go, czy uprawniony zabieg poetycki wzmacniający siłę wiersza. Zanotuj swoją odpowiedź.

R1eEbhmAUsEXt
(Uzupełnij).
31
Ćwiczenie 7
Zapoznaj się z wierszem Marcina Świetlickiego Przed wyborami. Sformułuj dwa argumenty na poparcie tezy, że Marcina Świetlickiego można określić mianem „o’harysty”. 
Zapoznaj się z wierszem Marcina Świetlickiego Przed wyborami. Sformułuj dwa argumenty na poparcie tezy, że Marcina Świetlickiego można określić mianem „o’harysty”. 
Marcin Świetlicki Przed wyborami

Dzisiaj kupiłem dwa pory na kolację.
Niosłem je za plecami, trzymając jak kwiaty.
Lato się gryzie z jesienią. Forma ocalała i wychodzi z podziemia.
Wszystko się układa w jeden wyraźny doskonały kształt:
OGRÓD KONCENTRACYJNY.
Dzisiaj kupiłem dwa pory na kolację.
Niosłem je za plecami, trzymając jak krzyż.
Jestem tak bardzo martwy, że aż chodzę, czuję.
Widzę jak wszystko się układa w jeden wyraźny, doskonały kształt:
OGRÓD KONCENTRACYJNYYYYY!

C11 Źródło: Marcin Świetlicki, Przed wyborami, [w:] Wiersze, Kraków 2011, s. 41.
R1D4mN9J1F4dg
(Uzupełnij).
1
Ćwiczenie 8

Zapoznaj się z fragmentami wierszy Marcina Sendeckiego Z wysokości oraz Pola, kałuże. Następnie oceń prawdziwość informacji na temat obu tekstów. Zaznacz w tabeli zdania prawdziwe oraz fałszywe.

Marcin Sendecki Z wysokości

Z wysokości drugiego piętra widać parking,
wieżyczki
cerkwi i łuski tynku na ciele zmieniających
skórę
bloków [...]

C12 Źródło: Marcin Sendecki, Z wysokości, [w:] Z wysokości. Parcele, Kraków 1998, s. 17.
Marcin Sendecki Z wysokości

Pola, kałuże, pochylone sylwetki ludzi
i niebo spadające na dachy brudnych
domów, tak
czysto [...]

C13 Źródło: Marcin Sendecki, Z wysokości, [w:] Z wysokości. Parcele, Kraków 1998, s. 19.
RypH8ETHaGRHq
W swoich utworach Marcin Sendecki wykorzystuje techniki poetyckie podobne do tych stosowanych przez Stanisława Barańczaka, a służące ukazywaniu szarej, beznadziejnej rzeczywistości. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz. W obu utworach Marcina Sendeckiego pojawia się kontrast podkreślający cechy ukazywanego przez poetę świata.. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz. W obu utworach czytelnik ma do czynienia z liryką pośrednią, egzemplifikującą niechęć poety do wszelkiego utożsamiania się oraz poczucie wyobcowania. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz. Nastrój wiersza buduje przede wszystkim słownictwo nacechowane emocjonalnie. Możliwe odpowiedzi: prawda, fałsz
31
Ćwiczenie 9
Zapoznaj się z fragmentem tekstu krytycznego Juliana Kornhausera odnoszącego się do twórczości artystów z kręgu „BruLionu”. Wymień wszystkie zarzuty autora wobec brulionowców, następnie napisz, czy - jako współczesny czytelnik - zgadzasz się z nimi, czy też nie. Uzasadnij swoją odpowiedź. Nie cytuj.
Zapoznaj się z fragmentem tekstu krytycznego Juliana Kornhausera odnoszącego się do twórczości artystów z kręgu „BruLionu”. Wymień wszystkie zarzuty autora wobec brulionowców, następnie napisz, czy - jako współczesny czytelnik - zgadzasz się z nimi, czy też nie. Uzasadnij swoją odpowiedź. Nie cytuj.
Julian Kornhauser Barbarzyńcy i wypełniacze

[...] Doceniam znaczenie całego tego ruchu, wiem, że spełnia on ważną rolę. Ale jako czytelnik, jako konsument nowych treści kulturalnych, odczuwam niedosyt, a może i niesmak. Trudno przecież bez przerwy czytać o kobietach z dwiema łechtaczkami, zagłębiać się w dwudziestostronicowy opis pierwszej miesiączki, wertować pięćdziesiąty wiersz mówiący o spaniu i paleniu papierosów, i wchodzeniu do łóżka z taką, czy inną kobietą, śledzić raz lesbijską miłość na Manhattanie, a raz homoseksualne praktyki w więzieniu, fascynować się gmeraniem w spodniach i wysłuchiwać wrzasków o tym, że się wszystko kończy. Tak, owszem, wszystkie te tematy mają wspaniałą oprawę literacką, choć może trochę przesadzam. Ale czy to wystarcza? Mnie nie wystarcza, ponieważ ja zupełnie czegoś innego oczekuję od literatury. Nie twierdzę, że postmodernistyczne zabawy, które nota bene zaistniały najpełniej w prozie lat 80., nie dodają literaturze koniecznego luzu, ale czy na tym mamy poprzestać? Czy tak ma wyglądać nasze korzystanie z wolności? A może jest to pierwszy sygnał końca literatury jako wartości ocalającej? [...] Pod koniec lat 80. prorokowałem, że literatura w nowej sytuacji politycznej odejdzie od tradycyjnych powinności i wybierze status bezstronnego kreatora czy wręcz zabawiacza dla stosunkowo niewielkiej liczby czytelników. To całkowicie się sprawdziło. Uważałem taką sytuację za przejaw normalności życia kulturalnego, a właściwie publicznego. Nie wziąłem jednak pod uwagę dawnych przyzwyczajeń. Normalność, ale za jaką cenę? Za cenę przekreślenia całej tradycji i śmiania się w nos uświęconym wartościom, które nieprzerwanie kształtować będę naszą tożsamość? Za cenę udawania i ślepej wiary w zwycięstwo języka nad prawdą o człowieku? Choć to brzmi niesłychanie teatralnie i zbyt serio, nie znajduję innego zakończenia.

C15 Źródło: Julian Kornhauser, Barbarzyńcy i wypełniacze, „Tygodnik Powszechny” 1995, s. 38.
RJW0tN1pdkEwE
Zarzuty Juliana Kornhausera wobec pokolenia „BruLionu” (Uzupełnij) Ocena zarzutów Juliana Kornhausera z punktu widzenia współczesnego czytelnika (Uzupełnij).
Praca domowa

Przypomnij sobie, w jaki sposób pokolenie „BruLionu” rozumie „bycie poetą”. Napisz krótki utwór poetycki inspirowany ich twórczością.

R7oK3UFilIkpr
(Uzupełnij).